Widziałem państwa w których nie ma takich znaków, a jazda na suwak to standard, a jak ktoś włącza się do ruchu np. ślimak na autostradzie to z automatu wszyscy dają wolny pas, żeby spokojnie można było się włączyć do ruchu. A u nas? Albo zapie...dalasz aby się wcisnąć, albo czekasz jak na badanie tomografem z NFZ
@Qrvishon zgadzam się z @Marin230. Prędzej to wprowadza zamieszanie (więcej znaków do ogarnięcia) niż cokolwiek pomaga. Jak ktoś nie ma za grosz kultury podczas jazdy, to i znaki niewiele go obchodzą. Chociaż ja mam inny problem. Nie przepuszczam zwykle kilku osób tylko jedną (żeby na własnym pasie korków nie robić - chyba, że na tym drugim jest sporo samochodów a za mną nie). Za to inni....sami się 'przepuszczają". Chociażby sytuacja z dzisiaj. Wpuszczam gościa, ruszam...a tu baba gaz do dechy, rękę wyciągnęła, ale co mnie jej ręka obchodzi jak nawet się nie popatrzyła w moją stronę ani w lusterko (okno otwarte, jej głowę dobrze widziałem). Gdybym ruszył nieco szybciej to dobry gest z mojej strony skończyłby się stłuczką. A zwykle nie wpuszczają i wpychają się te same osoby, które cię wyprzedzają stwarzając zagrożenie i zmuszając do hamowania tylko po to, by 100m dalej skręcić na skrzyżowaniu - zwykli narwańcy, chamy, które uważają się za panów szos. I tu nie pomoże ani znak z zakazem parkowania - bo zaparkuje, ani znak z zakazem wjazdu - bo wjedzie (pod prąd), ani żaden inny, bo ma go głęboko. Jedyny sposób to kłaść na kulturę jazdy nacisk już od samego początku. Na kursach, najlepiej zastępując "ecodriving", który w rzeczywistości nie ma zastosowania bo uczy się go tylko pod kątem egzaminów, a każde auto jest inne. Jeśli młodzi się nauczą kulturalnej jazdy, to zaczną powoli stanowić większość. I będą tępić chamów, którzy zaczną znikać. To da się zauważyć - są miejsca, gdzie ludzie po prostu jeżdżą normalnie. Wszyscy. A są i miejsca, gdzie strach wjechać. I moim zdaniem tak jest dlatego, że większość rządzi. Większość jeździ kulturalnie - nie ma miejsca dla buców. Każdy jeździ jak chce - nikt tego nie opanuje, i żadne znaki nie pomogą.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 30 August 2016 2016 21:05
@Qrvishon No są, jeden mam całkiem niedaleko. Tylko, że guzik to dało. Zmarnowana kasa podatnika. Kultury siłą nie nauczysz. W Czechach niema z tym problemu, owszem jakiś buc się czasem trafi. Czasem.
@t1ger @Soul_shade wiele razy zdarzało mi się po meczu żużlowym wracać do domu samochodem i wiadomo, wszyscy w tej samej chwili jadą, a są 2 drogi takie większe prowadzące do stadionu i tam się ludzie przepuszczają mniej więcej 1 na 1. Czy to jakaś lokalna kultura żużlowa(z resztą na stadionie też to widać, w przeciwieństwie do piłki nożnej przykładowo). Teraz jako iż jestem kierowcą autobusu miejskiego to chamstwo dotyka mnie każdego dnia, moje ulubione jak ktoś cię wyprzedza, 10m przed tobą hamuje i skręca w prawo, i jak jest pieszy to wyhamuje mnie do zera, na co ja za bardzo miejsca nie mam i ludzie lecą do przodu. Najgorsze są taxi, bo oni mają wszystkich w dupie, łącznie z przepisami i wychodzą z założenia że każdemu się spieszy to i tak w nich nie walnie, a jak nie walnął to nie ma się czym przejmować. Z tym że kultura jazdy mimo iż daleka od ideału to jednak nieco lepiej jest we Wrocławiu niż np w Katowicach, Krakowie, czy Warszawie - jedna z teorii głosi że to dlatego że my ciągniemy kulturę z zachodu a oni ze wschodu bardziej, taki podział.
