Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1873 1951
-

Zobacz także:


pandoro
+54 / 68

bogaci bywają jeszcze bardziej skąpi od klasy średniej i biedniejszych, gdyby lumpeks byłby otwarty nocą to pewnie nie jeden mieszkaniec luksusowego osiedla zajrzałby tam pod osłoną nocy...

Odpowiedz
M maciek74
+2 / 4

Bo na pewno wiesz jacy są skąpi

~takitam800
+1 / 1

@pandoro Dobry pomysł na biznes. Nocne lumpeksy dla bogatych. Na mokotowie to by wypaliło.

kenzol
+33 / 41

Wspólnota mieszkaniowa ma prawo do decydowania, jakie lokale mogą się znaleźć we wspólnocie. Było kiedyś głośno o tym jak pewna wspólnota mieszkaniowa nie zgodziła się powstanie Biedronki na ich terenie. Jednak takie decyzje podejmuje się PRZED sprzedażą bądź wynajęciem lokalu. Ten Pan pewnie wynajął lokal, podpisał umowę na jakiś okres, a teraz nie może zrealizować inwestycji, a za lokal pewnie będzie musiał płacić... chyba że się jakoś z tego wykręci. Tak się nie robi.

Odpowiedz
~kidofo
+11 / 25

@kenzol członek wspólnoty powinien decydować o swoim mieszkaniu a o innych lokalach tylko w przypadku jeżeli coś co ma powstac w danym lokalu byłoby bardzo uciążliwe (np dyskoteka) dla pozostałych. Nie może być tak, ze kowalski decyduje, że wiśniewski nie moze otworzyć za blisko niego kawiarni/ księgarni czy czegoś (bo zazdrości wiśniewskiemu).

~LWaw
+4 / 10

@kidolfo ten lokal jest własnością wspólnoty więc powiedz mi dlaczego nie może decydować Kowalski że wspólnoty co się otwiera w jego własności? Co to komuna jest czy co?

~ccvun
+3 / 7

@LWaw Lokal jest własnością wspólnoty? A mnie się wydawało, że lokal jest własnością właściciela lokalu. Czyli jak kupujesz mieszkanie w spółdzielni to ono nie jest Twoje?

Z zajadacz
+2 / 4

@kenzol O czymś takim jak święte prawo własności to nie słyszałeś? Moje to mogę mieć tam co mi się podoba i kropka.

~takitam800
-5 / 7

@zajadacz Cebulaczku. Nie ma czegoś takiego jak święte prawo własności. Jest mniej lub bardziej ograniczone prawo własności. Na luksusowych osiedlach jest np.bardziej ograniczone, a na wsi to sam wiesz jak jest. Gdyby prawo własności nie było ograniczone to byś mógł ten swój kawałek za oborą sprzedać innemu państwu. A nie możesz. Czy dotarło do łba? Jak nie to wyjmij słomę z uszu.

Z zajadacz
0 / 2

@takitam800 I co w tym złego, że mógłbym sprzedać innemu państwu? Oczywiście pod warunkiem, że chciałoby w ogóle kupić. To, że ty nie uznajesz czegoś takiego jak prawo własności to nie znaczy, że czegoś takiego ma nie być w normalnym świecie.

~Bhom
0 / 2

@kenzol widać, że mało kto zna tu przepisy dotyczące wspólnot. Tak wspólnota może decydować np. o ciszy nocnej i wielu innych sprawach dotyczących całości budynku, a nawet może zmusić trudnego lokatora do np. wyprowadzki. Lepiej sprawdźcie co kupujecie a nie wierzcie w 'świętą swoją rację'

L Lomion
0 / 0

@kenzol Skoro podpisał umowę, to było tam przecież określone co może a czego nie może, więc do kogo pretensje? @takitam800 oczywiście że swój budynek/mieszkanie/kawałek ziemi możesz sprzedać innemu państwu. Państwo polskie posiada wiele nieruchomości za granicą, podobnie jak w naszym kraju wiele nieruchomości jest własnością innych państw.

W wicik
-1 / 1

Nie wiem czy chwalić czy krytykować twoją wypowiedź ;P

M Morela01
+5 / 23

Na studiach mieszkałam na osiedlu, na którym wspólnota też nie zgodziła się na jakiś bar, restaurację czy lokal gastronomiczny (dokładnie nie wiem), ale to byli przeciętni ludzie, nie bogaci, więc nikt ich nie obrażał w internecie

Odpowiedz
D didja
+10 / 12

Wszystko pięknie, tylko co to są "odgrzewane potrawy na najwyższym poziomie"?

Odpowiedz
K k4be
+21 / 21

Noszą na czwarte piętro żeby odgrzać.

