Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
182 199
-

Zobacz także:


Granito
+21 / 21

Chyba niedługo będzie napływ użytkowników tora, jeżeli CETA przejdzie w Polsce, a Google nadal będzie dążyło do inwigilacji.

Odpowiedz
Granito
+3 / 3

@iowaa Od już jakiegoś czasu (kilka lat chyba) konto Google jest wręcz niezbędne do innych serwisów w internecie (jak Youtube, GMail i inne ). Z pocztą Google zły przykład, wiem, ale chodzi mi głównie o to, że nie da się założyć konta na YT bez zakładania konta Google. To jest chore, moim zdaniem. A kolejne zaostrzenia Google względem użytkowników skutecznie odrzucą internautów od tej firmy, mam taką nadzieję.

Granito
+2 / 2

@iowaa Ciekawe kiedy zacznie być o tym głośno.

Granito
0 / 0

@iowaa To jak, iowaa, przerzucamy się na Linuxa i używamy tylko Tora ? :D

Granito
+2 / 2

@iowaa Tor strasznie się muli, to prawda. Nie można z niego nic ściągać, a filmów nie da się oglądać. Prędkość łącza to porażka (ale trasowanie cebulowe przecież nie może nie być "paliwożerne" ). Żadnych ciasteczek ani javascriptów. Na uncensored masz sporo więcej informacji niż na ten zwykłej, hidden. No i te kontrole dysku to ponoć rutyna, no ale to dla mnie oczywiste, bo najbardziej podejrzany jest ktoś, kto nie jest inwigilowany, o kim wiadomo najmniej w danej chwili. no i nie ukrywajmy - Tor to środowisko legalne, ale zawierające nielegalne treści, stąd przeszukania.

Granito
0 / 0

@iowaa Nie bardzo wiem czym jest p2p (tzn spokojnie, doedukuję się dziś bądź jutro). Z osobnym komputerem mobilnym służącym tylko do korzystania z Tora wiedziałem już od dawna, najpierw jednak potrzebowałbym co najmniej 2 komputery - jeden normalny, bo obecny jest już zbyt schodzony i drugi mobilny. Czym jest Tails również jeszcze nie wiem i nie wiem jak to działa, ale, jak wyżej - pogłębię swoją wiedzę w tym temacie. Od siebie jeszcze dodam, że nie wiem o ile bezpieczne jest korzystanie z Facebooka na Torze względem zwykłej przeglądarki, nie mam porównania, a jestem ciekaw.

Granito
0 / 0

@iowaa Facebook sam w sobie jest najeżony udostępnianymi o nas informacjami, TOR zmniejsza jego możliwości w pewnym stopniu, ale (z doświadczenia wiem) żeby się zalogować trzeba włączyć javascript. I tutaj moje pytanie: jak wiele FB o nas przez to wie ? Co z trasowaniem cebulowym w stosunku do FB ?

Granito
0 / 0

@iowaa Tutaj masz rację, jeszcze wielu ciekawych rzeczy nie wiem o torze i w ogóle, patrzę na to powierzchownie. Ale ja Ciebie pytałem o kwestię bezpieczeństwa na Torze a zwykłej przeglądarce względem serwisu społecznościowego jakim jest Facebook. Chyba, że już podświadomie odpowiedziałeś na moje pytanie, a ja nie zrozumiałem, wtedy zwracam honor ;)

Granito
0 / 0

@iowaa A tutaj się zgodzę, choć chyba oczywistym jest, że pozbyć się fb i pakietu google jest trudno, bo w pewnych rzeczach to się po prostu przydaje. Nie mam pewności, czy usunąć fejsa czy nie, mam wątpliwości...

