Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1744 1760
-

Zobacz także:


~BB
+36 / 50

Tak się broni Ojczyzny przed inwazją. Jeszcze kilka lat i na umowy śmieciowe będziemy zatrudniali Niemieckich, Francuskich i Holenderskich uchodźców z nowego ciapakowa powstałego w miejscu tzw starej UE.

Odpowiedz
H HAWAJ
+2 / 4

@Fghenje I tu się mylisz. Nawet w moim 50tys miasteczku jest coraz więcej Ukraińców.

~Fghenje
0 / 0

Wszystko ślicznie, tyle że pisałem o Zachodzie - Ukraina Zachodem nie jest, a że Ukraińcy tu przyjeżdżają, wiadomo od dawna. Ludzie z biednych krajów (Ukraina) często jeżdżą na zarobek do bogatszych (Polska). Z biednych (Polska) do bogatszych (Anglia, Niemcy, Holandia itp.). Powtarzam więc: nikt z tego straszliwego ciapakowego Zachodu się do naszej krainy bez imigrantów jakoś nie pcha.

~BudujMur
+28 / 28

Czyżby Węgry postawiły ten osławiony płot na granicy węgiersko - syryjskiej?

Odpowiedz
Zgadnijcie
+27 / 33

I prawidłowo. Strzelać do wszystkiego, co zbliża się do granicy i wygląda jak arab.

Odpowiedz
marcinqwerty
+12 / 16

@Zgadnijcie: Popraw sobie tego "araba" na Araba, bo można pomyśleć, że chcesz strzelać do koników. A to nieładnie ;)

Czcibor512
+2 / 2

@Zgadnijcie U nas czegoś zbliżonego ostatnio próbowano - odstrzelono zarząd stadniny, gdzie hodowano araby...

~okinavabox
+1 / 1

@Zgadnijcie Węgrzy jako pierwsi dali przykład do wywiązywania się ze swoich unijnych obowiązków a jednym z podstawowych zobowiązań jest obrona granic granic UE przed nielegalnymi imigrantami.
Oczywiście za obronę granic UE zostali okrzyknięci faszystami, ksenofobami, rasistami jeszcze tylko nazizmu Węgrom nie przypisano.

marcinqwerty
+5 / 7

Jest pewna subtelna różnica - jak pomiędzy murem posesji, a murem więzienia. Albo jak pomiędzy murem berlińskim, a murem zbudowanym przez Izrael, które tak lubią przyrównywać do siebie ignoranci. W 1956 budowano zasieki, żeby obywatele nie mogli się wydostać z własnego kraju. Teraz się je buduje, żeby obcy ludzie nie wtargnęli do kraju tych obywateli.

adamipiotr
+8 / 8

Raczej obiekt masowej nienawiści sku*wionej Unii.

tytusz
+1 / 1

A to bez wątpienia ;) No, może dokonanie Qin Shi Huanga swego czasu było "okazalsze" .

marcinqwerty
+7 / 11

@tytusz @FiozofNaKoksie Granica do czegoś służy. Z założenia jest linią na mapie, która wyznacza, co do kogo należy. Skoro ktoś nie ma poszanowania dla cudzej własności i ignoruje tą subtelną linię na mapie, to należy zbudować mniej subtelny płot. A jeśli spróbuje przez niego przełazić, to trzeba tego płotu pilnować. Czy nie robimy tak samo ze swoimi posesjami? Więc czemu dziwi nas to, że robią to całe narody, które mają problem z sąsiadami nagminnie łażącymi po ich trawniku?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 March 2016 2016 19:18

