Bo te psy to zwykle p***y są. Kiedyś mój pies nie wpuścił żadnego kota na podwórko, potrafił jeże w pysku przynosić, a krew się z niego lała (nie z z jeża). Wychowałem się z takim psem, który dbał o moje bezpieczeństwo (jak byłem mały to nie pozwolił mi za bramę wyjść). Teraz to te psy są jakieś ciotowate, kota się boją, głupiego jasia na sylwestra muszą dostać bo im serducho strzeli... to jakaś głupota jest
Miałam takiego psa - kot z nim mógł zrobić wszystko co chciał, jeździć na ogonie czy bawić się uszami, zaczepiać ile wlezie... tylko do płotu naszej posesji. Opuścili teren? Kot od razu musiał się ratować uciekając z powrotem za płot, czy na drzewo.
Mój pies boi się kotów. Odkąd za szczeniaka go jeden podrapał. Teraz widzi kota, przechodzi na drugą stronę ulicy.
OdpowiedzBo te psy to zwykle p***y są. Kiedyś mój pies nie wpuścił żadnego kota na podwórko, potrafił jeże w pysku przynosić, a krew się z niego lała (nie z z jeża). Wychowałem się z takim psem, który dbał o moje bezpieczeństwo (jak byłem mały to nie pozwolił mi za bramę wyjść). Teraz to te psy są jakieś ciotowate, kota się boją, głupiego jasia na sylwestra muszą dostać bo im serducho strzeli... to jakaś głupota jest
OdpowiedzW sumie, gdybys wychowal swojego psa razem z kotem, to efekt bylby troche inny.
Miałam takiego psa - kot z nim mógł zrobić wszystko co chciał, jeździć na ogonie czy bawić się uszami, zaczepiać ile wlezie... tylko do płotu naszej posesji. Opuścili teren? Kot od razu musiał się ratować uciekając z powrotem za płot, czy na drzewo.
Odpowiedz@Cascabel ha! mój pies też tak ma :)
kill tham all !!!!
OdpowiedzEsencja kociej wredności :)
Odpowiedz