Nie mam nic przeciwko intercyzie. Pod warunkiem że mój przyszły małżonek podpisałby taką samą intercyzę. Jeżeli miałoby to w jakiś sposób uspokoić nasze rodziny. Po za tym nie rozumiem idei małżeństw dla pieniędzy :f
@krzepki_alojz. Jest druga część Kopciuszka, w której jedna z sióstr miała poślubić księcia, ale zrezygnowała, gdyż okazała się nie być aż tak bezduszną i egoistyczną osobą.
No z drugiej strony, jak chłop robi kasę, a baba chowa dzieciaki, jeśli baba chowa dobrze a powodem rozwodu jest chłopa kochanka na boku, to baba przegrała życie przez intercyzę. jest jakieś ubezpieczenie obustronne.
I to jest druga strona medalu. Sama intercyza też nie jest dobra, właściwsza była by intecyza + umowa, osoba która doprowadza do rozwodu ponosi karę pieniężną na utrzymanie swojego byłego małżonka.
@MyWayOfLife miałem tu na myśli samotność. Ale oczywiście nie każdy musi mieć partnera. @FilizofNaKoksie przeczytałeś wpis, na który odpiwiedziałem? Tam jest mowa o tym, że kobieta ma się zajmować domem i dziećmi, zamiast swoją jarierą i zarabianiem pieniędzy.
Ja z kolei w ogóle nie rozumiem idei istnienia intercyzy. I nie, nie trafiają do mnie wyjaśnienia dotyczące tzw. "polisy na wypadek rozwodu" czy "zabezpieczenie z troski o drugą osobę", dla mnie to jest brak zaufania do osoby, z którą mam się związać na całe życie i założyć z tą osobą rodzinę. Albo tej osobie ufam i ją kocham albo jej nie ufam i jej nie kocham, bo miłości nie da się zbudować bez zaufania a intercyza to właśnie powiedzenie "kocham Cię, ale..."... Jak mówi się swojej przyszłej żonie/przyszłemu mężowi "kocham Cię" to nie ma tam żadnego "ale".
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 28 September 2015 2015 21:33
@blacksmith21 Jaki ciemnogród! Małżeństwo na całe życie? [ironia mode off] Niedzisiejsze poglądy, ale zgadzam się całkowicie z tobą. No ale cóż, cytując klasyczne powiedzenie, ja zostałem wychowany że jak coś się psuje to się to naprawia, a nie wymienia na nowe.
@blacksmith21 Ludzie się zmieniają. Różne rzeczy mogą wydarzyć się w przyszłości. Najpiękniejsza miłość może wyblaknąć i wyparować. Intercyzę zwykle proponuje ten, kto liznął już trochę życia i wie, że nie zawsze bywa tak jakby się chciało.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 24 September 2015 2015 10:38
@blacksmith21 Myślisz niezwykle naiwnie, NIGDY nie powinno się ufać nikomu w 100%. Nigdy. Teraz kochasz ją, ona kocha ciebie, ale nie możesz przewidzieć, co będzie za 10 lat. Ani ty, ani ona. Osobiście znam przypadek kobiety, matki trójki dzieci, która w wieku lekko ponad 40 lat zdradziła męża, chociaż była spokojną, miłą i typową matką polką, która w młodości zarzekała się, że zdrada to najgorsze co można zrobić partnerowi. Życie jest przewrotne, każdy powinien to wiedzieć.
@blacksmith21 Widzę, że jesteś zwolennikiem bycia okradzionym co do złotówki. Dzisiejsze małżeństwa dowodzą, że brak intercyzy to frajerstwo. Wielu już zaufało i przegrało życie.
Jak już jesteś takim idealistą sądzącym że wszystko jest na zawsze - intercyza oznacza także osobną zdolność kredytową. Bierzesz kredyt na mieszkanie i jesteście kredytowo jako małżeństwo już uwaleni - a w przypadku intercyzy kredyt bierze jedna osoba a druga osoba nie mająca kredytu bierze kredyt na coś innego.