@Qrvishon Z tym ostatnim mógłbym nieco dyskutować — na codzień jeżdżę po Wrocławiu, ale jak zdarza mi się wybrać samochodem do Krakowa to zawsze jestem pod wrażeniem tego, jak uprzejmie ludzie jeżdżą (chociaż może to być kwestia jeżdżenia samochodem na zamiejscowych numerach).
@Qrvishon czyli to tutaj ukrywa się słynny kierowca autobusu? Realia jazdy każdy zna. A temat chamstwa na drodze poruszają głównie ci, którzy tego nie robią. Ktoś, kto to robi ma głęboko takie dyskusje, w ogóle ciebie, i w tym właśnie problem. Cieszy, że ktoś chce to poprawić. Problem polega na tym, że jest jak zawsze w przypadku polskich polityków - zabierają się za niego nie od tej strony, co trzeba. Będę powtarzał uparcie - jeśli chcemy coś zmienić, trzeba zacząć od młodych kierowców, którzy jeszcze nie wyrobili sobie złych nawyków. Jak ktoś całe życie jeździł bez pasów, to nawet mandat nie pomoże, będzie to robił nadal. Jak ktoś od młodości ostro przekraczał prędkość, to tak mu i na starość zostanie. Ale zwykle wyrobione dobre nawyki nie przekształcają się na złe. I niestety dopóki nie będzie na egzaminie wymagana kultura jazdy, to nikt na nią specjalnej uwagi zwracał nie będzie, bo instruktorom się nie chce, bo to dodatkowy problem, pomijając mały odsetek tych na prawdę dobrych, z pasją. A co do tego co piszesz o miastach... Duże miasta ciężko oceniać. Po prostu jest tam cała masa ludzi, z różnych miejsc. Nawet jak ma tablice miejscowe to i tak nie wiadomo, od kogo się uczył jeździć, a środowisko ma na nas duży wpływ. A sam znak... jak ktoś słusznie zauważył poniżej - martwy przepis i nic więcej. Na egzaminie pojawi się w wersji teoretycznej, czyli coś jak BHP w pracy - każdy wie, prawie nikt nie stosuje...
@miyumi15 da, na chwilę obecną to jest zalecenie do którego się nie musisz stosować. Po proponowanej zmianie dodany zostanie do tego punkt w taryfikatorze i zacznie się szybkie, przymusowe uczenie kultury na drodze. Parę filmów z rejestratorów, parę razy łapanka celem wyrobienia normy mandatów i będzie jak u Niemców… normalnie.
@raven000 wiele razy policja koczowała w tamtym miejscu chowając się za pewnym budynkiem. Połapali masę ludzi, ale nadal jest podobnie. Kary i upomnienia nic nie dały, trzeba się pchać na chama bo nie wjedziesz inaczej. Każdemu się spieszy bo jest to zawsze zakorkowany odcinek drogi.
Skoro telewizja i radio ma spełniać misję, to dlaczego zamiast bezmyślnie dowalać kolejne znaki, nie zrobić kampanii społecznej reklamującej właściwe zachowania na drodze...
@Kiciulek90 - bo takie spoty nic nie dają a kosztują kupę kasy, znaki już są od dłuższego czasu teraz tylko dzięki "paragrafowi" nastąpi szybkie, przymusowe uczenie kultury na drodze.(niewielkim kosztem)
@nika100 nie wiem z jakiej zapadłej dziury wylazłeś ale nawet w moim rodzinnym mieście (50tys) było kilkanaście kawałków dwujezdniowych z pasem zanikającym. Ciekawe skąd taka informacja u Ciebie jakoby nie było w Polsce dróg dwujezdniowych.
@mike100_pl, komplikowanie prawa niczego nie nauczy, prawo należy upraszczać, a społeczeństwo edukować, tak by kulturę miało we krwi a nie w przepisach, które nic nie znaczą.
