„Nie zdawałam sobie z tego sprawy, ale większość swojego nastoletniego życia byłam uzależniona od mediów społecznościowych i dostawania lajków, co doprowadziło u mnie do obsesji na punkcie swojego wyglądu” – tłumaczy swoją decyzję. „Media społecznościowe, szczególnie gdy ktoś używa ich tak, jak ja je używałam, to tylko jeden wielki fejk, całkowite kłamstwo.” – dodaje. Od 27 października zamieszcza swoje stare zdjęcia z opisem, jak było naprawdę (scrollujcie niżej). I w tydzień przybyło jej 200 tysięcy followersów…
1. Miałam trądzik, więc nałożyłam mnóstwo makijażu. Uśmiechałam się, bo myślałam, że wyglądam dobrze. Poczucie szczęścia bazujące na wyglądzie szybko ci minie tutaj na Ziemi
2. Przybrałam około 100 różnych póz, żeby mój brzuch wyglądał jak najlepiej. Nic tego dnia wcześniej nie zjadłam. Pamiętam, jak krzyczałam na moją młodszą siostrę, żeby wreszcie zrobiła zdjęcia tak, jak to sobie wymarzyłam.
3. Nie zapłaciłam za tę sukienkę. Zrobiliśmy niezliczoną liczbę zdjęć, żebym wyglądała naprawdę gorąco dla Instagrama. Potem czułam się bardzo samotna.
4. Jedyną rzeczą, która sprawiła, że czułam się dobrze tamtego dnia, było to zdjęcie. Strasznie przygnębiające. Posiadanie szczupłego brzucha to nie jest wykorzystywanie maksimum swoich możliwości jako człowieka.
5. Zapłacili mi 400 dolarów za zamieszczenie zdjęcia w tej sukience. Miałam wtedy 150 tysięcy followersów, jak się ma 500 tysięcy wiele marek gotowa jest zapłacić 2 tysiące dolarów za zdjęcie. Nie sądzę, aby było coś złego w braniu pieniędzy za to. Myślę tylko, że ludzie, którzy śledzą twoje konto, powinni o tym wiedzieć. Uważajcie, co ludzie promują i pytajcie się, jaka intencja kryła się za zamieszczeniem zdjęcia.
Każdy ma prawo do wyciągnięcia własnych wniosków, lecz jak można zauważyć w dzisiejszym świecie nawet takie pojecie jak ''moda'' kreowana przez pieniądz przestaje tracić na rzeczywistej wartości.
Nowina na miarę odkrycia promieniotwórczości...
OdpowiedzTa. Czyli cale "ujawnianie fałszu" to jedna informacja, o której każdy wie (firmy płacą znanym blogerom i vlogerom) i pseudogłębokie sr@nie "pisanie bzdur o ciuchach nie sprawi, że połączysz się z absolutem i staniesz się szczęśliwa"?
OdpowiedzA teraz ja coś ujawnię:
1. Całe te wypociny laska napisała dla podtrzymania zainteresowania swoją osobą.
2. Moda zawsze była kreowana przez pieniądze i nigdy nie wzbogacała duchowo.
Idiotyzm!! Spójżcie jak wyglądały dziewczyny/kobiety z lat 70/80/90 i wcale nie były one grube! dzisiaj to wy jesteście chore z tej chudowści, słabe że nic nie umiecie podnieść ani przed facetem się obronić bo jecie same jakieś żarcia co nie dodawają siły i psrawności a jesteście chudymi anemiczkami to obracania,
Odpowiedz@rafalinformatyk No raczej nie ,,dodawają'' :D Może zanim się wypowiesz na publicznym forum sięgniesz po słownik? I Przepraszam bardzo, kto mówi, że grube? :D Wręcz nie było tyle grubasek, tyko zgrabne kobity, to samo faceci, kto widział takie brzuszyska u młodych mężczyzn, jak teraz przed 30?