@blacksmith21 Nie, skoro wiesz, ze ta osoba będzie na całe zycie to co ci szkodzi podpisać intercyze? Przeciez i tak nigdy nie będzie ten papier potrzebny bo nie będzie rozwodu. Tak jakbyś podpisałą umowe, że jak kiedyś zechcesz oddać komus swoje dzieci to oddajesz dodatkowo samochód. Bez sensu bo żadna normalna mmatka nigdy nie zechce ich oddać.
@puercemai @Mroovkoyad @~ohjes @NaBu1908 @LibertarianpirateV @termix369 to nie ja myślę naiwnie. Naiwnością wykazuje się ten kto myśli, że nie można człowiekowi zaufać w 100%, nie mówię tutaj o każdym, ale o osobach szczególnych, przyjaciołach, a właśnie najlepsza miłość rodzi się z przyjaźni (Nie tylko miłość na płaszczyźnie Kobieta-Mężczyzna ale także miłość braterska, dowodem na to są różne plemiona indiańskie, które uznawały braterstwo krwi, które to przez poszczególne rytuały dowodziło przyjaźni). Dzisiejszy świat jest pełen chamstwa, nienawiści i zła, ale nie znaczy to, że każdy jest chamem, człowiekiem nienawistnym i złym. Osobiście zawsze patrzę ludziom w oczy, to jest okno do wnętrza człowieka (znowu powiecie, żem naiwny) i zawsze widzę tę iskierkę dobra jak i potencjał jaki ta osoba ma do jego czynienia. Dlatego ufam mojej narzeczonej, dlatego ufam moim przyjaciołom i wiem, że mogę na nich liczyć i żadna intercyza mi i mojej przyszłej żonie nie jest potrzebna... @~TSFL ironia, ironią ale dzięki, że pokazałeś, że nie tylko ja mam takie poglądy. Obecnie większość rzeczywiście traktuje drugiego człowieka jak zabawkę, głównie dla seksu i właśnie dlatego są zdrady, bo w małżeństwie nie odnajduje się tego czego się szukało, ja wiem czego szukam, i to znalazłem, i wiem, że z tą osobą będę szczęśliwy. ~e4r5tyui i właśnie o to chodzi, małżeństwo jest traktowane jako umowa pomiędzy kobietą i mężczyzną, a intercyza jako aneks to tej umowy. Tak nie powinno być, To, że powiem to sakramentalne TAK, oznacza, że będę z tą osobą spędzać resztę mojego życia i będę żył dla tej osoby i razem z Tą osobą a nie, że będę dalej sam bo jej nie ufam, bo zakładam z góry niepowodzenie, że coś się rypnie, bo tym jest właśnie intercyza, zakładaniem, że wszystko się rozpi...li w drobny mak i zostanie się z niczym.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 24 September 2015 2015 16:56
@blacksmith21 Być może miałeś to szczęście nie być zbyt mocno doświadczanym przez życie. Ja na własnej skórze przekonałem się, że nawet ktoś, kogo uważam za tą jedyną czy za prawdziwego przyjaciela może spłatać różne figle. A więc przezorny zawsze ubezpieczony.
Wiecie, najważniejsze to pomimo kopniaka nie zrażać się, nawet jak jest ich 1mld+. Jak się zrazicie to już nie będziecie szczęśliwi, nawet jak znajdziecie tą jedyną, bo to co niewidoczne będzie was trawić od środka jak rak i na bank skończy się na tym, że będzie rozwód. Ja mam o tyle szczęścia i tyle siły, że się nie poddałem i dążyłem do celu, dzięki czemu już dzisiaj jestem na ostatniej prostej :).