@Nace92 (Za brak polskich znakow z gory przepraszam, nie moj komputer, nie chce mieszac w ustawieniach) przyznam Ci racje co do pierwszej czesci wypowiedzi, ale co do swiadka to wystarcza kamerki na pokladzie Twojego auta. Mozna tez poprosic kolege, zeby akurat w tym miejscu nagrywal vloga na temat jazdy na suwak ;-)
Wszystko super, tylko zabraknie pewnie linii ciaglej od miejsca ustawienia znaku, az do zwezenia z przerywana na kilka metrow przed koncem zeezenia. Czyli dalej barany beda zjezdzac z lewego juz kilkaset metrow przed zwezeniem, a na ich miejsce wjada kolejni z lewego i w efekcie lewy bedzie 'szedl' szybko, a prawy wolno. Poprawa bedzie zikoma:/
Fakt, bo kolejny znak z pewnością wiele zmieni w sytuacji, gdy w Polsce niemal nikt na znaki nie patrzy i przepisów nie przestrzega. A samych znaków jest o wiele za dużo.
Jak zwykle są 2 strony medalu. Są miejsca w których kierowcy specjalnie odbijają przed korkami w osiedlówki a po ominięciu kilku świateł pchają się na główną i probują wymuszać jazdę na suwak.
To kto wtedy jest niekulturalny ? Ten co nie chce tych cwaniaczków wpuszczać ?
Dla przykładu : wyjazd z Nowoursynowskiej na Dolinę Służewiecką i skrót na parafię , albo słynne rondo w Kołbieli gdzie klucząc lokalnymi drogami można ominąć 3 km korek i wyjechać 50m przed rondem.
Według mnie pomysł bardzo dobry - niestety na co dzień przejeżdżam tylko przez jedno miejsce, gdzie ludzie postępują tak jak na znaku i to na prawdę dobrze działa: dwa ronda, korek co najmniej na 1 km i nigdy nie przejeżdżałem tamtego miejsca dłużej niż kilka minut (poniżej 5). Jestem za wprowadzeniem takich znaków oraz za karaniem mandatami za nieprzestrzeganie ich oraz karanie tzw. szeryfów drogowych, którzy taki lewy pas często blokują.
Ci co szczekają - kultura! kultura! niech sami ustawią się na prawym pasie i niech wpuszczają tych z lewego, nie widzę problemu.
Po drugie, średnio inteligentny człowiek rozumie że samochody z lewego pasa zjeżdżając na prawy, nawet
"na suwak" powodują że prawy pas jedzie wolniej od lewego mniej więcej dwa razy wolniej.
najuczciwiej jest po prostu jak najwcześniejsze zajęcie prawego pasa i odstanie swojego tak jak wszyscy.
Dokładnie.!!!! Wszyscy drą ryj kultura kultura, a tak na prawdę jest tak, ze ci z lewego jadą jak najdłużej do końca i próbują się wepchnąć na sam poczatek
Bo tak jest w przepisach,jedziesz do końca pasa, a nie blokujesz go próbując zjechać np. 300m przed końcem pasa. "szeryfowie " kończącego się pasa łamią te przepisy
@arturro78 które przepisy? Może przytoczysz numer artykułu albo zacytujesz? Nie ma ŻADNYCH przepisów obligujących do jechania kończącym się pasem "do oporu". A w sytuacji, gdy korka (jeszcze) nie ma, taka jazda może się tylko przyczynić do jego powstania.