@nsjhuahu Skoro już poczułaś się lepsza po upomnieniu mnie o słownik, to odpowiem ci że same nazywacie te normalne grubymi, co się facetów czepiasz? Pisałem że są lepsi? Brzuchy to od lenistwa i piwa mają, a niema normalnych tylko wychudzone rurkowce. Mnie ani jedno ani drugie nie tyczy, ale o sobie pisać nie bedę.
@rafalinformatyk Kto powiedział, że jestem kobietą? I * nie ma! Chłopie wiocha tak sadzić podstawowe byki. Są normalni, są i umięśnieni, są i chudzi w rurkowcach i grubi, sylwetki mężczyzn są różne. Kobiet też, jak któraś normalna sobie wkręca, że jest gruba to jej problem. Jednak dawniej nie było tyle wylewających się boczków, co obecnie. Wiem z własnego doświadczenia, a jak sie nie wierzy to można odpalić VHS-ke, z lat 90-tych, na pewno jakaś zachowana w domu jest.
Właśnie fakt, że producenci ciuchów płacą im za ich zakładanie i trzaskanie sobie zdjęć sprawia, że okazują się nie być totalnymi kretynkami. Ot, znalazły wygodną niszę rynkową, pasującą do ich (braku innych?) zdolności i wyglądu.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 November 2015 2015 10:39
Odpowiedzto po co to robi skoro jej źle
OdpowiedzW artykule na JM pisali, że zamierza skończyć i usunąć portale społecznościowe.
Nachapała się;p
Odpowiedz@lukasz51237, zgadzam się. Otrzymała/zarobiła kupę kasy, w mediach społecznościowych pokazuje, jakie to wyrzeczenia przechodziła, a jak sprawa przycichnie/wzrośnie zainteresowanie, to powróci do prezentowania ciuchów lub podobnego zajęcia.
Hahaha. Komentarz, że przybywa jej 'followersów' niweczy ideę, tego o czym mówiła wcześniej. Przypomina się końcówka 'Adwokata diabła'
Odpowiedz"...jest gwiazdą jak Maffashion czy Jessica Mercedes u nas" No gwiazdy jak nic, pierwsze słysze (całe szczęście chyba )
Odpowiedz@Bunchol - Wydaje mi się, że takie "gwiazdy" są znane raczej przez dziewczyny... Chociaż sama bardzo długo nie wiedziałam o ich istnieniu, bo styl w jakim się ubierają zwyczajnie nie za bardzo do mnie trafia i wolę obserwować np. taką osobę, jak Le Happy, bo ona jednak w jakiś sposób wyróżnia się w tym gronie znanych, bogatych dziewczyn, noszących praktycznie identyczne, moim zdaniem nudne, ale modne rzeczy. Ale co kto lubi... Natomiast jeśli chodzi o tą niby sensację, którą wywołała dziewczyna z demota, to tak naprawdę ŻADNA sensacja, bo większość blogerek modowych jasno pisze w swoich postach, że niektóre ubrania dostają od sklepów i raczej nie jest też dla nikogo dziwne, że z kilku podobnych zdjęć publikuje się to, na którym wyszło się najlepiej...
Co jak co, brzuszek ma fajny...
OdpowiedzA co mnie to obchodzi, że jakaś panienka zmieniła tytuł swojego bloga, nawet jeśli w miarę atrakcyjnie wygląda?
OdpowiedzTo jak facebookowe informacje nastolatek.
A mnie to zmotywowało do samodzielnego zaczęcia prowadzenia bloga... 400 dolarów za zrobienie zdjęcia z głupią sukienką!? Jestem na tak
OdpowiedzJeśli zarabia na tym kasę i jest w stanie za to godnie żyć, to praca jak każda inna. Jak jeszcze laska pasjonuje się modą i robi to co uwielbia, to chyba trudno wyobrazić sobie lepszą pracę.
Odpowiedz