adamipiotr
+2 / 2

@tytusz Trochę niski ten mur, niestety

marcinqwerty
+16 / 16

Ktoś mądry powiedział kiedyś, że "Granica to tylko linia na piasku. Sama z siebie nic nie znaczy. Znaczenie ma to, co jest po jednej i po drugiej stronie". Węgrzy najwyraźniej to rozumieją. Po jednej stronie gromadzą się tysiące zdesperowanych ludzi, którzy chcą wtargnąć do ich kraju. Sam fakt istnienia granicy ich nie powstrzyma. Trzeba tej granicy pilnować i bronić, jeśli zajdzie taka potrzeba. Nie narzekać, obradować, uchwalać rezolucje, czy przepychać armie imigrantów dalej. Jest wojsko, jest policja, są służby mające na celu ochronę kraju i tych sił należy użyć, jeśli ktoś chce do tego kraju wtargnąć siłą. W pełni racjonalne, zdroworozsądkowe działanie narodu, który zbyt wiele poświęcił dążąc do posiadania własnego, niepodległego kraju, żeby teraz pozwalać obcym ludziom z Bliskiego Wschodu rządzić się w nim, jak u siebie.

Odpowiedz
marcinqwerty
+9 / 9

Ano lepiej, bo ci, którzy przeszliby przez Węgry, poszliby dalej, do innych państw Europy. Sąsiad buduje wał przeciwpowodziowy, bo leje od miesiąca, a ty się cieszysz, że zza tego wału nie będziesz już musiał oglądać jego krzywej gęby. A gdybyś miał choć trochę oleju w głowie, to byś się zastanowił, dlaczego właściwie to robi. I czy nie ma to czasem czegoś wspólnego z wodą wlewającą ci się do piwnicy.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 20 March 2016 2016 20:08

N nienahaju
0 / 0

ja bym tam węgrów wsparł gdybym mógł a już nie mówie o Polsce bo tak by pasowało zrobić;)

~Fgelrt
0 / 0

Tylko jednen szczegół: Węgrzy mury wybudowali na granicy z Serbią i Chorwacją - czyli z kierunków, z których imigranci nie maszerują. Co mają wspólnego Serbia i Chorwacja? Dużą, krzykliwą mniejszość węgierską. Idioci myślą, że Orban buduje mur przed Arabami, a on się odgradza od narodów, które w swojej propagandzie uczynił odpowiedzialnymi za wszystkie nieszczęścia kraju (jeszcze Rumunia). A wy dalej wierzcie, że Turban to taki wielki bojownik.

marcinqwerty
0 / 0

A skąd do nich imigranci nie maszerują, jak nie z Serbii? Ze Słowacji? To znaczy już nie maszerują, bo obstawienie przez Węgry granicy zamknęło ten szlak. Następnie maszerowali przez Chorwację i Słowenię, więc Węgrzy zabezpieczyli kierunek chorwacki - na wypadek, gdyby Słowenia zamknęła granicę. Przestań szerzyć dezinformację. PS Turban to żaden bojownik, przodem wysyła kobiety i dzieci - tzn mam nadzieję, że chodziło ci o Turbana maszerującego z Bliskiego Wschodu.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 March 2016 2016 18:21

~dajana3
+2 / 2

Danuta Baginska · Technikum Analitycyne
Jak ta samozwancza caryca, zniesie wizy dla turasow, to ciapaci bez przeszkod rozpezna sie po calej uni.Aby temu zapobiec, to wszystkie panstw graniczace z Niemcami , beda musialy bronic swoich granic, tak jak to teraz robia Wegrzy.Jak mozna oddac Europe we wladanie moslemow, bez zadnego wystrzalu. Jak dlugo jeszcze ten chory babsztyl z " mska zdrowego rozsadku" na swoim paskudnym ryju bedzie robil to , co jej chory mozg podpowie. Dlaczego inni " wladcy" Europy sie na to bez oporu zgadzaja?
Lubię to! · Odpowiedz · 3 godz.

Odpowiedz
~Sniper21
-1 / 1

... i strzelać dla zabawy i problem uchodźców rozwiązany.

Odpowiedz
~Solid_arny
-4 / 4

Chyba nie takiej Europy chcieliśmy? Moje pokolenie rozwalało mury i znosiło granice, a następne znów tworzy granice i wznosi mury. Przerażające.

