Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
285 311
-

Zobacz także:


Qrvishon
-3 / 9

Na wsiach w kwestii psów jest jeszcze gorzej niż w mieście. Ludzie uważają tam że pies sam musi umieć i nie zajmują się ich szkoleniem, tylko przykuwają łańcuchem do ściany często tylko na noc spuszczając. Są takie psy których sami właściciele się boją, bo tak je wychowali, albo raczej "niewychowali". I teraz te wszystkie na wpół zdziczałe psy będą realnym zagrożeniem dla osób postronnych. Pamiętam sytuację ze swojego życia jak na pewnej posesji brama była otwarta i jak przechodziliśmy obok to zaatakował nas bernardyn. Mieliśmy wtedy może z 10-12 lat. To bydle było dla nas ogromne. Siostra wskoczyła na słupek, ja pobiegłem dalej i jak już widziałem że mu nie ucieknę to skakałem przez płot 2 metrowy, który był dla mnie oczywiście za wysoki nieco i przy spadaniu z drugiej strony zahaczyłem udem o krawędź górną płotu i przeciąłem sobie nogę na długości 20-30cm. Dobrze że chociaż tam był ten płot bo inaczej by mógł nas dopaść i byłoby dużo gorzej. I z tej samej wsi historia jak sąsiedzi mięli dużego czarnego labradora, którego wszyscy z wyjątkiem ojca i dziadka mojego kolegi się wszyscy bali. Pies całe życie na łańcuchu, tylko w nocy biegał po posesji. Nikt go nawet nigdy nie pogłaskał i dopiero ja jak się z tym psem zakumplowałem to zrobiłem to jako pierwszy i jak go pogłaskałem to na mnie warknął, bo najwidoczniej nie przyzwyczajony i więcej tego nie robiłem. Pies nie był głupi, bo jakieś połączenie z nim złapałem i nawet jak kiedyś uciekł z posesji to mi się udało go przyprowadzić do domi i zapiąć do łańcucha. Problem w tym że ten pies mnie znał już kilka lat i jako jedyny się z nim bawiłem. Jakby to próbował zrobić ktoś inny to mógłby nie mieć ręki(nie licząc ojca i dziadka kolegi). Takich psów na wsiach czy to w polsce czy na całym świecie jest więcej i na początek trzeba zacząć ludzi uczyć jak mieć psa, a potem wprowadzić prawo które tym psom stworzy lepsze warunki, bo teraz to tak jakby pootwierać więzienia - niektórzy będą sobie żyli spokojnie, a niektórzy doprowadzą do nieszczęścia.

Odpowiedz
survive
+3 / 3

@Qrvishon zamiast łańcucha można zrobić po prostu ogrodzoną budę.

tomracja768
0 / 0

@Qrvishon Tyle tylko, że jak pies lata samopas po wsi to nawet jak przyjazny to ktoś może się wkurzyć "dlaczego psisko lata, przecież tu dzieci biegają". Już widzę reakcję jakbym odpowiedział: Ale to przyjazny pies a jeśli się zbliża, to żeby się pobawić"... @survive To klatka-klika lepsza niż długi cienki łańcuch przyczepiony do obroży? No, nie powiedziałbym, mojemu na pewno by się nie spodobało, tak przynajmniej mogę się z nim pobawić przechodząc. Spuszczam go jak najczęściej ale nie zawsze można. Oczywiście chodzi o łańcuch przyczepiony do budy

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 January 2016 2016 11:21

Qrvishon
0 / 0

@tomracja768 Te przyjazne to najczęściej małe pieski i je wszyscy w okolicy znają i widzą że groźne nie są. Bo takie od małego nauczone że łażą po wsi i zdążyły się zaprzyjaźnić z mieszkańcami. Co innego psy które trzymane są tylko na podwórku, zazwyczaj na łańcuchu, bo nigdy nie wiadomo jak taki pies zareaguje na innego człowieka czy psa. Ja spędzając kiedyś każde wakacje na wsi nauczyłem się że są psy z którymi się da pobawić na łańcuchu i te które ci z chęcią rękę odgryzą. Gdyby je wychować od małego to nie byłoby problemu z tym że psa trzeba trzymać na łańcuchu bo by się słuchał właściciela i wiedział co mu wolno. Natomiast jak jedynym elementem wychowawczym jest łańcuch to taki pies wie tylko to co sam wymyśli, a może być różnie, jak z ludźmi.

~kejsiczek
-4 / 8

Bardzo dobrze, co to za zycie dla psa? 2m lancucha "bo kogos ugryzie" to od ciebie zalezy jaki bedzie pies, bo to ty go wychowujesz, to jest mentalnosc ciemnogordu, pies ma byc na lancuchu i pilnowac domu! jak ma to zrobic na lancuchu? jeszcze dostanie baty, bo obudzil caly dom. Zaraz zleca sie wiesniaki (nie mylic z mieszkancami wsi, bo wiesniak to mentalnosc) ze pies powinien byc na lancuchu i nie mylic spaceru z psem na smyczy, a psa na lancuchu, bo juz byly takie geniusze, ktore napisaly "to co mam chodzic z psem bez smyczy!?| Pies tez ma uczucia i wlasnie na lancuchu staje sie agresywny, nie szanuje ludzi, ktorzy 3maja psa na lancuchu i jeszcze na krotkim.

