Tak tak... nie lubisz zabijania, nie zabijaj. Nie lubisz gwałtów - nie gwałć. Do cholery, tępy twórco populistycznego demota - idź na korepetycje z logiki. Jeżeli chcesz anarchii to spadaj na bezludną wyspę z swoim latte sojowym!
@Wroten To, co napisałeś brzmi źle, ale jednocześnie szeroko pojęta lewica właśnie tego broni w temacie Islamu... I nie widzi w tym żadnego problemu...
@olmajti Polityka to nie linia. Masz prawicę liberalną i prawicę autorytarną (faszyzm). Tak samo lewica liberalna (można podciągnąć Chiny, ale to wyolbrzymienie) i autorytarna (nazizm, komunizm). Nikt normalny nie chce pełnego autorytaryzmu, normalna osoba trzyma się centrum i liberalizmu. Niestety są idioci z ONR, ANtify czy Islamiści, którzy twierdzą, że "są lepsi" przez swoją głupią ideologię.
@t1ger Oszukany przez Janusza polityki Mikke, konsekwentnie błądzisz. Faszyzm to wg ciebie prawica, a jego odmiana, nazizm, pomimo wielkiej nienawiści do komunizmu i konsekwentnego jej zwalczania na terenie III Rzeszy - we wspólnym worku z komunizmem jako lewica. Na bakier z logiką.
@tytusz Jeśli widzisz politykę jako linię, a nie układ współrzędnych to masz rację. Tyle, że polityka nie jest linią, a układem współrzędnych. Z lewa (kolektywizm) na prawo (indywidualizm), z góry (liberalizm) do dołu (autorytaryzm).
@t1ger To teraz uzasadnij, dlaczego nazizm na owym układzie współrzędnych umieściłeś tak dramatycznie daleko od faszyzmu,a tak dramatycznie blisko komunizmu. :) I że czarne jest białe, a białe - czarne.
@tytusz - Bo ma więcej cech komunizmu niż faszyzmu. Nie jest ani typowym lewicowym komunizmem, ani typowym prawicowym faszyzmem. Faszyzm był we Włoszech. Nazizm miał silne podłoże ideologiczne, czego Mussoliniemu brakowało, ale miał to Stalin. "Unarodownienie" prywatnych biznesów to pomysł komunistów. Hitler stawiał jednak potężnie na kolektywizm jako "my, rzesza". Podobnie jak Stalin. Mussolini nie robił aż takich nacisków. Do tego dorzuć sterowanie centralne gospodarką. Wszystkie ważne decyzje przechodziły przez Berlin (lub Moskwę w Rosji). U Mussoliniego samorzady miały pewne dozy samodzielności w ważnych sprawach, wtrącał się tylko przy sprawach militarnych i powiązanych. Nie wierzę, że muszę to komuś przedstawiać, to wiedza ogólna..
@t1ger Dużo słów, mało konkretów. Doprecyzujmy więc: 1. "silne podłoże ideologiczne" jako wyznacznik lewicowości? Wszystkie religie mają silne podłoże ideologiczne. Reżim Franco miał silne podłoże ideologiczne. Nacjonalizm ma silne podłoże ideologiczne - a trudno endecję nazwać lewicową. A więc pierwsze pudło 2. "Unarodowienie prywatnych biznesów" chodzi o nacjonalizację? Otóż ta miała miejsce w Związku Radzieckim, a NIE MIAŁA miejsca w III Rzeszy, ani w Faszystowskich Włoszech. Rodzina Krupp cały czas była właścicielem swoich zakładów, Hugo Boss prywatnym przedsiębiorcą szyjącym mundury Gestapo, Ferdynand Porsche w swoich własnych zakładach budował garbusy i tygrysy, a Adolf Dassler, po krótkim pobycie na froncie wrócił produkować w swoich zakładach "Adidas" buty. Niestety, kolejne pudło 3. Kolektywizm III Rzeszy był niczym, w porównaniu do kolektywizmu radzieckiego. Trudno to porównywać, bo skala była drastycznie inna - znów pudło, choć tu, z braku odpowiednich mierników, twój oczywisty błąd można ci wykazać mniej jaskrawo, niż w poprzednich przypadkach. Opieraj swoją wiedzę ogólną na faktach, nie na wierze, a będziesz robił mniej błędów..
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 13 October 2016 2016 14:56
Pojęcie Lewica-Prawica odnosi się TYLKO do sytuacji w rewolucyjnej Francji. Po prawej stronie reakcjoniści, konserwatyści i tradycjonaliści; po lewej jakobini, żyrondiści itd. Dzisiaj reakcjonizmu nie ma, tradycjonalizm i konserwatyzm zostały zmutowane do dziwactw a wszelką pustą sferę przejęły jakobińskie dzieci. Liberałowie, socjaliści, faszyści i inni - wszyscy głoszą hasła bliskie jakobizmowi. Skoro wszyscy są praktycznie jakobinami to o jakim podziale lewica-prawica mówić możemy?
