Wielkie dzięki nie stoimy nie czekamy na kamery na lans w TV zajeżdżamy robimy "swoje" i "spadamy" kiedy inni lansują się do kamer!!Jeszcze raz Dziekujemy!!!!!
Sorry, ale dwa razy miałam do czynienia z pogotowiem, i dwa razy zanim wzięli się do ratowania człowieka (jeden był nieprzytomny, a drugi z podejrzeniem zawału) najważniejsze dla nich były dane człowieka i czy jest ubezpieczony, mimo, że zawsze były to trzy osoby, z których jedna mogła zająć się uzyskaniem tych danych, ale pozostała dwójka mogła zabrać się do zbadania stanu, i w obydwu wypadkach osoby zostały zabrane do szpitala.
Życzenia składam więc tym, którzy zachowują się tak, jak w propagandowym serialu "Na sygnale". Niech ich koledzy biorą z nich przykład i niech ich będzie jak najwięcej, i niech im biurokracja nie utrudnia pracy.
Nie zawsze i nie wszyscy pracuja tam gdzie powinni tutaj tez tak bywa .Co jest przykre dla tych ratownikow medycznych ktorzy wkladaja cale swoje serce w ta prace i ktorych pozdrawiam i zycze wszystkiego najlepszego
@katem niestety to nie jest wina ratowników ale systemu. Jeżeli by tego nie zrobił dostałby po tyłku, więc to oczywiste, że ratownik w pierwszej kolejności chroni siebie. Całkowicie naturalne zachowanie.
A nawet nie wiesz ilu debili pozywa ich o pierdoły. Niestety ale panuje zasada, że jeżeli coś jest zrobione, ale nie zapisane to nie jest zrobione.
Tekst w pełni popieram. Natomiast grafika niezbyt dobrze dobrana, Pan ratownik ma wytatuowaną pajęczynę na łokciu- polecam jako ciekawostkę sprawdzić co oznacza to w kulturze kryminalnej. W największym skrócie Pan z obrazka- kryminalista, co wyszedł po długoletniej odsiadce i pracuje sobie jako ratownik medyczny:)
wolalbym spotkac nawroconego kryminaliste ktory szczerze pomaga niz psełdointeligenta w krawcie ktory mnie okradnie wiec troche wiecej optymizmu a nie doszukiwania sie wszedzie .......sam sobie dopisz
Niestety tekst nie jest wszystkich ratownikach medycznych, jak 6 lat temu miałem rozległy wylew (w wieku 14 lat) z powodu pęknięcia sporego naczyniaka to ani pani dyspozytorka nie chciała wysłać karetki ani karetce sie nie spieszyło (ponad godzina czekania) a jak już dotarli to zapytali mnie nie przytomnego (oczy miałem pomoć otwarte ale puste spojrzenie i bełkot) czy dojde sam do katerki bo nie zabardzo mieli ochote wracać po nosze, po czym spryciarze zawieźli mnie fo zwykłego szpitala dziecięcego, gdzie dopiero lekarz ich uświadomił że mam typowe symptomy wylewu i mają zabrać mnie gdzieś na neurologie cudem dojechałem do CZD gdzie spędziłem kolejne 40min na stole reanimacyjnym, a mogło.się obyć bez tego...
Każdy może się przyłączyć i pomóc. KPP (Kwalifikowana Pierwsza Pomoc) jest kosztowne, jednak nie brak i paramedyków w Polsce. Ratownik ZHP pozdrawia. Im nas więcej, tym większe szanse.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 13 October 2015 2015 21:28
Pozdrawiam ratownika, który na prośbę zabrania ciężko chorej babci karetką do szpitala stwierdził, że: "po co pomagać i przejmować się chorymi ludźmi, skoro pana babcia nie chce sobie pomóc, niech odejdzie do innego świata na własne życzenie" skurviel dostał w pysk za te słowa i mimo wyroku w zawieszeniu nie żałuję. Ostatecznie zabrano babcię do szpitala, gdzie dwa tygodnie później zmarła. Ratowniku: nie zasługujesz na szacunek i pamięć tylko na najniższą krajową!
@RozentuzjazmowanyZboczek całkowicie wyrwane z kontekstu. Babcia była przewlekle chora czy był problem z stanem nagłym? Co mówiła babcia. Bo póki co można to interpretować na miliard sposobów.
A u mnie w miescie nie dbaja o pacjentow, wielu pacjentow umiera, a spokojnie dalo by sie ich uratowac, siostra mojego kolegi zmarla w wyniku zlego podania leku, lekarzowi uszlo to plazem, znow w hospicjium szybko dobijaja pacjentow i byla nawet afera, dostawali kase od domu pogrzebowego.
Bardzo Ci dziekuje Kuba664 w imieniu ratowników medycznych z podlasia ,ale też i całej Polski
OdpowiedzWielkie dzięki nie stoimy nie czekamy na kamery na lans w TV zajeżdżamy robimy "swoje" i "spadamy" kiedy inni lansują się do kamer!!Jeszcze raz Dziekujemy!!!!!
OdpowiedzNIech żyje Pavulon
Sorry, ale dwa razy miałam do czynienia z pogotowiem, i dwa razy zanim wzięli się do ratowania człowieka (jeden był nieprzytomny, a drugi z podejrzeniem zawału) najważniejsze dla nich były dane człowieka i czy jest ubezpieczony, mimo, że zawsze były to trzy osoby, z których jedna mogła zająć się uzyskaniem tych danych, ale pozostała dwójka mogła zabrać się do zbadania stanu, i w obydwu wypadkach osoby zostały zabrane do szpitala.
