Kiedyś jak zjeżdżała się rodzina na Boże Narodzenie to się razem grało w monopoly/eurobiznes czy inne planszówki, a w TV leciał Kevin sam w ... ^_^ teraz jak wszyscy się porozjeżdżali, a z bliskiej rodziny zostało może 5 osób to już nie to samo :(
(starając się nie patrzeć na to "kto" napisał komentarz ;)) Są ludzie, którzy nie mają dużych rodzin albo spotkał ich ten sam los (starsi poumierali, młodzi wyjechali), ale im się CHCE przygotować fajne święta i kultywować tradycje rodzinne. Co, w 5 osób nie możecie pograć w monopoly albo pooglądać Kevina? Jasne, że to nie będzie to samo, ale takie jest życie, NIC nie jest takie samo, nawet przy tej samej kompanii nie ma dwóch takich samych świąt. Wiem, że wielu ludzi ma podobne rozterki, dlatego lepiej się cieszcie, że nie siedzicie samotni w święta, wyciągnijcie fajną planszówkę, pójdźcie na spacer, upieczcie razem pierniki, a zobaczycie, jak może być fajnie.
Przynajmniej wyjechali może ich jeszcze kiedyś zobaczysz, a ja mimo młodego wieku zasiadam do stołu z mamą i rodzeństwem. Ojciec i dziadkowie ze strony Ojca i Matki już nie żyją. Odnośnie demota mam tylko jedno marzenie i jeden cel w życiu. Nic mi już więcej nie potrzeba. Pozdrawiam
Teraz już nie ma tej "magii świąt". Nie czuje się tego co najważniejsze w życiu czyli prawdziwej miłości do drugiego człowieka. Sporą winę ponosi za to konsumpcjonizm - który mówi, że najważniejsze są prezenty, że prezenty zapewnią szczęście i radość. Owszem u dzieci małych może i tak jest - ale ile czasu ta radość potrwa? Do czasu, aż wrócą do szkoły i zaczną się chwalić, co które dostało i zaraz łzy będą bo ktoś dostał coś lepszego.
Nie mówię, że upominki są złe - ale jeżeli całe święta sprowadzają się tylko do nich to jest tragedia.
a teraz co mamy - brak rozmowy przy stole, każdy w swoim nowym smartfonie/tablecie w innym świecie - brak kontaktu z drugim człowiekiem
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 2 December 2015 2015 9:31
Nie, ja tak nie mam, chociaż zdecydowanie wyrosłam z lat dzieciństwa. Ale zawsze moja lista jest pełna książek, filmów, muzyki i wielu innych rzeczy... Może to kwestia zainteresowań? A jeśli masz na myśli rzeczy niematerialne, to na szczęście na brak bliskich kochających i kochanych osób nie narzekam.
Czy tylko ja tak mam, czy może jestem naiwna, że dla mnie w święta najwspanialszym prezentem, jest móc komuś pomóc i zobaczyć uśmiech na twarzy tej osoby?
Swięta Bożego Narodzenia to pogańskie swięto idiokracjo. Nauczylibyscie się że choinka pochodzi od niemieckich pogan,a na podstawie swiąt pogańskich wymyslono że Jezus urodził się w grydniu. Wszak to jedno z największych kłamstw tego swiata,gdyż jak wiadomo Jezus NIE MÓGŁ się urodzić w grudniu. Temperatury na minusie zabiłyby go i Matkę Boską,bo jak wiemy byli biedni i nie mieli dostatecznie ubrań. Więc wszyscy musicie być niedorozwinięci że wierzycie w to.