niemam problemu z zwiáskami partnerskimi jak døugo nie naæucajá oni swych poglądów innym wiéc kiszá sie w swoim sosie? droga wolna ale wiem æe zaraz będą chcieli dzieci wychowywać itp. i na to NIE, jestem przeciw aborcji na widzi mi sié kobiety rozumiem przypadki gwałtu, napaści, zagrożenia życia dla matki lub dziecka itp. ale poza tym? mimo że macicy nie mam będe głośno protestował NIE, gdyby problem pornografi mógł zostać rozwiązany w ten sposób... żyjesz w oderwaniu od rzeczywistości, spróbuj takie poglądy przedstawić degeneratą zamykającym kobiety czy mężczyzn w klatkach i zmuszanych do tego procederu a najlepiej pogadaj sobie z ich ofiarami, a z tymi rurkami i koszulami to wypadłeś teraz jak filip z konopi a chodz se w czym chcesz i ci wygodnie byle bym nie musiał cały dzien o tym słuchać w radiu czy telewizji jakie to zajebiste.
1 nie mieszkam w dani, 2 feministko niewydarzona nie odmawiam wam prawa do decydowani o tym co pod sercem nosicie wymagam jednak odpowiedzialności i szacunku dla życia, jeśli np. ty czy dziecko jesteście chore, jeśli cię zgwałcono, zmuszono do tego proszę bardzo ty decydujesz ale nie tak jak już w paru krajach jest i część wariatek chce także u nas że będzie pełna swoboda i hulanka, "nie planowałam chłopak jakiś niedojrzały moje wygodne życie musiało by się zmienić - a to usunę i spokój" = na to Nie i zdania nie zmienię to jest młody człowiek dar a nie przekleństwo.
zazwyczaj piszą to osoby o pociągu autorytarnym które myślą, że jak ja mówię, że nie lubię rurek to od razu bym ich zabronił jako polityk. Nie. Nie jestem postępową lewicą która zabrania tego, czego nie lubi (np pączków w sklepie). Po prostu wyrażam swoje zdanie. Nie rozumienie tego prostego faktu jest naprawdę smutne.
Tylko co ma jedno do drugiego, trzeciego i czwartego?
Nie podoba Ci się Słońce - wyłącz je?
Nie lubisz kraść - nie kradnij?
Co ma wolność do tego...?? Pozwólmy ludziom zabijać innych przecież dożywocie za zabójstwo to odbieranie wolności. Taki jest tego przekaz? Bo jeśli tak to ten argument jest inwalidą.
Jak dla mnie istnieje prosta zasada(nie dla wrażliwców) Póki cie ktoś nie krzywdzi to róbcie i wyglądajcie sobie jak chcecie. W granicach normy, bo dwie lesbijki idące za rączkę nikogo nie krzywdzą, a przynajmniej nie bardziej niż zakochana parka idąca za pod rękę widziana przez osobe co niedawno dostała kosza.
A co do aborcji to pogląd na nią zależy od religii, poglądów i moralności, więc nie ma jej co wrzucać w takie demoty.
Zgadzam się z przesłaniem demota. Ja osobiście nie lubię rurek więc ich po prostu nie noszę. Można mieć swoje zdanie ,ale zmuszanie kogoś na siłę ,aby miał takie same to już nadużycie. Nie znoszę ludzi ,którzy mówią innym jak mają żyć i układają im życie według własnego planu.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 13 October 2016 2016 17:50
Do tych co są przeciw aborcji: a mi się nie podoba, że krowy i świnie są tak brutalnie mordowane dla skor i mięsa, ktore wy jecie, ale ja wam nie zabraniam jeść mięsa, więc dlaczego macie mi zabronić dokonać aborcji np gdy ciąża była spowodowana gwaltem? Moje ciało, moja sprawa!
@BlueAlien:
Przyczyna jest dość prosta - w przyjętym powszechnie w Europie systemie wartości życie ludzkie jest wartością bezwzględnie najwyższą, a życie zwierzęcia nie. Możesz się z tym spierać i próbować to zmienić, możesz przenieść się w miejsce, gdzie funkcjonuje inny system wartości (np. w Indiach, gdzie życie krowy jest nienaruszalne, ale już życie człowieka z dolnych kast nie ma żadnej wartości).
Ale dopóki mówimy o Polsce, Europie czy ogólnie kręgu cywilizacji zachodniej, tzw. judeochrześcijańskiej lub łacińskiej - to wartość życia ludzkiego jest nadrzędna.
(zauważ, że nie odnoszę się tu ani trochę do kwestii wiary, choć dla wielu - w tym i dla mnie - przekonanie o wartości życia ludzkiego z wiary wynika).
I zgodzę się po części, że Twoje ciało to Twoja sprawa. Jeśli masz biegunkę i nie chcesz przyjmować leków - Twoja sprawa. Jeśli masz gorączkę i biegasz za lekko ubrana(-y?) - Twoja sprawa. Choć i w tym są granice, bo jeśli masz dżumę czy inną silnie zakaźną chorobę to Twoje zdanie nie zostanie wzięte pod uwagę i będziesz izolowana(-y?).
Ale kiedy jesteś w ciąży, to jest to unikalna sytuacja, gdzie pacjentem nie jesteś już tylko Ty. Gdy ginekolog bada kobietę w ciąży, sprawdza nie tylko stan jej zdrowia, ale również (ba - przede wszystkim) stan zdrowia i poprawność rozwoju dziecka.
