Demotywatory.pl

Menu Szukaj

Cały czas umierasz

A właściwie komórki, z których się składasz. Dziennie obumiera ich około pięćdziesięciu miliardów. Istnieją teorie mówiące, że dzięki temu za siedem lat będziesz już całkiem innym człowiekiem pod względem swojego „składu”. Żadna z komórek, które Cię tworzą, nie będzie istnieć po upływie tego czasu. Oczywiście w ich zastępstwie przyjdą nowe.

Dotychczas umarło tylko niecałe 94% ludzkiej populacji na przestrzeni wieków

To oznacza, że nieco ponad 6% żyje obecnie. Niezły wynik, jeśli wziąć pod uwagę, że istniejemy już prawie 200 tysięcy lat

Najczęstszą przyczyną zgonów są wypadki samochodowe i choroby serca, zwykle zawał

Jeśli przypatrywać się różnym grupom społecznym, to wśród młodych kobiet najczęstszą przyczyną zgonu nadal pozostaje… poród.

Przez pijanych kierowców w USA co godzinę ktoś traci życie

Bardzo smutna statystyka

Podczas umierania wiele procesów następuje stopniowo, w tym utrata zmysłów

Kolejność, w jakiej się ona odbywa, to: dotyk, smak, zapach, wzrok i słuch.

Podobno umieranie to całkiem „przyjemny” proces

Chodzi o to, że w jego trakcie w ciele wytwarzają się związki z rodziny endorfin, a jak powszechnie wiadomo endorfiny działają jako poprawiacze nastroju i wyzwalacze uczucia przyjemności (czekolada, seks i te sprawy). Dlatego nie ma się czego bać.

Istnieje większe prawdopodobieństwo tego, że umrzemy trafieni korkiem od szampana niż że pożegnamy się ze światem wskutek ukąszenia przez jadowitego węża lub pająka

Na podobnej zasadzie bardziej prawdopodobne jest to, że zabije nas spadający z palmy kokos niż rekin.

Z każdą sekundą ze światem żegna się dwoje ludzi

Dziennie jest to ponad 150 tysięcy, a w skali roku około 55 milionów (z czego 9,5 miliona stanowią Chińczycy). Na pocieszenie – za dwóch odchodzących mieszkańców naszej planety w tym samym czasie na świat przychodzi czterech kolejnych.

Ścięcie głowy nie wiąże się z natychmiastową śmiercią

Po kontakcie z gilotyną skazany zachowuje świadomość jeszcze przez jakieś piętnaście sekund. Ale to jeszcze nic. Karaluch może przeżyć bez głowy nawet jeden pełny dzień.

Średnio co 40 sekund ktoś popełnia samobójstwo

Odsetek samobójstw w Nowym Jorku przewyższa odsetek morderstw.

Co tu robią opakowania Pringles’ów?

Ano to, że prochy ich projektanta spoczywają, oczywiście na jego życzenie, w jednej z takich tub

Rocznie około siedmiu tysięcy osób umiera przez nieczytelne pismo lekarza

Doktor zapisuje lekarstwa, ale z powodu błędnego odszyfrowania jego pisma, pacjent otrzymuje nie te, co trzeba, i w efekcie tego umiera. Dolewając oliwy do ognia – ponad 400 tysięcy ludzi rocznie umiera przez błędy lekarskie, których można było uniknąć.

Istnieje choroba psychiczna polegająca na tym, że pacjentowi wydaje się, iż już nie żyje

To zdiagnozowany już w dziewiętnastym wieku zespół Cotarda, nazwany tak od nazwiska lekarza, który go jako pierwszy opisał. Przebieg tego schorzenia bywa czasami tragiczny w skutkach, gdyż ze względu na wspomniane urojenia w myśl zasady „zmarli nie odczuwają ziemskich potrzeb” chory bardzo często odmawia m.in. przyjmowania posiłków (nie muszę chyba tłumaczyć, że takie niejedzenie w ostateczności kończy się notabene udowodnieniem jego racji).

Lęk przed śmiercią to tak naprawdę zakamuflowany lęk przed utratą kontroli

Nie boimy się śmierci, boimy się raczej świadomości tego, że oto właśnie nasze życie bezpowrotnie się kończy i nic nie można z tym zrobić. Gdybyśmy bali się samej śmierci, trudno by nam było nawet zasypiać każdej nocy, bo zapadanie w sen bardzo przypomina to, co dzieje się z naszą świadomością, gdy opuszczamy doczesny świat.

+
102 113
-

Zobacz także:


~Mark1254
-1 / 3

@tadek77 Masz rację. to jest z jakichś prywatnych objawień ale nie pamiętam kogo. Napisz mi to chętnie sobie jeszcze poczytam

T tadek77
-4 / 6

Fulla Horak "O życiu pozagrobowym". szczerze powiem nie spodziewałem się że jest tu jakiś znawca tematu. pozdrawiam

A alienapacz
-3 / 3

po śmierci żadna dupa nie wierci

B BartoszNowacki
+1 / 3

@tadek77 co do tych, co przeżyli śmierć - jeśli przeżyli, to nie umarli, więc też można to traktować jako rodzaj snu a nie rzeczywistość. Jest tym bardziej prawdopodobne, że najczęsciej są to obrazy zgodne z wiarą danej osoby i tym, czego się "tam" spodziewała. By nie było wątpliwości, jestem wierzącą osobą.

T tadek77
-2 / 2

podana przeze mnie książka to żadne tam "życie po życiu" czy inna tego typu. tak jak mówisz jesli ktoś teraz żyje a wydawało mu się że umarł to jest to trochę wątpliwe. ja cytowałem książkę Fulii Horak gdzie ona rozmawiała mi. ze świętymi czyli z pewnością ludzmi którzy już przezyli własną śmierć.

A konto usunięte
-1 / 1

@tadek77 Powiedz mi, w co jesteś bardziej skłonny uwierzyć: w orędzie biblijne czy treść książki, którą wymieniłeś?

T tadek77
-2 / 2

jedno nie przeczy drugiemu. A poza tym ta książka to spisane prywatne objawienia zatem to nie żaden dogmat wiary i nie muszę w to wierzyć . Jednak co ciekawe nie ma w niej nic sprzeczności z Biblią ale za to jest sporo rzeczy których w Biblii nie ma.

~enka2000
0 / 0

Ciekawe jaka glowa powiedziala, ze jeszcze przez 15 sekund zachowala swiadomosc?

Odpowiedz
B BartoszNowacki
+1 / 1

Dokładnie tak, były doświadczenia na zasadzie mrugania oczami prowadzone w trakcie rewolucji francuskiej. A o ile się nie mylę, po II wojnie światowej były też badania z kontrolą fal mózgowych. No i nie ździwiłbym się, jakby w takcie II WŚ w obozach zagłady były też na ten temat przeprowadzane doświadczenia.

jagodaidaniel
-1 / 1

A Mi sie wydaje ze smierc obezwladnia czlowieka. Paralizuje swiadomosc widzialam jak umieraja ludzie, mialam 15 lat jak zmarla pierwsza bliska Mi osoba na mojch oczach a potem 21 i obydwoje zabrala ta sama paskudna choroba.

Odpowiedz
P phoenix84
+1 / 1

"Na podobnej zasadzie bardziej prawdopodobne jest to, że zabije nas spadający z palmy kokos niż rekin." Poważnie statystyki śmierci obejmują takie zdarzenie jak spadający z palmy REKIN?!?!?!

Odpowiedz