Odpowiedz
~anonimowyyy
0 / 2

Dobra, sam mam psa, który jest przypięty do łańcucha (niestety nie mam ogrodzenia, a pies nie może biegać luzem). Pies jest szczęśliwy i raczej nie narzeka. Ma 4m łańcucha w linii prostej, gdy tylko jestem na zewnątrz daję mu pobiegać.

Co do tego, że ludzie boją się, że pies kogoś ugryzie, to również się obawiam, chociaż psu ufam, ale już nieraz widziałem jak ludzie zaczepiają psa, który na nich szczeka ze swojej posesji!! To jest skrajnie nieodpowiedzialne, bo wtedy pies może zaatakować. Dlatego psu ufam (jestem na zewnątrz, zawołam to przyjdzie), ale nie ufam ludziom.

A tak propo, to myślicie, że duże psy są zadowolone mieszkając mieście (konkretnie w mieszkaniu)? Raczej nie bardzo, bo to nie są psy, które powinny przebywać w pomieszczeniach zamkniętych tyle czasu. Wiadomo jak dobry właściciel i weźmie je na długi spacer co najmniej raz dziennie to świetnie dla psa, a jak nie którzy biorą tylko na 15 min na załatwienie potrzeby??

Ogólnie nie ma co generalizować, a jeśli ktoś znęca się nad psem to należy mu go zabrać!!

Odpowiedz
~Ziomalekzbloku
0 / 0

Lepszy pies w bloku, niz pies na wsi na lancuchu. Przynajmniej ma spacery....

~ja
0 / 0

Zawsze można go zamknąć w klatce.

Odpowiedz
~aaaaaaaaaaal
-5 / 5

Łańcuch przy każdym ruchu hałasuje i wydaje wysokie dźwięki. Po kilku latach na łańcuchu pies jest głuchy.

Odpowiedz
~lancuch_z_buda
-1 / 5

Lewackie prawo... Człowieka zmusić, żeby odblaski nosił, a psa z łańcucha spuścić. Ludzie tracą rozsądek i właściwą miarę rzeczy.

Odpowiedz
~rus
0 / 4

"Trzymam psa na łańcuchu, ale jest szczęśliwy" - tak, strasznie szczęśliwy. Ludzie, naprawdę w to wierzycie? Usprawiedliwiacie się, oszukujecie sumienie. Nigdy się w tym kraju nie zmieni los zwierząt, jeżeli nie widzimy nic złego w ich marnym losie. Co do podpisu demotywatora: eksperci zastanawiają się co się stanie, gdy pies ucieknie z posesji - to samo, co się stanie, gdy ucieknie z kojca, zsunie obroże z szyi i ucieknie z łańcucha czy wyrwie się podczas spaceru na smyczy. Nie chodzi o to, by nagle spuszczać z łańcucha agresywne, niewychowane, wiejskie potwory - większość wiejskich psów łańcuchowych po spuszczeniu z łańcucha nie wie co ze sobą zrobić, bo nie zna innego świata. Sąsiad przypiął młodziutkiego psa łańcuchem do budy, od 8 lat nie spuścił go ani razu, pies zakończy swoje życie na tych kilku metrach kwadratowych, nawet trawa jest za daleko (tą dookoła siebie już dawno wydeptał), na szyi zawsze wisi kilka kg łańcucha. Nie jest mu zimno, ani gorąco, nie jest głodny, nawet ktoś go pogłaszcze. Czy to jest szczęśliwy pies? Nikt nie jest zainteresowany jego losem (policja, fundacje), sąsiad to samo robił z poprzednimi psami, więc czemu z tym lub następnym powinien postąpić inaczej? Nie mieści mu się w głowie zmiana. Wam też się nie mieści, skoro widzicie coś złego w zakazie trzymania psa na łańcuchu. Psa można trzymać w kojcu, a wypuszczać na noc. A co do psa sąsiada - ma to być pies obronny, pilnuje podwórka. Ale tak pilnuje, że złodziej przyszedł i ukradł kosiarkę. Bo co miał zrobić pies NA ŁAŃCUCHU? Szczekał i tyle mógł.

Odpowiedz
S sonita123
-2 / 2

Mam nadzieje, ze niedługo w Polsce wejdzie w życie takie prawo!

Odpowiedz
~Racjonalistaa
0 / 0

I słusznie. Jeśli chcesz zwierzaka, żeby go trzymać na małej powierzchni to kup sobie akwarium i ryby. Pies jest zwierzęciem, które potrzebuje ruchu. Trzymanie psa na łańcuchu to katowanie istoty. A jak się boisz o swoją posesję i tylko po to Ci zwierzak to załóż sobie ogrodzenie pod napięciem - wyjdzie taniej, nie zdechnie i nie będziesz musiał go karmić codziennie.

Odpowiedz