OdpowiedzŻyczenia składam więc tym, którzy zachowują się tak, jak w propagandowym serialu "Na sygnale". Niech ich koledzy biorą z nich przykład i niech ich będzie jak najwięcej, i niech im biurokracja nie utrudnia pracy.
Nie zawsze i nie wszyscy pracuja tam gdzie powinni tutaj tez tak bywa .Co jest przykre dla tych ratownikow medycznych ktorzy wkladaja cale swoje serce w ta prace i ktorych pozdrawiam i zycze wszystkiego najlepszego
@katem niestety to nie jest wina ratowników ale systemu. Jeżeli by tego nie zrobił dostałby po tyłku, więc to oczywiste, że ratownik w pierwszej kolejności chroni siebie. Całkowicie naturalne zachowanie.
A nawet nie wiesz ilu debili pozywa ich o pierdoły. Niestety ale panuje zasada, że jeżeli coś jest zrobione, ale nie zapisane to nie jest zrobione.
Tekst w pełni popieram. Natomiast grafika niezbyt dobrze dobrana, Pan ratownik ma wytatuowaną pajęczynę na łokciu- polecam jako ciekawostkę sprawdzić co oznacza to w kulturze kryminalnej. W największym skrócie Pan z obrazka- kryminalista, co wyszedł po długoletniej odsiadce i pracuje sobie jako ratownik medyczny:)
Odpowiedza czemu nie?
wolalbym spotkac nawroconego kryminaliste ktory szczerze pomaga niz psełdointeligenta w krawcie ktory mnie okradnie wiec troche wiecej optymizmu a nie doszukiwania sie wszedzie .......sam sobie dopisz
Dziękuję bardzo za dotychczasową pomoc i obyście prędko nie musieli przyjeżdżać do moich rodziców.
OdpowiedzNIE, NIE, NIE Dla ratownika jest najważniejsze jego WŁASNE życie, żaden nie przełoży swojego życia nad życie obcego człowieka. :)
OdpowiedzGardzę państwową służbą zdrowia a niektórym lekarze lekko mówiąc minęli się z powołaniem ale sanitariuszy szanuje jak poyabany
Odpowiedz@ATAT ratownik to nie sanitariusz :P
W polsce dzień został przemianowany na : dzień sraczki, gorączki i zielonej kupki u noworodka.
OdpowiedzPodziwiam. To na prawde cięzki zawód ale jest pewnie też duża satysfakcja z każdego uratowanego życia.
Odpowiedz@szeropinjon Zdarzy się uratować kogoś raz na miesiąc, przez pozostałe 29 dni rozdają aspiryny i captoprile, idzie dostać pier...olca z nudów.
Nie w Łodzi :)
OdpowiedzNiestety tekst nie jest wszystkich ratownikach medycznych, jak 6 lat temu miałem rozległy wylew (w wieku 14 lat) z powodu pęknięcia sporego naczyniaka to ani pani dyspozytorka nie chciała wysłać karetki ani karetce sie nie spieszyło (ponad godzina czekania) a jak już dotarli to zapytali mnie nie przytomnego (oczy miałem pomoć otwarte ale puste spojrzenie i bełkot) czy dojde sam do katerki bo nie zabardzo mieli ochote wracać po nosze, po czym spryciarze zawieźli mnie fo zwykłego szpitala dziecięcego, gdzie dopiero lekarz ich uświadomił że mam typowe symptomy wylewu i mają zabrać mnie gdzieś na neurologie cudem dojechałem do CZD gdzie spędziłem kolejne 40min na stole reanimacyjnym, a mogło.się obyć bez tego...
Odpowiedzwszyscy kretni stwierdzili że dzieciak za bardzo naćpał sie w gimbazie i olali
Każdy może się przyłączyć i pomóc. KPP (Kwalifikowana Pierwsza Pomoc) jest kosztowne, jednak nie brak i paramedyków w Polsce. Ratownik ZHP pozdrawia. Im nas więcej, tym większe szanse.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 October 2015 2015 21:28
OdpowiedzPozdrawiam ratownika, który na prośbę zabrania ciężko chorej babci karetką do szpitala stwierdził, że: "po co pomagać i przejmować się chorymi ludźmi, skoro pana babcia nie chce sobie pomóc, niech odejdzie do innego świata na własne życzenie" skurviel dostał w pysk za te słowa i mimo wyroku w zawieszeniu nie żałuję. Ostatecznie zabrano babcię do szpitala, gdzie dwa tygodnie później zmarła. Ratowniku: nie zasługujesz na szacunek i pamięć tylko na najniższą krajową!
Odpowiedz@RozentuzjazmowanyZboczek całkowicie wyrwane z kontekstu. Babcia była przewlekle chora czy był problem z stanem nagłym? Co mówiła babcia. Bo póki co można to interpretować na miliard sposobów.
A u mnie w miescie nie dbaja o pacjentow, wielu pacjentow umiera, a spokojnie dalo by sie ich uratowac, siostra mojego kolegi zmarla w wyniku zlego podania leku, lekarzowi uszlo to plazem, znow w hospicjium szybko dobijaja pacjentow i byla nawet afera, dostawali kase od domu pogrzebowego.
Odpowiedz