Odpowiedz
marcinqwerty
+3 / 3

Nie zachowujmy się jak dzieci. Dorosły człowiek powinien wiedzieć, że w życiu nie jest tak, że zawsze masz to, czego chcesz. Czasem, a raczej zazwyczaj, jest tak, że masz to, co akurat dostaniesz. Skoro dostaliśmy gigantyczną wędrówkę muzułmańskich ludów do Europy, to rozwalanie murów i znoszenie granic byłoby samobójstwem. Z całym szacunkiem i bez urazy, ale Twoje pokolenie najwyraźniej zbytnio wzięło sobie do serca tezę Fukuyamy o "końcu historii". To znaczy rozwaliliśmy mury, znieśliśmy granice (a tylko dlatego, że wcześniej Reagan rozwalił ZSRR, a starszy Bush Sojuza ostatecznie "zniósł"), więc teraz nastał czas pokoju, demokracji, liberalizmu i dobrobytu. Trwa i trwa mać, na wieki wieków, Amen. Otóż nie. Fukuyama to durny myśliciel, wręcz debil, bo zakłada, że historia może się ot tak skończyć, mimo, że w sumie nic się nie zmieniło w kształcie świata i naturze rodzaju ludzkiego. Mądry myśliciel Samuel Huntington przewidział to bezbłędnie - żaden "koniec historii", po prostu dekada wytchnienia, no góra dwie - gra toczy się dalej i będzie się toczyć, na wieki wieków, Amen. Człowiek to agresywna małpa - skończył się bić z innymi człowiekami o ideologie, to zje banana, namyśli się, podrapie po łbie i zaraz znajdzie sobie nowy powód, żeby prać bliźniego swego. Przez ten krótki okres namyślania się będzie spokój, ale człowiek to zmyślna małpa, więc długo myślał nie będzie. Prawdziwie przerażające jest to, że tylu ludzi pomyliło relatywnie krótki okres niebywałej beztroski na Kontynencie Europejskim ze "spokojem wiecznym". Teraz ten okres dobiega kresu (bo kiedyś musiał), a ci wszyscy ludzie nie potrafią tego pojąć. No bo jak to tak, po cośmy te granice znosili? Ano po to, że chwilowo nie były potrzebne. Z naciskiem na CHWILOWO. Dalsze uciekanie w utopie i powtarzanie sloganów w rodzaju "burzyć mury, znosić granice" jest w tej nowej rzeczywistości zachowaniem samobójczym. Mieliśmy dwie i pół dekady spokoju i beztroski. To dużo. Dobrze było, ale się skończyło. Pora sobie przypomnieć, po co właściwie są te granice. Zrozumieć, że nie są to fanaberie tłustych polityków, tylko miejsce, gdzie zaczyna się Ojczyzna. Że wydatki na obronność to nie tylko karmienie koncernów zbrojeniowych, ale również zapewnianie sobie bezpieczeństwa. Że polityka to nie tylko walka o stołki, ale sztuka rządzenia państwem, także w czasach kryzysu. A przede wszystkim pora zrozumieć, że zagrożenie jest realne. Że nie jest wymysłem polityków usiłujących narzucić nam ucisk państwa policyjnego. Europa stoi przed największym od 25 lat zagrożeniem. Pytanie brzmi, czy zareaguje na nie tak, jak powinno się reagować na zagrożenie (rozpoznanie -> analiza -> strategia działania -> zgromadzenie środków do działania -> działanie -> zażegnanie zagrożenia), czy ciągle będzie żyć w świecie swoich kolorowych kredek, multitolerancji i unijnych szczytów wszystkiego. I jest to pytanie egzystencjalne, jeśli uświadomimy sobie skalę problemu. Z poważaniem.

