Jakiś czas temu Norweg Martin Sundby Stracił kryształową kule w biegach narciarskich za nie odpowiednie stosowanie leku na "astmę" teraz ten incydent, nareszcie ktoś postanowił zrobić porządek w biegach. Po kilku latach "suchych" dla Norwegii, gdy laury zdobywała Justyna, Petra Majdić i kilka innych zawodniczek, Norwegowie musieli znaleźć sposób na reaktywacje Bioergen niestety z powodzeniem, co zapoczątkowało "epidemie astmy" u norweskich biegaczy. Przykro oglądać coś takiego, a co dopiero rywalizować z kimś takim. Norwegia pokazuje, że oprócz wielbicieli morderców, którzy dogadzają breivikowi, ma jeszcze żałosnych działaczy sportowych, za wszelką cenę chcących pokazać, że z kolebką biegów nikt nie wygra...
@ANIMAVILISIUS Oh. Komentarz oczerniający inny kraj. To naprawdę rzadkie na tym portalu. Spodziewałem się coś typu. "A w Polsce to by..." I masa obelg. Pewnie dlatego że nie da się ponarzekać jest tylko kilka komentarzy.
Czas, kuźwa, najwyższy. Teraz czas na "chorą na astmę" Marit Bjoergen, która faszeruje się przed każdym biegiem środkami rozszerzającymi oskrzela, aby sztucznie zwiększyć wydolność oddechową ponad normalne warunki fizjologiczne. Sam doping jest czymś godnym potępienia, ale można go jeszcze wybaczyć z uwagi na ogromną presję, jaką odczuwają medalowi sportowcy. Jednak bezczelności wybaczać już nie należy. A wciskanie, po przyłapaniu na dopingu, bajek typu "jestem chora na astmę", albo "nie wiedziałam, że w moim kremie jest ten środek" to jest właśnie bezczelność.
@Quant jak dla mnie to powinna być dodatkowa kara za próbę zrobienia z władz i kibiców idiotów. Chyba, że moja wiedza jest mniejsza niż się wydaje. Ale jakim cudem substancje zawarte w maści znalazły się w krwi w takiej ilości, by uznane zostały za doping? Bo prawdopodobnie gdyby to były śladowe ilości (jeszcze mniejsze niż x czasu po zażyciu dopingu), to konsekwencji by nie było. No i z resztą taka osoba raczej nie kupuje przypadkowej maści z apteki, tylko korzysta z porady specjalisty (no i wątpię aby maść ze sterydami była dostępna ot tak bez recepty). To trochę tak jakby ktoś po napadzie na jubilera tłumaczył się, że chciał tylko podarować pierścionek swojej żonie...
No przecież oszukali Norweżkę. Ewidentnie jest zaznaczone na maści, że nie ma dopingu, więc jeśli jest to tylko i wyłącznie wina producenta maści, że podał nieprawdziwe informacje o zawartości swojego produktu.
@titeliturovsky Justyna została zdyskwalifikowana za doping w 2005r., wykryto wówczas w jej organizmie deksametazon. Więc sama nie jest czysta jak łza.
@titeliturovsky W 2005 roku jechała na deksametazonie. Nawet ją, jako nakoksowaną,złapali i zdyskwalifikowali na 2 lata. ale już pół roku później znów brała udział w zawodach.
@dziaban33 zanim kogoś oczernisz, to sprawdź pierw jego profil na twitterze....jak byk napisała "Doskonale pamietam. KARĘ ODBYŁAM A o swoim sportowym lekarzu wtedy nawet nie mogłam pomarzyć. Greetings from Poland"
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 14 October 2016 2016 23:26
Nie rozumiem jak to działa.. maść, której się używa tylko do smarowania ust ma w sobie aż tyle niedozwolonych środków, które w dodatku musiały przeniknąć do krwi w wystarczającej ilości by zostać wykryte?
@kimraam Ten krem zawiera neomycynę i klostebol. Neomycyna to antybiotyk i raczej nie jest zakazana, natomiast klostebol jest steroidem anabolicznym - on jest prawdopodobnie zakazany. W przypadku uszkodzonej skóry, a najczęściej steroidów anabolicznych w lekach miejscowych używa się do przyspieszenia gojenia ran, istnieje większa szansa na wchłonięcie odpowiednio wysokiej dawki. Możliwe, że testy antydopingowe są niezwykle czułe i wykrywają bardzo malutkie stężenia danej substacji - to sprawia, że wyszedł pozytywnie.
Kowalczyk za bardzo się tam rozpycha i wszystkich oskarża o doping i udawaną astmę... Na moje to ona sama coś tam bierze. Bo w takich sytuacjach najgłośniej krzyczą Ci, którzy sami nie są czyści.
W koncu ;)
OdpowiedzJakiś czas temu Norweg Martin Sundby Stracił kryształową kule w biegach narciarskich za nie odpowiednie stosowanie leku na "astmę" teraz ten incydent, nareszcie ktoś postanowił zrobić porządek w biegach. Po kilku latach "suchych" dla Norwegii, gdy laury zdobywała Justyna, Petra Majdić i kilka innych zawodniczek, Norwegowie musieli znaleźć sposób na reaktywacje Bioergen niestety z powodzeniem, co zapoczątkowało "epidemie astmy" u norweskich biegaczy. Przykro oglądać coś takiego, a co dopiero rywalizować z kimś takim. Norwegia pokazuje, że oprócz wielbicieli morderców, którzy dogadzają breivikowi, ma jeszcze żałosnych działaczy sportowych, za wszelką cenę chcących pokazać, że z kolebką biegów nikt nie wygra...