@PsychobekaMK @PsychobekaMK Kto jest niedorozwiniętym gimbem, to zostawię bez komentarza. Choinka NIE jest pogańska, a pochodzi z okresu przedchrzescijańskiego, potem nabrała wyrazu religijnego, ozdoby na niej też coś symbolizują. Co do daty narodzin, co uczony to opinia. Jednak jeśli mamy się już czepiać to Jezus owszem mógłby urodzić się w grudniu, przy pomocy resztek rozumu sprawdź w google jaka panuje w Izraelu temperatura zimą. Na wypadek jakby Ci to nie wyszło to podpowiem, że miejsce narodzin znajduje się w klimacie śródziemnomorskim, co za tym idzie zimy są lekkie (średnia temperatura to 14stopni, a bywa też 20+). I tak został obalony kolejny gimbo-ateista
zastanawiałem czy się wtrącić, ale takiego debilizmu nie potrafię ścierpieć, chociaż miał bym sam wyjść na debila @PsychobekaMK @Masshiro_Kagami jesteście ładne (ładni), co do dat, 4 podstawowe święta są obchodzone zawsze w podobnym czasie, święta słońca (dnia) i nocy (księżyca) w przesilenia, a życia i śmierci odpowiedni na wiosnę i na jesień, w chrześcijaństwie są to odpowiednio Boże narodzenie, Noc św Jana, Wielkanoc i Wszystkich świętych, dokładną datę narodzin da się namierzyć po spisie powszechnym, ale wtedy wyskakuje jeszcze jedna nieścisłość, przeskok o jakieś 5-10 lat (nie pamiętam dokładnie), a co do tradycji, choinka jest niemiecka, a polskie kolędy są wypierane przez anglojęzyczne piosenki o nieszczęśliwej miłości, jeszcze pogaństwo, słówko ukute by nazwać wszystkie wierzenia poza chrześcijaństwem, a dziś zminimalizowane do pierwotnych wierzeń w europie (coś jak voodoo w afryce)
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 2 December 2015 2015 23:24
Kiedyś jak zjeżdżała się rodzina na Boże Narodzenie to się razem grało w monopoly/eurobiznes czy inne planszówki, a w TV leciał Kevin sam w ... ^_^ teraz jak wszyscy się porozjeżdżali, a z bliskiej rodziny zostało może 5 osób to już nie to samo :(
OdpowiedzW więzieniu pewno ciężko liczyć na rodzinne święta co?
(starając się nie patrzeć na to "kto" napisał komentarz ;)) Są ludzie, którzy nie mają dużych rodzin albo spotkał ich ten sam los (starsi poumierali, młodzi wyjechali), ale im się CHCE przygotować fajne święta i kultywować tradycje rodzinne. Co, w 5 osób nie możecie pograć w monopoly albo pooglądać Kevina? Jasne, że to nie będzie to samo, ale takie jest życie, NIC nie jest takie samo, nawet przy tej samej kompanii nie ma dwóch takich samych świąt. Wiem, że wielu ludzi ma podobne rozterki, dlatego lepiej się cieszcie, że nie siedzicie samotni w święta, wyciągnijcie fajną planszówkę, pójdźcie na spacer, upieczcie razem pierniki, a zobaczycie, jak może być fajnie.
Ja jestem tylko z mamą, także 5 osób to dużo :-)
Przynajmniej wyjechali może ich jeszcze kiedyś zobaczysz, a ja mimo młodego wieku zasiadam do stołu z mamą i rodzeństwem. Ojciec i dziadkowie ze strony Ojca i Matki już nie żyją. Odnośnie demota mam tylko jedno marzenie i jeden cel w życiu. Nic mi już więcej nie potrzeba. Pozdrawiam
Nie, nie tylko Ty tak masz, więc jest już nas dwóch :)
OdpowiedzTrzech ze mną ;)
Teraz już nie ma tej "magii świąt". Nie czuje się tego co najważniejsze w życiu czyli prawdziwej miłości do drugiego człowieka. Sporą winę ponosi za to konsumpcjonizm - który mówi, że najważniejsze są prezenty, że prezenty zapewnią szczęście i radość. Owszem u dzieci małych może i tak jest - ale ile czasu ta radość potrwa? Do czasu, aż wrócą do szkoły i zaczną się chwalić, co które dostało i zaraz łzy będą bo ktoś dostał coś lepszego.
Nie mówię, że upominki są złe - ale jeżeli całe święta sprowadzają się tylko do nich to jest tragedia.
a teraz co mamy - brak rozmowy przy stole, każdy w swoim nowym smartfonie/tablecie w innym świecie - brak kontaktu z drugim człowiekiem
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 December 2015 2015 9:31
OdpowiedzTak, autorze, tylko ty dorastasz i jesteś pierwszym i jedynym człowiekiem, który wyrasta z zabawek i zaczyna doceniać inne, ważniejsze rzeczy :)
OdpowiedzNie, ja tak nie mam, chociaż zdecydowanie wyrosłam z lat dzieciństwa. Ale zawsze moja lista jest pełna książek, filmów, muzyki i wielu innych rzeczy... Może to kwestia zainteresowań? A jeśli masz na myśli rzeczy niematerialne, to na szczęście na brak bliskich kochających i kochanych osób nie narzekam.
