Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
964 1043
-

Zobacz także:


Zibioff
-5 / 29

Kiedyś nie było "zimówek" i się jeździło. Jak kierowca dupa to się rozwali czy na letnich czy na zimowych.

Odpowiedz
delafere
+12 / 16

@Zibioff Fakt, że bezpieczeństwo znajduje się między pedałami a kierownicą:) Ale co do opon to weź pod uwagę, że "letnich" też nie było tylko "całoroczne". Dzisiejsze mieszanki gumowe w dedykowanych oponach są dopasowane do temperatury i źle się zachowują w niewłaściwej.

M mUTDbelieve
+7 / 23

kiedys nie bylo drog predkosci i mozliwosci. dzis sa wiec i Ty mistrzu kierownicy pewnie dzis i na zimowkach jezdzisz 30-40 w miescie przy wiekszych opadach i nizszej temperaturze:)

M mUTDbelieve
-1 / 23

poza tym uwazam ze tylko idiota nie zmienia opon na zimowe i za cos takiego prawko out! Jest to bezmyslnosc. Tak jak do madrych zachowan nie nalezy chodzenie w sandalach po sniegu

Zibioff
-3 / 11

@mUTDbelieve , nie mieszkam w mieście tylko na wsi...3 lata temu tak nas zasypało, że przez 24h nie można było ( teoretycznie ) w ogóle wyjechać. Zaspy było po 1,5m. No ale ja dałem radę, nie dlatego, że jestem jakiś zaj.....sty...Tylko dlatego, że jechałem przed świętami, żeby mi ktoś za fakturę zapłacił :). Widać motywacja ma wielkie znaczenie.... Czułem się wprawdzie jakbym pługiem po śnieżnych koleinach jechał i ciut się spociłem mówiąc sobie, że chyba jestem idiotą, że w ogóle próbuję, ale jakoś poszło... No i nie miałem zimówek, wciąż ich nie mam. Jeżdżę na całorocznych.

L LoopyLOU
+11 / 15

@Zibioff
...letnie opony i letnie prawo jazdy...

Zibioff
-3 / 9

@LoopyLOU, mam zawodowe prawo jazdy zrobione wprawdzie 20-cia lat temu ze względu na "transportowe tradycje rodzinne", ale jest zawodowe i przez jakiś czas było używane w tym celu także zimą np. w Rumunii..Stary Man bez retardera i Rumuńskie góry zimą - to jest dopiero problem "opon zimowych" :):):). Generalnie to mnie rozśmieszasz z tymi oponami :)

delafere
+8 / 8

@Zibioff Jeździsz na całorocznych. To jest chyba w sumie sedno sprawy. Również jeżdżę na całorocznych i zimy się nie boję. Tylko że moje całoroczne to Pirelli Scorpio ATR M+S i są przystosowane do śniegu, błota i asfaltu w temperaturach od +30 do -20 st C. Kosztują naprawdę sporo i nie są to opony do osobówki, podejrzewam że Twoje też nie. Kiedyś miałem wątpliwą przyjemność zarówno ślizgać się na letnich na pierwszym lodzie jak i na zimówkach, gdy nagle w marcu się zrobiło +20 st. Nikomu nie polecam. Dlatego jednak warto jeżdżąc na typowo letnich zmienić na typowo zimowe, jak nadchodzi czas.

~Boryseeek
+2 / 4

@Zibioff @Zibioff Przecież kufa na oponach zimowych + letnich przejeździsz tyle samo co na 2 kompletach opon całorocznych. Dziadowanie i tyle. Ale o propagatorach tego typu rozwiązań świadczy właśnie, to "aaa kiedyś". A kiedyś to cały zakład walił 200g na rozpoczęcie zmiany w pracy i się jakoś dawało radę.

K Kar4
+4 / 4

@dodawajka Ale droga hamowania jak w aucie z napędem na jedną oś. Ci na obrazku nie mieli problemów z ruszeniem tylko z hamowaniem.

K Kar4
+4 / 4

@dodawajka Dobrze, że w podróży tylko w drzewa można uderzyć, pieszych i innych pojazdów brak ;-). Nierzadko zdarzają się sytuacje, że przed autem na swoim pasie jest przeszkoda, z naprzeciwka jedzie auto, a na chodniku piesi. Wiem co to jest wpaść w poślizg na letnich na śniegu, śmiem twierdzić że manewrowanie za pomocą ślizgających się letnich opon za pomocą gazu, może się sprawdzi do 10 km/h, przy większych prędkościach bezwładność zwycięży i co najwyżej zamiast przodem uderzy się bokiem.

szczerbus9
+3 / 3

właśnie zmieniłem z letnich na zimówki, i dopiero teraz zaczęła się walka o każdy milimetr w zakrętach, jest mokro i zaufajcie mi, zimówki czyli typowe M+S to jak nazwa wskazuje są na błoto i śnieg, a na mokrym lepiej sprawdzały się letnie, nawet w temperaturach w okolicy 0 st Celcjusza

Odpowiedz
~Boryseeeek
+3 / 3

@szczerbus9 Zgadza się, jako że nie mieszkam w Himalajach, to podstawowy parametr jaki sprawdzam do zachowanie się zimówki na mokrym. Na śniegu, którego mamy parę tygodni to każda pociągnie na 90% kraju.

