W USA po zakończeniu procesu, otrzymują wyrok z datą jego wykonania, więc doskonale wiedzą kiedy to nastąpi. Jednak uważam, że dla takich zwyrodnialców nie ma litości i powinno być: "nie znasz dnia, ani godziny". Niektórzy, słabsi psychicznie, sami by ze sobą wówczas skończyli.
Co za bzdury,, z reszta dla wieznia lepiej jak nie zna daty smierci, nie musi sie stresowac ze coraz blizej smierci. Z reszta, kary smierci sa rzadkoscia i daje je tylko gwalcicielom i wielokrotnym mordercom.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 25 February 2016 2016 15:19
@Hellfiat.Japoncom to i tak bez roznicy, oni sa honorowi, harakiri itp. Osobiscoe bym wolal nie znac daty, tak jak jest to obecnie, kazdy umrze i nikt nie wie kiedy.
Jeszcze ostrzej byłoby, gdyby co jakiś czas kilkoro z grupy skazańców było stawianych pod mur przed pluton egzekucyjny, a tylko jeden z nich dostawałby kilkę. Wtedy dopiero poczuliby co to znaczy strach przed śmiercią, czego życzę wszystkim d...om nieszanującym bliźnich.
W sumie zajebisty koncept na pozbycie się recydywy - daj gościowi zaocznie za kradzież rok a niech strażnicy w więzieniu wmówią mu że siedzi za morderstwo i zaraz będzie po nim :)
Osoby poddawane eutanazji (w krajach, w których jest to dozwolone), również nie znają daty ani godziny swojej śmierci. Nie wiedzą w którym momencie lekarz, zamiast kroplówki, zaimplikuje im truciznę.
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 25 February 2016 2016 18:02
w USA tak samo. . . i co? Mają czas na rachunek sumienia. . . a ich ofiary nie miały. . .niestety.
OdpowiedzNiech sobie robią rachunek, ważne że kara będzie.
Kara, karą. Ja zawsze myślę, co można było zrobić żeby to się nie zdarzyło.
W USA po zakończeniu procesu, otrzymują wyrok z datą jego wykonania, więc doskonale wiedzą kiedy to nastąpi. Jednak uważam, że dla takich zwyrodnialców nie ma litości i powinno być: "nie znasz dnia, ani godziny". Niektórzy, słabsi psychicznie, sami by ze sobą wówczas skończyli.
Odkryłeś amerykę kolego.Takich rzeczy więzniowie z reguły nie wiedzą.W polsce było dokładnie tak samo swego czasu.
OdpowiedzPowiedz jeszcze, że islam mają zakazany.
OdpowiedzWszyscy powinniśmy budzić się z taką myślą. Nigdy nie wiadomo, kiedy przyjdzie nasz czas.
OdpowiedzCo za bzdury,, z reszta dla wieznia lepiej jak nie zna daty smierci, nie musi sie stresowac ze coraz blizej smierci. Z reszta, kary smierci sa rzadkoscia i daje je tylko gwalcicielom i wielokrotnym mordercom.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 25 February 2016 2016 15:19
OdpowiedzCzyli nie znając daty nie musi się martwić jej zbliżaniem?A kierowca wstał i zaczął klaskać?
@Hellfiat.Japoncom to i tak bez roznicy, oni sa honorowi, harakiri itp. Osobiscoe bym wolal nie znac daty, tak jak jest to obecnie, kazdy umrze i nikt nie wie kiedy.
Jeszcze ostrzej byłoby, gdyby co jakiś czas kilkoro z grupy skazańców było stawianych pod mur przed pluton egzekucyjny, a tylko jeden z nich dostawałby kilkę. Wtedy dopiero poczuliby co to znaczy strach przed śmiercią, czego życzę wszystkim d...om nieszanującym bliźnich.
Odpowiedz"dostawałby kulkę" oczywiście
W sumie zajebisty koncept na pozbycie się recydywy - daj gościowi zaocznie za kradzież rok a niech strażnicy w więzieniu wmówią mu że siedzi za morderstwo i zaraz będzie po nim :)
OdpowiedzOsoby poddawane eutanazji (w krajach, w których jest to dozwolone), również nie znają daty ani godziny swojej śmierci. Nie wiedzą w którym momencie lekarz, zamiast kroplówki, zaimplikuje im truciznę.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 25 February 2016 2016 18:02
Odpowiedzw polsce tez tak było:)
OdpowiedzTaka sama prawda o Japonii jak ta, że zakazano tam islamu.
Odpowiedzcodziennie paniczny stres, depresja, obrzydzenie do siebie, myśli samobójcze... to gorsze niż zostać zastrzelonym na miejscu...
Odpowiedznawet jak okażesz się niewinny trafisz do psychiatryka, albo będziesz umierał na kanapie w swoim miesskaniu rozważając samobójstwo