OdpowiedzJedyne czego ja chcę, to to żeby przedświąteczne korki pozwoliły mi wracać do domu z pracy w czasie krótszym niż 2-3 godziny. Upadłem bardzo nisko.
OdpowiedzDokładnie, miłości nie da się kupić...
OdpowiedzW moim przypadku jest ich coraz więcej XD
OdpowiedzCzy tylko ja tak mam, czy może jestem naiwna, że dla mnie w święta najwspanialszym prezentem, jest móc komuś pomóc i zobaczyć uśmiech na twarzy tej osoby?
OdpowiedzSwięta Bożego Narodzenia to pogańskie swięto idiokracjo. Nauczylibyscie się że choinka pochodzi od niemieckich pogan,a na podstawie swiąt pogańskich wymyslono że Jezus urodził się w grydniu. Wszak to jedno z największych kłamstw tego swiata,gdyż jak wiadomo Jezus NIE MÓGŁ się urodzić w grudniu. Temperatury na minusie zabiłyby go i Matkę Boską,bo jak wiemy byli biedni i nie mieli dostatecznie ubrań. Więc wszyscy musicie być niedorozwinięci że wierzycie w to.
Odpowiedz@PsychobekaMK @PsychobekaMK Kto jest niedorozwiniętym gimbem, to zostawię bez komentarza. Choinka NIE jest pogańska, a pochodzi z okresu przedchrzescijańskiego, potem nabrała wyrazu religijnego, ozdoby na niej też coś symbolizują. Co do daty narodzin, co uczony to opinia. Jednak jeśli mamy się już czepiać to Jezus owszem mógłby urodzić się w grudniu, przy pomocy resztek rozumu sprawdź w google jaka panuje w Izraelu temperatura zimą. Na wypadek jakby Ci to nie wyszło to podpowiem, że miejsce narodzin znajduje się w klimacie śródziemnomorskim, co za tym idzie zimy są lekkie (średnia temperatura to 14stopni, a bywa też 20+). I tak został obalony kolejny gimbo-ateista
zastanawiałem czy się wtrącić, ale takiego debilizmu nie potrafię ścierpieć, chociaż miał bym sam wyjść na debila @PsychobekaMK @Masshiro_Kagami jesteście ładne (ładni), co do dat, 4 podstawowe święta są obchodzone zawsze w podobnym czasie, święta słońca (dnia) i nocy (księżyca) w przesilenia, a życia i śmierci odpowiedni na wiosnę i na jesień, w chrześcijaństwie są to odpowiednio Boże narodzenie, Noc św Jana, Wielkanoc i Wszystkich świętych, dokładną datę narodzin da się namierzyć po spisie powszechnym, ale wtedy wyskakuje jeszcze jedna nieścisłość, przeskok o jakieś 5-10 lat (nie pamiętam dokładnie), a co do tradycji, choinka jest niemiecka, a polskie kolędy są wypierane przez anglojęzyczne piosenki o nieszczęśliwej miłości, jeszcze pogaństwo, słówko ukute by nazwać wszystkie wierzenia poza chrześcijaństwem, a dziś zminimalizowane do pierwotnych wierzeń w europie (coś jak voodoo w afryce)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 December 2015 2015 23:24
Ja pragnę jedynie spokoju, odpoczynku i swobody eliminowania z mojego życia idiotów :/
OdpowiedzTo się chyba nazywa dorosłość;-) A tak poważnie to mi bardzo brakuje rodzinnych świąt w dużym gronie, a na takie już od lat nie mam co liczyć:-(((
OdpowiedzPrawdopodobnie każdy tak ma z wiekiem.
OdpowiedzTeraz moja lista tak zmalała, że na święta chcę mieć po prostu... święty spokój.
OdpowiedzJuż nawet nie wiem czy to smutne czy nie...
OdpowiedzTrue
Odpowiedz