Stąd Twoje zdanie - "moje ciało, moja sprawa" jest tylko częściowo prawdziwe - bo w tym momencie w Twoim ciele jest inne, drugie ciało innego, drugiego człowieka. Więc o ile Twoje ciało jest Twoją sprawą, to cieło Twojego dziecka jest już sprawą nie tylko Twoją, ale również jego samego (a także i jego ojca, a również państwa, które ma obowiązek chronić każdego człowieka przebywającego pod jego jurysdykcją).
I jeszcze jedno do "Twojego ciała, Twojej sprawy", w nawiązaniu do poprzedniego. Jest jeszcze państwo. Państwo, które może ograniczać Twoje prawo i wolność o tyle, by nie szkodziło prawom i wolnościom innych ludzi. Twoim ciałem nie możesz naruszać wolności ciał innych ludzi. Nie możesz ich bić, popychać ani opluwać, bo to narusza ich prawa, których pilnuje państwo. Tak więc Twoje ciało to nie tylko Twoja sprawa, ale też - że tak to ujmę - sprawa publiczna. Jeśli więc naruszasz swoim ciałem normy publiczne (a takim naruszeniem jest pozbawienie życia innej osoby), to Twoje ciało staje się też sprawą państwa, które ma prawo to Twoje ciało umieścić w izolacji od innych ciał - tzw. więzieniu :)
to wyjasnij mi jeszcze jedno: moje ciało jest moje, ale gwałciciel sobie je przywłaszcza dla własnych celów. Narusza swoim ciałem moje ciało. Potem dochodzi do ciązy, ktorej usunąc nie mogę, bo to dziecko to nie moje ciało i nie mam prawa ograniczac swoim ciałem jego ciała. Ale ciało tego dziecka tez ingeruje w moje ciało, i to bezprawnie, bo chciane nie było, sex był przestępstwem a jego jestestwo w moim ciele narusza moje zdrowie oraz zycie (juz nie moge biegać, nie moge spozywać alkoholu, kopniakami sprawia ból, wierci sie gniotąc moje narządy). W takiej sytuacji moje cialo zostaje pozbawione praw do samoobrony przed intruzem (takim samym jak gwałciciel - bo innym ciałem) a o intruza się nie prosiło. Skoro ja ingerując w zycie dziecka lub uszkadzając jego zdrowie ide do wiezienia bo to inne ciało, juz nie moje, to dlczego nagle ciało dziecka staje sie wazniejsze od mojego i musze donosić ciaze z gwałtu o ktorą sie nie prosiłam, ktora ingeruje bezpośrednio w moje ciało, osłabiając je itp i nic z tym nie moge zrobic? czyzby ciało kobiety < ciało płodu?
"Nie lubisz pornografii? Nie oglądaj". B***ch please. Pokażcie mi kogoś, kto nie lubi; to tak samo jakby znaleźć dziś gdzieś dziewicę - niewykonalne szukanie igły w stogu siana, w dodatku ze świecą. Nawiasem mówiąc, czemu odpowiedź na to pytanie jest w kolorze niebieskim? Powinno być na różowo.
Są jakieś zasady w jakim żyje społeczeństwo - bez nich wymordowałaby nas anarchia. 2 pierwsze to według katolików (większości Polaków) grzech, tak samo jak kradzież jest grzechem tak i to w innym stopniu jest grzechem, a więc nie powinniśmy tego tolerować tak samo jak nie tolerujemy kradzieży. Kto dopuszcza takie bzdury na główną.
Wymienione w democie twierdzenia są zupełnie nierównoważne, ponieważ dotyczą zagadnień o diametralnie odmiennym ciężarze gatunkowym. Kwestia noszenia czy nienoszenia rurek jest sprawą pozbawioną istotnego znaczenia. Kwestia akceptacji związków partnerskich ma już znaczenie dla wielu ludzi, których ten problem dotyczy, jednak wciąż daleko tej kwestii do powagi sprawy dopuszczalności aborcji, w której chodzi o konflikt podstawowych wartości: ochrony życia i wolności kobiety. Takie zestawienie sprawia natomiast wrażeniem, że wszystkie te sprawy są równoważne, innymi słowy aborcja to coś tak banalnego jak kwestia mody na rurki. To się nazywa manipulacja.
Stawianie noszenia różowych koszul na równi z zabijaniem dzieci w łonie matki jest bezsensowne. Rozumiem aborcję tylko u 16- z gwałtu. Osoby powyżej powinny wytrzymać ciążę i ziamiast mordować oddać do aborcji. A jak się gimbaza puściła, to ma problem.
