Przynajmniej my wiemy że w niektórych przypadkach idiotyzm jest dziedziczny bo jeden chciał wykopać coś w mróz co spokojnie by do wiosny jeszcze wytrzymało a drugi to zakopał co zwyczajnie mógł wyrzucić w inny sposób.
Niby po co ktoś zakopywał 17 pustych butelek? Dlaczego nie oddał ich do skupu, tylko chciało mu się po pijaku głęboki dół kopać? A po drugie, to autor chyba jeszcze nigdy nie próbował kopać w zamarzniętej ziemi :D Nawet kilof nie pomoże, tym bardziej, jak są korzenie orzecha, który tam od lat rósł, czy rośnie.
Niezależnie od tego, że autor dwa razy, czy ileś "spojrzał na wódkę", choć widział, że tam nie ma wódki, bo puste butelki ;) Toż to nawet kierowca autobusu do tego nie będzie chciał zaklaskać.
Mój szef zakopał kiedyś flaszke wina w ogrodzie jak mu sie syn urodził. Po 18 latach przekopał gołymi rękoma cały ogród, bo bał się, że łopatą rozbije butelke. Wina nie znalazł.
@Robert135555 Sąsiada pewnie kiedyś przysuszyło ;-) Swoją drogą dobry pomysł, trzeba sobie tylko dobrą mapkę naszkicować (no albo użyć aplikacji do wyznaczenia dokładnej lokalizacji GPS-to działa na zasadzie średniej żadnej magii tam nie ma).
Mocne ale przy -15 kopac sie nie da ;)
OdpowiedzOdpowiednia ilosc wrzatku w termosie i da rade.
Powinno być swojego wnuka a mojego syna.
OdpowiedzZmarnowałeś mi 3 min życia. Słabe.
OdpowiedzPrzynajmniej my wiemy że w niektórych przypadkach idiotyzm jest dziedziczny bo jeden chciał wykopać coś w mróz co spokojnie by do wiosny jeszcze wytrzymało a drugi to zakopał co zwyczajnie mógł wyrzucić w inny sposób.
Odpowiedzten tego.... mieszkam w Falenicy :D
OdpowiedzNiby po co ktoś zakopywał 17 pustych butelek? Dlaczego nie oddał ich do skupu, tylko chciało mu się po pijaku głęboki dół kopać? A po drugie, to autor chyba jeszcze nigdy nie próbował kopać w zamarzniętej ziemi :D Nawet kilof nie pomoże, tym bardziej, jak są korzenie orzecha, który tam od lat rósł, czy rośnie.
OdpowiedzNiezależnie od tego, że autor dwa razy, czy ileś "spojrzał na wódkę", choć widział, że tam nie ma wódki, bo puste butelki ;) Toż to nawet kierowca autobusu do tego nie będzie chciał zaklaskać.
butelek 3/4 z PEWEXu nikt nie skupowal
Mój szef zakopał kiedyś flaszke wina w ogrodzie jak mu sie syn urodził. Po 18 latach przekopał gołymi rękoma cały ogród, bo bał się, że łopatą rozbije butelke. Wina nie znalazł.
Odpowiedz@Robert135555 Sąsiada pewnie kiedyś przysuszyło ;-) Swoją drogą dobry pomysł, trzeba sobie tylko dobrą mapkę naszkicować (no albo użyć aplikacji do wyznaczenia dokładnej lokalizacji GPS-to działa na zasadzie średniej żadnej magii tam nie ma).
Tiaaa... Czysta z "kłoskiem" z Pewexu to kiedyś był rarytas.
OdpowiedzNiedość , że linia męska to alkoholicy, to na dodatek młodszy potomekpółinteligent (mysli tylko o pólitrze).
OdpowiedzNie pół litrze tylko trzech czwartych, i nie jednym ale 17... albo 7!