~MW
0 / 0

@Granito, @iowaa: tor jak i inne anonimowe sieci mają to do siebie, że są "anonimowe" z pozoru. Jak już pisał iowaa ISP będzie wiedział, że korzystasz z takiej czy innej (znanej specyfiki, schematu) dane sieci anonimowej - m.in. problem sieci anonimowych polega na tym, ze - w szczególności dla specyfikacji ogólnodostępnych i rozpowszechnionych - można w bardzo szybki sposób wykryć z jakiego narzędzia się korzysta, a to jest akurat ogromny minus. Sam Tor wcale nie jest taki bezpieczny jak by mogło się wydawać (wystarczy chociaż popatrzeć na jego historię, twórców). Jest wiele pozytywnych metod, które bez większego problemu są w stanie jednoznacznie zidentyfikować klienta sieci - każda osoba, posiadająca odpowiednią wiedzę jest w stanie to zrobić, a co dopiero organizacje rządowe czy pozarządowe, które mogą mieć bardzo "bogate" zaplecze intelektualne i sprzętowe. Niestety, również bardzo wiele firm tworzących urządzenia sieciowe - tak ogólnie je nazwijmy - implementuje sprzętowo backdoory (i podobne), które w czasie rzeczywistym są w stanie niezauważenie albo z niewielkim nadkładem sieci, przesyłać prywatne partie danych - niestety, takie praktyki są dość częste o wielu było głośno, a o pozostałej części pewnie nigdy się nie dowiemy. Problem z bezpieczeństwem i anonimowością w internecie jest taki, że na dłuższą metę, nie da się jej zagwarantować - właściwie z bardzo błahego (wydawało by się) powodu - konstrukcji sieci jaką kiedyś stworzono i ona w zasadzie prawie w niezmienionej formie obowiązuje do dziś. Jedynym sposobem by zapewnić bezpieczeństwo i anonimowość w sieci jest stworzenie wszystkiego "od nowa" o zupełnie nowej konstrukcji i zwirtualizować tą strukturę i wdrożyć na już istniejącej sieci lub stworzyć zupełnie inne urządzenia i zupełnie osobną sieć (co wydaje się bardzo trudne do wykonania ze względu na nakłady finansowe i pracy jaką trzeba by było w to włożyć; choć są organizacje - w szczególności rządowe agencje lub firmy, którym zależy na praktycznie 100% bezpieczeństwu - które tak robią na małym obszarze... własna infrastruktura sprzętowa i sieciowa, coś zupełnie innego, można to porównać do rozstawu szyn, gdzie po prostu bez odpowiednich zmian pociąg nie będzie w stanie pojechać). Jeszcze jedną możliwością jest stworzenie programu/programów, które nie są rozpowszechnione (czyli w zasadzie pozostaną tylko do wglądu dla małej grupy użytkowników), których schemat działania, markery itp. nie są znane ogółowi - czyli organizacje mogą to zinterpretować jako zwykłe dane raw i ignorować przynajmniej przez dłuższy czas. Oczywiście to też nie jest idealne rozwiązanie, gdyż analizatory danych mogą powoli zacząć szukać schematów w danych, aż w końcu je znajdą i choć nie będzie wiadomo co to za dane to będą narzędzia, które te dane wykryją oznaczą i podadzą dalszej analizie (czyli tutaj też niejako narzuca się przymus stworzenia własnej struktury kryptograficznej, która nie jest rozpoznawalna, własnej warstwy komunikacji itd.). Temat jest dość rozległy i w niektórych miejscach bardzo skomplikowany, ale niektóre z w.w. zagadnień są możliwe do realizacji, przynajmniej będą "działać" czasowo.

Soul_shade
+1 / 1

Autor jak tylko zaktualizuje Windowsa powinien opublikować to na Facebooku...

Diesexcitatio
+8 / 12

@fasfsfrwqrfwafrawf W swojej przebiegłości użytkownicy rozpoczęli akcje, której celem jest zablokowanie przez sztuczną inteligencje samej przeglądarki oraz zniszczenie marki Google. Ich plan polega na zastąpieniu najbardziej obraźliwych słów przez nowe słowa, głównie nazwy korporacji. W ten sposób na przykład słowo „nigger” zostało zastąpione przez „Google”. Dzięki temu korporacja będzie musiała wymyślić nowy sposób na ocalenie swojego wizerunku, gdyż coraz częściej jej nazwa pojawia się w kontekście nie do przyjęcia.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 25 September 2016 2016 0:57

janota241
0 / 0

duckroll znowu? stare czasy filtrów na 4chinie, przeniesione to casualwebu
topkek

M Max200012
+1 / 3

czyli jak ktoś kogoś będzie wku*wiał to jak wku*wiana i prowokowana osoba użyje przekleństwa to jest prześladowcą?

Odpowiedz
P Pan_x
+1 / 3

Inteligentny filtr, który blokuje hejterów , obrażanie innych i trolli. Dla mnie bomba o ile program nie będzie strażnikiem poprawności politycznej, a tylko wyłapywał internetowych chamów

Odpowiedz
Antonipi
+5 / 5

@Pan_x Ma wykrywać "mowę nienawiści" więc niestety prawdopodobnie będzie strażnikiem poprawności politycznej

~eegow
+1 / 1

@Pan_x będzie blokował "hejterów", ale przez przypadek tylko tych o poglądach antyimigranckich :)

Hekkaryk
+1 / 1

No to chyba bardzo dobrze że Google walczy z morzem gówna które wypełnia internet ;) życzące ludziom raka / zachęcający do samobójstwa wreszcie będą piętnowani. Anonimowość w sieci prowadzi niektórych do zezwierzęcenia i bestialstwa zaś "bojownicy o wolność internetu" utrudniają życie użytkownikom końcowym (NAM) a zwyczajnie chodzi im o haracz za przerwanie ataków.

Odpowiedz
O Odoaker
0 / 0

Jak się nie ma co ukrywać, to się w portki nie sra!

Odpowiedz