Spisane z Magazynu CD-Action.
W dodatku nie był to siedemnastolatek starający się o posadę w Mc'Donald na florydzie tylko 75-letni obywatel Kaliforni starający się o posadę w sieci sklepów Walmart.
@maaciekk osoby pracujące w tym miejscu, zazwyczaj są to ludzie, którzy studiują i dorabiają sobie w międzyczasie. Jednostki, to osoby, które są w tym wieku, który sugerujesz. Gdyby pracowały tam osoby nie grzeszące inteligencją, to nie funkcjonowałoby to tak sprawnie.
@MINTOR_
Synku, nie wiem jak ty, ale ja jestem z rocznika 1980. Musieliśmy się dużo uczyć, za byle pierdołą do zadania chodziło się albo do kolegi (tylko kilkoro z nas miało telefony) z czymś trudniejszym do biblioteki (bo nie było internetu). Mimo dużej ilości kucia, musieliśmy szukać różnych rozwiązań samodzielnie, nauczyciel nie musiał niczego tłumaczyć dogłębnie, dawał wędkę, a czy ktoś z niej skorzystał czy nie, to była jego sprawa, a jak nie skorzystał, to obrywał po łbie od rodziców. Nie byliśmy obeznani z nowoczesnymi technologiami, bo ich nie było- wyobraź sobie, że nawet w liceum tylko dwie osoby na całą klasę miały komputer (bez dostępu do internetu). Nauczyłam się korzystać z przeglądarki dopiero na studiach, bo tam była dobrze wyposażona pracownia wraz z dostępem do internetu, mając lat 22 miałam swój pierwszy PC. Wytłumacz mi więc rybeńko, dlaczego taki zacofany pryk jak ja, wie, że wystarczy odpalić Google, wpisać w cudzysłowie Greg Bulmash, kliknąć enter bądź szukaj i rozejrzeć się po podanych wynikach? Podobno to nowe pokolenie fenomenalnie potrafi się rozeznać w technologiach, w szkole odrzucono sporą część wiedzy encyklopedycznej, która obowiązywała moje pokolenie, macie masę wymówek, podczas gdy dawniej nikogo nie obchodziło, czy biblioteka była 500m czy 5km, czy była zadymka śnieżna, a najbliższa osoba, która mogła pożyczyć zeszyt mieszkała na drugim końcu miasta. Tak więc jakim cudem, tak otoczeni techniką i tak mało otoczeni nauką młodzi ludzie mogą się dąsać, że nie wiedzą kim jest "Greg Bulmash"? PS- za moich czasów angielski był dopiero od V klasy, Ty zapewne miałeś od IV lub I, tak więc poradź sobie z wiadomością, kim jest pan Bulmash: "Origins: No, unfortunately the above-quoted item was not a real job application submitted
to McDonald's by a teenager (and therefore its originator was not hired for being so "honest and funny"). This satirical piece was the creation of Greg Bulmash, a writer who posted it to his self-published Internet humor column in April of 1997 after becoming frustrated with the job-seeking process." źródło: snopes(kropka)com
A niby czemu mam weryfikować coś co wygląda na zmyślone gówno? Mam lepsze rzeczy do roboty, niż sprawdzanie autentyczności po kolei każdego demota na gównianej na tym portalu. I co mnie obchodzi z którego rocznika jesteś i ojejej jak to kiedyś trudno było z dostępem do informacji? Już podleczyłeś kompleksy stary pierdzielu? Tak? To fajnie. Nie? Idź dowartościowywać się gdzie indziej.
Spisane z Magazynu CD-Action.
OdpowiedzW dodatku nie był to siedemnastolatek starający się o posadę w Mc'Donald na florydzie tylko 75-letni obywatel Kaliforni starający się o posadę w sieci sklepów Walmart.
tak czy inaczej bzdura, choc zabawna. podania o prace czytaja cipki, ktore rozkladaja wg zadanego szablonnu
Widać, że będzie robił te burgery z pasją
OdpowiedzPrzy całym debilizmie i nieśmiesznosći pewnie to i tak był jeden z inteligentniejszych kandydatów.
OdpowiedzUważasz, że pracownicy maca nie są inteligentni ?
