@cvetelina zmyślone to jeszcze pół biedy. Ta jest skrajnie prze-kolorowana i "przewidywalna" (niemal od początku było wiadomo, że coś się stało z dzieckiem/dziećmi lekarza). Nawet autor nie postarał się, żeby brzmiało to "odrobinę" wiarygodnie. Nic, aż w oczy kuje. Gdyby dobrze opisać i przekazać w tym pewną wartość (oczywiście wymaga to pewnego talentu) to luz. Ale tutaj szkoda słów.
Jeśli ktoś już zmyśla historie, to niech to robi z sensem. "Syn doktora zginął wczoraj w wypadku samochodowym (...), w momencie kiedy do niego dzwoniliśmy (czyli dzisiaj) był zmuszony opuścić pogrzeb swojego syna." Ludzie dajcie tym nieboszczykom chociaż 3 dni do pogrzebu, bo rodzina nie zdąży na pogrzeb dojechać.
To mają jednego lekarza na oddziale, który pracuje całodobowo przez wszystkie dni w tygodniu? Właśnie po to są dyżury, żeby nie trzeba było ściągać lekarza do operacji.
@Morela01 Jest coś takiego jak dyżury na telefon. Jeden lekarz jest cały czas na oddziale, a drugi w razie potrzeby dojeżdża, gdyby zaszła taka potrzeba.
Ludzie, nie chodzi o to, czy to prawda, czy nie, ale o to, co było napisane pod tekstem. By nie oceniać czyjegoś zachowania z góry. Polecam obejrzeć filmik most (the bridge) na YT. On dopiero daje do myślenia. Ciekawe, jak byłaby Wasza reakcja.
@tesla2 widocznie nie masz dzieci, albo nie byłeś/aś w takiej sytuacji, szmaciarze lekarze myślą że są nadludźmi, to że ma zapieprzać do szpitala ile sił w nogach nakazuje mu przysięga lekarska, a nie dobra wola, a jak mu się nie podoba to mógł zostać portierem
Lekarz ma taki obowiązek jak policjant czy strażak, ma być na zawołanie kiedy sytuacja zagraża życiu... ale na pochwałę zasługują pielęgniarki, które utrzymały przy życiu tego chłopca, aż lekarz dotarł.
Czy tylko mnie denerwują te zmyślone historie w formie przypowiastek?
Odpowiedz@cvetelina zmyślone to jeszcze pół biedy. Ta jest skrajnie prze-kolorowana i "przewidywalna" (niemal od początku było wiadomo, że coś się stało z dzieckiem/dziećmi lekarza). Nawet autor nie postarał się, żeby brzmiało to "odrobinę" wiarygodnie. Nic, aż w oczy kuje. Gdyby dobrze opisać i przekazać w tym pewną wartość (oczywiście wymaga to pewnego talentu) to luz. Ale tutaj szkoda słów.
Ktoś kto to wymyśla to zrobi karierę w serialach typu "ukryta prawda" itd
OdpowiedzJeśli ktoś już zmyśla historie, to niech to robi z sensem. "Syn doktora zginął wczoraj w wypadku samochodowym (...), w momencie kiedy do niego dzwoniliśmy (czyli dzisiaj) był zmuszony opuścić pogrzeb swojego syna." Ludzie dajcie tym nieboszczykom chociaż 3 dni do pogrzebu, bo rodzina nie zdąży na pogrzeb dojechać.
Odpowiedz@andymen1 Bardzo długi ten pogrzeb ("operacja trwała kilka godzin"). Pismo Święte to na pewno przeczytali.
To mają jednego lekarza na oddziale, który pracuje całodobowo przez wszystkie dni w tygodniu? Właśnie po to są dyżury, żeby nie trzeba było ściągać lekarza do operacji.
Odpowiedz@Morela01 Jest coś takiego jak dyżury na telefon. Jeden lekarz jest cały czas na oddziale, a drugi w razie potrzeby dojeżdża, gdyby zaszła taka potrzeba.
Dziwne...
Odpowiedz1. Tam pracuje tylko jeden lekarz?
2. Jak wczoraj syn zginał to dziś pogrzeb? Gdzie tak szybko się chowa człowieka?
hahahaha dla takich pseudopouczających z d*py wyciagnietych historii powinniście zrobić osobny portal "żenuapierdytory kropka pl"
OdpowiedzKolejny fake walący po oczach namolnym moralizatorstwem. Zgaduję, że jest to wypracowanie z religii w jakimś gimnazjum.
Odpowiedzto na pewno było w szpitalu na Kraśnickiej w Lublinie
OdpowiedzRzygnęłam tęczą... :-P
OdpowiedzI wszyscy bili brawo...
OdpowiedzLudzie, nie chodzi o to, czy to prawda, czy nie, ale o to, co było napisane pod tekstem. By nie oceniać czyjegoś zachowania z góry. Polecam obejrzeć filmik most (the bridge) na YT. On dopiero daje do myślenia. Ciekawe, jak byłaby Wasza reakcja.
Odpowiedztępaki nie potrafią zrozumieć najprostszego przekazu.......
Odpowiedzjak to czytałem - stawiałem się na miejscu lekarza. I aż się wk****łem (bardzo się zdenerwowałem) na tego ojca .
Odpowiedz@tesla2 widocznie nie masz dzieci, albo nie byłeś/aś w takiej sytuacji, szmaciarze lekarze myślą że są nadludźmi, to że ma zapieprzać do szpitala ile sił w nogach nakazuje mu przysięga lekarska, a nie dobra wola, a jak mu się nie podoba to mógł zostać portierem
CO ZA BZDURA!! KONOWAŁY SĄ UCZONE JUŻ NA STUDIACH, ŻE SĄ LEPSI OD INNYCH LUDZI, IGNORANCI, CHAMY I KONOWAŁY!!! KAŻDY JEDEN BEZ WYJĄTKU!!!
OdpowiedzLekarz ma taki obowiązek jak policjant czy strażak, ma być na zawołanie kiedy sytuacja zagraża życiu... ale na pochwałę zasługują pielęgniarki, które utrzymały przy życiu tego chłopca, aż lekarz dotarł.
Odpowiedz