Co za różnica? Ja obchodzę własne urodziny jak akurat mi się przypomni, ze je kiedyś w tym roku miałem. Data to data. Można zmienić. Ludzie nie potrzebują specjalnych okazji, żeby się odwiedzać, czy dawać sobie laurki i kwiatki. Najbardziej ich pilnują ludzie leniwi, żeby raz na rok coś tam zrobić i udawać, ze ich to obchodzi, a całą resztę roku mieć gdzieś dziadków, babcie, dziewczyny, chłopców, zmarłych, nauczycieli, ojców, matki, synów, córki i całą resztę. Święta zostały ustanowione, żeby oddać czemuś hołd. Nie po to, żeby wnuczek raz na rok przywlókł 4 litery do babci, głównie zresztą po to, żeby wyłudzić ciasteczka i kasę.
W naszej kulturze utarło się, że starszych ludzi trzeba czcić. Nieważne czy zasługują, czy nie. Stąd np. potępiające spojrzenia dla 30-letniej dziewczyny, która siedzi w autobusie, bo wraca z pracy po 8 godzinach, które spędziła na nogach, a babcia z nudów jedzie sobie 3 przystanki do sklepu po śmietanę. Równie dobrze ta młoda osoba może być chora. Ale to nikogo nie obchodzi, bo i tak powinna ustąpić miejsca. Dziadkowie to zawsze wspaniali starsi państwo, którzy częstują domowym ciastem i wciskają pieniążki do rączki. Zawsze. Tylko nie u mnie. Moja babcia to mistrzyni manipulacji, która latami niszczyła małżeństwa wszystkich swoich dzieci. Bo miała jeden cel: żeby jej dzieci znów mieszkały razem z nią. A ich nowe rodziny im w tym przeszkadzały. No, ale to starsza pani, więc musi być super, nie?
@panna_zuzanna_i_wanna no właśnie, masa wnuków ma dziadków, którzy są po prostu złymi ludźmi. Moi już nie żyją, ale babcia (mama taty) była wobec mojej mamy bardzo zła, zresztą wobec mnie i siostry również. Liczył się tylko mój brat ( bo w końcu to facet) i wnuki jej córek. My mogłyśmy nie istnieć. MIe każdy ma babcie do rany przyłóż
Nie zgadzam się . Do babci spoko, czasami narzeka ale ogólnie jest ok. A dziadek gnoił babcię od samego początku, swoich dzieci nie szanuje, wnuków zresztą też. Liczy tylko na kasę. Doszło do tego, że przychodził kiedy nie było nas w domu i zjadał nam obiad lub opróżniał lodówkę ( sic!). Więc przepraszam, ale nie szanowałam go i nie mam zamiaru. Babcia chodzi na terapię, mama także zaczyna chodzić.
Po co kolejny raz z incydentalnych zachowań rozpieszczonych dzieci robi się plagę narodową. Więszość dzieci kocha swoje babcie i dziadków. Moje dzieciaki uwielbiają jak przychodzą do nich bawią się z nimi, śpiewają itp. Tylko bardzo mały odsetek % odnosi się do sytuacji takich jak ta w democie z początku opisu.
Co za różnica? Ja obchodzę własne urodziny jak akurat mi się przypomni, ze je kiedyś w tym roku miałem. Data to data. Można zmienić. Ludzie nie potrzebują specjalnych okazji, żeby się odwiedzać, czy dawać sobie laurki i kwiatki. Najbardziej ich pilnują ludzie leniwi, żeby raz na rok coś tam zrobić i udawać, ze ich to obchodzi, a całą resztę roku mieć gdzieś dziadków, babcie, dziewczyny, chłopców, zmarłych, nauczycieli, ojców, matki, synów, córki i całą resztę. Święta zostały ustanowione, żeby oddać czemuś hołd. Nie po to, żeby wnuczek raz na rok przywlókł 4 litery do babci, głównie zresztą po to, żeby wyłudzić ciasteczka i kasę.
OdpowiedzNie bierzesz pod uwagę ze ich dziadkowie mogli nie być tacy wspaniali.
OdpowiedzW naszej kulturze utarło się, że starszych ludzi trzeba czcić. Nieważne czy zasługują, czy nie. Stąd np. potępiające spojrzenia dla 30-letniej dziewczyny, która siedzi w autobusie, bo wraca z pracy po 8 godzinach, które spędziła na nogach, a babcia z nudów jedzie sobie 3 przystanki do sklepu po śmietanę. Równie dobrze ta młoda osoba może być chora. Ale to nikogo nie obchodzi, bo i tak powinna ustąpić miejsca. Dziadkowie to zawsze wspaniali starsi państwo, którzy częstują domowym ciastem i wciskają pieniążki do rączki. Zawsze. Tylko nie u mnie. Moja babcia to mistrzyni manipulacji, która latami niszczyła małżeństwa wszystkich swoich dzieci. Bo miała jeden cel: żeby jej dzieci znów mieszkały razem z nią. A ich nowe rodziny im w tym przeszkadzały. No, ale to starsza pani, więc musi być super, nie?
@panna_zuzanna_i_wanna no właśnie, masa wnuków ma dziadków, którzy są po prostu złymi ludźmi. Moi już nie żyją, ale babcia (mama taty) była wobec mojej mamy bardzo zła, zresztą wobec mnie i siostry również. Liczył się tylko mój brat ( bo w końcu to facet) i wnuki jej córek. My mogłyśmy nie istnieć. MIe każdy ma babcie do rany przyłóż
Kurna, autorze demota. Jakby się dało, to wklepałbym Ci 10 tys. okejek.
OdpowiedzNo nie wytrzymam. Kolejny wpis, kolejny analfabeta. "rządza pieniądza" - dalej już nawet nie czytam.
OdpowiedzI żadnych (a nie rzadnych) wymówek...
Dobrze, że jesteś ty - ostatni bastion poprawnej polszczyzny...
Nie zgadzam się . Do babci spoko, czasami narzeka ale ogólnie jest ok. A dziadek gnoił babcię od samego początku, swoich dzieci nie szanuje, wnuków zresztą też. Liczy tylko na kasę. Doszło do tego, że przychodził kiedy nie było nas w domu i zjadał nam obiad lub opróżniał lodówkę ( sic!). Więc przepraszam, ale nie szanowałam go i nie mam zamiaru. Babcia chodzi na terapię, mama także zaczyna chodzić.
OdpowiedzOczywiście trzeba w historyjkę mającą może coś wspólnego z rzeczywistością a może jest wymyślona, wplatać na siłę politykę?
OdpowiedzKiedyś to Ty będziesz Babcią lub Dziadkiem.
OdpowiedzPo co kolejny raz z incydentalnych zachowań rozpieszczonych dzieci robi się plagę narodową. Więszość dzieci kocha swoje babcie i dziadków. Moje dzieciaki uwielbiają jak przychodzą do nich bawią się z nimi, śpiewają itp. Tylko bardzo mały odsetek % odnosi się do sytuacji takich jak ta w democie z początku opisu.
Odpowiedz