Dokładnie. Najlpierw trzeba sie pozbyc swoich problemow, ktore spędzają sen z powiek i zaberają chęć do zycia, potem mozna pomagać innym. Niestety niektórzy "ludzie" są takimi egoistami, że mają w dupie to że ktoś ma własne zmartwienia i problemy i żądają by im pomagać współczuć wspierać i sie nad nimi litować, a gdy ktoś zmęczony swoimi problemami ma zwyczajnie dość problemów swoich i innych, nie jest w stanie pomóc komuś innemu bo nawet sobie nie jest w stanie i chce na moment o wszystkim zapomnieć, to go ci "ludzie" nazywają egoistą, obrażają się i odchodzą z wielkimi pretensjami. Żal takich "ludzi".
@mooz byc moze dlatego, ze ci ludzie pomagając innym ładują swoje baterie, poprawiają sobie humor i zapominają o swoim zyciu? np wolontariusz w schronisku dzieki dbaniu o zwierzęta czuje sie lepiej np po śmierci żony? Ze w ten sposob radzi sobie z tragedią?
Otóż.. nie jest to prawdą. Znacznie łatwiej, szybciej i lepiej rozwiązujemy cudze problemu i to z bardzo prostej przyczyny... że nie są to nasze problemy :)
Gdy coś nie dotyczy nas bezpośrednio jesteśmy w stanie podejść do tego znacznie chłodniej z dystansem posługując się przede wszystkim logiką.
Wiele osób mających gigantyczne problemy ze sobą samym - pomagało i pomagają. Czasem też taka pomoc osobom innym jest drogą do naprawienia samego siebie.
Dokładnie. Najlpierw trzeba sie pozbyc swoich problemow, ktore spędzają sen z powiek i zaberają chęć do zycia, potem mozna pomagać innym. Niestety niektórzy "ludzie" są takimi egoistami, że mają w dupie to że ktoś ma własne zmartwienia i problemy i żądają by im pomagać współczuć wspierać i sie nad nimi litować, a gdy ktoś zmęczony swoimi problemami ma zwyczajnie dość problemów swoich i innych, nie jest w stanie pomóc komuś innemu bo nawet sobie nie jest w stanie i chce na moment o wszystkim zapomnieć, to go ci "ludzie" nazywają egoistą, obrażają się i odchodzą z wielkimi pretensjami. Żal takich "ludzi".
Odpowiedz@mooz byc moze dlatego, ze ci ludzie pomagając innym ładują swoje baterie, poprawiają sobie humor i zapominają o swoim zyciu? np wolontariusz w schronisku dzieki dbaniu o zwierzęta czuje sie lepiej np po śmierci żony? Ze w ten sposob radzi sobie z tragedią?
bzdura.
OdpowiedzTo zrób.
OdpowiedzOtóż.. nie jest to prawdą. Znacznie łatwiej, szybciej i lepiej rozwiązujemy cudze problemu i to z bardzo prostej przyczyny... że nie są to nasze problemy :)
OdpowiedzGdy coś nie dotyczy nas bezpośrednio jesteśmy w stanie podejść do tego znacznie chłodniej z dystansem posługując się przede wszystkim logiką.
Wiele osób mających gigantyczne problemy ze sobą samym - pomagało i pomagają. Czasem też taka pomoc osobom innym jest drogą do naprawienia samego siebie.