Problem w tym, że aborcja dotyka trzech osób - matki, dziecka, oraz - pośrednio - ojca tego dziecka. Dlaczego więc tylko matka ma podejmować decyzję, która ma być jej suwerennym prawem? Wiem, że prawdopodobnie będą głosy typu "moje ciało, moja sprawa", ale niestety nie tylko "twoje" i nie tylko ciało.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 14 October 2016 2016 0:57
Patrzyłem, piszesz jak o pasożycie. W taki sam sposób można usprawiedliwić dzieciobójstwo - jeśli kobiecie nie podoba się bycie matką, bo niemowlę wrzeszczy i brudzi, to można je chyba zostawić, nie? A to, że nie umie samo przeżyć, to już jego problem, bo kobieta "nie jest narzędziem żeby ją wykorzystywać do podtrzymywania życia innych bez jej zgody". Tak samo nie jest niewolnikiem, żeby musieć przez kilka lat rezygnować ze swoich celów życiowych i podporządkowywać swoje życie potrzebom innego człowieka. Wiesz, z niektórymi argumentami proaborcyjnymi trudno mi się nie zgodzić, ale twój to jest przegięcie pod każdym możliwym względem. Traktujesz dziecko, czy jak kto woli płód (przyszły człowiek) jako pasożyta, albo wadę, którą się usuwa, jeśli w czymś przeszkadza. A szczególnie mnie rusza, że tacy jak ty wykorzystują do celów swojej argumentacji prawa człowieka. Powoli dochodzimy do konkluzji, że prawem człowieka jest zabicie innego człowieka, jeśli ten człowiek jest dla niego obciążeniem. Może niedługo zaczniemy wtedy mordować inwalidów, niepełnosprawnych, czy ludzi pod respiratorem, tak jak działo się to w Niemczech za Hitlera? Oni to usprawiedliwiali tym, że z tych ludzi społeczeństwo nie ma żadnego pożytku. A my to usprawiedliwimy prawami człowieka, bo przecież zmuszanie kogoś, żeby opiekował się niepełnosprawnym dzieckiem, czy starszą osobą w śpiączce, kosztem jego zdrowia i aspiracji życiowych to niewolnictwo. Skoro kobieta "zmajstrowała" dziecko wspólnie z mężczyzną, to może powinna wziąć minimum odpowiedzialności za życie, które dzięki niej (albo przez nią) i facetowi powstało? Nie mówię tu oczywiście o przypadkach, w których to dziecko stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia, nad przypadkami, gdy doszło do gwałtu też należy się zastanowić. Ale traktowanie tego w taki sposób, jak ty do tego podchodzisz jest po prostu niemoralne, żeby nie nazwać tego mocniej.
Bo wolność jednego człowieka kończy się tam gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka, a moją wolność i uczucia obrażają pedalskie stroje, zabijanie niewinnych istnień jak i homoseksualne akty seksualne. Owszem homoseksualizm występuje w naturze, ale jako defekt opcji fabrycznej zwanej prokreacją. JE BAĆ LGBT
@Kup_mi_nick owszem, ale jestem facetem i wiadomo że będę wolał oglądać kobiety niż mężczyzn, tak ? Czyli jakbym obejrzał lesbijskie porno to nie zrobi to ze mnie homoseksualisty
@Kup_mi_nick To nie jest hipokryzja, to są tak zwane "podwójne standardy". I owszem nikt nie powinien nikomu zaglądać do łóżka, tylko powiedz mi, na ch uj się chwalić tym że jest się gejem/lesbijką i na dodatek robić z własnej seksualności sprawę publiczną ? Ch uj mnie to boli że ktoś lubi w dupę, tylko po jaką cholerę się tym chwalić i robić z siebie ofiarę ?
@Kup_mi_nick bo tak naprawdę chwalenie się homoseksualizmem nie jest powodem do dumy, a raczej jest powodem do wstydu i tak naprawdę gówno to kogo obchodzi kto z kim i wgl
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 16 October 2016 2016 1:43
Gdyby życie było tak proste...
OdpowiedzJesteś głodny? Zjedz coś.
OdpowiedzJesteś spragniony? Napij się.
Masz problem z otyłością nie jedz.
Masz problem z terroryzmem? Przejdź na Islam.
-Nie podoba ci się że ktoś właśnie sika na nagrobek?
Odpowiedz-To nie sikaj.
Tak tak... nie lubisz zabijania, nie zabijaj. Nie lubisz gwałtów - nie gwałć. Do cholery, tępy twórco populistycznego demota - idź na korepetycje z logiki. Jeżeli chcesz anarchii to spadaj na bezludną wyspę z swoim latte sojowym!
OdpowiedzNie lubisz jak śmierdzi nie rób kupy.
OdpowiedzNie podoba cie się bicie żony? Nie bij swojej. Ale nie zabraniaj innym żyć zgodnie z własnymi przekonaniami!
Odpowiedz@Wroten To, co napisałeś brzmi źle, ale jednocześnie szeroko pojęta lewica właśnie tego broni w temacie Islamu... I nie widzi w tym żadnego problemu...
@olmajti Polityka to nie linia. Masz prawicę liberalną i prawicę autorytarną (faszyzm). Tak samo lewica liberalna (można podciągnąć Chiny, ale to wyolbrzymienie) i autorytarna (nazizm, komunizm). Nikt normalny nie chce pełnego autorytaryzmu, normalna osoba trzyma się centrum i liberalizmu. Niestety są idioci z ONR, ANtify czy Islamiści, którzy twierdzą, że "są lepsi" przez swoją głupią ideologię.
@t1ger Oszukany przez Janusza polityki Mikke, konsekwentnie błądzisz. Faszyzm to wg ciebie prawica, a jego odmiana, nazizm, pomimo wielkiej nienawiści do komunizmu i konsekwentnego jej zwalczania na terenie III Rzeszy - we wspólnym worku z komunizmem jako lewica. Na bakier z logiką.
