Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1601 1632
-

Zobacz także:


R RASOWYxLUCJAN
0 / 0

"ktory dla jaj" - no właśnie on to zrobił by się ich pozbyć.

chichotek
+4 / 6

Bardzo zasłużony człowiek, bohater. Wciąż za mało się o Nim mówi. Każdemu, kto chce lepiej poznać historię Pana Kazimierza polecam książkę: Kazimierz Leski "Życie niewłaściwie urozmaicone" (podobno ostatnio nie tak łatwo dostać), lub chociaż filmowe wspomnienia "Byłem generałem wehrmachtu". http://demotywatory.pl/4262682/Kazimierz-Leski

Odpowiedz
~Jellycrusher1
+12 / 18

Najbardziej mnie załamuje, że takie demoty tworzą najczęściej ludzie, którzy w szkole kompletnie się opier*alają. A jak już ewentualnie przestaną i zaczną w końcu słuchać, co mówią nauczyciele, to zaraz biegną robić demoty o tym, jakich to niepotrzebnych w życiu rzeczy uczy szkoła.

Odpowiedz
chichotek
0 / 2

Ciekawa teoria. Zastanawiam się na jakiej podstawie została stworzona. Odkąd pamiętam interesuję się historią i zawsze brałem aktywny udział w jej lekcjach już od podstawówki. Mimo to na zajęciach szkolnych nigdy nie dowiedziałem się o postaciach takich jak np. Kazimierz Leski, Józef Unrug, czy Jan Karski. Pamiętam jakieś znikome wzmianki o Pileckim, Sendlerowej, Jeziorańskim - na zasadzie ciekawostek. Inną sprawą jest, że historia najnowsza w każdej szkole jest omawiana dość pośpiesznie - z racji takiego a nie innego programu, za każdym razem zaczynanego od nowa, jest zawsze na końcu ostatniej klasy.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 August 2015 2015 11:32

amarantowe
0 / 2

@chichotek Ja zawsze odnosiłam wrażenie, że nazwa tego przedmiotu jest myląca - zamiast "historia" powinno być "historia polityki". Wszystko kręci się wokół królów, polityków, podziałów społecznych, sposobów płacenia podatków, wojen, dat podpisania paktów i śmierci królów, ustrojów, partii politycznych, religii... długo by wymieniać. Jasne - niby ważne, potrzebne, ale jakoś zawsze mi czegoś w tych lekcjach historii brakowało. Może czegoś o zwykłych ludziach, obyczajowości? Wtedy nie tylko łatwiej byłoby się wczuć w klimat danej epoki, ale też zapomnieć na chwilę o atakującej zewsząd polityce. A tak... nie wiem, jakoś zawsze mnie to drażniło. Jeśli ktoś nie lubi polityki jako takiej, to strasznie rzuca się w oczy. I stąd też - moim zdaniem - brakuje w podręcznikach do historii ważnych informacji. Ktoś próbuje okroić program do tego stopnia, aż zostają tylko wydarzenia i postacie ze świata polityki. Dla innych po prostu nie ma miejsca. No dobrze - z łaski, ewentualnie, w rogu książki jest wzmianka o Edisonie czy Curie - Skłodowskiej. Jeśli ktoś nie ma na koncie odkrycia o podobnym znaczeniu, to nie ma najmniejszych szans na znalezienie swojego miejsca w szkole. A jeśli ma, to najczęściej za sprawą nauczyciela, któremu chciało się znaleźć dodatkowe informacje i przekazać je uczniom. Niestety, nie spotkałam takiego. Program goni.

H Hatemonday
0 / 0

@amarantowe Nie masz nic o Curie - Skłodowskiej na historii, ponieważ to powinnaś mieć na fizyce i chemii. Do każdego przedmiotu jest wrzucona historia, plastyka - historia sztuki, język polski - historia kultury polskiej itd. Historii pozostała więc historia polityki, bo to jest ważne. Jeśli chcesz z innych przedmiotów wyjąć historię, a wrzucić do historii, to uczniowie będą musieli harować na historii, a na reszcie się obijać.

