Demotywatory.pl

@właczmyślenie a no właśnie "jak mierzyłeś lód" od i pytanie które od razu pokazuje że wypowiada się ktoś kto kompletnie nie ma wiedzy o tym jak się zachowywać na jeziorze i lodzie. Lód można zmierzyć po pęknięciach na lodzie jest wtedy widoczny przekrój lodu i widać ile jest czy to jest 30 czy może 50cm (choć taki to przy 2 tygodniach powyżej -15) inna sprawa ze na lodzie są wędkarze robią przeręble gdy łowią i mogą Ci powiedzieć jak jest stan lodu. Na jeziorach często są jakieś kładki, mosty i pomosty a przy palach na których są osadzone widać jaka jest grubość lodu. Jeżeli lód jest przejrzysty to już w momencie wchodzenia na ten lód przy brzegu widzisz w którym momencie ten lód oddziela się od dna i zaczyna być po miedzy dnem a lodem woda. Są miejsca gdzie pod lodem znajduje się powietrze i po tym "bąblu" możesz ocenić jaki jest przekrój lodu. Ogólnie jak wchodzi się na lód to wchodzi się od brzegu jeziora to co Ty myślisz że na brzegu jeziora już jest 10 metrów głębokości i jak wejdziesz na 1m od brzegu i zaczniesz sprawdzać stukając nogą jakie są warunki to się utopisz nawet nawet gdyby się okazało że lód jest słaby to najpierw pęknie od stukania nie załamie się i wtedy wiadomo że nie ma sensu a jak się załamie to wpadniesz po kolana do wody i tyle. To tylko niektóre metody. Ludzie jeżeli żyją koło jezior znają je od wielu wielu lat to wręcz bez wychodzenia z domu po ocenie ile było dni z jaką temperaturą będą wiedzieli ile ma lód. Ale wiesz co jak zadajesz takie pytania i prawdopodobnie nigdy nie praktykowałeś sportów zimowych na zamarzniętych jeziorach to rzeczywiście Ty to lepiej nie wchodź i nic nie analizuj. To jest dla ludzi którzy żyją obok jezior i nikt ich nie musi uczyć jak się zachować i jak ocenić warunki lodu. Inna sprawa że jak ktoś zna jezioro to wie że w danym akwenie na obrębie 50-100m kwadratowych panuje woda która ma głębokość max 1 m a więc nie trzeb się niczego bać jeżdżąc na łyżwach w tym miejscu. Tego jest cała masa w zależności od pogody lód może być gruby ale kruchy oj to jest jak z pływaniem jak nie umiesz pływać to trzymaj się z daleka od wody a jak ktoś umie pływać to nie mów mu by nie wchodził do wody. Po prostu adekwatnie do Twojego loginu "włączmyślenie" "myślenie" to nie jest to samo co ostrożność i banie się wszystkiego. Jeżeli umie się oceniać warunki pogodowe i ma się wiedzę stąd że się człowiek wychował nad jeziorem to uwierz mi myślenie zostaw jemu bo nawet nie zrozumiesz jakimi metodami się posługuje.

Zmodyfikowano 4 razy Ostatnia modyfikacja: 8 January 2016 2016 3:41

@towarozyn No widzisz ale ludzie mają nie raz "wąską wyobraźnie" Ja się wychowałem na mazurach a mieszkam w Warszawie i jak jadę ze znajomymi z Warszawy na Mazury wchodzę na skocznie i skaczę to mi mówią nie skacz bo kark złamiesz tyle że kark się łamie od płytkiej wody a pod skocznią jest 7 metrów głębokości i muł na dnie. Złamanie karku jest fizycznie nie możliwe. Tak sam jest z tym lodem ludzie którzy się nie wychowali nad jeziorami to nie rozumieją, posługują się logiką z filmów że jechał gość tato go obserwował lód się załamał i bach no i tyle z tego wszystkiego rozumieją i się boją i słusznie może że się boją bo tak jak opisałem powyżej ktoś kto się wychował koło jeziora bez wychodzenia z domu wie jakie są warunki jak było kilka dni mrozu a i też ma olbrzymie rozeznanie a wręcz instynkt jak zwierze co ma robić, jak sprawdzać i kiedy nie wchodzić na lód. Mnie również denerwuje jak ludzie którzy kompletnie nie znają się na sportach zimowych uprawianych na lodzie mówią że to jest niebezpieczne a Ci co to robią to też są głupi. Prawda jest zgoła inna. Ktoś kto mieszkał nad jeziorem ma wiedzę na temat tego jeziora olbrzymią której laik nawet nie zrozumie.