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 21 March 2016 2016 0:52

~Liberte_egalite_fraternite
-2 / 2

I właśnie Pan marcinqwerty pokazał to wszystko czego obawiają się wszyscy ceniący wolność i parę innych ideałów stojących u podstawy europejskiego humanitaryzmu. To jest przerażające i jasno pokazuje, że zbliżamy się do lat 30. XX wieku w Europie. Nadchodzą smutne czasy, a boję się, że wkrótce okaże się, że faszyzm i narodowy nacjonalizm to nie tylko domena Niemców sprzed 80-90 lat, ale po tych latach całkiem dobrze może mieć się i w naszym kraju...

~okinawabox
0 / 0

~Liberte_egalite_fraternite ~Solid_arny Te granice są między innymi po to żeby chronić waszą własność i zadbać o wasze bezpieczeństwo bo z tym ostatnim policja na zachodzie ma coraz większy problem.
Ktoś z was zostawia w domu otwarte drzwi i pozwala wchodzić do niego każdemu kto ma na to ochotę okazując wszystkim bezgraniczne zaufanie? Szczerze wątpię.

marcinqwerty
+2 / 2

@Liberte-Egalite-Fraternite: Nie wiem, czy dobrze Cię zrozumiałem, więc wybacz, jeśli Cię urażę. Ja bardzo cenię wolność i kilka innych ideałów stojących u podstawy zachodniego humanitaryzmu. Właśnie dlatego napisałem to, co napisałem. Obecne procesy, jeśli nadal zachodzić będą w Europie, spowodują upadek nie tylko wolności, ale i wszystkiego, na czym cywilizacja Zachodu stoi. Chwilę później runie sama cywilizacja i nastanie "długa europejska noc", jak po upadku antycznego Rzymu. Czy chcesz mi powiedzieć, że wszyscy ludzie ceniący wolność uważają, że polega ona na beztroskim konsumowaniu i bezmyślnym przyzwalaniu na wszystko? Idą do nas miliony ludzi, którzy w poważaniu mają naszą wolność i nasze humanistyczne ideały. Idą, bo chcą naszej kasy. Twierdzą, że im się należy. Że mają prawo wchodzić do naszych krajów bez pytania, osiedlać się gdzie im się podoba i brać co im się podoba. A my mamy im to wszystko zapewnić. Czy twoim zdaniem nasza wolność wytrzyma zderzenie z czymś takim? Moim zdaniem nie, jeśli nic się nie zmieni. Jeśli sprawy będą się toczyć tak, jak do tej pory, to widzę dwa rozwiązania. Albo Europę zdominują muzułmanie, co przy całkowicie biernej, zaprawionej niewiarą w nic, brakiem chęci i poczuciem wstydu za to, że się jest postawie Europejczyków wcale nie jest niemożliwe. Albo ci sami Europejczycy, rozczarowani bezwładem obecnych rządów, wybiorą do władzy jakichś nowych Hitlerów i rozpocznie się ogólnoeuropejska wojna domowa. Wybiorą ich nie dlatego, że są "naziolami', tylko z bezradności, strachu i rozpaczy - tonący nawet swastyki się chwyci. Obie perspektywy są potworne. Dlatego uważam, że trzeba robić wszystko, aby do żadnej z nich nie dopuścić. Powinniśmy zamknąć granice dla milionów muzułmańskich imigrantów nie dlatego, że wolności nie cenimy, ale właśnie dlatego, że ją cenimy i dlatego musimy jej bronić przed tymi, którzy nią gardzą. Jankesi mają takie mądre przysłowie: "Freedom is not Free" - wolność nie jest za darmo. Jeśli wpuszczamy w niekontrolowany sposób na nasz kontynent miliony ludzi, dla których nasza wolność jest czymś godnym pogardy, bo ich kultura jest całkowicie sprzeczna z naszą, to ci ludzie pewnego dnia nam tą wolność odbiorą i ustanowią szariat. Albo sami ją zniszczymy, bo pewnego dnia przehandlujemy ją za bezpieczeństwo zapewniane przez jakiś autorytarny, czy totalitarny reżim, który opanuje sytuację na swój paskudny sposób. Jedynym wyjściem jest mądra polityka imigracyjna, czyli wpuszczanie do kraju ludzi gotowych szanować i akceptować nasze wartości nawet, jeśli ich nie podzielają. W takiej sytuacji tych, którzy nie spełniają tego kryterium wpuszczać nie wolno i po to potrzebne nam są mury i wojska nad granicą - bo oni bardzo chcą wejść i mają gdzieś, czy im pozwalamy, czy nie.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 March 2016 2016 16:52

