Robią to celowo. Widziałem o tym wykład, który potwierdziła moja znajoma, kierowniczka jednego supermarketu.
Tracąc czas na szukanie działającej kasy, klient może przypadkiem zobaczyć towar, którego nie planował kupić. Ale zostanie do tego sprowokowany. Kilka złotych więcej utargu przemnożyć przez wszystkich danego dnia...
czasem to po prostu wynika z braku możliwości zatrudnienia większej ilości kasjerek - brak zgody ze względu na koszty.
po drugie największe szturmy klientów są o 8-9 i 15-17. Kasjerek jest cały czas tyle samo danego dnia, ale jeśli ilość klientów rośnie w ciągu kilku godz. to nie są w stanie zachować płynności.
szczególnie jeśli w tych mniejszych marketach są 3 osoby na zmianie, jedna siedzi na kasie, druga pilnuje samoobsługówek a trzecia musi stać w punkcie obsługi klienta, bo co drugi chce fakture na byle dziadostwo, a reszta i tak ma pretensje, że nikt nic nie robi
Po prostu maja za nic nasz czas.Wola zaoszczedzic
OdpowiedzRobią to celowo. Widziałem o tym wykład, który potwierdziła moja znajoma, kierowniczka jednego supermarketu.
OdpowiedzTracąc czas na szukanie działającej kasy, klient może przypadkiem zobaczyć towar, którego nie planował kupić. Ale zostanie do tego sprowokowany. Kilka złotych więcej utargu przemnożyć przez wszystkich danego dnia...
Na pewno to tak działa. Szczególnie że wiele ludzi jak widzi kolejki do kas mówi że ma to gdzieś, wychodzi i nigdy już do tego sklepu nie wraca.
@Wandejczyk Mnie już nie raz zdarzyło się wejść do sklepu i odrazu z niego wyjść po zobaczeniu długiej kolejki.
czasem to po prostu wynika z braku możliwości zatrudnienia większej ilości kasjerek - brak zgody ze względu na koszty.
Odpowiedzpo drugie największe szturmy klientów są o 8-9 i 15-17. Kasjerek jest cały czas tyle samo danego dnia, ale jeśli ilość klientów rośnie w ciągu kilku godz. to nie są w stanie zachować płynności.
Praca w hipermarkecie to koszmar. Te osoby cały czas są na kasie ale równocześnie robią 10 innych rzeczy. Im większy sklep tym więcej roboty.
szczególnie jeśli w tych mniejszych marketach są 3 osoby na zmianie, jedna siedzi na kasie, druga pilnuje samoobsługówek a trzecia musi stać w punkcie obsługi klienta, bo co drugi chce fakture na byle dziadostwo, a reszta i tak ma pretensje, że nikt nic nie robi
OdpowiedzTylko że to jest jedna kolejka do wszystkich kas...
Odpowiedz