@fantine nie jesteś sam, ale to chyba wina autora tych obrazków, porównanie w jedno bitowym systemie binarnym vs. teoria o wielowymiarowości wszechświatów
Z tym chorowaniem to ciekawe, mężczyźni rzekomo tak ubolewają nad sobą a na wszelkich forach medycznych 85% to kobiety , bynajmniej nie w celu leczenia męża, bardzo interesujące.
@Samgwa Przepisów na zupę dla męża szukają ;-) Ale z chorowaniem to u nas prawda. Mój leżał zakryty kołdrą po czubek nosa i nie reagował na nic. Jak mnie dorwało to samo, to przyniósł mi różne dokumenty i segregatory z tekstem: weź to uporządkuj, bo nie mogę kwitu znaleźć. Moja mina zapewne bezcenna, ale postanowiłam zrobić jak on: ojojoj, ale się źle czuję, chyba się zdrzemnę. Pomogło :-D
Żarty żartami a fakty faktami, przeleź sobie po dowolnych forach, od kataru przez grzybice pochwy a na nowotworach kończąc, większość użytkowniczek to kobiety, nie wydaje mi się żeby były bardziej chorowite, więc za pewne powód jest inny.
@Samgwa Czego tu nie rozumieć. Facet choruje raz na kilka lat i wtedy nie ma go dla nikogo przez 1-2 dni. Po prostu zdycha. Kobieta jest chora kilka razy do roku po tygodniu, lub nawet cały czas (pokaż mi zdrową kobietę po 30, a po 40 każda ma 2-3 choroby przewlekłe i nie umiera). Facet może być zdrowy całe życie, dostaje jednej choroby i umiera, kobieta po 60 ma takich chorób 10 i żyje jeszcze 10-20 lat. Wynika to z konstrukcji ciał. Mężczyzna jest łowcą, więc ma umysł i ciało tak skonstruowane, że jak już zaczyna coś robić to poświęca się w 100% i nic go nie może rozpraszać, bo nic nie zrobi/nie upoluje. Jeśli chorowałby po kobiecemu, to rodzina by z głodu umarła, bo by nie mógł, ani pracować, ani polować. Kobieta natomiast robi wszystkiego po trochu i nie poświęca jednej rzeczy całej uwagi dlatego może opiekować się dzieckiem, pisać list, gotować obiad i oglądać TV (facet może robić zazwyczaj tylko jedną z tych rzeczy, ale poświęci temu 100% swojej uwagi). I gdyby kobiety chorowały jak mężczyźni to rodzina by z głodu umarła, bo facet ALBO POLUJE, ALBO GOTUJE, ALBO ZAJMUJE SIĘ DZIECKIEM, ALBO IDZIE NA ZAKUPY itd. dlatego kobieta choruje częściej i dłużej, ale "słabiej" i dzięki temu może nadal pełnić swoje obowiązki (może wolniej, może mniej, ale zawsze). Podczas męskiej choroby, rodzina może przeżyć te 1-2 dni, bo zazwyczaj ma zapasy lub przyjaciół, którzy pomogą przez 1-2 dni, ale jakby facet nie był w stanie polować 2-3 razy do roku przez tydzień czy dwa, to status materialny rodziny podupadł by znacząco i kobieta z dziećmi musiałaby szukać innego. Dlatego jest jak jest i wbrew pozorom jest to i naturalne i dobre (wbrew bredniom ze szkoły i TV o równości płci).
Zmodyfikowano
3 razy
Ostatnia modyfikacja: 12 January 2016 2016 17:18
@Samgwa Kobiety częściej odwiedzają lekarzy i częściej się badają. Również większą uwagę przykładają do dbania o swoje zdrowie, a przynajmniej statystycznie, w praktyce różnie bywa. Odróżniaj ubolewanie nad sobą i stękanie ,,bo mnie gardło boli'' od zainteresowaniem się swoim zdrowiem i stanem organizmu.
@Samgwa Jest jeszcze jeden ciekawy aspekt "płciowości choroby"... otóż na forach internetowych dlatego jest więcej kobiet, bo kobiety mają inny priorytet niż mężczyźni. U kobiet ważne jest by "coś zrobić", a u faceta, by działanie to było skuteczne. Czyli facet kładzie się do łóżka i jeśli m mija po 1 dniu to nic nie bierze i tyle. Kobieta już od pierwszych objawów często bierze różne specyfiki i jak choroba minie to w sumie nie wiadomo czy minęła sama, czy któryś z tych specyfików pomógł (choć One będą twierdzić, że na pewno jakiś specyfik). Wynika to też z tego, że facet zazwyczaj uważa się za niezniszczalnego supermana i uważa, że wszystko zależy od niego, a kobieta uważa siebie za słabą i ciągle potrzebuje wsparcia np. w postaci leków. W przypadku słabych schorzeń częściej rację mają mężczyźni, a w przypadku poważniejszych kobiety, bo mężczyźni wierzący w swoją super siłę dużo później zgłaszają się po pomoc lekarską, a kobiety przy najmniejszych infekcjach faszerują się chemią. Taka to już jest "płeć mózgu".
Wyszło, że jestem w połowie kobietą, w połowie mężczyzną, a może ani tym ani tym? Gender!
Odpowiedz@fantine nie jesteś sam, ale to chyba wina autora tych obrazków, porównanie w jedno bitowym systemie binarnym vs. teoria o wielowymiarowości wszechświatów
@fantine a może część z tych różnic jest związana z orientacją seksualną i jesteś homo? :D
@evilone, ale w połowie?
