Rok po tym, jak pochowaliśmy dziadka, babcia zaczęła wyrzucać/oddawać pierwsze z jego rzeczy. I tak oto trafiła na portfel. A w portfelu dziadka jej prawo jazdy - nigdy nie chciał, żeby jeździła, więc to chował kluczyki, to dokumenty, to właśnie prawo jazdy - babcia po jego śmierci robiła duplikat.
Druga rzecz: sześć lat po jego śmierci trafiła na jego kurtkę, a w niej napoczętą paczkę papierosów - przed śmiercią dziadek krył się z papierosami i udawał (tylko przed nim), że nie pali.
A najgorsze jest ciągle powracający w pamięci komórki numer telefonu...
Najgorsze jest wyczekiwanie, że wróci i wejdzie do domu. Najgorsze, jest ciągłe sprawdzanie telefonu, a nuż jakiś sms lub nieodebrane połączenie. Najgorsza jest dziura w sercu, której do tej pory (tj. 2,5 roku) nie mogę po śmierci męża zapełnić.
Bycie w pace.
OdpowiedzNajlepiej nie mieć ukochanej osoby, żeby nie było problemów. ~NastoletniProgramista
OdpowiedzBrak jego emerytury na koncie każdego 10-ego.
Odpowiedzto jest prawdziwy demot a nie gówno jakie wrzuca 99% ludzi
OdpowiedzI nawzajem - jak sądzisz, co będą czuć inni po Twojej śmierci...
OdpowiedzMoże choć tutaj ktoś zatęskni za moimi komentarzami...
Zależy jak szybko mnie pochowają
@ThomasHewitt Napisz jak umrzesz, to zapłaczę nad twoimi komentarzami. (to tylko taki kiepski żart, nie bierzcie go na serio)
żadne z powyższych - to są powody do uśmiechu i wspominania mogą wzruszać czy rozczulać ale nie demotywować....
OdpowiedzRok po tym, jak pochowaliśmy dziadka, babcia zaczęła wyrzucać/oddawać pierwsze z jego rzeczy. I tak oto trafiła na portfel. A w portfelu dziadka jej prawo jazdy - nigdy nie chciał, żeby jeździła, więc to chował kluczyki, to dokumenty, to właśnie prawo jazdy - babcia po jego śmierci robiła duplikat.
OdpowiedzDruga rzecz: sześć lat po jego śmierci trafiła na jego kurtkę, a w niej napoczętą paczkę papierosów - przed śmiercią dziadek krył się z papierosami i udawał (tylko przed nim), że nie pali.
A najgorsze jest ciągle powracający w pamięci komórki numer telefonu...
Niezapłacony rachunek za internet...
OdpowiedzCisza
OdpowiedzPustka
OdpowiedzNajgorsze jest wyczekiwanie, że wróci i wejdzie do domu. Najgorsze, jest ciągłe sprawdzanie telefonu, a nuż jakiś sms lub nieodebrane połączenie. Najgorsza jest dziura w sercu, której do tej pory (tj. 2,5 roku) nie mogę po śmierci męża zapełnić.
Odpowiedz