@tytusz Jeśli widzisz politykę jako linię, a nie układ współrzędnych to masz rację. Tyle, że polityka nie jest linią, a układem współrzędnych. Z lewa (kolektywizm) na prawo (indywidualizm), z góry (liberalizm) do dołu (autorytaryzm).
@t1ger To teraz uzasadnij, dlaczego nazizm na owym układzie współrzędnych umieściłeś tak dramatycznie daleko od faszyzmu,a tak dramatycznie blisko komunizmu. :) I że czarne jest białe, a białe - czarne.
@tytusz - Bo ma więcej cech komunizmu niż faszyzmu. Nie jest ani typowym lewicowym komunizmem, ani typowym prawicowym faszyzmem. Faszyzm był we Włoszech. Nazizm miał silne podłoże ideologiczne, czego Mussoliniemu brakowało, ale miał to Stalin. "Unarodownienie" prywatnych biznesów to pomysł komunistów. Hitler stawiał jednak potężnie na kolektywizm jako "my, rzesza". Podobnie jak Stalin. Mussolini nie robił aż takich nacisków. Do tego dorzuć sterowanie centralne gospodarką. Wszystkie ważne decyzje przechodziły przez Berlin (lub Moskwę w Rosji). U Mussoliniego samorzady miały pewne dozy samodzielności w ważnych sprawach, wtrącał się tylko przy sprawach militarnych i powiązanych. Nie wierzę, że muszę to komuś przedstawiać, to wiedza ogólna..
@t1ger Dużo słów, mało konkretów. Doprecyzujmy więc: 1. "silne podłoże ideologiczne" jako wyznacznik lewicowości? Wszystkie religie mają silne podłoże ideologiczne. Reżim Franco miał silne podłoże ideologiczne. Nacjonalizm ma silne podłoże ideologiczne - a trudno endecję nazwać lewicową. A więc pierwsze pudło 2. "Unarodowienie prywatnych biznesów" chodzi o nacjonalizację? Otóż ta miała miejsce w Związku Radzieckim, a NIE MIAŁA miejsca w III Rzeszy, ani w Faszystowskich Włoszech. Rodzina Krupp cały czas była właścicielem swoich zakładów, Hugo Boss prywatnym przedsiębiorcą szyjącym mundury Gestapo, Ferdynand Porsche w swoich własnych zakładach budował garbusy i tygrysy, a Adolf Dassler, po krótkim pobycie na froncie wrócił produkować w swoich zakładach "Adidas" buty. Niestety, kolejne pudło 3. Kolektywizm III Rzeszy był niczym, w porównaniu do kolektywizmu radzieckiego. Trudno to porównywać, bo skala była drastycznie inna - znów pudło, choć tu, z braku odpowiednich mierników, twój oczywisty błąd można ci wykazać mniej jaskrawo, niż w poprzednich przypadkach. Opieraj swoją wiedzę ogólną na faktach, nie na wierze, a będziesz robił mniej błędów..
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 October 2016 2016 14:56
Pojęcie Lewica-Prawica odnosi się TYLKO do sytuacji w rewolucyjnej Francji. Po prawej stronie reakcjoniści, konserwatyści i tradycjonaliści; po lewej jakobini, żyrondiści itd. Dzisiaj reakcjonizmu nie ma, tradycjonalizm i konserwatyzm zostały zmutowane do dziwactw a wszelką pustą sferę przejęły jakobińskie dzieci. Liberałowie, socjaliści, faszyści i inni - wszyscy głoszą hasła bliskie jakobizmowi. Skoro wszyscy są praktycznie jakobinami to o jakim podziale lewica-prawica mówić możemy?
Nie podoba ci się kanibalizm?Nie jedz.
OdpowiedzNie podoba się pedofilia? ....
niemam problemu z zwiáskami partnerskimi jak døugo nie naæucajá oni swych poglądów innym wiéc kiszá sie w swoim sosie? droga wolna ale wiem æe zaraz będą chcieli dzieci wychowywać itp. i na to NIE, jestem przeciw aborcji na widzi mi sié kobiety rozumiem przypadki gwałtu, napaści, zagrożenia życia dla matki lub dziecka itp. ale poza tym? mimo że macicy nie mam będe głośno protestował NIE, gdyby problem pornografi mógł zostać rozwiązany w ten sposób... żyjesz w oderwaniu od rzeczywistości, spróbuj takie poglądy przedstawić degeneratą zamykającym kobiety czy mężczyzn w klatkach i zmuszanych do tego procederu a najlepiej pogadaj sobie z ich ofiarami, a z tymi rurkami i koszulami to wypadłeś teraz jak filip z konopi a chodz se w czym chcesz i ci wygodnie byle bym nie musiał cały dzien o tym słuchać w radiu czy telewizji jakie to zajebiste.