Widzę, że autor jest jednym z bananów, którzy jadą do końca lewego pasa, żeby ominąć kolejkę i wpycha się tam na prawy pas. Wjazd na suwak polega drogi autorze na tym, że już od znaku kierowcy z lewego mają zacząć zmieniać pas, a kierowcy z tego pasa robić im miejsce. Osobiście jak tylko widzę znak (tak, już są poustawiane, choć jeszcze nie nakazu), robię miejsce, zęby sobie ktoś wjechał - oczywiście mało kto wjeżdża, tylko każdy pędzi do przodu, a tam już nie wpuszczam, jak taki cwaniak, to niech sobie czeka.
jak korek jest na lewym i prawym pasie, to nie ma to zadnego znaczenia, jak takich wiecej burakow jak ty sie trafi co nie bede wpuszczac 'bo maja pierwszenstwo' to wlasnie przez takich jak ty korki trwaja tyle ile trwają, tępaku
Głupawy znak którego nie da się egzekwować. Mamy jechać naprzemienne raz z lewego raz z prawego pasa, tak? Dochodzi do kolizji. W jaki sposób udowodnić czyja była kolej o ile nie mamy nagrania? Ano nijak. Kultury na drodze siłą się nie da zaprowadzić.
jakby ktoś poprawił układ pasów, żeby uniknąć przewężeń z dupy to i problem byłby mniejszy.
OdpowiedzWidziałem państwa w których nie ma takich znaków, a jazda na suwak to standard, a jak ktoś włącza się do ruchu np. ślimak na autostradzie to z automatu wszyscy dają wolny pas, żeby spokojnie można było się włączyć do ruchu. A u nas? Albo zapie...dalasz aby się wcisnąć, albo czekasz jak na badanie tomografem z NFZ
We Wrocławiu od ponad roku są takie znaki
Odpowiedz@Marin230 chyba właśnie w tym problem że przepuściłeś kilku, a znak wskazuje na to żeby 1 na 1
@Qrvishon zgadzam się z @Marin230. Prędzej to wprowadza zamieszanie (więcej znaków do ogarnięcia) niż cokolwiek pomaga. Jak ktoś nie ma za grosz kultury podczas jazdy, to i znaki niewiele go obchodzą. Chociaż ja mam inny problem. Nie przepuszczam zwykle kilku osób tylko jedną (żeby na własnym pasie korków nie robić - chyba, że na tym drugim jest sporo samochodów a za mną nie). Za to inni....sami się 'przepuszczają". Chociażby sytuacja z dzisiaj. Wpuszczam gościa, ruszam...a tu baba gaz do dechy, rękę wyciągnęła, ale co mnie jej ręka obchodzi jak nawet się nie popatrzyła w moją stronę ani w lusterko (okno otwarte, jej głowę dobrze widziałem). Gdybym ruszył nieco szybciej to dobry gest z mojej strony skończyłby się stłuczką. A zwykle nie wpuszczają i wpychają się te same osoby, które cię wyprzedzają stwarzając zagrożenie i zmuszając do hamowania tylko po to, by 100m dalej skręcić na skrzyżowaniu - zwykli narwańcy, chamy, które uważają się za panów szos. I tu nie pomoże ani znak z zakazem parkowania - bo zaparkuje, ani znak z zakazem wjazdu - bo wjedzie (pod prąd), ani żaden inny, bo ma go głęboko. Jedyny sposób to kłaść na kulturę jazdy nacisk już od samego początku. Na kursach, najlepiej zastępując "ecodriving", który w rzeczywistości nie ma zastosowania bo uczy się go tylko pod kątem egzaminów, a każde auto jest inne. Jeśli młodzi się nauczą kulturalnej jazdy, to zaczną powoli stanowić większość. I będą tępić chamów, którzy zaczną znikać. To da się zauważyć - są miejsca, gdzie ludzie po prostu jeżdżą normalnie. Wszyscy. A są i miejsca, gdzie strach wjechać. I moim zdaniem tak jest dlatego, że większość rządzi. Większość jeździ kulturalnie - nie ma miejsca dla buców. Każdy jeździ jak chce - nikt tego nie opanuje, i żadne znaki nie pomogą.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 August 2016 2016 21:05
@Qrvishon Z tego co wiem, dziś te znaki tylko 'zalecają' taki styl jazdy. Po zmianach mają one do tego stylu jazdy 'obligować'
@Qrvishon No są, jeden mam całkiem niedaleko. Tylko, że guzik to dało. Zmarnowana kasa podatnika. Kultury siłą nie nauczysz. W Czechach niema z tym problemu, owszem jakiś buc się czasem trafi. Czasem.
