Może to odbić się negatywnie na twoich relacjach z ludźmi w prawdziwym życiu. Generalnie twoi znajomi nie lubią, jak zamieszczasz zbyt dużo zdjęć z rodziną, a rodzina – gdy zamieszczasz dużo zdjęć ze znajomymi.
Ludzie zwykle odbierają to jako znak, że jesteś niestabilną osobą. Zamiast takich tematów, lepiej porozmawiać na przykład o ulubionych posiłkach.
Otwieranie się na siebie i zwierzanie, jeśli jest oczekiwane, powinno być obustronne.
Badania tematu dowiodły, że ludzie bardziej pozytywnie odbierają twoje zdjęcia, jeśli są wykonane z odległości około 1,5 metra’ gorzej takie, które wykonujesz z odległości pół metra (większość selfie).
Naukowcy twierdzą, że jeśli chcesz, aby ktoś cię polubił, okazywanie emocji jest lepszą strategią niż ich ukrywanie.
Aby zaimponować znajomym czy potencjalnym pracodawcom, powinno się raczej okazywać skromność niż siebie samego komplementować.
Badania dowodzą, że twój zapach potu, jak się denerwujesz, może oddziaływać na negatywną ocenę ciebie przez innych ludzi. Sprawia to generalnie, że wyglądasz na osobę mniej kompetentną, mniej pewną siebie i mniej godną zaufania.
Osoby, które wszystko traktują na poważnie, ogólnie są mniej lubiane przez otoczenie.
Zdjęcia osób uśmiechających się są lepiej oceniane niż zdjęcia w tych samych pozach bez uśmiechu.
Prosta zasada: gdy myślimy o kimś, że nas lubi, jesteśmy bardziej skłonni go lubić.
Zbyt wyeksponowany altruizm odbierany jest jako fałszywy i podszyty ukrytymi motywami.
Jest badanie naukowe, które udowadnia, że ludzie są mniej skłonni pozytywnie wypowiedzieć się na temat osoby, która ma mniej niż 100 znajomych na fejsie i takiej, która ma ich więcej niż 300.
ja mam 5znajomych. w tym meza, siostre i kota. i sukcesywnie odrzucam wszystkie zaproszenia z pracy, rodziny, z ktora nie mam kontaktu osobistego i znajomych moich znajonych, albo ludzi, ktorych posty polubilam.
Odpowiedzmalo tego konto jest dostepne wpol prywatnie wpol publicznie i nie ma na nim ani jednego zdjecia moich dzieci.
@belferka W takim razie po co ci konto?
Zeby mogl narzekac jaki ten facebook jest zly:D
@olmajti Kolejny, który myli chamstwo ze szczerością? ;)
@olmajti Oczywiście, że nie mam problemu ze zrozumieniem definicji szczerości :) Nie mówię, że nie masz mieć własnego zdania albo że wszystko musi ci się podobać, ale po kiego grzyba dzielić się swoją negatywną opinią, jeśli nie jesteś o to poproszony? To brzmi tak, jakbyś szedł ulicą i każdemu mówił "ale brzydka morda", "ale paskudne ciuchy", "jesteś głupi". Szczerość zezwala na krytykę, ale trzeba mieć jednak jakieś granice dobrego smaku. Jeśli coś mi się podoba albo nie podoba to otwarcie o tym mówię, ale nie mam potrzeby wyrażania swojej niepochlebnej opinii np. o czyimś wyglądzie, bo kultura osobista wymaga, żeby nie komentować czyjeś powierzchowności. Poza tym, to nie jest tak, że ta osoba jest brzydka, tylko po prostu mnie się nie podoba. Przecież nie musi, nie jestem pępkiem świata, żeby wszystko było po mojemu i wedle mojego uznania. A jeśli krytyka ma polegać na tym, że wytknę otyłość, za duży nos, czy zniszczone włosy - czy ja jestem lustrem, żeby uświadamiać ludzi, jak wyglądają? :) Przykład z wyglądem to klasyczny przykład chamstwa usprawiedliwionego "szczerością". Jak ktoś się mnie zapyta, czy jego zdaniem wygląda grubo, powiem mu, co o tym myślę, ale na pewno nie będę nikogo uświadamiać o mojej opinii zawczasu. Swoją drogą, ciekawe, czy w równie szczery sposób wyrażasz swoją radość albo zadowolenie? A jeśli uczepię się tego wyglądu nieszczęsnego - pochwalisz kogoś za ładne uczesanie, czystą koszulę, miły uśmiech? Szczerość to prawdomówność, a nie sama krytyka. Pozdrawiam i miłego weekendu życzę :)
@olmajti Czy TY umiesz czytać ze zrozumieniem? Rozmowa z tobą zaczyna przypominać rozmowę z kamieniem. SAM podałeś przykład z wyglądem, ja się tylko odnoszę do podanego przez CIEBIE przykładu. W ramach dobrego smaku po prostu się nie komentuje na głos, zwłaszcza jeśli nie jest się poproszonym o opinię. Ale rozumiem,że mogłeś o tym wiedzieć, po twoim ostatnim komentarzu widać, że - niestety - bliżej ci do prostaka niż do szczerego gostka :) A bycie dżentelmenem nigdy nie zaszkodzi.
Co do ujawniania informacji o sobie na początku znajomości. Miałam kiedyś sytuację, że razem z koleżanką poznałyśmy kobietę, która praktycznie na samym początku naszej znajomości obsmarowywała swoją rodzinę. Mnie to bardzo raziło, a wręcz szokowało, że ta kobieta obcym ludziom opowiada rodzinne szczegóły, a do tego niepochlebne, zgodnie z tym co jest na democie, natomiast moja koleżanka twierdziła, że to świetna osoba i że lubi takie.
OdpowiedzKoleżanka szybko zmieni zdanie, kiedy taka "świetna osoba" jej obrobi tyłek. Zawsze kiedy od jakiegoś nowego znajomego słyszę ploty i zauważam zbytnie zainteresowanie cudzym życiem, staram się go trzymać na dystans. Z prostej przyczyny - jeśli gada na kogoś do mnie, to istnieje ryzyko, że i o mnie jacyś jego znajomi usłyszą to i owo. Przy czym "to i owo" będzie okraszone totalnymi farmazonami, bo człowiek z naturą plotkarza, najczęściej lubi te opowieści znacznie ubarwiać. Ot, taki sposób na ciągłe bycie w centrum uwagi. Tani sposób.
7: Przecież Kevin okazał się szalenie kompetentny i pewny siebie, gdy został sam w domu.
OdpowiedzJeszce sie taki nie urodził co by każdemu dowodził.
Odpowiedzno to muchę być naprawdę znienawidzony przez otoczenie nie miałem , niemam, i mieć nie będę kont na jakimś żałosnym społecznościowym forum czy to FB, NK czy inne toto - jedyne co zastanawia to dlaczego wszyscy wokoł mnie tak dobrze się z tą nienawiścią ukrywają?
Odpowiedz8 na 10 kaukaskich naukowców, popiera.
Odpowiedz