Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
258 291
-

Zobacz także:


Koviru
0 / 6

odnoście tego żartu to mam rozumieć że jak Jezus umierał na krzyżu za nasze grzechy (a przynajmniej tak jest napisane) to powiedział że pedofile się nie liczą ??

Odpowiedz
~anonimowyAnonimek
0 / 6

@Koviru Nom. Nie umiesz czytać? Przecież wyraźnie jest napisane że pedofile mają zginąć... Fajnie tylko że osoba która wymyśliła ten kawał wie że Allah to inaczej Bóg. Tak więc rozmowa Jezusa z Bogiem wyszła bardzo interesująco. ;(

A konto usunięte
-1 / 1

@~anonimowyAnonimek Kwestia jest tego rodzaju że: po pierwsze chodzi o odróżnienie dwóch różnych religii, po drugie Jezus tak naprawdę nie jest Bogiem lecz Jego Synem, tak jak wszyscy inni synowie Boży Hioba 38:7, mając tą przewagę, że jest Pierworodnym wszelkiego stworzenia, czyli stworzonym jako pierwszy i za jego pośrednictwem Bóg stworzył cały wszechświat i wszelkie stworzenie w nim Jana 1:1-3, Przysłów 8:22-31.

~ziommeczek
0 / 0

Rozwala mnie to, jest napis wchodzisz na własną odpowiedzialność itd. a i tak zawsze sporo łapek w dół. Chodź i czasem mnie te żarty obrażają to umiem to przyjąć na klatę xd

Odpowiedz
R rare3
+1 / 3

Tylko że Budda i Jezus nie są bogami, no ale każdemu może się pomylić.

Odpowiedz
macros1980
+3 / 3

@rare3 Według chrześcijaństwa Jezus JEST Bogiem. Nie bardzo kumam tej sprawy z trzema osobami boskimi (dla mnie to po prostu krypto politeizm przynajmniej jeśli przyjmie się tłumaczenie katolickie) ale Jezus ma być aspektem Boga Stwórcy.

R rare3
+1 / 1

@macros1980
Kim by nie był Jezus, Budda był człowiekiem.

D DJ_Frost
0 / 2

@macros1980 @macros1980 Według tzw. chrześcijaństwa Jezus jest Bogiem, ale według Pisma Świętego nie. Ewangelie nieraz opisują jak Jezus się modlił i w czasie jednej z zanotowanych w nich modlitw powiedział takie słowa: "To znaczy życie wieczne: ich poznawanie ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz tego, któregoś posłał, Jezusa Chrystusa". Wyraźnie powiedział tu o dwóch Osobach: 'jedynym prawdziwym Bogu' i 'Jezusie Chrystusie'. Napisałeś, że uważasz Trójcę za kryptopoliteizm, i masz słuszność, bo dogmat o Trójcy wywodzi się z pogańskich religii politeistycznych, w których mitologiach występowały triady bóstw. Niektóre próby wytłumaczenia Trójcy obejmują uznanie Jezusa za aspekt Boga, ale Pismo Święte ukazuje go nie jako jakiś aspekt, tylko jako "jednorodzonego Syna Bożego", odrębną od Boga osobę, która została przez Niego stworzona.

