Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
60 72
-

Zobacz także:


Gatsuga
+5 / 15

Chyba "te rosyjskie szpitale". Myślę, że w Rosji są również szpitale z o niebo lepszymi warunkami niż te tutaj pokazane, więc uogólnianie, że każdy szpital tam tak wygląda jest wielką przesadą.

Odpowiedz
L lech2
+1 / 7

@Gatsuga większość jednak wygląda tak jak te ze zdjęcia.

Gambini
+2 / 8

dla polskich szpitali jakoś nikt nie jest tak wyrozumiały. dziwne.

Rhz
+4 / 10

Po rosyjsku szpital to „bolnica”. Ma boleć i tyle.

Odpowiedz
chlorek_potasu
+1 / 9

A ja mam wrażenie, że to w większości psychuszki... Tam osoby zaburzone nadal stanowią tabu i niezręczny odpadek... Choć raz miałam okazję zawitać w murach moskiewskuego szpitala... Stan sanitarny - strzaszna, ale lekarz... Anioł, cudotwórca, wręcz trójca w jednym. I nie, nie przesadzam.

Odpowiedz
B konto usunięte
-2 / 6

@chlorek_potasu Ten lekarz zamieniał wodę w wino?!

W worm
+5 / 7

@blackwolf120
Ziemniaki w wódkę

KarMelixD
+2 / 8

Podłogi w rosyjskich szpitalach przypominają polskie drogi ...

Odpowiedz
G Geoffrey
-1 / 3

Nie ma pieniędzy na szpitale, bo trzeba podbijać Ukrainę. Za KAŻDY z 600 czołgów posłanych na Ukrainę, można wybudować jeden szpital (koszt współczesnego czołgu to ok 10 mln dolarów).

Odpowiedz
XklocMan8
+2 / 2

@Geoffrey Najdroższy współczesny czołg czyli Francuski Leclerc kosztuje 8,5 miliona dolarów. Najdroższy obecnie używany ruski czołg czyli T90 to ok. 2 miliony. Co nie zmienia faktu, że mogliby się skupić, na czymś bardziej pożytecznym niż imperialnych zapędach.

G Geoffrey
+1 / 1

@XklocMan8 - po pierwsze masz nieaktualne dane - "goły" Abrams kosztuje ok 15 mln, po drugie liczysz sam czołg, bez wsparcia technicznego ( części zamienne, ciągnik siodłowy, amunicja, obsługa techniczna) - a na wojnę jedzie wszystko, razem z obsługą. Poczytaj jak są zawierane kontrakty na sprzedaż czołgów - 100 czołgów to nierzadko i 2 miliardy $. Ale tak jak piszesz - to sprawy drugorzędne. Rosja inwestuje tylko w zabijanie.

P Puolalainen
+4 / 4

Będąc w Rosji odwiedzałam w szpitalu pewną starszą panią. Pierwszy raz nie wiedziałam gdzie mam iść i trafiłam do starej części szpitala i podobnie wyglądała, wysłano mnie do innej części i szpital wyglądał normalnie.

Brak kasy na remonty to jedno ale brud to drugie.

Odpowiedz
~GTToole123
+2 / 2

Nie trzeba szukać w Rosji. Kraków, "Wojak", przed remontem (A.D. 2007). W sali ściany kleją się od brudu, powalane czymś, sprzątaczka wodząca mokrą szmatą po linoleum tak wytartym, że beton wyłazi. Na zwrócenie uwagi o tym, że na ścianach prawdopodobnie rozwija się cywilizacja odburknęła tylko, że to nie ona tylko pacjenci zanieczyścili. Dodatkowo gdy tylko zamknie się okno, smród jak cholera. Badanie ze "współleżącym" w sali poskutkowało włamaniem się do szafki z ułamanym kluczem. Okazało się, że jest tam nasrane i to nie raz, komuś się widać nie chciało podejść do toalety dwie sale dalej albo użyć basenu. Oczywiście ze szpitala chora na brzuch wyniosła pamiątki w postaci infekcji. Całe szczęście gdy byłem tam w 2010 zaczęło wyglądać tam już normalnie, czyli wyremontowane sale, łóżka z darów, z jednym wyjątkiem: Sprzątaczka teraz oszczędza na wodzie i jeżeli naprawdę nie musi, czyści suchym mopem. Odpowiedź: "Przecież moczyłam dwie sale temu!". Aha, i nadal wyjście ewakuacyjne zakłódkowane z kluczem na odległej o 250m wartowni.

Odpowiedz
~Thin_Lizzy
+2 / 2

Taaak, polskie szpitale to faktycznie raj, kolejki do specjalistów są tak długie, że masz szansę na leczenie dopiero po śmierci. Wczoraj próbowałam zapisać się do naczyniowca, listopad 2018. Nie mam wyjścia, muszę iść prywatnie, bo do 2018 już nie będę miała nogi. To jest zwykłe złodziejstwo, ktoś ma pozwolenie na drogie sprzedawanie usług, których nie realizuje, a klienci muszą płacić składki, czy chcą czy nie. I wszyscy się tak przyzwyczaili do ruchania przez władzę, że nie widzą jaka to jest paranoja, niektórzy uważają, że to nawet przyjemne, a wielu broni tego stanu rzeczy własną piersią.

Odpowiedz
irek2vv
+1 / 1

Podobnie jak odział zakaźny w Dębicy. (jedno skrzydło)

Odpowiedz
~toooores
+1 / 1

Ja w 2001 r. w podobnym szpitalu (Polska - Wrocław - Wojewódzki Szpital im. Józefa Babińskiego, rok założenia 1526) miałem wykonaną rekonstrukcję więzadła w kolanie. Po tej operacji wszedłem na kilka szczytów z korony Ziemi (nie w Australii). Owszem syf był, ale ręce chirurga bezcenne.

Odpowiedz
V vairus1212
0 / 0

jakby nie ten dopisek w tytule to bym pomyślał że to Polski SZPITAL

Odpowiedz
F fiksusik
0 / 0

Powrót do zdrowia w takich warunkach czyni człowieka niezniszczalnym.

Odpowiedz