Odpowiedz1 nie mieszkam w dani, 2 feministko niewydarzona nie odmawiam wam prawa do decydowani o tym co pod sercem nosicie wymagam jednak odpowiedzialności i szacunku dla życia, jeśli np. ty czy dziecko jesteście chore, jeśli cię zgwałcono, zmuszono do tego proszę bardzo ty decydujesz ale nie tak jak już w paru krajach jest i część wariatek chce także u nas że będzie pełna swoboda i hulanka, "nie planowałam chłopak jakiś niedojrzały moje wygodne życie musiało by się zmienić - a to usunę i spokój" = na to Nie i zdania nie zmienię to jest młody człowiek dar a nie przekleństwo.
zazwyczaj piszą to osoby o pociągu autorytarnym które myślą, że jak ja mówię, że nie lubię rurek to od razu bym ich zabronił jako polityk. Nie. Nie jestem postępową lewicą która zabrania tego, czego nie lubi (np pączków w sklepie). Po prostu wyrażam swoje zdanie. Nie rozumienie tego prostego faktu jest naprawdę smutne.
OdpowiedzNie podoba się broń palna? Nie noś! Ale nie zakazuj innym...
Odpowiedz@meatgun Dla takich jak ty powinna być zakazana dożywotnio :)
@Delta1985 a dla takich jak ty internet
takie mega tępe,tak uzasadniano niewolnictwo przed wojną secesyjną
OdpowiedzTylko co ma jedno do drugiego, trzeciego i czwartego?
OdpowiedzNie podoba Ci się Słońce - wyłącz je?
Nie lubisz kraść - nie kradnij?
Co ma wolność do tego...?? Pozwólmy ludziom zabijać innych przecież dożywocie za zabójstwo to odbieranie wolności. Taki jest tego przekaz? Bo jeśli tak to ten argument jest inwalidą.
Jak dla mnie istnieje prosta zasada(nie dla wrażliwców) Póki cie ktoś nie krzywdzi to róbcie i wyglądajcie sobie jak chcecie. W granicach normy, bo dwie lesbijki idące za rączkę nikogo nie krzywdzą, a przynajmniej nie bardziej niż zakochana parka idąca za pod rękę widziana przez osobe co niedawno dostała kosza.
OdpowiedzA co do aborcji to pogląd na nią zależy od religii, poglądów i moralności, więc nie ma jej co wrzucać w takie demoty.
Zgadzam się z przesłaniem demota. Ja osobiście nie lubię rurek więc ich po prostu nie noszę. Można mieć swoje zdanie ,ale zmuszanie kogoś na siłę ,aby miał takie same to już nadużycie. Nie znoszę ludzi ,którzy mówią innym jak mają żyć i układają im życie według własnego planu.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 October 2016 2016 17:50
Odpowiedznie podoba ci sie kradzież - nie kradnij ale nie zabezpieczaj domu
OdpowiedzDo tych co są przeciw aborcji: a mi się nie podoba, że krowy i świnie są tak brutalnie mordowane dla skor i mięsa, ktore wy jecie, ale ja wam nie zabraniam jeść mięsa, więc dlaczego macie mi zabronić dokonać aborcji np gdy ciąża była spowodowana gwaltem? Moje ciało, moja sprawa!
Odpowiedz@BlueAlien:
Przyczyna jest dość prosta - w przyjętym powszechnie w Europie systemie wartości życie ludzkie jest wartością bezwzględnie najwyższą, a życie zwierzęcia nie. Możesz się z tym spierać i próbować to zmienić, możesz przenieść się w miejsce, gdzie funkcjonuje inny system wartości (np. w Indiach, gdzie życie krowy jest nienaruszalne, ale już życie człowieka z dolnych kast nie ma żadnej wartości).
Ale dopóki mówimy o Polsce, Europie czy ogólnie kręgu cywilizacji zachodniej, tzw. judeochrześcijańskiej lub łacińskiej - to wartość życia ludzkiego jest nadrzędna.
(zauważ, że nie odnoszę się tu ani trochę do kwestii wiary, choć dla wielu - w tym i dla mnie - przekonanie o wartości życia ludzkiego z wiary wynika).
I zgodzę się po części, że Twoje ciało to Twoja sprawa. Jeśli masz biegunkę i nie chcesz przyjmować leków - Twoja sprawa. Jeśli masz gorączkę i biegasz za lekko ubrana(-y?) - Twoja sprawa. Choć i w tym są granice, bo jeśli masz dżumę czy inną silnie zakaźną chorobę to Twoje zdanie nie zostanie wzięte pod uwagę i będziesz izolowana(-y?).
Ale kiedy jesteś w ciąży, to jest to unikalna sytuacja, gdzie pacjentem nie jesteś już tylko Ty. Gdy ginekolog bada kobietę w ciąży, sprawdza nie tylko stan jej zdrowia, ale również (ba - przede wszystkim) stan zdrowia i poprawność rozwoju dziecka.
Stąd Twoje zdanie - "moje ciało, moja sprawa" jest tylko częściowo prawdziwe - bo w tym momencie w Twoim ciele jest inne, drugie ciało innego, drugiego człowieka. Więc o ile Twoje ciało jest Twoją sprawą, to cieło Twojego dziecka jest już sprawą nie tylko Twoją, ale również jego samego (a także i jego ojca, a również państwa, które ma obowiązek chronić każdego człowieka przebywającego pod jego jurysdykcją).