marcinqwerty
0 / 0

PS - przez całą Zimną Wojnę państwa Zachodniej Europy szykowały się do militarnej konfrontacji. Utrzymywały kilkusettysięczne armie. Pilnowały granic ogrodzonych drutem kolczastym. Prowadziły coroczne ćwiczenia na niewyobrażalną dzisiaj skalę. Obowiązywał w nich pobór. Kontrwywiad sprawdzał ludzi wracających z wakacji i "wakacji" w podejrzanych krajach. Wydawały miliardy na zbrojenia. Wszystko dlatego, że za granicą czaił się wróg. Wróg, który chciał ich najechać i podporządkować. Czy Francja, Wielka Brytania, Włochy, RFN, Szwecja, Dania, Holandia, Belgia to były kraje chylące się wówczas ku faszyzmowi, nazizmowi i "narodowemu nacjonalizmowi" (najbardziej nacjonalistyczny nacjonalizm w historii, panie Liberte;)? Czy może rządy rozumiały, że pierwszym i najważniejszym powodem ich istnienia jest zapewnienie obywatelom bezpieczeństwa? A obywatele rozumieli, że - cytując Napoleona - "kto nie chce karmić własnej armii, będzie karmił cudzą"? Granic Niemiec Zachodnich pilnował wówczas prawie milion żołnierzy - dziś krytykuje się Węgry za rozmieszczenie kilku tysięcy żołnierzy i policjantów. Owszem, to nie to samo - wtedy zagrażały tabuny sowieckich tanków i miliony uzbrojonych, wyszkolonych i upojonych krasnoarmiejców. Dzisiaj zagrożeniem są masy bezbronnych ludzi. Nie mówię, żeby do nich strzelać, nie mówię, żeby ich mordować. Ale należy użyć środków adekwatnych do sytuacji (płoty, mury, gaz łzawiący, zwarte oddziały policji - znamy to chyba z każdych zamieszek, nie?), żeby się przed tym zagrożeniem obronić. To znaczy, żeby ich tu nie wpuszczać i nie pozwolić im wywołać w Europie wojny religijnej. Patrząc na zachowanie milionów muzułmanów już obecnych w Europie, nie są to ludzie, którzy idą do nas jako przyjaciele. Idą do nas, bo my mamy, a oni nie. A jak już przyjdą i zaczną coś mieć, to zacznie im przeszkadzać, że oni czytają Koran i chodzą do Meczetu, a my nie. I wtedy będzie już trochę za późno.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 21 March 2016 2016 17:09

hermanbruner
0 / 0

Powinna być i u nas, oraz podczas próby nielegalnego przekroczenia granicy, strzelać bez ostrzeżenia

Odpowiedz
~CZEGO_TU_SIĘ_DZIWIĆ
+1 / 1

Niestety za głupie decyzje polityków a zwłaszcza jednej tłustej i tępej szwabki do której nic nie dociera bo wpuściła bydło i my musimy za to płacić u grube rybki jak zawsze umywają od tego ręce, TCHÓRZE.

Odpowiedz
TheNiku
0 / 0

Wszyscy popierają, ale to naprawdę smutne, iż w naszym świecie tego typu środki są potrzebne. Wręcz demotywujące.

Odpowiedz
~Scaalia
0 / 0

no i prawidłowo, trzeba bronic swoich granic przed złem!

Odpowiedz
~AP84
0 / 0

Jak scena z II części "Igrzysk Śmierci" .. a kto będzie naszą Katniss? Jacyś ochotnicy?

Odpowiedz