@t1ger @Soul_shade wiele razy zdarzało mi się po meczu żużlowym wracać do domu samochodem i wiadomo, wszyscy w tej samej chwili jadą, a są 2 drogi takie większe prowadzące do stadionu i tam się ludzie przepuszczają mniej więcej 1 na 1. Czy to jakaś lokalna kultura żużlowa(z resztą na stadionie też to widać, w przeciwieństwie do piłki nożnej przykładowo). Teraz jako iż jestem kierowcą autobusu miejskiego to chamstwo dotyka mnie każdego dnia, moje ulubione jak ktoś cię wyprzedza, 10m przed tobą hamuje i skręca w prawo, i jak jest pieszy to wyhamuje mnie do zera, na co ja za bardzo miejsca nie mam i ludzie lecą do przodu. Najgorsze są taxi, bo oni mają wszystkich w dupie, łącznie z przepisami i wychodzą z założenia że każdemu się spieszy to i tak w nich nie walnie, a jak nie walnął to nie ma się czym przejmować. Z tym że kultura jazdy mimo iż daleka od ideału to jednak nieco lepiej jest we Wrocławiu niż np w Katowicach, Krakowie, czy Warszawie - jedna z teorii głosi że to dlatego że my ciągniemy kulturę z zachodu a oni ze wschodu bardziej, taki podział.
@Qrvishon Z tym ostatnim mógłbym nieco dyskutować — na codzień jeżdżę po Wrocławiu, ale jak zdarza mi się wybrać samochodem do Krakowa to zawsze jestem pod wrażeniem tego, jak uprzejmie ludzie jeżdżą (chociaż może to być kwestia jeżdżenia samochodem na zamiejscowych numerach).
@Qrvishon czyli to tutaj ukrywa się słynny kierowca autobusu? Realia jazdy każdy zna. A temat chamstwa na drodze poruszają głównie ci, którzy tego nie robią. Ktoś, kto to robi ma głęboko takie dyskusje, w ogóle ciebie, i w tym właśnie problem. Cieszy, że ktoś chce to poprawić. Problem polega na tym, że jest jak zawsze w przypadku polskich polityków - zabierają się za niego nie od tej strony, co trzeba. Będę powtarzał uparcie - jeśli chcemy coś zmienić, trzeba zacząć od młodych kierowców, którzy jeszcze nie wyrobili sobie złych nawyków. Jak ktoś całe życie jeździł bez pasów, to nawet mandat nie pomoże, będzie to robił nadal. Jak ktoś od młodości ostro przekraczał prędkość, to tak mu i na starość zostanie. Ale zwykle wyrobione dobre nawyki nie przekształcają się na złe. I niestety dopóki nie będzie na egzaminie wymagana kultura jazdy, to nikt na nią specjalnej uwagi zwracał nie będzie, bo instruktorom się nie chce, bo to dodatkowy problem, pomijając mały odsetek tych na prawdę dobrych, z pasją. A co do tego co piszesz o miastach... Duże miasta ciężko oceniać. Po prostu jest tam cała masa ludzi, z różnych miejsc. Nawet jak ma tablice miejscowe to i tak nie wiadomo, od kogo się uczył jeździć, a środowisko ma na nas duży wpływ. A sam znak... jak ktoś słusznie zauważył poniżej - martwy przepis i nic więcej. Na egzaminie pojawi się w wersji teoretycznej, czyli coś jak BHP w pracy - każdy wie, prawie nikt nie stosuje...
U mnie jest ten znak a i tak nie chcą wpuszczać na tzw "suwak" więc raczej nic to nie da .....
Odpowiedz@miyumi15 da, na chwilę obecną to jest zalecenie do którego się nie musisz stosować. Po proponowanej zmianie dodany zostanie do tego punkt w taryfikatorze i zacznie się szybkie, przymusowe uczenie kultury na drodze. Parę filmów z rejestratorów, parę razy łapanka celem wyrobienia normy mandatów i będzie jak u Niemców… normalnie.