To co posiadałeś/posiadałaś przed ślubem, pozostanie twoje po rozwodzie. Majątek, który posiadasz przed ślubem jest wydzielony ze wspólnego majątku małżonków. Jeśli posiadasz na przykład dom lub samochód, przed ślubem, to po rozwodzie będzie to nadal tylko twoją własnością. Do wspólnego majątku zalicza się dobra, które nabyliście w trakcie trwania małżeństwa, a nie to co mieliście przed lub będziecie mieć po.
Taa tylko najczęściej jest tak że facet zapie*dala od rana do nocy a kobieta albo nic nie robi albo zarabia jakieś grosze a po rozwodzie dostaje większość majątku.
@termix369 Dziwne rzeczy gadasz. Wszystkie kobiety, które znam, pracują i zarabiają zwykłe lub dobre pieniądze (w zależności od zawodu). Nie zarabia tylko kilka babek w wieku mojej mamy. Twoje dane są chyba więc sprzed 50 lat. Ewentualnie 20. To raz. Dwa. Zwykle pracują na etacie, a dodatkowy mają w domu. Nie nazwałabym wychowywania dzieci, prania, sprzątania, prasowania, gotowania itp itd nicnierobieniem.
To jest proste. Jak baba chce tylko kasę, to będzie się oburzać, że brak zaufania, że bla bla bla. Jak się oburza, to uciekaj czym prędzej, bo zostaniesz z niczym i jeszcze będziesz na nią płacił alimenty.
Ja bab a będzie sie oburzać, to jej powiedz, ze i tak się nie zamierzasz rozwieśc więc nigdy z tej intercyzy nie skorzystacie. On ateż nie chce więc co jej szkodzi podpisać? Haha to jest sposób na blachary.
Logiczne że jak do małżeństwa ja wnoszę dom i samochód, to spisuję intercyzę. To samo w drugą stronę. Jeżeli nie wnoszę nic bardzo wartościowego to nie ma ona sensu. Chodzi tylko o to by zachować majątek sprzed małżeństwa, to czego dorobimy się wspólnie(tzn podczas małżeństwa) i tak dzielone jest po połowie.
warto sprawdzić co znaczy intercyza...
widzę, że tu nikt nie ma pojęcia po co ona jest...
Intercyza jest potrzebna tym małżonkom, którym zależy na zachowaniu majątków, których dorobili się już po zawarciu małżeństwa. Wszystko to, co małżonkowie posiadali przez wstąpieniem w związek małżeński zawsze wchodzi do ich majątku odrębnego i spisywanie intercyzy nie jest konieczne.
@up Nikt nie zmusza tych facetów by ona siedziała i oglądała seriale. Sami chcą być dumnymi żywicielami. I na pocżatku są, po latach żona gnuśnieje, nudzi się, zaniedbuje i dziecinnieje. Nie jest już głośną gwiazdą a wrzeszczącą babą. I facet wtedy żałuje, ze nie zagonił do pracy .
Smutne, że przed ślubem już zakłada się rozwód, ale takie czasy.
Jakbym kiedykolwiek wychodziła za mąż i była by sprawa intercyzy to bez problemu bym ją podpisała.
Także nie rozumiem o co to halo, że kobiety nie chcą itd.
Czytając komentarze nie dziwi mnie, że kobiety nie chcą rodzić dzieci. Kobieta poświęci karierę, zapieprza w domu jak wół żeby później usłyszeć, że oglądała seriale. Po rozwodzie nie ma, ani doświadczenia zawodowego, ani emerytury. Po rozwodzie mąż dzieci nie chce więc to kobieta musi pracować na siebie i jednocześnie zająć się dziećmi. Alimenty często są małe i wystarczają na jedzenie i ciuchy dziecka. A kto kobiecie odda za czas jaki musiała poświęcić na sprzątaniu i gotowaniu dla dziecka. Ojciec po rozwodzie tych kosztów nie ponosi. Ja nie widzę problemu w podpisaniu intercyzy pod warunkiem, że nie planujemy dzieci bo to moja kariera na tym ucierpi.