amarantowe
0 / 0

@Hatemonday Z tym, że właśnie w praktyce ciężko o historię czegokolwiek na przedmiocie innym, niż historia właśnie. Z tego, co wymieniłeś to tylko na języku polskim faktycznie ta historia się przewinęła - głównie literatury, ale fakt - coś było. Na fizyce, chemii czy matematyce - wyłącznie wzory, pierwiastki. Raczej nikt nie zaprzątał sobie głowy udzielaniem wyczerpujących informacji o jakichś wybitnych jednostkach, szczerze mówiąc nie jestem nawet pewna, czy program to obejmuje. Plastyka i historia sztuki to już w ogóle nie po drodze. Tak samo z muzyką. Zdaje mi się, że wszystko, co niezwiązane ściśle z polityką jest trochę niewygodne, nie wiadomo gdzie tego uczyć i co z tym zrobić. Nauczyciele wszystkich innych przedmiotów niż historia mają do zrealizowania zupełnie inny program i chyba trochę uciekają od odpowiedzialności za ciekawostki historyczne, nawet jeśli powinny obejmować daną dziedzinę. Myślę, że tą całą powstałą dziurę łatwo byłoby zapełnić, gdyby nie upychać do podręczników z historii trzy razy powtórki tego samego. Podstawówka, gimnazjum, potem liceum - wszędzie zamiast kontynuacji historii mamy bezsensowne powtarzanie w kółko tych samych wydarzeń od starożytności czy nawet prehistorii począwszy. I zawsze kończy się to tak samo - gdy przychodzi koniec roku szkolnego i powinno się omawiać XX - lecie międzywojenne, drugą wojnę światową, okres komunizmu - jakoś zawsze brakuje czasu. Jak bardzo można by poszerzyć program o mnóstwo ciekawszych rzeczy niż polityka, gdyby ktoś pokusił się o rozbicie programu na 9 lat, zamiast powtarzać 3 razy to samo? Ja rozumiem, polityka jest ważna - ale umówmy się, że nie jest to jedyna ważna rzecz, jest bardzo dużo "zwykłych" jednostek, o których po prostu warto usłyszeć. A królowie - bądź co bądź - zajmowali się nie tylko rządzeniem ;)

H Hatemonday
0 / 0

@amarantowe Czyli wychodzi na to, że tylko w moim gimnazjum uczą historii nie tylko na historii, na plastyce była głównie historia sztuki, na muzyce historia muzyki, a kiedy mieliśmy coś o promieniowaniu to mówiono także o Curie, a wszystko było normalnie w podręczniku... Podobno wszystko to jest w programie, dlatego z nami to muszą przerabiać... Co nie zmienia faktu, że masz rację, co 3 lata zaczynamy wałkować całą historię od początku, jakby od 4 klasy nie można było się porządnie uczyć wszystkich szczegółów, aby wiedzieć więcej o historii. Chociaż teraz podobno w 1 liceum nie ma powtórek z prehistorii, tylko jest od razu XX wiek. Nie wiem, idę dopiero do 3 klasy gimnazjum.

amarantowe
+1 / 1

@Hatemonday Możliwe, że coś mogło się zmienić z tą historią w liceum, daj Boże. Zazdroszczę programu, ja niestety nie miałam tyle szczęścia i szczerze mówiąc strasznie na to narzekam do teraz :P I pozdrawiam :)

~Qcool
+3 / 11

Bo właśnie o to chodzi że szkoła uczy w większości rzeczy niepotrzebnych. Ja po szkole wiedziałem co to są funkcje, równania, nierówności itp. wiedza której przez 7 lat życia po szkole nie wykorzystałem NIGDY. A np rozliczać PIT musiałem się sam nauczyć bo nawet na lekcji PP( podstawy przedsiębiorczości) nie było tego.Żenada to polskie szkolnictwo

Odpowiedz
~graegfae
+4 / 6

Właśnie! A mogliby uczyć kopania rowów i sprzątania kibli!!! Do d... z funkcjami!

M masti23
+3 / 3

Qcool. A co tu do uczenia sie w rozliczaniu pitu? Tylko idiota moze miec problem z PIT'em, tam masz wszystko jasno opisane co i jak, w kazdy kwadracie, wiec czytanie ze zrozumieniem i troche liczenia od nas wymaga sie, niedlugo ludzie beda plakac ze nie ucza nastawic pralki. W szkole nie maja cie uczyc zycia, oni ucza cie rzeczy potrzebnych w zyciu, sama matematyka jest dobrym treningiem dla mozgu, trening na logiczne myslenie itp.

