Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
415 422
-

Zobacz także:


K4mil
-1 / 3

I tak oto właśnie chrześcijaństwo sterroryzowało ludzi, czyniąc z kary i nagrody pojęcia centralne, a z człowieka psa Pawłowa. Wewnętrzne samobiczowanie się stało się wartością samą w sobie i powodem do dumy, bo kto nie śmie czuć się po wsze czasy winny za postępki niegodne dziecięcia bożego, ten spłonie w Piekle, a przynajmniej spłonąć powinien. Aż ciężko opisać jak smutnym jest człowiek, którego działania motywuje strach, czy to przed karą boską czy tą, którą wymierzy sobie sam, czując satysfakcję z wyrównywania mitycznego rachunku sprawiedliwości we Wszechświecie. I to ostatnie przeraża najbardziej, bo okazuje się, że do kultywowania prymitywnej moralności, nie trzeba już nawet pojęcia Boga. Przez te wszystkie pokolenia okrzepła ona tak bardzo, że alternatywa wydaje się niewyobrażalna, ba, wydaje się, że to naturalna kolej rzeczy, a nie boski, a właściwie kapłański, wynalazek.

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 29 May 2016 2016 1:48

Odpowiedz
K4mil
0 / 2

@multiwawa - a co to za różnica o czym nauczał Jezus, skoro jego wyznawcy już w kilkadziesiąt lat później większość przekręcili i zaczęli budować organizację religijną, przeciwko której, tyle, że żydowskiej, Jezus kierował swoją naukę. Zresztą, jak miało się to niby inaczej potoczyć, skoro pałeczkę przejął Paweł - faryzeusz! A co do wolnej woli, to jest to kolejna wierutna bzdura zakorzeniona przez chrześcijaństwo w ludzkiej świadomości. Niezbędna jednak do tego by cała konstrukcja kary i nagrody miała jakiś sens. Nie dałoby się nikomu wmówić, że jest za coś "moralnie" odpowiedzialny, jeżeli najpierw nie wmówiłoby mu się, że mógł postąpić inaczej, a nie postąpił dlatego, że świadomie i swobodnie wybrał bycie złym. I tak o to ludzie nie tyle są odpowiedzialni za czyny, co za wybory, które w istocie nie mogły być inne. Idea wolnej woli nie jest żadnym darem, a pretekstem do tego by zapanować nad ludzkimi sumieniami poprzez ludzkie cierpienie. Oprócz rzeczywistych konsekwencji określonego działania, człowiek ma czuć się winny, katować wyrzutami sumienia, a wybawieniem będzie kapłan, który grzechy odpuści w majestacie miłosiernego Boga.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 May 2016 2016 17:43

K4mil
+1 / 1

@multiwawa - a kto spisał ów święte pisma jeżeli nie ci, którzy prawie wszystko przekręcili? Niezmiernie ciężkim i w dużej mierze skazanym na niepowodzenie zadaniem, jest próba zrozumienia o co w istocie Jezusowi chodziło. Ponadto, nie odnoszę się do tego co ja muszę, a czego nie muszę, bo z tym nie mam najmniejszego problemu. Stwierdzam jedynie w jaki sposób chrześcijaństwo zatruło mentalność całego zachodniego świata, jaki sposób postrzegania i myślenia mu narzuciło, co można dostrzec nawet w większości sytuacji dnia codziennego. Ponadto nauka Jezusa nie jest z mojej bajki choć i tak uważam ją za zdecydowanie bardziej głębszą i rozsądną (jeżeli usunie się całą bzdurną koncepcję o zmartwychwstaniu, życiu wiecznym i synu bożym) niż operowanie nagrodą i karą jak kijem i marchewką bazując na kłamstwie o wolnej woli.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 May 2016 2016 17:50

Antymonachomachia
0 / 0

Być może takową nabędzie większość ludzi na sądzie ostatecznym. Być może ogień piekielny to ta świadomość grzechu i odrzucenia największej wartości we wszechświecie - miłości, Boga. Być może Bóg przykazaniami wskazuje nam drogę do tego szczęścia, nie rozkazuje, nie grozi, lecz ostrzega przed nieszczęściem kryjącym się poza życiem wg Jego przykazań. Jest tak, jeśli rzeczywiście jest wszechmogący, wszechwiedzący i miłosierny. Jest to jednak trudne, a czasem nielogiczne w zniewolonym w grzechu i cielesności umyśle ludzkim...

Odpowiedz
K4mil
0 / 0

@Antymonachomachia Taa, nie będę ci ani rozkazywał ani groził, ale gdy już przeżyjesz to bezwartościowe życie i staniesz w obliczu wieczności, to osądzę cię skazując na wieczne szczęście albo wieczne cierpienie. No ale żeby jakoś poprawić wrażenie, to łap tu wolną wolę abym mógł później bez kłopotu stwierdzić, że na owe wieczne cierpienie zasłużyłeś sobie sam i ja już nic do tego nie mam. A wszystko dlatego, że w pewnym tygodniu mi się nudziło.
To tak głupie, że nie może być prawdziwe. No i na szczęście nie jest.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 May 2016 2016 18:23

Antymonachomachia
0 / 0

@K4mil Po życiu nie ma czegoś takiego jak wieczność w sensie czasowym, jako zniewoleni cieleśnie nie jesteśmy w stanie sobie tego wyobrazić. Bóg, jak wierzę, istnieje poza czasem, a ten tydzień stworzenia jest symboliczny, po to aby ludzie rozumieli. Czy jest prawdziwe, czy nie tego ja nie wiem, ani nikt nie wie na 100%, chyba, że ktoś kto przyjął pewne swoje rozumowanie jako niezaprzeczalną prawdę myśli, że poznał wszelką wiedzę i tajemnice. Otóż pewien filozof powiedział: "wiem, że nic nie wiem". Ja Ci nie udowodnię swojej prawdy naukowo, ja po prostu wierzę i mam nadzieję, że za życie wg dekalogu jest pewna nagroda (lecz nie dla ego - kolejna nielogiczność dla ludzkiego ciała i rozumu), choć i tak zdarza mi się wątpić coraz częściej.

K4mil
0 / 0

@Antymonachomachia Uznanie za umiejętność oddzielenia wiary od empirii i spokojną odpowiedź na apodyktyczny ton mojej wypowiedzi. Nie szanuję wiary jako idei, ale szanuję indywidualny stosunek ludzi do niej, jeśli wynika on z osobistej refleksji i prób poszukiwań.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 29 May 2016 2016 19:04

Antymonachomachia
+1 / 1

@K4mil Trzeba nieustannie poszukiwać, ponieważ co jakiś czas człowiek napotyka na moment, w którym musi przyznać przed sobą, że się mylił.. ja tak miałem jakiś czas temu i zapewne za jakiś czas znów uświadomię sobie kolejne błędy, o których nie wiem teraz ;)

E embargo
0 / 0

jestem za kastrowaniem gwałcicieli, obcinaniem palców złodziejom, zdrajców przed pluton, itd. Może i niech tam brzydala moralniaczek męczy (też miło) ale póki co na szafot, światła i jedziemy.

Odpowiedz