M Matired
-1 / 1

@DJ_Frost Widzisz, albo nie znasz Pisma Świętego, albo należysz do świadków Jehowy, bo Pismo Święte z całą stanowczością stwierdza, że Jezus Chrystus jest Bogiem. Osobiście obstawiam to drugie, biorąc pod uwagę ten pogardliwy ton "według tzw. chrześcijaństwa". W ostatnim zdaniu sam sobie zaprzeczyłeś. Jeśli Jezus jest "jednorodzonym Synem Bożym" (z czym się zgadzam, i Pismo Święte też tak twierdzi), to z całą pewnością nie został stworzony. Zresztą, wersetu, by Jezus został stworzony w Piśmie Świętym nie ma. Źródłem dogmatu o Trójcy Świętej jest samo Pismo Święte. Mt 28, 19: "Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego." Widać w tym zdaniu absolutną równorzędność Ojca i Syna i Ducha Świętego. Powołałeś się również na słowa z modlitwy arcykapłańskiej Jezusa z ewangelii św. Jana. Gdyby to był jedyny werset Pisma Świętego, to wówczas pewnie należałoby uznać, że Jezus nie jest Bogiem. Sęk w tym, że Ewangelia św. Jana jest właśnie tą, która najbardziej ukazuje fakt, że Jezus JEST Bogiem. Już na samym początku, w prologu jest napisane (J 1, 1): "Na początku było Słowo, i Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo". Ponieważ tutaj pewnie byś chciał powołać się na rodzajnik "ho", którego nie ma przy ostatnim słowie "Bóg", także spieszę już z pomocą. W tym fragmencie powołujecie się na brak rodzajnika „ho” przed ostatnim słowem „Bóg” co miałoby świadczyć, że Jezus nie jest Bogiem, a przynajmniej wg was. Cały sęk w tym, że to nie rodzajnik „ho” decyduje o tym, czy Jezus jest Bogiem. Przykładowo - nie ma tego rodzajnika przy słowie theos w wersecie Mk 12, 27, gdzie Pismo bez jakiejkolwiek wątpliwości mówi o Bogu, lecz w myśl waszej teorii, że brak tego rodzajnika definiuje czy rzeczywiście mówimy o Bogu czy też nie, powinno się uznać, że tu nie ma mowy o Bogu. A znowu owe rodzajniki występują, w wersecie J 20, 28. Tomasz zwraca się do Jezusa „ho kurios mou kai ho theos mou” (Pan mój, i Bóg mój). Czyli znów, w myśl waszej teorii, Jezusa uznać zależy za Pana i za Boga, gdyż te rodzajniki tutaj są. Dalej, w wersecie J 1, 18 nie ma znów tego rodzajnika tuż przed słowem „Bóg”, choć według was jest tam mowa właśnie o Bogu. Jest to również w prologu, pisane tym samym stylem, co werset J 1, 1. Gdyby więc Jan nie miał w nim na myśli Jezusa jako Boga, to musiałby wstawić ten rodzajnik w wersecie 18. Skoro bez rodzajnika, to Jezus, to by znaczyło, że Jezusa nikt nigdy nie widział, a jednorodzony syn, który jest w łonie ojca nam go objawił. Głupota kompletna. Nie wierzysz mi? Znajdź sobie jakiś przekład interlinearny. O tym, że Jezus jest Bogiem świadczy werset J 8, 58, gdzie Jezus powiedział: „Zanim Abraham stał się, JA JESTEM”, po czym żydzi chcieli ukamienować Jezusa. Za co? Ponieważ nazwał siebie Bogiem, a według nich zgrzeszył przeciwko imieniu Boga. Kpł 24, 16 nakazuje żydom kamienować takie osoby.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 January 2016 2016 14:19