I jeszcze jedno do "Twojego ciała, Twojej sprawy", w nawiązaniu do poprzedniego. Jest jeszcze państwo. Państwo, które może ograniczać Twoje prawo i wolność o tyle, by nie szkodziło prawom i wolnościom innych ludzi. Twoim ciałem nie możesz naruszać wolności ciał innych ludzi. Nie możesz ich bić, popychać ani opluwać, bo to narusza ich prawa, których pilnuje państwo. Tak więc Twoje ciało to nie tylko Twoja sprawa, ale też - że tak to ujmę - sprawa publiczna. Jeśli więc naruszasz swoim ciałem normy publiczne (a takim naruszeniem jest pozbawienie życia innej osoby), to Twoje ciało staje się też sprawą państwa, które ma prawo to Twoje ciało umieścić w izolacji od innych ciał - tzw. więzieniu :)
Czy moje wyjaśnienie jest wystarczająco jasne?
to wyjasnij mi jeszcze jedno: moje ciało jest moje, ale gwałciciel sobie je przywłaszcza dla własnych celów. Narusza swoim ciałem moje ciało. Potem dochodzi do ciązy, ktorej usunąc nie mogę, bo to dziecko to nie moje ciało i nie mam prawa ograniczac swoim ciałem jego ciała. Ale ciało tego dziecka tez ingeruje w moje ciało, i to bezprawnie, bo chciane nie było, sex był przestępstwem a jego jestestwo w moim ciele narusza moje zdrowie oraz zycie (juz nie moge biegać, nie moge spozywać alkoholu, kopniakami sprawia ból, wierci sie gniotąc moje narządy). W takiej sytuacji moje cialo zostaje pozbawione praw do samoobrony przed intruzem (takim samym jak gwałciciel - bo innym ciałem) a o intruza się nie prosiło. Skoro ja ingerując w zycie dziecka lub uszkadzając jego zdrowie ide do wiezienia bo to inne ciało, juz nie moje, to dlczego nagle ciało dziecka staje sie wazniejsze od mojego i musze donosić ciaze z gwałtu o ktorą sie nie prosiłam, ktora ingeruje bezpośrednio w moje ciało, osłabiając je itp i nic z tym nie moge zrobic? czyzby ciało kobiety < ciało płodu?
Wolność to nie to samo co samowola :)
Odpowiedz"Nie lubisz pornografii? Nie oglądaj". B***ch please. Pokażcie mi kogoś, kto nie lubi; to tak samo jakby znaleźć dziś gdzieś dziewicę - niewykonalne szukanie igły w stogu siana, w dodatku ze świecą. Nawiasem mówiąc, czemu odpowiedź na to pytanie jest w kolorze niebieskim? Powinno być na różowo.
Odpowiedznie lubisz narkotyków - nie ćpaj. ŻĄDAMY LEGALIZACJI HEROINY!!!
nie lubisz zabijać ludzi - nie zabijaj WYJE BMY PRAWO KARNE DO ŚMIECI!!!
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 October 2016 2016 19:44
OdpowiedzAby zło zatriumfowało wystarczy by dobry człowiek niczego nie robił.
OdpowiedzRób co chcesz truj się, zabijaj, ale nie krzywdź innego. Aborcja to zabójstwo.
Odpowiedzkara śmierci musi być reszta mnie nie interesuje rozszerzyć prawa do obrony
OdpowiedzNie podobają się śmierdzące bąki, NIE WĄCHAJ!
OdpowiedzNie podoba się głośna muzyka sąsiada, NIE SŁUCHAJ!
I ogólnie, weź kredyt, zmień pracę.
Dokładnie. I jak taki lewak mi powie, to mu strzelę z liścia w pysk i powiem: nie podoba ci się liść? NIE CZUJ.
Chcesz sprowadzać uchodźców, sprowadź do swojego mieszkania i utrzymuj ze swoich pieniędzy
OdpowiedzNie podoba Ci sie gwalt? To nie gwalc.
OdpowiedzNie popierasz pedofilii? To jej nie uprawiaj.
Zyj i daj zyc.
Nie podoba co się, że ktoś okrada domy? Nie okradaj.
OdpowiedzNie podobają się gwałty? Nie gwałć.
OdpowiedzNie lubisz mordowania ludzi?
OdpowiedzNie morduj
Nie lubisz gwałcenia kobiet?
Nie gwałć
Nie lubisz jak ktoś kradnie?
Nie kradnij
Ach te lewackie braki w myśleniu
Są jakieś zasady w jakim żyje społeczeństwo - bez nich wymordowałaby nas anarchia. 2 pierwsze to według katolików (większości Polaków) grzech, tak samo jak kradzież jest grzechem tak i to w innym stopniu jest grzechem, a więc nie powinniśmy tego tolerować tak samo jak nie tolerujemy kradzieży. Kto dopuszcza takie bzdury na główną.
OdpowiedzWymienione w democie twierdzenia są zupełnie nierównoważne, ponieważ dotyczą zagadnień o diametralnie odmiennym ciężarze gatunkowym. Kwestia noszenia czy nienoszenia rurek jest sprawą pozbawioną istotnego znaczenia. Kwestia akceptacji związków partnerskich ma już znaczenie dla wielu ludzi, których ten problem dotyczy, jednak wciąż daleko tej kwestii do powagi sprawy dopuszczalności aborcji, w której chodzi o konflikt podstawowych wartości: ochrony życia i wolności kobiety. Takie zestawienie sprawia natomiast wrażeniem, że wszystkie te sprawy są równoważne, innymi słowy aborcja to coś tak banalnego jak kwestia mody na rurki. To się nazywa manipulacja.