Ci w ameryce raczej niezbyt.
@FallenDemon Jeśli mają więcej niż 30 lat i pracują w McDonaldzie to raczej nie są
@maaciekk czemu zakładasz, że szef McDonald's ma mniej niż 30 lat?
@maaciekk osoby pracujące w tym miejscu, zazwyczaj są to ludzie, którzy studiują i dorabiają sobie w międzyczasie. Jednostki, to osoby, które są w tym wieku, który sugerujesz. Gdyby pracowały tam osoby nie grzeszące inteligencją, to nie funkcjonowałoby to tak sprawnie.
Niby na jakiej podstawie mamy w to wierzyć? Bo wrzucający sobie tak napisał? (-)
Odpowiedz@MINTOR_
Synku, nie wiem jak ty, ale ja jestem z rocznika 1980. Musieliśmy się dużo uczyć, za byle pierdołą do zadania chodziło się albo do kolegi (tylko kilkoro z nas miało telefony) z czymś trudniejszym do biblioteki (bo nie było internetu). Mimo dużej ilości kucia, musieliśmy szukać różnych rozwiązań samodzielnie, nauczyciel nie musiał niczego tłumaczyć dogłębnie, dawał wędkę, a czy ktoś z niej skorzystał czy nie, to była jego sprawa, a jak nie skorzystał, to obrywał po łbie od rodziców. Nie byliśmy obeznani z nowoczesnymi technologiami, bo ich nie było- wyobraź sobie, że nawet w liceum tylko dwie osoby na całą klasę miały komputer (bez dostępu do internetu). Nauczyłam się korzystać z przeglądarki dopiero na studiach, bo tam była dobrze wyposażona pracownia wraz z dostępem do internetu, mając lat 22 miałam swój pierwszy PC. Wytłumacz mi więc rybeńko, dlaczego taki zacofany pryk jak ja, wie, że wystarczy odpalić Google, wpisać w cudzysłowie Greg Bulmash, kliknąć enter bądź szukaj i rozejrzeć się po podanych wynikach? Podobno to nowe pokolenie fenomenalnie potrafi się rozeznać w technologiach, w szkole odrzucono sporą część wiedzy encyklopedycznej, która obowiązywała moje pokolenie, macie masę wymówek, podczas gdy dawniej nikogo nie obchodziło, czy biblioteka była 500m czy 5km, czy była zadymka śnieżna, a najbliższa osoba, która mogła pożyczyć zeszyt mieszkała na drugim końcu miasta. Tak więc jakim cudem, tak otoczeni techniką i tak mało otoczeni nauką młodzi ludzie mogą się dąsać, że nie wiedzą kim jest "Greg Bulmash"? PS- za moich czasów angielski był dopiero od V klasy, Ty zapewne miałeś od IV lub I, tak więc poradź sobie z wiadomością, kim jest pan Bulmash: "Origins: No, unfortunately the above-quoted item was not a real job application submitted
to McDonald's by a teenager (and therefore its originator was not hired for being so "honest and funny"). This satirical piece was the creation of Greg Bulmash, a writer who posted it to his self-published Internet humor column in April of 1997 after becoming frustrated with the job-seeking process." źródło: snopes(kropka)com
A niby czemu mam weryfikować coś co wygląda na zmyślone gówno? Mam lepsze rzeczy do roboty, niż sprawdzanie autentyczności po kolei każdego demota na gównianej na tym portalu. I co mnie obchodzi z którego rocznika jesteś i ojejej jak to kiedyś trudno było z dostępem do informacji? Już podleczyłeś kompleksy stary pierdzielu? Tak? To fajnie. Nie? Idź dowartościowywać się gdzie indziej.
Aktualnie szukam pracownika. Rozmowy z osobami szukajacymi pracy są u nas na podobnym poziomie.
Odpowiedz@DonAlbertino
Czy w ogłoszeniu o pracownika podajesz wynagrodzenie? Jak nie, to nie dziw się poziomowi.
Nie podaje. Nie zateidniam ludzi na stałą pensję. Dostają pensję procentowo od obrotu
Haha, ale śmieszne! Minus.
Odpowiedz