Podziękuj innym kobiecinom, które najpierw chcą od razu wyjść za mąż, bo na siłę związują przez "przypadkowa wpadkę" a potem zostawia męża, kradnie dzieci i idzie do innego alfonsa biorąc alimenty zabierając połowę majątku. Sorry, ale intercyza to zabezpieczenie całego życia
@LibertarianpirateV Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale praca w domu to też praca. Dlatego jeśli małżeństwo dorobiło się jakiegoś majątku to kobiecie należy się jego połowa bo ona też na to pracowała tylko, że nie na etacie. Ich majątek jest wspólny. Nie mówię tu o majątku męża, który on np odziedziczył, ale nie o tym jest demotywator, bo intercyza dotyczy majątku zdobytego w czasie małżeństwa. Nie potrzebujesz intercyzy żeby zachować majątek zdobyty przed małżeństwem.
A na cholere więcej dzieci? W USA na teren Polski przypada 2-6mln osób. Musimy się przy tak ogromnym bezrobociu i braku miejsca jeszcze bardziej mnożyć?
Nie mam nic przeciwko intercyzie. Pod warunkiem że mój przyszły małżonek podpisałby taką samą intercyzę. Jeżeli miałoby to w jakiś sposób uspokoić nasze rodziny. Po za tym nie rozumiem idei małżeństw dla pieniędzy :f
Odpowiedz@corka Jeżeli naprawdę nie rozumiesz idei małżeństw dla pieniędzy to przeczytaj bajkę o Kopciuszku, i zwróć uwagę na postać siostry Kopciuszka.
@krzepki_alojz. Jest druga część Kopciuszka, w której jedna z sióstr miała poślubić księcia, ale zrezygnowała, gdyż okazała się nie być aż tak bezduszną i egoistyczną osobą.
@maargoot a tytuł brzmi "Kopciuszek: back to paradise"?
No z drugiej strony, jak chłop robi kasę, a baba chowa dzieciaki, jeśli baba chowa dobrze a powodem rozwodu jest chłopa kochanka na boku, to baba przegrała życie przez intercyzę. jest jakieś ubezpieczenie obustronne.
OdpowiedzI to jest druga strona medalu. Sama intercyza też nie jest dobra, właściwsza była by intecyza + umowa, osoba która doprowadza do rozwodu ponosi karę pieniężną na utrzymanie swojego byłego małżonka.
Dlatego "baba", jak ma rozum, umieszcza w intercyzie paragraf dotyczący alimentów od męża w razie rozwodu.
@krzepki_alojz To w takiej sytuacji lepiej wogóle nie brać ślubu i żyć samemu
@LibertarianpirateV do piekła każdy podąża swoją drogą i własnym wysiłkiem. Co kto woli.
@krzepki_alojz a czemuż to kawalerstwo to dla ciebie droga do piekła?
@MyWayOfLife miałem tu na myśli samotność. Ale oczywiście nie każdy musi mieć partnera. @FilizofNaKoksie przeczytałeś wpis, na który odpiwiedziałem? Tam jest mowa o tym, że kobieta ma się zajmować domem i dziećmi, zamiast swoją jarierą i zarabianiem pieniędzy.
@FilozofNaKoksie myślę, że to raczej kwestia umowy. Gościa też nikt nie zmusza do podpisania takiego układu, prawda?
Ja z kolei w ogóle nie rozumiem idei istnienia intercyzy. I nie, nie trafiają do mnie wyjaśnienia dotyczące tzw. "polisy na wypadek rozwodu" czy "zabezpieczenie z troski o drugą osobę", dla mnie to jest brak zaufania do osoby, z którą mam się związać na całe życie i założyć z tą osobą rodzinę. Albo tej osobie ufam i ją kocham albo jej nie ufam i jej nie kocham, bo miłości nie da się zbudować bez zaufania a intercyza to właśnie powiedzenie "kocham Cię, ale..."... Jak mówi się swojej przyszłej żonie/przyszłemu mężowi "kocham Cię" to nie ma tam żadnego "ale".