OdpowiedzStawianie noszenia różowych koszul na równi z zabijaniem dzieci w łonie matki jest bezsensowne. Rozumiem aborcję tylko u 16- z gwałtu. Osoby powyżej powinny wytrzymać ciążę i ziamiast mordować oddać do aborcji. A jak się gimbaza puściła, to ma problem.
Odpowiedzprawda
OdpowiedzAle comic sans i tak boli
OdpowiedzProblem w tym, że aborcja dotyka trzech osób - matki, dziecka, oraz - pośrednio - ojca tego dziecka. Dlaczego więc tylko matka ma podejmować decyzję, która ma być jej suwerennym prawem? Wiem, że prawdopodobnie będą głosy typu "moje ciało, moja sprawa", ale niestety nie tylko "twoje" i nie tylko ciało.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 October 2016 2016 0:57
OdpowiedzPatrzyłem, piszesz jak o pasożycie. W taki sam sposób można usprawiedliwić dzieciobójstwo - jeśli kobiecie nie podoba się bycie matką, bo niemowlę wrzeszczy i brudzi, to można je chyba zostawić, nie? A to, że nie umie samo przeżyć, to już jego problem, bo kobieta "nie jest narzędziem żeby ją wykorzystywać do podtrzymywania życia innych bez jej zgody". Tak samo nie jest niewolnikiem, żeby musieć przez kilka lat rezygnować ze swoich celów życiowych i podporządkowywać swoje życie potrzebom innego człowieka. Wiesz, z niektórymi argumentami proaborcyjnymi trudno mi się nie zgodzić, ale twój to jest przegięcie pod każdym możliwym względem. Traktujesz dziecko, czy jak kto woli płód (przyszły człowiek) jako pasożyta, albo wadę, którą się usuwa, jeśli w czymś przeszkadza. A szczególnie mnie rusza, że tacy jak ty wykorzystują do celów swojej argumentacji prawa człowieka. Powoli dochodzimy do konkluzji, że prawem człowieka jest zabicie innego człowieka, jeśli ten człowiek jest dla niego obciążeniem. Może niedługo zaczniemy wtedy mordować inwalidów, niepełnosprawnych, czy ludzi pod respiratorem, tak jak działo się to w Niemczech za Hitlera? Oni to usprawiedliwiali tym, że z tych ludzi społeczeństwo nie ma żadnego pożytku. A my to usprawiedliwimy prawami człowieka, bo przecież zmuszanie kogoś, żeby opiekował się niepełnosprawnym dzieckiem, czy starszą osobą w śpiączce, kosztem jego zdrowia i aspiracji życiowych to niewolnictwo. Skoro kobieta "zmajstrowała" dziecko wspólnie z mężczyzną, to może powinna wziąć minimum odpowiedzialności za życie, które dzięki niej (albo przez nią) i facetowi powstało? Nie mówię tu oczywiście o przypadkach, w których to dziecko stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia, nad przypadkami, gdy doszło do gwałtu też należy się zastanowić. Ale traktowanie tego w taki sposób, jak ty do tego podchodzisz jest po prostu niemoralne, żeby nie nazwać tego mocniej.
Zauważyłem, że wszyscy którzy popierają aborcję zdążyli się już urodzić.
OdpowiedzBo wolność jednego człowieka kończy się tam gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka, a moją wolność i uczucia obrażają pedalskie stroje, zabijanie niewinnych istnień jak i homoseksualne akty seksualne. Owszem homoseksualizm występuje w naturze, ale jako defekt opcji fabrycznej zwanej prokreacją. JE BAĆ LGBT
Odpowiedz@Kup_mi_nick owszem, ale jestem facetem i wiadomo że będę wolał oglądać kobiety niż mężczyzn, tak ? Czyli jakbym obejrzał lesbijskie porno to nie zrobi to ze mnie homoseksualisty
@Kup_mi_nick To nie jest hipokryzja, to są tak zwane "podwójne standardy". I owszem nikt nie powinien nikomu zaglądać do łóżka, tylko powiedz mi, na ch uj się chwalić tym że jest się gejem/lesbijką i na dodatek robić z własnej seksualności sprawę publiczną ? Ch uj mnie to boli że ktoś lubi w dupę, tylko po jaką cholerę się tym chwalić i robić z siebie ofiarę ?
@Kup_mi_nick bo tak naprawdę chwalenie się homoseksualizmem nie jest powodem do dumy, a raczej jest powodem do wstydu i tak naprawdę gówno to kogo obchodzi kto z kim i wgl
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 October 2016 2016 1:43
Człowieku,na jakim świecie żyjesz.W Polsce co 1/2 to lekarz a co 2/1 to nauczyciel.
OdpowiedzJesteś przeciw niewolnictwu? Nie miej niewolników.
OdpowiedzNie podobają się Tobie podatki? Nie płać!
Odpowiedz