@fantine to się nazywa bi :)
bzdura, ten porzadek u kobiety i balagan u faceta, znam mnustwo par gdzie jest odwrotnie. sredniowieczne bzdury
OdpowiedzZ tym chorowaniem to ciekawe, mężczyźni rzekomo tak ubolewają nad sobą a na wszelkich forach medycznych 85% to kobiety , bynajmniej nie w celu leczenia męża, bardzo interesujące.
Odpowiedz@Samgwa Przepisów na zupę dla męża szukają ;-) Ale z chorowaniem to u nas prawda. Mój leżał zakryty kołdrą po czubek nosa i nie reagował na nic. Jak mnie dorwało to samo, to przyniósł mi różne dokumenty i segregatory z tekstem: weź to uporządkuj, bo nie mogę kwitu znaleźć. Moja mina zapewne bezcenna, ale postanowiłam zrobić jak on: ojojoj, ale się źle czuję, chyba się zdrzemnę. Pomogło :-D
Żarty żartami a fakty faktami, przeleź sobie po dowolnych forach, od kataru przez grzybice pochwy a na nowotworach kończąc, większość użytkowniczek to kobiety, nie wydaje mi się żeby były bardziej chorowite, więc za pewne powód jest inny.
@Samgwa Czego tu nie rozumieć. Facet choruje raz na kilka lat i wtedy nie ma go dla nikogo przez 1-2 dni. Po prostu zdycha. Kobieta jest chora kilka razy do roku po tygodniu, lub nawet cały czas (pokaż mi zdrową kobietę po 30, a po 40 każda ma 2-3 choroby przewlekłe i nie umiera). Facet może być zdrowy całe życie, dostaje jednej choroby i umiera, kobieta po 60 ma takich chorób 10 i żyje jeszcze 10-20 lat. Wynika to z konstrukcji ciał. Mężczyzna jest łowcą, więc ma umysł i ciało tak skonstruowane, że jak już zaczyna coś robić to poświęca się w 100% i nic go nie może rozpraszać, bo nic nie zrobi/nie upoluje. Jeśli chorowałby po kobiecemu, to rodzina by z głodu umarła, bo by nie mógł, ani pracować, ani polować. Kobieta natomiast robi wszystkiego po trochu i nie poświęca jednej rzeczy całej uwagi dlatego może opiekować się dzieckiem, pisać list, gotować obiad i oglądać TV (facet może robić zazwyczaj tylko jedną z tych rzeczy, ale poświęci temu 100% swojej uwagi). I gdyby kobiety chorowały jak mężczyźni to rodzina by z głodu umarła, bo facet ALBO POLUJE, ALBO GOTUJE, ALBO ZAJMUJE SIĘ DZIECKIEM, ALBO IDZIE NA ZAKUPY itd. dlatego kobieta choruje częściej i dłużej, ale "słabiej" i dzięki temu może nadal pełnić swoje obowiązki (może wolniej, może mniej, ale zawsze). Podczas męskiej choroby, rodzina może przeżyć te 1-2 dni, bo zazwyczaj ma zapasy lub przyjaciół, którzy pomogą przez 1-2 dni, ale jakby facet nie był w stanie polować 2-3 razy do roku przez tydzień czy dwa, to status materialny rodziny podupadł by znacząco i kobieta z dziećmi musiałaby szukać innego. Dlatego jest jak jest i wbrew pozorom jest to i naturalne i dobre (wbrew bredniom ze szkoły i TV o równości płci).
Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 12 January 2016 2016 17:18
@Samgwa Kobiety częściej odwiedzają lekarzy i częściej się badają. Również większą uwagę przykładają do dbania o swoje zdrowie, a przynajmniej statystycznie, w praktyce różnie bywa. Odróżniaj ubolewanie nad sobą i stękanie ,,bo mnie gardło boli'' od zainteresowaniem się swoim zdrowiem i stanem organizmu.
@Samgwa Jest jeszcze jeden ciekawy aspekt "płciowości choroby"... otóż na forach internetowych dlatego jest więcej kobiet, bo kobiety mają inny priorytet niż mężczyźni. U kobiet ważne jest by "coś zrobić", a u faceta, by działanie to było skuteczne. Czyli facet kładzie się do łóżka i jeśli m mija po 1 dniu to nic nie bierze i tyle. Kobieta już od pierwszych objawów często bierze różne specyfiki i jak choroba minie to w sumie nie wiadomo czy minęła sama, czy któryś z tych specyfików pomógł (choć One będą twierdzić, że na pewno jakiś specyfik). Wynika to też z tego, że facet zazwyczaj uważa się za niezniszczalnego supermana i uważa, że wszystko zależy od niego, a kobieta uważa siebie za słabą i ciągle potrzebuje wsparcia np. w postaci leków. W przypadku słabych schorzeń częściej rację mają mężczyźni, a w przypadku poważniejszych kobiety, bo mężczyźni wierzący w swoją super siłę dużo później zgłaszają się po pomoc lekarską, a kobiety przy najmniejszych infekcjach faszerują się chemią. Taka to już jest "płeć mózgu".
Czyli telewizja kłamie, i co ja teraz zrobię, mój światopogląd legł w gruzach.
prawda
OdpowiedzBE-ZE-DE-U-RA!
OdpowiedzAuta takiego na pewno nie mam! To już trzeba być brudasem. Idealnie czystego też nie, ale nic się tam nie wala.
Odpowiedz