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 September 2015 2015 21:33
Odpowiedz@blacksmith21 Jaki ciemnogród! Małżeństwo na całe życie? [ironia mode off] Niedzisiejsze poglądy, ale zgadzam się całkowicie z tobą. No ale cóż, cytując klasyczne powiedzenie, ja zostałem wychowany że jak coś się psuje to się to naprawia, a nie wymienia na nowe.
@blacksmith21 Ludzie się zmieniają. Różne rzeczy mogą wydarzyć się w przyszłości. Najpiękniejsza miłość może wyblaknąć i wyparować. Intercyzę zwykle proponuje ten, kto liznął już trochę życia i wie, że nie zawsze bywa tak jakby się chciało.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 September 2015 2015 10:38
@blacksmith21
niejeden juz tak myślał jak ty
@blacksmith21 Myślisz niezwykle naiwnie, NIGDY nie powinno się ufać nikomu w 100%. Nigdy. Teraz kochasz ją, ona kocha ciebie, ale nie możesz przewidzieć, co będzie za 10 lat. Ani ty, ani ona. Osobiście znam przypadek kobiety, matki trójki dzieci, która w wieku lekko ponad 40 lat zdradziła męża, chociaż była spokojną, miłą i typową matką polką, która w młodości zarzekała się, że zdrada to najgorsze co można zrobić partnerowi. Życie jest przewrotne, każdy powinien to wiedzieć.
@blacksmith21 Widzę, że jesteś zwolennikiem bycia okradzionym co do złotówki. Dzisiejsze małżeństwa dowodzą, że brak intercyzy to frajerstwo. Wielu już zaufało i przegrało życie.
Zrozumiesz jak cie jakaś baba wy*ucha na cały majątek. Świat jest okrutny i trzeba się jakoś zabezpieczać.
Jak już jesteś takim idealistą sądzącym że wszystko jest na zawsze - intercyza oznacza także osobną zdolność kredytową. Bierzesz kredyt na mieszkanie i jesteście kredytowo jako małżeństwo już uwaleni - a w przypadku intercyzy kredyt bierze jedna osoba a druga osoba nie mająca kredytu bierze kredyt na coś innego.
@blacksmith21 Nie, skoro wiesz, ze ta osoba będzie na całe zycie to co ci szkodzi podpisać intercyze? Przeciez i tak nigdy nie będzie ten papier potrzebny bo nie będzie rozwodu. Tak jakbyś podpisałą umowe, że jak kiedyś zechcesz oddać komus swoje dzieci to oddajesz dodatkowo samochód. Bez sensu bo żadna normalna mmatka nigdy nie zechce ich oddać.
@puercemai @Mroovkoyad @~ohjes @NaBu1908 @LibertarianpirateV @termix369 to nie ja myślę naiwnie. Naiwnością wykazuje się ten kto myśli, że nie można człowiekowi zaufać w 100%, nie mówię tutaj o każdym, ale o osobach szczególnych, przyjaciołach, a właśnie najlepsza miłość rodzi się z przyjaźni (Nie tylko miłość na płaszczyźnie Kobieta-Mężczyzna ale także miłość braterska, dowodem na to są różne plemiona indiańskie, które uznawały braterstwo krwi, które to przez poszczególne rytuały dowodziło przyjaźni). Dzisiejszy świat jest pełen chamstwa, nienawiści i zła, ale nie znaczy to, że każdy jest chamem, człowiekiem nienawistnym i złym. Osobiście zawsze patrzę ludziom w oczy, to jest okno do wnętrza człowieka (znowu powiecie, żem naiwny) i zawsze widzę tę iskierkę dobra jak i potencjał jaki ta osoba ma do jego czynienia. Dlatego ufam mojej narzeczonej, dlatego ufam moim przyjaciołom i wiem, że mogę na nich liczyć i żadna intercyza mi i mojej przyszłej żonie nie jest potrzebna... @~TSFL ironia, ironią