Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
282 318
-

Zobacz także:


hasteman
+19 / 23

Albo nawet nie wiesz, ile razy szedłeś po ulicy z rozpiętym rozporkiem ;) Tak serio mówiąc, powinniśmy zagadywać do każdej, która się uśmiecha i choćby na chwilę zatrzymuje na nas wzrok?

Odpowiedz
maaciekk
+1 / 11

@hasteman oczywiście, że nie ;) Lecz czasem ewidentnie widać, że kobiety dają facetom zielone światło

Antymonachomachia
+8 / 10

@maaciekk codziennie są okazje.. i zaproszenia, które czasem są realne, a czasem urojone (nigdy niestety nie ma się pewności), ale nieśmiałość jest gorsza niż brak powodzenia (przynajmniej z mojego punktu widzenia), ponieważ pewność siebie to też ogromny atut, nie wiem, czy nawet nie ważniejszy niż wygląd.. no i nieogarnięcie życiowe też wiele psuje, wtedy jeden z czynników się momentalnie obniża, a jak wiemy cokolwiek, nawet miliony pomnożone przez 0 dają 0 ;P

~sen21
+4 / 4

@maaciekk taaa przez ewidetnie zazwyczaj uważają zawieszony wzrok na 0,5 sekundy.

O Oczekujacy_Zbawienia
0 / 4

Wszystko fajnie dopóki dziewczyna nie jest z koleżanką. Wtedy to oznacza że się z ciebie śmieje

L Livanir
+1 / 3

@hasteman NIe do każdej. Ale co szkodzi do niektórych? :) Tak właśnie poznałam mojego mężczyznę. Widziałam ze ma koszulkę z tym czym sama się interesuje to podszedłem z nudów i zagadałam :) MOże nie poznasz dziewczyny, ale może ona ma przyjaciółkę? :p Najwyżej dostaniesz kosza od panny którą widzisz pierwszy i ostatni raz :)

Soul_shade
+2 / 2

@Livanir sugeruję zwracać uwagę na słownik (bo pewnie to jest przyczyną) - jeśli poszedłeś do swojego obecnego mężczyzny, to jednak przy braku innych poprawnych form można by cię troszkę opacznie zrozumieć :P

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 June 2016 2016 20:41

L Livanir
+1 / 1

@Soul_shade Hahahaha, faktycznie dziwnie brzmi i nie wiem jak to się stało. Następnym razem przeczytam 2 razy :p

~seskovic
+18 / 24

To mnie pocieszyłeś. Nigdy dziewczyna na ulicy się do mnie nie uśmiechała czy chociaż na mnie spojrzała.
Zawsze jest nieruchomy wzrok i patrzenie wprost przed siebie. Po prostu zero kontaktu, jakbym nie istniał. W pracy to samo biurowiec na 1000 osób, 85% pracowników to kobiety w przedziale 23 - 35 lat. Do kolegów z pracy dziewczyny "zza biurka" same się wdzięczą a do mnie nikt, Gdyby nie dobra wypłata to by mnie tam już nie było bo to strasznie dołujące.

Odpowiedz
D Deathmask
+17 / 17

Witaj w gronie :) Napijmy się :)

Mattian23374
+13 / 13

Tak samo albo jeszcze złą minę zrobią. Jak się na nie spojrzy.

Q Quant
+15 / 15

Ogłoś, że trafiłeś szóstkę w totka. Nie będziesz mógł się opędzić od adoratorek w pracy.

~mnmnkn
+7 / 7

zostań gejem albo wojującym feministą, one tak robią jak nie podobają się facetom :)

Mattian23374
+2 / 2

@pawel1148 haha ja właśnie mieszkam w okolicach Krakowa. :D

macko0000
+1 / 1

Ja to mam taki problem, że na mnie patrzą czasem ale nie wiem czy dlatego, że ja spojrzę w jej stronę czy faktycznie daje znaki i jak dojdzie do kontaktu wzrokowego to się płoszę xD

~countnoctiluss
+7 / 9

Dobra. Super. Świetnie. Czyli po prostu totalnie zobojętniałem i zgorzkniałem. Tylko tak się zastanawiam - a tamte do których zagadywałem w zamierzchłych czasach to były te, które nie dawały mi żadnych "znaków"(w kukurydzy). Jakby do tematu nie podejść cała wina leży po mojej stronie. Ostatecznie cała wina i tak leży po stronie facetów, dlatego jako facet jestem współwinny całemu złu.
A teraz pytanko - gdzie parytety? Dlaczego to dziewczyna nigdy nie zagada, nie zrobi pierwszego kroku - czyżby bała się odtrącenia? Facet zaś już nie ma prawa się go (odtrącenia) bać... Zawsze lubiłem twardą logikę.