~fthy
-3 / 7

@didja a co to jest trener personalny? wszysko co ma popyt ma sens

K Kryniunn
+8 / 16

Bogaci czy nie, mają prawo decydować co będzie w ich budynku działać. Czepianie się ich, bo im coś nie odpowiada, jest żałosne. Ich piaskownica, ich zabawki, ich interes. Fakt, że mieszkają tam bogate snoby, ma tu mniejsze znaczenie, bo powód odmowy to sprawa wspólnoty, potencjalny inwestor/ karczmarz nie ma nic do gadania.

Odpowiedz
~LWaw
+4 / 4

@yankes on nie jest właścicielem. Tylko to dzierżawi.

~Yrry
+12 / 12

A według jeszcze innej wersji ten "lokal gastronomiczny na najwyższym poziomie" to miał być lokal w stylu "zakąski i pijalnia wódki". Na pewno miło mieć taki pod oknami.

Odpowiedz
~abc2015
+2 / 2

Zgadzam się. Nie cierpię pijaków pod oknami. A jeśli wspólnota musiała udzielić zgody, to facet miał w menu mocne alkohole - ustawa zakazuje otwarcia takiego lokalu bez zgody mieszkańców.

K Korniki
+12 / 12

Każdemu kto neguje zachowanie "nowobogackich z warszawy" powinno się postawić pod domem taki "lokal gastronomiczny". Po tygodniu byście zmienili zdanie. Znam kilku ludzi którzy przez lokale gastronomiczne wbudowane w bloki zmienili miejsce wynajęcia mieszkania bo się tam nie dało mieszkać.

Odpowiedz
S szybko09
+2 / 12

Jestem Warszawiakiem i Strasznie nie lubię okreslenia nowo bogaccy warszawiacy. W 99% mieszkania w takich lokalizacjach kupują przyjezdni, któych rodzice posprzedawali hektary i teraz za ta kasę kupują. W 99% przypadków tych ludzi z warszawa łączy tylko adres zameldowania w nowym wypasiony mieszkanku.

Odpowiedz
L Lord_Tomasz
+2 / 10

@szybko09 Jego Warszawskość zazdrość zżera, bo słoiki stać, a rodowitych Warszawiaków nie? Powiedz mi skąd to poczucie wyższości nad pozostałą częścią kraju? Naprawdę myślisz, że jesteś lepszy, bo urodziłeś się w stolicy? To Twój największy życiowy sukces, że tak to podkreślasz? Skoro, jak wspomniałeś, 99% nowobogackich Warszawiaków to słoiki, to kiepsko świadczy to "rodowitych Warszawiakach" i nie ma się czym szczycić.

~Warszawska_xx
0 / 2

@Lord_Tomasz Nie chodzi o wyższość, tylko o to, że wyzywa się Warszawiaków, podczas gdy ci ludzie nimi nie są. W stolicy mieszka ok 3mln ludzi, tylko nieco ponad połowa to Warszawiacy, reszta nawet meldunku nie ma ani wskazania adresu stałego pobytu (więc dokładnie ciężko powiedzieć). Wszyscy się tu zwalają, bo myślą, że nie wiadomo jaki dobrobyt, a potem skowyczą, że brudno, że ciasno, że drogo. Potem wkurzają się Warszawiacy, bo gdyby nei przejezdni, to faktycznie byłoby luźniej na drogach i może wreszcie taniej (jak tylu chętnych, daje się omamić "super ofertom", to po co ceny obniżać). A zarobki byłyby porównywalne z resztą kraju, bo nie byłoby sztucznego napędu w "wyścigu szczurów".

L Lord_Tomasz
0 / 2

@Warszawska_xx A skąd przekonanie, że całe chamstwo to przyjezdni?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 October 2015 2015 10:40

Albiorix
+4 / 8

Zemsta fajna, szczególnie że ma za co - wtopił morze kasy w wynajem lokalu z którego nic nie wyszło.

Odpowiedz
~u38bc38bc83c3
0 / 2

jak sie wk...wią, to mu wyszklą te okna w nocy, zdemolują środek i zapłaci jeszcze za remont, tyle nakozaczy.......

Odpowiedz
Czcibor512
+1 / 1

Mógł ubezpieczyć...

Albiorix
+2 / 2

Warszawcy korporacyjni hipsterzy z pensjami po 20-40 tysi wybiją mu szyby i zdemolują środek? Nie. Ich mieszkania stracą na wartości o tysiąc czy dwa na metr dopóki ludzie nie zapomną o tym miejscu - i tyle.