@raven000 wiele razy policja koczowała w tamtym miejscu chowając się za pewnym budynkiem. Połapali masę ludzi, ale nadal jest podobnie. Kary i upomnienia nic nie dały, trzeba się pchać na chama bo nie wjedziesz inaczej. Każdemu się spieszy bo jest to zawsze zakorkowany odcinek drogi.
Skoro telewizja i radio ma spełniać misję, to dlaczego zamiast bezmyślnie dowalać kolejne znaki, nie zrobić kampanii społecznej reklamującej właściwe zachowania na drodze...
Odpowiedz@Kiciulek90 bo polscy kierowcy to często sfrustrowane chamy i buraki nienawykłe do tras dwujezdniowych
@raven000 Akurat frustracja i chamskie zachowania są całkowicie zrozumiałe - to prosty efekt braku dróg dwujezdniowych.
@Kiciulek90 - bo takie spoty nic nie dają a kosztują kupę kasy, znaki już są od dłuższego czasu teraz tylko dzięki "paragrafowi" nastąpi szybkie, przymusowe uczenie kultury na drodze.(niewielkim kosztem)
@nika100 nie wiem z jakiej zapadłej dziury wylazłeś ale nawet w moim rodzinnym mieście (50tys) było kilkanaście kawałków dwujezdniowych z pasem zanikającym. Ciekawe skąd taka informacja u Ciebie jakoby nie było w Polsce dróg dwujezdniowych.
@mike100_pl, komplikowanie prawa niczego nie nauczy, prawo należy upraszczać, a społeczeństwo edukować, tak by kulturę miało we krwi a nie w przepisach, które nic nie znaczą.
Czyli suwak będzie obowiązkowy? Chyba wracam do kraju, TAAAKĄ kasę będzie można z ubezpieczeń wyciągnąć, aż zazdroszczę zaradnym :D
Odpowiedz@Nace92 (Za brak polskich znakow z gory przepraszam, nie moj komputer, nie chce mieszac w ustawieniach) przyznam Ci racje co do pierwszej czesci wypowiedzi, ale co do swiadka to wystarcza kamerki na pokladzie Twojego auta. Mozna tez poprosic kolege, zeby akurat w tym miejscu nagrywal vloga na temat jazdy na suwak ;-)
I tak bedzie jak jest :D
OdpowiedzWszystko super, tylko zabraknie pewnie linii ciaglej od miejsca ustawienia znaku, az do zwezenia z przerywana na kilka metrow przed koncem zeezenia. Czyli dalej barany beda zjezdzac z lewego juz kilkaset metrow przed zwezeniem, a na ich miejsce wjada kolejni z lewego i w efekcie lewy bedzie 'szedl' szybko, a prawy wolno. Poprawa bedzie zikoma:/
Odpowiedzno niesamowite osiągnięcie myslicieli narodu... podwyżki dla wszystkich !
OdpowiedzCzy ktokolwiek myśli, że ustawienie takiego znaku pomoże?
OdpowiedzTaki znak już funkcjonuje od dawna. Od kilku lat go widzę w Rumii lub Redzie w kierunku trójmiasta.
OdpowiedzTakie same są w Gdańsku na Żołnierzy Wyklętych, Spacerowej i Trasie WZ.
Rumi a nie Rumii. A po drugie, tak jak napisali wyżej, w tej chwili taki znak to tylko zalecenie.
jeszcze niedlugo wprowdza znak nakazujacy mowic DZIEN DOBRY
Odpowiedzuczmy kultyry nandatami a nie w szkole/domu bo potrzeba pieniedzy na 500A+
Fakt, bo kolejny znak z pewnością wiele zmieni w sytuacji, gdy w Polsce niemal nikt na znaki nie patrzy i przepisów nie przestrzega. A samych znaków jest o wiele za dużo.