~andrzej_buras
+2 / 8

no niestety ruska propaganda podczas okupacji po wojnie wiele pozmiatała pod dywan i tak zostało do dzisiaj...

Odpowiedz
krzepki_alojz
+3 / 3

Literatury faktu powstało dosyć przez dwadzieścia sześć lat.Wystarczy chcieć się czegoś dowiedzieć.Interesuje cię to?Nauczyciel ci czegoś nie powiedział?Podam ci niezły sposób na zrobienie go w bambuko.Wpisujesz w wyszukiwarkę frazę "bohaterowie polskiego ruchu oporu", wypadają ci gały ponieważ osiągasz wynik [Około 122 000 wyników (0,44 s) ].Następnie RUSZASZ D*PĘ i biegniesz do najbliższej biblioteki.Dobre, nie?

stachuW
+1 / 3

A i tak wspominane najbardziej będą porażki i nieudane powstania

Odpowiedz
~Innkeeper
0 / 0

@stachuW No. Najwięcej jest o powstaniu warszawskim, które było jedną, wielką masakrą, a efekt był taki sam jak bez powstania, tylko jako bonus Warszawa została obrócona w pył. Najmniej w mojej ksiażce było o powstaniach śląskich. Ani celów, ani skutków.

~gesrgesr
0 / 2

Wiele godnych osób znajduje się na kartach podręcznika, ale wszyscy wtedy na nich plują, że biedne dzieci mają tyle głupiej wiedzy do wykucia, przecież jest google.

Odpowiedz
~ŻenadaPL
-3 / 5

Na historii w Polsce nauczysz sie tylko o "POlskich Obozach zagłady" a na WOS-ie o tym że środowiska LGBT są dobre i biedne

Odpowiedz
P parmir
+2 / 2

Ciekaw jestem kto Cię uczył w Polsce o "polskich obozach zagłady"?

krzepki_alojz
+2 / 2

@up prawdopodobnie uczęszczał na niemieckie tajne komplety.

jokerv101
+1 / 1

nauczysz jeśli twój nauczyciel nie chcę przerobić tylko programu ale chcę nauczyć historii

Odpowiedz
~Innkeeper
0 / 0

@jokerv101 ...powiedział facet z husarzem - symbolem niedouczenia gimbusów - w awatarze.

jokerv101
0 / 0

po pierwsze Innkeeper wyzywanie każdego napotkanego człowieka od gimbusów dojrzałe nie jest. Po drugie ja akurat bardzo lubię Husarie poznaje ich historię więc nie jest to symbol Gimbusów jak to nazwałeś

~stary_Polak
+1 / 3

to był przypadek.
AK wymyśliło sposób przewozu kasy z Paryża do Polski - za pomocą fikcyjnego generała (papiery robili najlepsi graficy). W trakcie jednego z takich kursów inny niemiecki generał poprosił "kolegę" - generała specjalistę od umocnień obronnych o ocenę planów. 'Co nie zmienia faktów że AK miało najlepszy wywiad w Europie. Brytyjczycy uważali że jakaś informacja jest prawdziwa jeśli potwierdzą ją Polacy.

Odpowiedz
L LadyFanstasta
+2 / 2

Niestety, ale na lekcjach historii nie jesteś w stanie nauczyć się wszystkiego o każdym. Sorry, ale nie. I nie w tym jest problem. Problem jest w tym, że na lekcjach historii nie uczą najważniejszych rzeczy, nie tłumaczą kto, jak, z kim, dlaczego, tylko wykładają, że ten zaatakował tamtego, ten król zdobył jakiś tam teren. A o II wojnie byle jak i nie wgłębiają się w istotę, w to, co ona znaczyła dla społeczeństwa. Ale nie musimy znać historii każdego dziadka, który zrobił coś istotnego w czasie wojny.

Odpowiedz
~Innkeeper
+1 / 1

@LadyFanstasta Dokładnie. W historii Polski są setki tysięcy, jak nie miliony osób równie zasłużonych.