Odpowiedz@ANIMAVILISIUS Oh. Komentarz oczerniający inny kraj. To naprawdę rzadkie na tym portalu. Spodziewałem się coś typu. "A w Polsce to by..." I masa obelg. Pewnie dlatego że nie da się ponarzekać jest tylko kilka komentarzy.
Czas, kuźwa, najwyższy. Teraz czas na "chorą na astmę" Marit Bjoergen, która faszeruje się przed każdym biegiem środkami rozszerzającymi oskrzela, aby sztucznie zwiększyć wydolność oddechową ponad normalne warunki fizjologiczne. Sam doping jest czymś godnym potępienia, ale można go jeszcze wybaczyć z uwagi na ogromną presję, jaką odczuwają medalowi sportowcy. Jednak bezczelności wybaczać już nie należy. A wciskanie, po przyłapaniu na dopingu, bajek typu "jestem chora na astmę", albo "nie wiedziałam, że w moim kremie jest ten środek" to jest właśnie bezczelność.
Odpowiedz@Quant jak dla mnie to powinna być dodatkowa kara za próbę zrobienia z władz i kibiców idiotów. Chyba, że moja wiedza jest mniejsza niż się wydaje. Ale jakim cudem substancje zawarte w maści znalazły się w krwi w takiej ilości, by uznane zostały za doping? Bo prawdopodobnie gdyby to były śladowe ilości (jeszcze mniejsze niż x czasu po zażyciu dopingu), to konsekwencji by nie było. No i z resztą taka osoba raczej nie kupuje przypadkowej maści z apteki, tylko korzysta z porady specjalisty (no i wątpię aby maść ze sterydami była dostępna ot tak bez recepty). To trochę tak jakby ktoś po napadzie na jubilera tłumaczył się, że chciał tylko podarować pierścionek swojej żonie...
kyd poproszę o link do oryginału
Odpowiedz@HwiNore http://sportowefakty.wp.pl/sportowybar/637249/tak-kowalczyk-zareagowala-na-wiesci-o-johaug-zamiescila-w-sieci-dwa-wpisy
No przecież oszukali Norweżkę. Ewidentnie jest zaznaczone na maści, że nie ma dopingu, więc jeśli jest to tylko i wyłącznie wina producenta maści, że podał nieprawdziwe informacje o zawartości swojego produktu.
OdpowiedzJustyna nic nie wstawiała na swoim profilu, szmatławce znowu kłamią
Odpowiedz@Caro112 Owszem wstawiała, ale nie na FB tylko twitterze, sam sobie sprawdź
Tak, hejt na wszystkie rywalki Kowalczyk.
OdpowiedzA Ciekawe na czym pani Kowalczyk jedzie ;]
@titeliturovsky w zimie na nartach, a latem na łyżworolkach :)
@titeliturovsky Justyna została zdyskwalifikowana za doping w 2005r., wykryto wówczas w jej organizmie deksametazon. Więc sama nie jest czysta jak łza.
@titeliturovsky W 2005 roku jechała na deksametazonie. Nawet ją, jako nakoksowaną,złapali i zdyskwalifikowali na 2 lata. ale już pół roku później znów brała udział w zawodach.
http://m.sport.pl/zimowe/1,105013,2768406.html tu jest napisane :)
Słowo "doping" jest przekreślone. O co chodzi?
OdpowiedzTeż się nad tym zastanawiam
@preczzglupota
też wszedłem z ciekawosci ale nie ma wyjasnienia
Bogu dzięki, że ta OSZUSTKA wpadła
OdpowiedzPrzecież tam nie ma ani słowa po norwesku, to skąd miałaby widzieć? Musiałaby specjalnie we włoskie Alpy jechać i sprawdzić samodzielnie.
Odpowiedzz tym przekreślonym "DOPING" to podobna wtopa jak z Talidomid'em..
OdpowiedzSzkoda,że nie wkleiła zdjęcia opakowania dexamethasonu,na którym złapali ją w 2005 roku.
OdpowiedzMoralność Kalego...
@dziaban33 zanim kogoś oczernisz, to sprawdź pierw jego profil na twitterze....jak byk napisała "Doskonale pamietam. KARĘ ODBYŁAM A o swoim sportowym lekarzu wtedy nawet nie mogłam pomarzyć. Greetings from Poland"
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 October 2016 2016 23:26
Nie rozumiem jak to działa.. maść, której się używa tylko do smarowania ust ma w sobie aż tyle niedozwolonych środków, które w dodatku musiały przeniknąć do krwi w wystarczającej ilości by zostać wykryte?
Odpowiedz@kimraam Ten krem zawiera neomycynę i klostebol. Neomycyna to antybiotyk i raczej nie jest zakazana, natomiast klostebol jest steroidem anabolicznym - on jest prawdopodobnie zakazany. W przypadku uszkodzonej skóry, a najczęściej steroidów anabolicznych w lekach miejscowych używa się do przyspieszenia gojenia ran, istnieje większa szansa na wchłonięcie odpowiednio wysokiej dawki. Możliwe, że testy antydopingowe są niezwykle czułe i wykrywają bardzo malutkie stężenia danej substacji - to sprawia, że wyszedł pozytywnie.
RODACY.Bo czytać trzeba ze zrozumieniem.
OdpowiedzKowalczyk za bardzo się tam rozpycha i wszystkich oskarża o doping i udawaną astmę... Na moje to ona sama coś tam bierze. Bo w takich sytuacjach najgłośniej krzyczą Ci, którzy sami nie są czyści.
Odpowiedz