Odpowiedz
~EwciaL
+5 / 7

@countnoctiluss jestem 25 letnią kobietą i zagaduję do mężczyzn, którzy wpadną mi w oko. Więc przykro mi, że żadna do ciebie nie zagadała :(. Ale chciałabym trochę wytłumaczyć ci dlaczego tak jest. Mężczyźni głównie przy wyborze partnerki patrzą na wygląd. Natomiast kobiety głównie zainteresowane są statusem społecznym oraz zachowaniem (wartościami) mężczyzny. Oczywiście to ja tak sądzę, mogą być osoby, które inaczej podejmują tą decyzję. Przez kilka sekund jesteś w stanie ocenić wygląd, natomiast ogarnięcie już nie koniecznie :). Dlatego podchodzę do mężczyzn, którzy bywają w moim otoczeniu i mogę ich trochę poobserwować. Spodobają mi się to działam. Kolejnym problemem jest chyba męskie ego. Mi jak chłopak powie "nie dzięki" to tak tego nie przeżywam :P. Wy to normalnie jak zbite psy, że czasami nie wiadomo co powiedzieć. Skłamać i podnieść samoocenę, czy być szczerym ale obniżyć samoocenę. Stąd strach kobiet przed otwartością, bo jak jednak się mi nie spodoba? Będzie jęczał, że przecież odwzajemniłam uśmiech i dałam nadzieję (zrobi ze mnie właśnie złą osobę) - tak teraz nie można bezinteresownie się uśmiechnąć. Wy boicie się odtrącenia, my posądzenia :).

Q Quant
+2 / 4

Chyba nie chodzi o to, że na niektórych facetów dziewczyny nie lecą, tylko o to jakie dziewczyny lecą. Faceci pewnie nie zwracają uwagi na zainteresowanie okazywane im przez kobiety dla nich nieatrakcyjne, a narzekają, że takiego zainteresowanie nie okazują te, które im się podobają.

Odpowiedz
~mnmnkn
0 / 2

@Quant dokładnie, gapi się jeden z drugim na lafiryndę a na zwykłą szarą mysz już nie, przy czym on nie spojrzy na siebie krytycznym okiem tylko nadal gapi się na te co mają go gdzieś. Trzeba się odnaleźć na swoim levelu i uderzać na oślep :)

~werset
+4 / 4

Jak tak sobie przypominam.. To jedynie ciotki na stypach się tak na mnie patrzą..

Odpowiedz
ThomasHewitt
+2 / 2

Nigdy tak nie miałem, aby się któraś uśmiechała, bo od dziecka wiedziałem że przystojny to nie jestem, potem gdzieś doszła do mnie opinia że jestem jednym z najbrzydszych w klasie, no i tak już zostało, porzuciłem nadzieje na cokolwiek związanego z uczuciami.

Odpowiedz
L lithium222
-1 / 1

@ThomasHewitt brzydcy też są w związkach. Nie przesadzaj

~lareman
+1 / 1

Różnica jest taka, że dziewczyny niestety bądź stety, wybierają starszych,wysokich, dobrze wyglądających. Fakt że faceci patrzą na te "piękne" dziewczyny to tylko stereotyp jak np. Rude jest wredne czy blondynka jest głupia. Ktoś może powiedzieć że faceci nie zwracają uwagi na np. grubsze dziewczyny, co jest bzdurą, bo niestety bardzo ciężko te osoby (obydwie płci) nie potrafią się odnaleźć. Są choroby które powodują otyłość, brak wzrostu ale jeśli żadna dziewczyna/chłopak na ciebie nie spojrzy to nie jest twoja wina. Sam nie wyglądam najlepiej, niski niezbyt szczupły w dodatku kolor włosów (nie perfidny) powoduje że zainteresowanie mają tylko kumple ale i tak każdy powie że dziewczyna/chłopak nie patrzy na wygląd a tak jest, wystarczy dobrać sobie tzw. odpowiednią półkę ;)

Odpowiedz
endriu1991
0 / 0

a to czemu sama też nie zagada? aaa racja bo utarło się, że to facet ma zagadać i ch... co kolwiek by nie działo a kobieta to starczy, że daje znaki... :D

Odpowiedz
~3o4eirkjmnr
0 / 0

@endriu1991 bo ma być tak, że jak wredna paskudna by nie była, ty i tak masz powód, żeby sobie wytłumaczyć inaczej

L lithium222
-1 / 1

@endriu1991 bo od dziecka jest uczona ,,kto to widział, żeby mysz latała za pułapką''.

~NdrU53451312
0 / 0

Gówno prawda. Też tak kiedyś myślałem ... Większość dziewczyn mówiła mi że ma chłopaka, najczęściej jak już z nią gadałem. Spora część dziewczyn zagadawyła do mnie pomimo że były w związkach. Ja problemów nie szukam i nie chcę nikomu wadzić. 100x bardziej bym się cieszył gdyby dziewczyny płakały na mój widok ...

Odpowiedz
P prawiczekkrzysiek
0 / 0

Ja sobie nie przypominam żeby jakaś dziewczyna się na mnie kiedykolwiek patrzyła. Jeśli już to po to tylko żeby nie wpaść na mnie na chodniku. I tak jak przedmówcy gapią się w komórki albo wprost przed siebie, takie oburzone że się na nie patrzy.

Odpowiedz