D DJ_Frost
0 / 0

@Matired Napisałem o "tzw. chrześcijaństwie", bo definicja chrześcijaństwa ma w sobie to, że ono opiera się na naukach i wzorcu postępowania Chrystusa, a religie chrześcijańskie, tzn. tak nazywane, w dużym stopniu zrezygnowały z nauk Jezusa Chrystusa zastępując je wierzeniami starożytnych Greków, zaś ich historia obfituje w uczynki, o których zbyt pochlebnie wyrazić się nie można, np. mania polowania na czarownice za papieża Innocentego VIII. Mateusza 28:19 - przecież tu nie ma znaku równości. Jezus nie powiedział: "w imię Ojca, czyli Syna, czyli Ducha Świętego". Powiedział: "w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego", co znaczy, że osoba przyjmująca chrzest uznaje władzę Ojca, uznaje władzę Syna Bożego oraz złożony przez niego okup i uznaje oddziaływanie ducha Bożego, czynnej siły Bożej na jej życie oraz osobowość. Wypowiedź Tomasza zapisana w Jana 20:28: "Pan mój i Bóg mój". Tu dokładnie nie wiadomo, co Tomasz miał na myśli, ale nie musiał od razu uważać, że Jezus jest Bogiem. Niewykluczone, że wypowiedział się w taki sposób, jak w dawniejszych czasach niekiedy przebiegały rozmowy między ludźmi a aniołami, gdy reprezentujący Boga anioł przedstawiał się jako Bóg (np. anioł, który ukazał się we śnie Jakubowi, Rodzaju 31:13), a człowiek zwracał się do anioła jak do Boga, jak to robił Abraham - Rodzaju 18. Określenia "zrodzenie" i "stworzenie" dla mnie brzmią raczej dość synonimicznie. Oczywiście w języku, przynajmniej polskim, istnieje między nimi pewna różnica, jednak w wypadku istot duchowych... ciężko wyobrazić sobie proces narodzin. Raczej bardziej chodzi o określenie relacji rodzic-dziecko. Zobacz, że przecież chyba nikogo nie podrażni w uszy, jeśli mężczyzna powie, że ma rodzonego syna albo córkę, choć przecież sam go/jej urodzić nie mógł. Bóg jest Ojcem dla Syna. Co do rodzajnika określonego "ho", dokładnych zasad jego stosowania nie znam, ale np. inny wyraz, "Christos", raz jest nim poprzedzony, a raz nie, co zależy od tego, czy jest podmiotem (z "ho"), czy częścią orzeczenia złożonego (bez "ho"). Więc może i tu jakieś zasady językowe sprawiają, że "ho" przed "theos" pojawia się albo nie. Jakkolwiek, swoje przekonanie, że Jezus jest Synem Bożym, a nie Bogiem, opieram nie tylko na J 1:1, ale też na innych fragmentach Biblii - Łukasza 22:42, gdzie wola Jezusa jest odrębna od woli Boga, Dzieje 2:23, Galatów 1:1 - ktoś martwy nie może sam siebie wskrzesić - to jest nielogiczne. PS: Ten minus to nie ode mnie.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 January 2016 2016 11:59

