Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
185 206
-

Zobacz także:


~bbbnnn
+2 / 4

Lepszym rozwiązaniem byłaby nauka języka i inwestowanie w rozwój...do Polski nie ma co wracać...

Odpowiedz
karolonka
+4 / 6

Trzeba iść za marzeniami a nie słuchać ''życzliwych wujków dobra rada'' jeżeli ma się pasję pieniądze przyjdą same, niesamowicie mnie wkurzają komentarze i tak pracy nie znajdziesz itp. najlepiej się położyć i czekać na śmierć czy robić coś czego się nienawidzi i być nieszczęśliwym całe życie (oczywiście osoby nie posiadające ambicji nie zrozumieją).

Odpowiedz
Albiorix
+1 / 3

@karolonka Są pasje w których łatwo o pracę, np programowanie. Są pasje w których zarobienie pieniędzy graniczy z niemożliwością chociaż ogólnie możesz się świetnie bawić - np jodłowanie. Są też zawody które ktoś musi wykonać chociaż nie są pasją prawie nikogo - np wywożenie śmieci.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 17 August 2016 2016 15:47

astrosalus
+2 / 2

@karolonka Zgadzam się. Gdybym ja słuchała takich ludzi (którzy nawiasem mówiąc niczego nie osiągnęli, są bezrobotni albo na nielubianych etatach), to bym sprzedawała warzywa w sklepie (tak mi doradzał tata). Założyłam firmę w tym, co lubię. Nie wiedziałam, czy będzie zapotrzebowanie na moje usługi, ale byłam kreatywna i poszerzałam ofertę. Pierwsze pół roku było trudne, jako że nie miałam wiedzy ani doświadczenia (ani pomocy czy porady od kogokolwiek), ale rozwój zrobił swoje. Kto nie chce, szuka powodu. Kto chce, szuka sposobu.

M Morela01
-1 / 1

Tak, tylko zdobycie pracy w polskiej szkole nie zależy od kreatywności ani od samozaparcia. Zależy od etatów, które są do przydzielenia, a z tym jest bardzo marnie. Jeśli obecnie jest zatrudnionych za dużo nauczycieli i część z nich trzeba będzie zwolnić, to zbyt dużo nowych nie zatrudnią. Nie ma to związku z tym, że ktoś się nie nadaje do zawodu, po prostu taki los- brak zapotrzebowania. Co nie oznacza, że trzeba takiej osobie doradzać zmywanie naczyń lub pracę w warzywniaku. Własna firma to właśnie jedna z opcji, można się też nieco przekwalifikować. Mam koleżankę, skończyła chemię, a potem podyplomówkę pedagogiczną, bo bardzo chciała uczyć. Po wielu bataliach udało jej się załapać na rok na zastępstwo, radziła sobie świetnie, uczniowie ją lubili, utrzymywała wysoki poziom. I na zastępstwie się skończyło. Teraz pracuje w firmie chemicznej.

astrosalus
-1 / 1

Ludzie, którzy myślą, że Polak zagranicą to tylko gary zmywa, chyba nigdy nie byli zagranicą. Mieszkam w UK i zwykle gary zmywają Hindusi. Polacy, jakich tu znam, pracują w służbach medycznych, bankach, transporcie, w programowaniu, mechanice samochodowej, mają własne firmy itp. Nie znam ani jednego zmywającego gary (choć pewnie i tacy są). Ja akurat mam firmę, w UK od 2013 (w Polsce miałam 4 lata wcześniej)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 17 August 2016 2016 16:40

Odpowiedz
Albiorix
0 / 2

@astrosalus Też mam wrażenie że wszyscy Polacy w UK to programiści, admini, artyści albo mają firmy. Ale to raczej kwestia tego że wśród takich się obracamy :)

Albiorix
0 / 0

@mooz - tak, w sumie tak raczej jest. Zmienia się na lepsze, ostatnie lata migracji to już dużo więcej ludzi którzy pojechali pracować w swojej branży, rozwijać się, albo studenci którzy pojechali na brytyjskie uczelnie i po nich mają podobny start jak Anglicy. Ale pierwsza fala emigracji po 2004 rzeczywiście masowo pracowała poniżej kwalifikacji a i ludzie niewykwalifikowaniu w Polsce pozostają niewykwalifikowani w UK, a to jest jednak większość w każdym społeczeństwie.

~afagi
0 / 2

To smutne,że zmywanie garów w UK zapewnia lepszy poziom życia,niż kształcenie następnego pokolenia w Polsce.

Odpowiedz
~afagi
0 / 0

@mooz jak masz szersze uwagi do mojego komentarza pisz na ścianie użytkownika kapitankorsarzpirat, który podszywa się pod niezalogowanych użytkowników

Skorpion91
0 / 0

jak zrobią 8-klasową podstawówke to nie tylko nie będzie pracy dla nowych nauczycieli ale nawet połowa obecnie pracujących wyleci na kopach na zieloną trawke liście pompować

Odpowiedz