Czasami ten drugi fakultet jest strzałem w dziesiątkę. Tak było w moim przypadku.
wybór drugiego był o wiele bardziej dojrzały i przemyślany niż pierwszego .
Nie wiem skąd ta nagonka na studia, że złe, że po co itd...przecież w każdej robocie pierwsze pytanie dotyczy wykształcenia i ukończonych studiów. Moja kuzynka jak poszła do pacy z licencjatem, to kazali jej zrobic magistra albo spieprzać...robienie studiów było warunkiem zachowania posady. Studia są potrzebne, tylko jakieś sensowne, a nie stosunki międzynarodowe czy kulturoznawstwo...
@dordo12 To prawda, ale to doświadczenie trzeba jakoś zdobyć. Firmy o wiele chętniej przyjmują na staże i praktyki studentów kierunków powiązanych z danym zawodem. Fakt, studia obecnie są tak proste, że ani tytuł inżyniera ani magistra nie znaczy wiele. Osoba młoda nie ma zazwyczaj doświadczenia, ale za to ma dobrą okazję, żeby nadrobić to pokazaniem, że chce się wciąż kształcić i zdobywać nową wiedzę i umiejętności. Pracodawcy potrafią to docenić.
Jeśli jest piekłem to co się dziwić. A mówienie, ze w tym kraju nieudacznicy nie odnoszą sukcesu jest tak adekwatne jak pojechanie do pracy do Konga i dziwienie się czemu tak trudno odnieść sukces.
Tak, tak dzieci. Nie idźcie na studia. A najlepiej nie idźcie do szkoły. Specjalizację najlepiej zdobyć od razu w pracy. Prawdziwi bohaterowie preferują rozpoznanie bojem. Teraz liczy się innowacyjność, a nauka jak wiadomo zabija twórcze myślenie.
No nie wiem- praktyki i staże trzeba pogodzić z nauką i obecnością na zajęciach, bo na studiach nikogo nie interesuje, że jesteś chory czy umarła ci babcia. Zdecydowanie bardziej wolę chodzić do pracy.
E, tam. Robi się kolejne kilka fakultetów.
OdpowiedzCzasami ten drugi fakultet jest strzałem w dziesiątkę. Tak było w moim przypadku.
wybór drugiego był o wiele bardziej dojrzały i przemyślany niż pierwszego .
Czyli prawdziwe życie to tylko tyranie w robocie? Jak się nie ma pracy, to nie wie się co to prawdziwe życie, no ciekawe.
OdpowiedzNie wiem skąd ta nagonka na studia, że złe, że po co itd...przecież w każdej robocie pierwsze pytanie dotyczy wykształcenia i ukończonych studiów. Moja kuzynka jak poszła do pacy z licencjatem, to kazali jej zrobic magistra albo spieprzać...robienie studiów było warunkiem zachowania posady. Studia są potrzebne, tylko jakieś sensowne, a nie stosunki międzynarodowe czy kulturoznawstwo...
Odpowiedz@dordo12 To prawda, ale to doświadczenie trzeba jakoś zdobyć. Firmy o wiele chętniej przyjmują na staże i praktyki studentów kierunków powiązanych z danym zawodem. Fakt, studia obecnie są tak proste, że ani tytuł inżyniera ani magistra nie znaczy wiele. Osoba młoda nie ma zazwyczaj doświadczenia, ale za to ma dobrą okazję, żeby nadrobić to pokazaniem, że chce się wciąż kształcić i zdobywać nową wiedzę i umiejętności. Pracodawcy potrafią to docenić.
~~dordo 12 . A mnie dentsyty nie chcieli z średnim mimo, że ładnie lepię zeby z plasteliny i w ogóle interesuję się tematem.
Jeśli jest piekłem to co się dziwić. A mówienie, ze w tym kraju nieudacznicy nie odnoszą sukcesu jest tak adekwatne jak pojechanie do pracy do Konga i dziwienie się czemu tak trudno odnieść sukces.
OdpowiedzTak, tak dzieci. Nie idźcie na studia. A najlepiej nie idźcie do szkoły. Specjalizację najlepiej zdobyć od razu w pracy. Prawdziwi bohaterowie preferują rozpoznanie bojem. Teraz liczy się innowacyjność, a nauka jak wiadomo zabija twórcze myślenie.
OdpowiedzTo właśnie na studiach człowiek naprawdę żył. :o(
OdpowiedzNo nie wiem- praktyki i staże trzeba pogodzić z nauką i obecnością na zajęciach, bo na studiach nikogo nie interesuje, że jesteś chory czy umarła ci babcia. Zdecydowanie bardziej wolę chodzić do pracy.
Odpowiedz