Demotywatory.pl

Menu Szukaj

Czy posługiwanie się pieniędzmi jest trudne? Zasadniczo nie - przynajmniej nie w dzisiejszych czasach, kiedy waluty przyjęły już formę niedużych banknotów czy elektronicznych zapisów. Naukowcy z Yale postanowili jednak jeszcze raz przyjrzeć się pierwszemu pytaniu i - w ramach eksperymentu - spróbowali nauczyć małpy kapucynki posługiwania się pieniędzmi. Z powodzeniem. Małpy stosunkowo szybko przyswoiły sobie nową wiedzę, po czym... za pomocą pieniędzy zaczęły kupować sobie seks. Eksperyment na szczęście zatrzymano zanim małpy zdążyły założyć sobie banki.

A propos małp posługujących się pieniędzmi - pod koniec lat 80. Birma (Myanmar, Republika Związku Mjanmy - cholera jedna wie, jak to państwo się dzisiaj nazywa) stanęła u progu poważnego kryzysu ekonomicznego. Wszystko to za sprawą prezydenta o niezwykle silnym zamiłowaniu do liczby 9. Ne Win, z typową dla socjalistów lekkością w dysponowaniu pieniędzmi, postanowił z dnia na dzień wycofać z obiegu wszystkie nominały niepodzielne przez 9. Bo mógł.

Wyjść z ekonomicznego kryzysu nie jest łatwo - zwłaszcza jeśli ten wybuchnie w wyniku wieloletniej bezmyślności i nieodpowiedzialności. Wielki kryzys z przełomu lat 20.-30. XX wieku odbił się czkawką na całym świecie. Także w Worgl, niedużym mieście w Austrii, gdzie ludzie momentalnie stracili chęć do jakiejkolwiek aktywności. Bezrobocie poszybowało w górę i jedynym, co mogło dotrzymać mu tempa, było zadłużenie. Wtedy wymyślono ideę "waluty lokalnej" - w postaci odpowiednio oznaczonych czeków - której wartość spadała o 1% z każdym miesiącem przechowywania. By nie stracić, należało w ciągu miesiąca wydać zasoby. Stał się cud - w ciągu 24 godzin w Worgl zaszła gigantyczna przemiana, a w ciągu kilku miesięcy po niedawnym kryzysie nie było już śladu.

Jak się kończy masowe rozdawnictwo pieniędzy? Nie trzeba daleko szukać przykładów, ale jednak sięgnijmy do przeszłości, do początków XIV wieku, kiedy to żył Mansa Musa, król Imperium Mali uważany za najbogatszego człowieka wszech czasów, dysponujący według źródeł fortuną, która obecnie wyceniana byłaby na 400 miliardów dolarów. W pewnym momencie jednak bogatemu zachciało się zostać też świętym. Zaczął rozdawać ogromne ilości pieniędzy, co zrujnowało wartość waluty i wpędziło połowę północnej Afryki i Bliskiego Wschodu w trwającą całe lata zapaść gospodarczą.

Obole, monety używane w starożytnej Sparcie i równoważne 1/6 drachmy, przez długi czas nie miały formy znanej dzisiaj - czyli niedużych, płaskich i okrągłych kawałków zdobionego metalu. Zamiast tego zdecydowano się używać długich i zupełnie nieporęcznych prętów długości kilkudziesięciu centymetrów. Jaka idea temu przyświecała? A taka, żeby choć w ten sposób powstrzymać w ludziach niepohamowaną i zupełnie niegodną żądzę bogacenia się.

Podczas II wojny światowej Niemcy imali się różnych sposobów walki z przeciwnikami - od masowego mordowania ludzi w niemieckich obozach koncentracyjnych po... ataki ekonomiczne. Między innymi wypuścili w Wielkiej Brytanii ponad 134 miliony funtów, uważanych dzisiaj za jedne z najlepszych podróbek w historii, praktycznie niemożliwe do rozpoznania. Zalanie wyspiarzy ogromną falą gotówki bez pokrycia miało zdestabilizować brytyjską gospodarkę i utrudnić działania wojenne.

Faktyczną wartość przedstawia zaledwie 8% światowej waluty - reszta to tylko znaczki w komputerze lub wydrukowane symbole, warte tyle, co papier zużyty do ich produkcji. System rezerw cząstkowych także dorzucił swoje trzy grosze (!) - w myśl tego systemu bank pożycza ci pieniądze, których nie ma, po czym inkasuje za to opłatę. Jak to działa? Ano tak, że banki komercyjne posługują się pieniędzmi kreowanymi sztucznie, zachowując zaledwie ok. 10-procentowe pokrycie depozytów faktycznymi pieniędzmi.

+
75 98
-

Zobacz także:


K Kompleksowy
0 / 0

Dlatego trzymam pieniądze w "skarpecie", a nie na koncie bankowym, bo co to za problem nacisnąć "Usuń"? Konto bankowe jest mi jedynie potrzebne do opłaty rachunków oraz otrzymywania na nie wypłaty (w moim zakładzie nie ma kas niestety).

Odpowiedz
darek1423
+3 / 3

@Kompleksowy Wciąż to tak naprawdę tylko znaczek na papierze. Lepiej zmienić wektor. Chociażby złoto i srebro- one nigdy w znanej historii pieniądza nie stały się bezwartościowe.:)

K Kompleksowy
+2 / 2

@darek1423 - wiem, ale jakby się władza dowiedziała, że miesięcznie kupuję powiedzmy kilka gramów złota, to by się mną zainteresowali :D Jednak wolę skarpetę :D

darek1423
0 / 0

@Kompleksowy Jednak gdy przyjdzie hiperinflacja będziesz mógł wykorzystać je jako papier toaletowy. Chyba ,że planujesz jeden duży zakup. To nie musi być złoto czy srebro. Od stycznia ma być już banknot 500 złotowy. Jak myślisz sytuacja potoczy się szybko?

B betowenowaty
+1 / 1

@Kompleksowy przecież złoto do sumy iluś tam dziesięciu tyś złotych można kupować anonimowo więc państwo nie będzie nic wiedzieć o twoich złotych oszczędnościach :)

K Kompleksowy
0 / 0

@betowenowaty - nadal musiałbym mieć gdzie to składować :-) @darek1423 - szybko wzrośnie, niestety. Na koncie czy w skarpecie i tak będzie "g" warte przy hiperinflacji.