Nie uczysz się tego tylko masz tak automatycznie dopóki jesteś zakochany/a. A potem przestajesz widzieć ten ideał i albo się odkochujesz albo kochasz prawdziwą osobę z nie konstrukt myślowy.
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 29 May 2016 2016 17:05
bo o to właściwie chodzi, SIŁY, BY ZMIENIĆ TO, CO ZMIENIĆ MOGĘ, CIERPLIWOŚCI BYM ZAAKCEPTOWAŁ, TO CZEGO ZMIENIĆ NIE MOGĘ I MĄDROŚCI BY ODRÓŻNIĆ JEDNO OD DRUGIEGO. wiem, że to jakoś znajomo brzmi, ale to prawda
Kochać/miłować to wszystkie stworzenia, bo każde z nich jest niedoskonałe; jedną osobę można jedynie pożądać przez pewien czas za określone cechy bliższe ideału, ponieważ to ją odróżnia od innych przy akompaniamencie dodatkowego wyolbrzymienia zalet.
@Antymonachomachia To jest zawłaszczenie pojęcia przez religie - Chrześcijaństwo każe kochać swoich "bliźnich" czyli wszystkich ludzi, Hinduizm, Buddyzm i Zen - w ogóle wszelkie stworzenia. Ale poza zaleceniami świętych ksiąg raczej nic takiego się nie dzieje. Ludzie kochają jako tako kilka osób - dzieci, rodziców, nażeczonych - i tyle.
A i to dyskusyjne. Wbrew pozorom myslenie ze sie kocha to nie jest kochanie. A wiekszosc tylko mysli i zyczy sobie i tworzy iluzje ze kocha bo przeciez wypada bo wszyscy musza.
@Jorgan i wzajemnie ;P @Albiorix Ludzie kochają tylko najbliższe otoczenie, ponieważ to z nimi wiąże swe interesy, tak więc można sądzić, że większość ludzi nie posiada miłości (w rozumieniu tych filozofii), ponieważ kochanie każdego stworzenia byłoby nieustanną katorgą dla sumienia (chociażby zwierzęta hodowlane). Część ludzi przejmuje się losem zwierząt i ja także, lecz z czasem znów traci się tą świadomość i zasypia się pośród własnych interesów. @HieronimaLucinda być może jest to tylko wyrafinowany egoizm.. - bazując na lekturze "Przebudzenia" - Anton'ego de Mello.
@Antymonachomachia Nie mają miłości w rozumieniu tych filozofii bo miłość w rozumieniu tych filozofii to naiwny idealizm a w porywach szkodliwe oszustwo. Zamiast zastanawiać się jak być lepszym dla najbliższych ludzie martwią się czy aby kochają wszystkich i wszystko i czy aby wystarczająco absolutnie i bezinteresownie. Koncentrują się na abstrakcjach zamiast prawdziwej relacji. W efekcie mamy od cholery rodziców i małżonków którzy uważają się za świętych i kochających bo są tacy bezinteresowni i pełni poświęcenia - a tak naprawdę są koszmarni.
I dlatego umieściłeś jako ilustrację obrazek z dwojgiem pięknych ludzi, bo o wiele łatwiej szukać tego ideału u kogoś kogo przynajmniej wygląd zewnętrzny jest mu bliski?
@ziemiak11
Ten obrazek z dwojgiem pięknych ludzi to raczej nie przypadek.
Obejrzyj w wolnej chwili filmy "3 metry nad niebem" i "Tylko Ciebie chcę". Zrozumiesz tego demota ;)
Nie uczysz się tego tylko masz tak automatycznie dopóki jesteś zakochany/a. A potem przestajesz widzieć ten ideał i albo się odkochujesz albo kochasz prawdziwą osobę z nie konstrukt myślowy.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 29 May 2016 2016 17:05
OdpowiedzZgodnie z tą logiką wystarczy ktokolwiek a jak wiadomo to gówno prawda.
Odpowiedzbo o to właściwie chodzi, SIŁY, BY ZMIENIĆ TO, CO ZMIENIĆ MOGĘ, CIERPLIWOŚCI BYM ZAAKCEPTOWAŁ, TO CZEGO ZMIENIĆ NIE MOGĘ I MĄDROŚCI BY ODRÓŻNIĆ JEDNO OD DRUGIEGO. wiem, że to jakoś znajomo brzmi, ale to prawda
OdpowiedzKochać/miłować to wszystkie stworzenia, bo każde z nich jest niedoskonałe; jedną osobę można jedynie pożądać przez pewien czas za określone cechy bliższe ideału, ponieważ to ją odróżnia od innych przy akompaniamencie dodatkowego wyolbrzymienia zalet.
Odpowiedz@Antymonachomachia To jest zawłaszczenie pojęcia przez religie - Chrześcijaństwo każe kochać swoich "bliźnich" czyli wszystkich ludzi, Hinduizm, Buddyzm i Zen - w ogóle wszelkie stworzenia. Ale poza zaleceniami świętych ksiąg raczej nic takiego się nie dzieje. Ludzie kochają jako tako kilka osób - dzieci, rodziców, nażeczonych - i tyle.
A i to dyskusyjne. Wbrew pozorom myslenie ze sie kocha to nie jest kochanie. A wiekszosc tylko mysli i zyczy sobie i tworzy iluzje ze kocha bo przeciez wypada bo wszyscy musza.
@Jorgan i wzajemnie ;P @Albiorix Ludzie kochają tylko najbliższe otoczenie, ponieważ to z nimi wiąże swe interesy, tak więc można sądzić, że większość ludzi nie posiada miłości (w rozumieniu tych filozofii), ponieważ kochanie każdego stworzenia byłoby nieustanną katorgą dla sumienia (chociażby zwierzęta hodowlane). Część ludzi przejmuje się losem zwierząt i ja także, lecz z czasem znów traci się tą świadomość i zasypia się pośród własnych interesów. @HieronimaLucinda być może jest to tylko wyrafinowany egoizm.. - bazując na lekturze "Przebudzenia" - Anton'ego de Mello.
@Antymonachomachia Nie mają miłości w rozumieniu tych filozofii bo miłość w rozumieniu tych filozofii to naiwny idealizm a w porywach szkodliwe oszustwo. Zamiast zastanawiać się jak być lepszym dla najbliższych ludzie martwią się czy aby kochają wszystkich i wszystko i czy aby wystarczająco absolutnie i bezinteresownie. Koncentrują się na abstrakcjach zamiast prawdziwej relacji. W efekcie mamy od cholery rodziców i małżonków którzy uważają się za świętych i kochających bo są tacy bezinteresowni i pełni poświęcenia - a tak naprawdę są koszmarni.
fenyloetyloamina, dziekuje za uwage
OdpowiedzOksytocyna.
arszenik- dla pana powyżej
I dlatego umieściłeś jako ilustrację obrazek z dwojgiem pięknych ludzi, bo o wiele łatwiej szukać tego ideału u kogoś kogo przynajmniej wygląd zewnętrzny jest mu bliski?
Odpowiedz@ziemiak11
Ten obrazek z dwojgiem pięknych ludzi to raczej nie przypadek.
Obejrzyj w wolnej chwili filmy "3 metry nad niebem" i "Tylko Ciebie chcę". Zrozumiesz tego demota ;)
Zakochałeś się w zakręcie w lewo bez znaków ostrzegawczych? Nie? Zabronili...
Odpowiedz@BlueAlien Ale przecież jest od cholery ludzi którzy potrafią nas uczynić lepszymi. Milion całe :)
@BlueAlien Przecież napisałem że miliony - czyli około 1 na 2000.