ale dzięki, że pokazałeś, że nie tylko ja mam takie poglądy. Obecnie większość rzeczywiście traktuje drugiego człowieka jak zabawkę, głównie dla seksu i właśnie dlatego są zdrady, bo w małżeństwie nie odnajduje się tego czego się szukało, ja wiem czego szukam, i to znalazłem, i wiem, że z tą osobą będę szczęśliwy. ~e4r5tyui i właśnie o to chodzi, małżeństwo jest traktowane jako umowa pomiędzy kobietą i mężczyzną, a intercyza jako aneks to tej umowy. Tak nie powinno być, To, że powiem to sakramentalne TAK, oznacza, że będę z tą osobą spędzać resztę mojego życia i będę żył dla tej osoby i razem z Tą osobą a nie, że będę dalej sam bo jej nie ufam, bo zakładam z góry niepowodzenie, że coś się rypnie, bo tym jest właśnie intercyza, zakładaniem, że wszystko się rozpi...li w drobny mak i zostanie się z niczym.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 September 2015 2015 16:56
@blacksmith21 To w jakim Edenie ty żyjesz?
@blacksmith21 Być może miałeś to szczęście nie być zbyt mocno doświadczanym przez życie. Ja na własnej skórze przekonałem się, że nawet ktoś, kogo uważam za tą jedyną czy za prawdziwego przyjaciela może spłatać różne figle. A więc przezorny zawsze ubezpieczony.
Wiecie, najważniejsze to pomimo kopniaka nie zrażać się, nawet jak jest ich 1mld+. Jak się zrazicie to już nie będziecie szczęśliwi, nawet jak znajdziecie tą jedyną, bo to co niewidoczne będzie was trawić od środka jak rak i na bank skończy się na tym, że będzie rozwód. Ja mam o tyle szczęścia i tyle siły, że się nie poddałem i dążyłem do celu, dzięki czemu już dzisiaj jestem na ostatniej prostej :).
To co posiadałeś/posiadałaś przed ślubem, pozostanie twoje po rozwodzie. Majątek, który posiadasz przed ślubem jest wydzielony ze wspólnego majątku małżonków. Jeśli posiadasz na przykład dom lub samochód, przed ślubem, to po rozwodzie będzie to nadal tylko twoją własnością. Do wspólnego majątku zalicza się dobra, które nabyliście w trakcie trwania małżeństwa, a nie to co mieliście przed lub będziecie mieć po.
Odpowiedz@MasterYoghourt Jakoś dziwnym trafem kobiety w razie rozwodu oskubują co do centa. Dlatego intercyza powinna zostać jeszcze rozbudowana.
Taa tylko najczęściej jest tak że facet zapie*dala od rana do nocy a kobieta albo nic nie robi albo zarabia jakieś grosze a po rozwodzie dostaje większość majątku.
@termix369 Nie żeńcie się, skoro kobiety są takie zdradliwe.
@termix369 Dziwne rzeczy gadasz. Wszystkie kobiety, które znam, pracują i zarabiają zwykłe lub dobre pieniądze (w zależności od zawodu). Nie zarabia tylko kilka babek w wieku mojej mamy. Twoje dane są chyba więc sprzed 50 lat. Ewentualnie 20. To raz. Dwa. Zwykle pracują na etacie, a dodatkowy mają w domu. Nie nazwałabym wychowywania dzieci, prania, sprzątania, prasowania, gotowania itp itd nicnierobieniem.
To jest proste. Jak baba chce tylko kasę, to będzie się oburzać, że brak zaufania, że bla bla bla. Jak się oburza, to uciekaj czym prędzej, bo zostaniesz z niczym i jeszcze będziesz na nią płacił alimenty.
Odpowiedz@~jgkdfjgkd Niom, ja żałuję, że nie mam z mężem intercyzy. Nie chcę, by w razie rozwodu z jego winy zagarnął efekty mojej pracy.