OdpowiedzJak zwykle są 2 strony medalu. Są miejsca w których kierowcy specjalnie odbijają przed korkami w osiedlówki a po ominięciu kilku świateł pchają się na główną i probują wymuszać jazdę na suwak.
OdpowiedzTo kto wtedy jest niekulturalny ? Ten co nie chce tych cwaniaczków wpuszczać ?
Dla przykładu : wyjazd z Nowoursynowskiej na Dolinę Służewiecką i skrót na parafię , albo słynne rondo w Kołbieli gdzie klucząc lokalnymi drogami można ominąć 3 km korek i wyjechać 50m przed rondem.
Według mnie pomysł bardzo dobry - niestety na co dzień przejeżdżam tylko przez jedno miejsce, gdzie ludzie postępują tak jak na znaku i to na prawdę dobrze działa: dwa ronda, korek co najmniej na 1 km i nigdy nie przejeżdżałem tamtego miejsca dłużej niż kilka minut (poniżej 5). Jestem za wprowadzeniem takich znaków oraz za karaniem mandatami za nieprzestrzeganie ich oraz karanie tzw. szeryfów drogowych, którzy taki lewy pas często blokują.
OdpowiedzCi co szczekają - kultura! kultura! niech sami ustawią się na prawym pasie i niech wpuszczają tych z lewego, nie widzę problemu.
OdpowiedzPo drugie, średnio inteligentny człowiek rozumie że samochody z lewego pasa zjeżdżając na prawy, nawet
"na suwak" powodują że prawy pas jedzie wolniej od lewego mniej więcej dwa razy wolniej.
najuczciwiej jest po prostu jak najwcześniejsze zajęcie prawego pasa i odstanie swojego tak jak wszyscy.
Dokładnie.!!!! Wszyscy drą ryj kultura kultura, a tak na prawdę jest tak, ze ci z lewego jadą jak najdłużej do końca i próbują się wepchnąć na sam poczatek
Bo tak jest w przepisach,jedziesz do końca pasa, a nie blokujesz go próbując zjechać np. 300m przed końcem pasa. "szeryfowie " kończącego się pasa łamią te przepisy
@arturro78 które przepisy? Może przytoczysz numer artykułu albo zacytujesz? Nie ma ŻADNYCH przepisów obligujących do jechania kończącym się pasem "do oporu". A w sytuacji, gdy korka (jeszcze) nie ma, taka jazda może się tylko przyczynić do jego powstania.
Widzę, że autor jest jednym z bananów, którzy jadą do końca lewego pasa, żeby ominąć kolejkę i wpycha się tam na prawy pas. Wjazd na suwak polega drogi autorze na tym, że już od znaku kierowcy z lewego mają zacząć zmieniać pas, a kierowcy z tego pasa robić im miejsce. Osobiście jak tylko widzę znak (tak, już są poustawiane, choć jeszcze nie nakazu), robię miejsce, zęby sobie ktoś wjechał - oczywiście mało kto wjeżdża, tylko każdy pędzi do przodu, a tam już nie wpuszczam, jak taki cwaniak, to niech sobie czeka.
OdpowiedzMylisz sie kolego, poczytaj, popytaj to pogadamy
jak korek jest na lewym i prawym pasie, to nie ma to zadnego znaczenia, jak takich wiecej burakow jak ty sie trafi co nie bede wpuszczac 'bo maja pierwszenstwo' to wlasnie przez takich jak ty korki trwaja tyle ile trwają, tępaku
W Anglii nie ma takich znaków tu nazywa się to kulturą
OdpowiedzWrocławiu, ulica Podwale przy wlocie z placu Jana Pawła II... codziennie mijam ten znak... więc jak to "pracują nad nim"?
OdpowiedzGłupawy znak którego nie da się egzekwować. Mamy jechać naprzemienne raz z lewego raz z prawego pasa, tak? Dochodzi do kolizji. W jaki sposób udowodnić czyja była kolej o ile nie mamy nagrania? Ano nijak. Kultury na drodze siłą się nie da zaprowadzić.
Odpowiedz