~Warszawiak32
-3 / 5

uprzejmie proszę, żeby słoików i przyjezdnych spod Warszawy nie nazywać Warszawiakami,
a co najwyżej warszawianami. Dziękuję, pozdrawiam serdecznie :)

Warszawiak :)

Odpowiedz
Albiorix
+2 / 4

Słoiki przyjeżdżają studiować i robić kariery. Jeśli się nie uda - wracają na prowincję. W efekcie przeciętny dorosły słoik ma magistra, czasem doktorat, często przyzwoitą pracę - ostra konkurencja selekcjonuje i zostawia tylko najbystrzejszych i najpracowitszych. Przeciętny Warszawiak z urodzenia jest natomiast jak przeciętny Polak - czyli różnie bywa. Całe osiedla bezrobotnych dresików których cały życiowy sukces i dorobek polega na tym że tak się urodzili że odziedziczą mieszkanie warte pół miliona, albo i pracujących - po znajomości - to prawdziwi Warszawiacy. Oczywiście bardzo z siebie dumni. Tacy rdzenni, tacy odwieczni że aż ich dziadkowie świnie na balkonach bloków trzymali we wczesnym PRLu bo właśnie ze wsi przyjechali.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 7 October 2015 2015 1:21

S stesiek
0 / 2

Nie nowobogaccy "Warszawiacy", a raczej ktoś kto przyjechał do Warszawy i zgrywa światowca. Tacy ludzie niestety są w większości miast, mają pieniądze to myślą że mogę wszystko

Odpowiedz
Arkadiusz19872
+1 / 1

Myślę, że nie ma różnicy, czy to bogaci czy średniacy - mieszkańcy mają prawo nie zgodzić się na stworzenie lokalu gastronomicznego, szczególnie takiego, gdzie podawane są jakieś mocniejsze napoje alkoholowe. I tak, takie miejsce może "obniżać prestiż", bo knajpa przyciąga wszystkich - i tych, którzy po prostu chcą kulturalnie zjeść/napić się, ale i tych, którym po alkoholu robią się zwarcia w mózgu, a potem drą paszcze, szukają zaczepki czy odstawiają inne pijackie wygibasy. Na osiedlu, na którym mieszka mój kolega powstał taki "shot bar" - ot, duży wybór wódek, drinki, zakąski. Oczywiście nie jakaś mordownia, normalne tego typu miejsce, jakich ostatnio powstaje sporo. Efekt? Pomimo, że owszem - nie jest to mordownia, ale na osiedlu co weekend dochodzi do jakichś incydentów. A to "festiwal piosenki pijackiej", a to załatwianie potrzeb fizjologicznych w dowolnym miejscu, bo w środku kolejka do WC, a to jakaś awantura... Osiedle zwyczajne, budowane w okolicach lat 90, nic ekskluzywnego, a jednak ludzie zgrzytają zębami i zwyczajnie mają dość, bo wcześniej był tu spokój.

Odpowiedz
P poisonous_plants
0 / 0

coś w stylu :

"- te bogate pojeby lubią mieć coś zakazanego
- dlaczego ?
- bo to pojeby "

za Vinci.

Odpowiedz
~Fghjkkk
0 / 2

Po ilości lajków widać, że cwaniactwo nadal w Polsce budzi powszechną sympatię. Niech mi ktoś mądry zatem wytłumaczy po co gość wynają lokal pod gastronomię nie oriętując się ani w specyfikacji lokalu ani w wymogach Wspólnoty mieszkaniowej. Nie ustalił zasad z zarządcą? Nie sprawdził, że nie spełnia wymogów BHP? A teraz mści się na jakiejś wspólnocie. Wiele osób kupuje takie mieszkania wcale nie będąc bogatymi. Np. wydają na to całe oszczędności na emeryturze, żeby mieć następnie stały dochód z wynajmu i zabezpieczenie dla rodziny. Logiczne że zależy im bo od tego zależy czy im się to zwróci. Wstyd dla lajkujących.

Odpowiedz
~Fghjkkk
0 / 0

Słowem kto wie czy sam siebie nie przecwaniaczył ale winny oczywiście musi być kto inny

~marekkkk
0 / 0

te nowe osiedla to wiezienia, maja zwykle spacerniak i wszedzie kraty, jest nawet ochrona na wyjsciu. A ludzie wykupuja pobyt na 30 lat. Kiedys z kumplami palilismy na takim osiedlu i smialismy sie ze byc moze to zoo dla ludzi :D

Odpowiedz
M Moher_przez_samo_h
-1 / 1

Prawie się nabrałem. Ale patrzcie, jak gładko te napisy prześlizgują się w poprzek ram. Na 99,9% fotomontaż.

Odpowiedz
~NNANN
+1 / 1

ON POWIEDZIAŁ..ZE ZROBI TAM WIGILIĘ DLA BEZDOMNYCH OBY ZYSKAŁ POPARCIE I SPONSORÓW FAJNY GOSC

Odpowiedz