Novilius
0 / 4

@szczerbus9 To może sobie Dębice kupiłeś i dlatego masz teraz problemy?

szczerbus9
0 / 0

@Novilius opon nie mam super drogich i dobrych (zarówno jednych jak i drugich) ale to może kwestia zarówno silnika i podkutej ołowiem nogi, nieraz mi się zdarzyło puścić dym z flaków w normalnej miejskiej jeździe

Novilius
+1 / 1

@szczerbus9 Nie no pytam bo po prostu tak się zachowują opony Dębicy. Ludzie często je kupują bo mają jakieś tam miejsce w rankingu ale mało kto zwraca uwagę, że one bardzo słabo sobie radzą w deszczu. No ale sam sobie odpowiedziałeś dlaczego masz problem - wystarczy wolniej jeździć.

~Krecik
0 / 2

A ja tu widzę zlot fatalnych kierowców, którym powinno się dać dożywotni zakaz prowadzenia aut, skoro nie potrafią dostosować prędkości do panujących warunków i zapewne (sądząc po ilości aut) nie potrafiących zachować odpowiedniej odległości między pojazdami...

Odpowiedz
GunMeat
+3 / 7

Chyba nigdy nie miałeś okazji przejechać się po śniegu w letnich oponach.
Już przy 20 km/h można wpaść w poślizg.

~Darq_199223
-4 / 8

@GunMeat Jak się nie umie jeździć to każda prędkość może zabić. Ostatnio wracając do domu około północy przez 50 kilometrów jechałem na letnich oponach po pierwszym śniegu (u mnie akurat padało dosyć obficie a plusowa temperatura nie pomagała). Jechałem w granicach 50-60 na godzinę. Wszyscy mnie wyprzedzali. Ale potem nagle ja zacząłem wszystkich wyprzedzać, którzy albo wypadli z drogi albo kopali pod górkę bo nie mogli wyjechać. Miny kierowców w furach na zimówkach napakowanych abeesami czy esp i inną elektryką były bezcenne gdy wyprzedzało je zwykłe Punto z lat 90 tych. Dlatego zawsze będę uważał, że nie jest to kwestia opon.

GunMeat
+3 / 5

@Darq_199223 ... i obudziłeś się z ręką w nocniku. Zmyślasz bezczelnie i tyle.

szczerbus9
-1 / 1

@GunMeat to chyba ty coś kręcisz, przy 20 km/h co prawda da się wpaść ale chyba trzeba temu trochę pomóc, a mówiąc pomóc mam na myśli hamulec ręczny i gaz w podłodze, a co do systemów bezpieczeństwa i zmyślania, mam tylko ABS, a dziś w drodze do roboty w każdym zakręcie leciałem w poślizgu (awd więc podsterowność) trasa ok. 10 km i 10 zakrętów (ślimak liczę jak jeden zakręt)

K kot1986
0 / 0

Zimówki też za dużo nie dadzą, jak jest mega szklanka, wiem bo coś podobnego ostatnio przeżylem w Norwegi, trzeba była założyć łańcuchy, bo na zimówkach po drodze ledwo ruszając, ślizgał się jak na lodzie.

Odpowiedz
Mroovkoyad
0 / 4

W naszych warunkach największy sens mają opony całoroczne. Jeżeli ktoś mieszka w mieście, nie robi ogromnych przebiegów i nie szarżuje na drodze, to osobne komplety opon na lato i zimę to zbędna zabawa.

Odpowiedz
PsychobekaMK
-2 / 4

Tak własnie jeżdżą pisdunie i cioty które tyko zawadzają drogę jadąc 60 km/h w terenie zabudowanym

Odpowiedz
M masti23
0 / 0

@PsychobekaMK Pewnie sam nie masz auta, po miescie lepiej 50-55maks i o ile warunki pozwalaja.

Trepan
0 / 0

zlot baranów, a nie miłośników letnich opon. dobra opona letnia zapewnia lepszą przyczepność niż kartoflana zimówka. do tego na lodzie w obu przypadkach jest taka sama, bliska zeru. jak się nie umie jeździć, dostosować stylu jazdy, prędkości, użycia gazu itp. do warunków to żadna opona nie pomoże

Odpowiedz
P pedro65
0 / 0

Jest takie plemię, które ze zmianą kół czeka, aż śnieg spadnie. Niestety, jeżdżą tymi samymi drogami, co my.

Odpowiedz