Takie patologie nie powinny mieć miejsca. Jeśli nie zdasz przedmiotu drugi rok z rzędu, to musisz zaczynać studia od nowa albo kończysz studiowanie. Teraz uczelnie zeszły na psy. Student jest na wagę złota, bo uczelnia dostaje kasę, a pracownicy mają pracę. Żadnego przesiewu nie ma, przyjmują kogo popadnie. Dochodzi do takich patologii, że na ostatnim piątym roku, zalicza się zaległe przedmioty z roku drugiego... Studia utraciły prestiż i niczego nie uczą. Wybiją się tylko jednostki, które chcą się czegoś nauczyć ale jest to zazwyczaj kilka osób na całym roku, liczącym setkę studentów.
@kenzol Nie wiem jak tam u Ciebie było, ale u mnie można było mieć przedmiot tylko "rok w plecy" - za to można było powtarzać np. 3 rok tak długo jak starczyło kasy. Bo i czemu ktoś miałby zaczynać od nowa przez to, że drugi raz z rzędu nie zdał na semestrze np. 7mym przedmiotu za 7pkt ECTS (automatycznie brak możliwości wzięcia warunku) lub 2 przedmiotów za odpowiednio 4 i 3? Niech siedzi dalej na tym semestrze i powtarza (wraz z ewentualnymi zmianami programowymi z niższych semestrów). Co niby zmieni zrzucenie go na 1 semestr?
@~Ed... Dla mnie to ściema. Wymyślają jakieś ECTSy sresy. Dla mnie sprawa powinna być prosta: albo umiesz albo nie i do widzenia. Nie macie pojęcia jak bardzo obniżył się poziom nauki na uczelniach wyższych, nie wspominając już o skróceniu godzin dydaktycznych. Gdybyście się cofnęli w czasie i zaczęli studiować ten sam kierunek, ale w czasach Waszych rodziców (o dziwo w czasach "ciemnego" PRLu), to złapalibyście się za głowę i większość nawet pierwszego semestru nie przeszłaby. To samo zresztą w szkole średniej, też poziom z roku na rok spada, nie mówiąc już o poziomie egzaminu maturalnego.
@kenzol Gdybym się cofnął w czacie na tyle dużo, mój kierunek jeszcze by nie istniał. :v
Ale poza tym masz rację, wtedy faktycznie było trudniej zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę brak internetu i konieczność szukania właściwych książek po bibliotekach i znajomych.
@MasterVarflock...Nie tylko, chociaż zgadzam się z Tobą, że szukanie informacji po bibliotekach to nie to samo co wszechobecny Internet. Wiele kierunków wtedy nie istniało, ale podstawowa baza się nie zmieniła. Kierunki inżynierskie zawsze mają na pierwszym/drugim roku matematykę, fizykę, statystykę, itp. Ja jestem po Geodezji i mogę Ci powiedzieć, że 40 lat temu, kończąc trzeci rok Geodezji, to byłeś wybitnym matematykiem, w porównaniu z tym co obecnie uczą i wymagają na tym kierunku.
jaka to politechnika?
Odpowiedzwarszawska
PW SiMR
"największe debile tego wydziału"
OdpowiedzTo było najlepsze.
fake
OdpowiedzPW wydział SiMR :)
OdpowiedzKartka jest FEJKIEM stworzonym przez studentów ;] potwierdzone info
OdpowiedzTakie patologie nie powinny mieć miejsca. Jeśli nie zdasz przedmiotu drugi rok z rzędu, to musisz zaczynać studia od nowa albo kończysz studiowanie. Teraz uczelnie zeszły na psy. Student jest na wagę złota, bo uczelnia dostaje kasę, a pracownicy mają pracę. Żadnego przesiewu nie ma, przyjmują kogo popadnie. Dochodzi do takich patologii, że na ostatnim piątym roku, zalicza się zaległe przedmioty z roku drugiego... Studia utraciły prestiż i niczego nie uczą. Wybiją się tylko jednostki, które chcą się czegoś nauczyć ale jest to zazwyczaj kilka osób na całym roku, liczącym setkę studentów.
Odpowiedz@kenzol
polecam masc na ból dupy, chłopaki zdali to z rocznym opóźnieniem czyli wszystko w normie :)
@kenzol Nie wiem jak tam u Ciebie było, ale u mnie można było mieć przedmiot tylko "rok w plecy" - za to można było powtarzać np. 3 rok tak długo jak starczyło kasy. Bo i czemu ktoś miałby zaczynać od nowa przez to, że drugi raz z rzędu nie zdał na semestrze np. 7mym przedmiotu za 7pkt ECTS (automatycznie brak możliwości wzięcia warunku) lub 2 przedmiotów za odpowiednio 4 i 3? Niech siedzi dalej na tym semestrze i powtarza (wraz z ewentualnymi zmianami programowymi z niższych semestrów). Co niby zmieni zrzucenie go na 1 semestr?
@~Ed... Dla mnie to ściema. Wymyślają jakieś ECTSy sresy. Dla mnie sprawa powinna być prosta: albo umiesz albo nie i do widzenia. Nie macie pojęcia jak bardzo obniżył się poziom nauki na uczelniach wyższych, nie wspominając już o skróceniu godzin dydaktycznych. Gdybyście się cofnęli w czasie i zaczęli studiować ten sam kierunek, ale w czasach Waszych rodziców (o dziwo w czasach "ciemnego" PRLu), to złapalibyście się za głowę i większość nawet pierwszego semestru nie przeszłaby. To samo zresztą w szkole średniej, też poziom z roku na rok spada, nie mówiąc już o poziomie egzaminu maturalnego.
@kenzol Gdybym się cofnął w czacie na tyle dużo, mój kierunek jeszcze by nie istniał. :v
Ale poza tym masz rację, wtedy faktycznie było trudniej zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę brak internetu i konieczność szukania właściwych książek po bibliotekach i znajomych.
@MasterVarflock...Nie tylko, chociaż zgadzam się z Tobą, że szukanie informacji po bibliotekach to nie to samo co wszechobecny Internet. Wiele kierunków wtedy nie istniało, ale podstawowa baza się nie zmieniła. Kierunki inżynierskie zawsze mają na pierwszym/drugim roku matematykę, fizykę, statystykę, itp. Ja jestem po Geodezji i mogę Ci powiedzieć, że 40 lat temu, kończąc trzeci rok Geodezji, to byłeś wybitnym matematykiem, w porównaniu z tym co obecnie uczą i wymagają na tym kierunku.
to był żart na forum roku, ludzie przestańcie to udostepniac
OdpowiedzA ja sądzę, że "pani profesor" dopiero zrozumiała te zdania po tylu latach "dydaktyki oraz osiągnięć naukowych".
OdpowiedzCiekawe czy dla któregoś z tych studentów była to pierwsza informacja, że zaliczył analizę zadań?
Odpowiedzcoś nie wierzę aby to było prawdą
Odpowiedz