M Matired
0 / 0

@DJ_Frost Przywołując definicję, mógłbyś podać ją, zamiast się tylko na jakąś powoływać. Dla mnie przykładowo Twoja religia nie jest chrześcijaństwem, gdyż dla mnie chrześcijanin to osoba ochrzczona i imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Mój drogi, z czego go chrześcijanie rzekomo zrezygnowali, zastępując swoje wierzenia wierzeniami starożytnych Greków? Może jakiś rzetelnie przytoczony przykład? Co do uczynków Twojej religii, to również nie jesteście bez winy, daleko szukać nie trzeba, niedawno wykryto gigantyczny skandal pedofilski w Australii wśród świadków Jehowy. To bardzo ciekawy temat, biorąc pod uwagę za jakich siebie podajecie, ale ja nie chcę o tym pisać, gdyż wolę skupiać się na sednie wiary, a nie na obrzucaniu się kto to ma więcej za uszami. Napisałeś, że „znaczy, że osoba przyjmująca chrzest uznaje władzę Ojca, uznaje władzę Syna Bożego oraz złożony przez niego okup i uznaje oddziaływanie ducha Bożego, czynnej siły Bożej na jej życie oraz osobowość.” – a ja powiem tak: to ludzkie słowa Twojej organizacji, a nie słowa Pisma Świętego. Słowa z Mt 28, 19 oznaczają, że chrzest ma być w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, a nie rozpatrywanie kto ma jaką władzę. Pokazuje ten werset ich równość, gdyż chrzest ma być w ich imię. Odnośnie owego anioła ze snu Jakuba… Może nie zwróciłeś na to uwagi, ale ten anioł przedstawił się jako Bóg. Nie jako anioł, ale jako Bóg. Co wprost wynika z tekstu, to fakt, że Bóg objawił się Jakubowi jako anioł. Podobnych sytuacji jest wiele w Piśmie, przykładowo 13 rozdział księgi Sędziów. Bóg objawił się jako anioł, o czym świadczy werset Sdz 13, 21b-22: „[…] Wtedy Manoach zrozumiał, że był to anioł JHWH. Manoach rzekł do swej żony: „Na pewno umrzemy, ponieważ widzieliśmy Boga”. Zarówno postać Jakuba jak i postać Manoacha łączy pewna rzecz. Obaj zapytali postać, którą spotkali o imię, i obaj jej nie uzyskali (Rdz 32, 30 oraz Sdz 13, 17), gdyż to sam Bóg im się objawił. Wracając więc do J 20, 28 z całą pewnością Tomasz zwracał się do Jezusa, i miał na myśli Jezusa. No i zastanów się. Jeśli dziewczyna/narzeczona/żona zwraca się do Ciebie słowami „mój kochany”, to na myśli Ciebie, czy kogoś zupełnie innego? Określenia „zrodzenie” i „stworzenie” to zupełnie różne słowa. Nie wierzysz? Sprawdź sobie w słowniku wyrazów obcych. To nie są synonimy. Rodzice nie stwarzają dziecka, a malarze nie rodzą obrazów. To ogromna różnica. Nie tylko w języku polskim, ale w biblijnej grece koine również. Ponieważ nie chciało mi się szukać z NT, posłużyłem się Septuagintą. Z Rdz 1:1 mamy słowo
ἐποίησεν, które oznacza „stworzył”, natomiast z J 1, 18 mamy słowo μονογενὴς, oznaczające „zrodzony”. Jak widzisz, to zupełnie inne słowa… Tak więc Jezus nie jest stworzony, ale zrodzony z Ojca. Co do samego Syna Bożego – może tego nie zauważyłeś, że Biblia Jezusa nazywa zarówno Synem Bożym, jak i samym Bogiem, podobnie jak Jezus nazywa siebie i Synem Bożym, i Bogiem (J 8, 58, J 1, 1; Rz 9, 5), gdyż jest i jednym, i drugim. Tak, Jezus przyszedł pełnić wolę Ojca (J 4, 34, oraz modlitwa arcykapłańska z 17-ego rozdziału ewangelii św. Jana). Ten fakt, natomiast nie świadczy o tym, że Jezus nie jest Bogiem. O tym kim jest, świadczy wiele fragmentów. Oprócz tych już przytoczonych, to przykładowo Hbr 1, 8-9: „Do Syna zaś:
Tron Twój, Boże na wieki wieków,
berło sprawiedliwości berłem królestwa Twego.
Umiłowałeś sprawiedliwość, a znienawidziłeś nieprawość,
dlatego namaścił Cię, Boże, Bóg Twój
olejkiem radości bardziej niż Twych towarzyszy”. Kogo zapowiadał prorok Izajasz? Boga. Iz 35, 4: „Powiedzcie małodusznym:
«Odwagi! Nie bójcie się!
Oto wasz Bóg, oto - pomsta;
przychodzi Boża odpłata;
On sam przychodzi, by zbawić was». On sam przychodzi, by zbawić was. A teraz usiądź, zastanów się, kto Cię zbawił przez swoją śmierć.

M Matired
0 / 0

@DJ_Frost PS. Odnośnie jeszcze tej nielogiczności - J 2, 19-21: "18 W odpowiedzi zaś na to Żydzi rzekli do Niego: «Jakim znakiem wykażesz się wobec nas, skoro takie rzeczy czynisz?» Jezus dał im taką odpowiedź: «Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo». Powiedzieli do Niego Żydzi: «Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w przeciągu trzech dni?» On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy więc zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus." Ciekawe słowa. "a ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo"... ;) Jak myślisz, kim to Jezusa czyni? Pozdrawiam serdecznie.