Ja bab a będzie sie oburzać, to jej powiedz, ze i tak się nie zamierzasz rozwieśc więc nigdy z tej intercyzy nie skorzystacie. On ateż nie chce więc co jej szkodzi podpisać? Haha to jest sposób na blachary.
Logiczne że jak do małżeństwa ja wnoszę dom i samochód, to spisuję intercyzę. To samo w drugą stronę. Jeżeli nie wnoszę nic bardzo wartościowego to nie ma ona sensu. Chodzi tylko o to by zachować majątek sprzed małżeństwa, to czego dorobimy się wspólnie(tzn podczas małżeństwa) i tak dzielone jest po połowie.
Odpowiedzwarto sprawdzić co znaczy intercyza...
Odpowiedzwidzę, że tu nikt nie ma pojęcia po co ona jest...
Intercyza jest potrzebna tym małżonkom, którym zależy na zachowaniu majątków, których dorobili się już po zawarciu małżeństwa. Wszystko to, co małżonkowie posiadali przez wstąpieniem w związek małżeński zawsze wchodzi do ich majątku odrębnego i spisywanie intercyzy nie jest konieczne.
Nom. Dorobili się "razem". Ona leżąc i oglądając seriale a on pracując po 50h tygodniowo. Bardzo k***a sprawiedliwie.
@up Nikt nie zmusza tych facetów by ona siedziała i oglądała seriale. Sami chcą być dumnymi żywicielami. I na pocżatku są, po latach żona gnuśnieje, nudzi się, zaniedbuje i dziecinnieje. Nie jest już głośną gwiazdą a wrzeszczącą babą. I facet wtedy żałuje, ze nie zagonił do pracy .
Smutne, że przed ślubem już zakłada się rozwód, ale takie czasy.
OdpowiedzJakbym kiedykolwiek wychodziła za mąż i była by sprawa intercyzy to bez problemu bym ją podpisała.
Także nie rozumiem o co to halo, że kobiety nie chcą itd.
Czytając komentarze nie dziwi mnie, że kobiety nie chcą rodzić dzieci. Kobieta poświęci karierę, zapieprza w domu jak wół żeby później usłyszeć, że oglądała seriale. Po rozwodzie nie ma, ani doświadczenia zawodowego, ani emerytury. Po rozwodzie mąż dzieci nie chce więc to kobieta musi pracować na siebie i jednocześnie zająć się dziećmi. Alimenty często są małe i wystarczają na jedzenie i ciuchy dziecka. A kto kobiecie odda za czas jaki musiała poświęcić na sprzątaniu i gotowaniu dla dziecka. Ojciec po rozwodzie tych kosztów nie ponosi. Ja nie widzę problemu w podpisaniu intercyzy pod warunkiem, że nie planujemy dzieci bo to moja kariera na tym ucierpi.
OdpowiedzPodziękuj innym kobiecinom, które najpierw chcą od razu wyjść za mąż, bo na siłę związują przez "przypadkowa wpadkę" a potem zostawia męża, kradnie dzieci i idzie do innego alfonsa biorąc alimenty zabierając połowę majątku. Sorry, ale intercyza to zabezpieczenie całego życia
@LibertarianpirateV Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale praca w domu to też praca. Dlatego jeśli małżeństwo dorobiło się jakiegoś majątku to kobiecie należy się jego połowa bo ona też na to pracowała tylko, że nie na etacie. Ich majątek jest wspólny. Nie mówię tu o majątku męża, który on np odziedziczył, ale nie o tym jest demotywator, bo intercyza dotyczy majątku zdobytego w czasie małżeństwa. Nie potrzebujesz intercyzy żeby zachować majątek zdobyty przed małżeństwem.
A na cholere więcej dzieci? W USA na teren Polski przypada 2-6mln osób. Musimy się przy tak ogromnym bezrobociu i braku miejsca jeszcze bardziej mnożyć?