~Jellycrusher1
+1 / 3

@chichotek - Jestem nauczycielem z 25-letnią praktyką na różnych szczeblach edukacji, począwszy od gimnazjum (na szczęście epizodycznie), przez stare i nowe liceum po studia wyższe. Swoje spostrzeżenia opieram na wieloletnich własnych obserwacjach i spostrzeżeniach innych nauczycieli i wykładowców. Oczywiście istnieją uczniowie i studenci zainteresowani tym, by się uczyć. Znam takich, stanowią może jakieś 10% populacji uczniowskiej. Przeważająca większość siedzi na lekcjach milcząco i bezrefleksyjnie niezależnie od tematyki i stosowanych metod nauczania - czasem coś posłuchają albo nawet odpowiedzą na pytanie. Niestety istnieje też pewien odsetek matołów, którzy nie dość, że mają lekcje w d*pie, to jeszcze muszą to demonstrować całemu światu, oczywiście niszcząc lekcję i nerwy nauczyciela.

Odpowiedz
chichotek
0 / 0

Nie pisałem o tym, że wszyscy uczniowie są sumienni i zainteresowani - oczywiście tak nie jest. Wielu sprawia wrażenie siedzących w ławkach za karę. Ale pisanie, że tego typu demoty, czy treści w internecie tworzą bumelanci jest dla tych osób krzywdzące i podparte co najwyżej Twoim odczuciem. Inna kwestia - dla mnie istotna. Jeśli rzeczywiście jesteś nauczycielem z tak zaszczytnym stażem, to używając (w okolicznościach, które nie usprawiedliwiają takiego zachowania) w publicznej dyskusji słów powszechnie (szczególnie w kręgach wychowawczych) uważanych za nieeleganckie, wystawiasz sobie (wg mnie) kiepskie świadectwo.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 August 2015 2015 21:54

M masti23
0 / 2

Jak w szkole tylu idiotow to sie nie dzis.Gimn- wiekszosc halasuje, a nauczciel traci czas na upominanie.Kolejny nuczyciel w gimn to dyrektor i to nauczyciel z powolania, wszystko zapamietywalem na lekcji, niekonwencjonalne metody nauczania np: wymysl 10pyt z X dzialu i napisz odp, oczywiscie nie mozna bylo tworzyc glupich pyt ktorych wiedza jest podstawa np: rok rozpoczecia II WS, jednak dzieki jego metodom ci co chcieli mogli skorzystac na podniesieniu sredniej, reszta miala olewke i nie korzystala z szans. Ludzis pokroju autora to pseudopatrioci, wola obijac sie na lekcjach, a pozniej mowic ze tego nie ucza w sql, w szkole uczy sie tylko okreslonych materialow, a czy uczen pojdzie krok dalej to juz jego sprawa, uczniowie wychodzacy po za program dostaja tylko 6-stki, reszta to same 5-tki wymagajace od nas wiedzy ksiazkowej.

Odpowiedz
H Hatemonday
0 / 0

@masti23 Jeśli ułożenie 10 pytań z X działu to niekonwencjonalne sposoby nauczania, to u nas w gimnazjum każdy nauczyciel jest niezwykły, a historyk to już 7. cud świata :)

M masti23
0 / 0

@Hotemonday. Nie zrozumiales czegos, to uczniowie mieli mozliwosc wymyslenia pyt z X dzialu, jaki nauczyciel pozwala ci tworzyc pyt na spr.

P parmir
+1 / 1

Mamy setki naprawdę interesujących bohaterów ostatniej wojny czego przykładem jest Kazimierz
Leski, ale po prostu nie da się o każdym mówić na lekcji historii, to niemożliwe. Jak ktoś się interesuje tą tematyką (a niestety zazwyczaj to max. kilka % uczniów), to w dzisiejszych czasach bez problemu znajdzie informacje na każdy temat. Można też przecież pytać nauczyciela o ciekawe książki na dany temat, ja tak robiłem w liceum jak nie miałem jeszcze dostępu do neta.

Odpowiedz
~krakers2
0 / 0

Za to dowiesz sie że pan Szechter znany jako Adam Michnik jest bohaterem narodowym :D i wmawiajcie mi że żyjemy w wolnym kraju :D

Odpowiedz