Zrobiłem Chińczykom kiedyś gołąbki i jakoś nie wspomnieli, że u siebie mają takie coś. Z drugiej strony Chiny są dość rozległe może akurat w ich okolicy tego się nie je. Za to byli nieco rozczarowani gdy wytłumaczyłem im, że głąbków nie robi się z prawdziwych gołębi... Moja ulubiona reakcja gdy opowiadam chińczykom o tradycyjnych polskich gołąbkach to "Where did you buy pigeon meat here?"
I po tym widać jak w dzisiejszych czasach objawiany jest ten demotowy patriotyzm - na podstawie tego czy jesz gołąbki czy sushi... Najpierw się zastanówcie czym jest patriotyzm, a wtedy pouczajcie innych o nim... Gołąbkowy patriota...
Zacznę jeść "polskie sushi", gdy ty zaczniesz pisać z polskiego komputera, a nie amerykańskiego złożonego w Chinach. K*rwa, jeszcze będą ludziom do gara zaglądać, pseudopatrioci cholerni...
Ciekawe kto wam te gołąbki zrobi, bo wątpię czy sami stoicie parę godzin przy garach nad kapustą i farszem, a potem zawijacie. Większość młodych już nie gotuje, a kupuje gotowe na mieście, albo w sklepach zapakowane do zagrzania.
Czyli wiemy już, że demotowy patriota wpieprza gołąbki i lata na wybory (już pomijając to, że po wyborach ci patrioci nagle milkną, tak jak napisał/-a już kobodzidzius). Co dalej?
Autor jest barn..m z gimbazy,co ma wspolnego kuchnia z patriotyzmem??w innych krajach tez jada sie golabki,roznia sie farszem(podobnie w niektorych regionach naszego kraju). Patriotyzm to obchodzenie narodowych swiat,pamietanie o historii naszego kraju itd.
Co za gówno. Polaczki cebulaczki zawsze bedziecie stali w miejscu nawet z jedzeniem. myslicie ze jak zrecie kfc to tacy swiatowi jestescie? golabkowi patrioci z gimnazjum
Golabki z Chin przyszly do Polski
OdpowiedzTo musiały długo iść.
Zrobiłem Chińczykom kiedyś gołąbki i jakoś nie wspomnieli, że u siebie mają takie coś. Z drugiej strony Chiny są dość rozległe może akurat w ich okolicy tego się nie je. Za to byli nieco rozczarowani gdy wytłumaczyłem im, że głąbków nie robi się z prawdziwych gołębi... Moja ulubiona reakcja gdy opowiadam chińczykom o tradycyjnych polskich gołąbkach to "Where did you buy pigeon meat here?"
what is on picture?
Raczej jak sajgonki ;p
OdpowiedzSmaka mi zrobileś :)
OdpowiedzCzyli patriota nie może jeść zagranicznych potraw ?
OdpowiedzI po tym widać jak w dzisiejszych czasach objawiany jest ten demotowy patriotyzm - na podstawie tego czy jesz gołąbki czy sushi... Najpierw się zastanówcie czym jest patriotyzm, a wtedy pouczajcie innych o nim... Gołąbkowy patriota...
OdpowiedzZacznę jeść "polskie sushi", gdy ty zaczniesz pisać z polskiego komputera, a nie amerykańskiego złożonego w Chinach. K*rwa, jeszcze będą ludziom do gara zaglądać, pseudopatrioci cholerni...
OdpowiedzMój komputer nie ma nic wspólnego z Ameryką i był złożony przeze mnie. Jeszcze będą ludziom w komputery zaglądać, pseudoinformatycy cholerni.
@PM11 O tym nie było mowy. Nie chce mi się sprawdzać każdej części ale większość, o ile nie wszystkie, to chińskie części.
@PM11 Producenci niestety nie podają takich informacji.
Tak czy siak, stawiam głowę, że komputer rdzennie polski nie jest. Twoje ubrania pewnie też nie. Ani jedzenie. Pewnie nawet imię.
Oj tam i gołąbki i sushi dobre :)
OdpowiedzCiekawe kto wam te gołąbki zrobi, bo wątpię czy sami stoicie parę godzin przy garach nad kapustą i farszem, a potem zawijacie. Większość młodych już nie gotuje, a kupuje gotowe na mieście, albo w sklepach zapakowane do zagrzania.
OdpowiedzKoleś, pilnuj swojego talerza. To co ja jem i co mi smakuje to, jak być może zauważyłeś, jest MOJA sprawa.
OdpowiedzAutor deomta zdecydowanie nie ma bladego pojęcia czym jest patriotyzm..
OdpowiedzNie wiem, co ma wspólnego gołąbek i sushi. Już prędzej sajgonki. I nie wiem, co wspólnego mają upodobania kulinarne i patriotyzm.
OdpowiedzChcesz sobie to jeść to jedz, ale nie wciskaj tego innym. Ja nie lubię polskiej kuchni bo jest mdła i bez smaku.
Odpowiedz@termix369 jak ktos się żywi w żelaznym sklepie, to i owszem , współczuję twoim gościom
Czyli wiemy już, że demotowy patriota wpieprza gołąbki i lata na wybory (już pomijając to, że po wyborach ci patrioci nagle milkną, tak jak napisał/-a już kobodzidzius). Co dalej?
OdpowiedzGołąbkom bliżej do sajgonek. Nie ma czegoś takiego jak "polskie sushi". Widziałem przepisy na "kashi" ale to raczej żart kulinarny.
OdpowiedzAutor jest barn..m z gimbazy,co ma wspolnego kuchnia z patriotyzmem??w innych krajach tez jada sie golabki,roznia sie farszem(podobnie w niektorych regionach naszego kraju). Patriotyzm to obchodzenie narodowych swiat,pamietanie o historii naszego kraju itd.
OdpowiedzPatriotyzm XXI wieku -_-
Odpowiedzbleee gołąbki...
OdpowiedzSobie tak czytam te komentarze, i płaczę nad niezrozumieniem. Ludziom już trzeba wprost pisać, że się ironizuje, a i tak przeczytają "onanizuje".
OdpowiedzChyba "sajgonki" nieuku?
Odpowiedzpolskie sushi to śledź z cebulą w oleju - bo sushi to surowa ryba z warzywami
OdpowiedzAutor chyba nie zna znaczenia słowa "patriota"...
Odpowiedzktoś tu chyba nigdy sushi nie jadł.
OdpowiedzTo są Polskie sajgonki... nie sushi !
OdpowiedzNo dobrze a jak wytlumaczyc ze ruskie pierogi sa polskie?
OdpowiedzCo za gówno. Polaczki cebulaczki zawsze bedziecie stali w miejscu nawet z jedzeniem. myslicie ze jak zrecie kfc to tacy swiatowi jestescie? golabkowi patrioci z gimnazjum
Odpowiedz