@Van_Maart Niby dlaczego głupie? Weszła z psem do windy, a że zaraz przed jej zamknięciem pies wybiegł no to na to już nie miała za dużego wpływu. Mogła go też wziąć na ręce, ale miała je zajęte a taki mały piesek też troszku waży.
@MentalBear w takiej sytuacji kobieta mogła skrócić smycz, a jeżeli nie ma automatycznej, to zawsze może trzymać ją tak, że pies nie odejdzie nawet na krok. Więc musze się zgodzić z przedmówcą
Cholera! Co za cud że mu sie udało, szacun..
Odpowiedzgłupie babsko jak but.
Odpowiedz@Van_Maart Niby dlaczego głupie? Weszła z psem do windy, a że zaraz przed jej zamknięciem pies wybiegł no to na to już nie miała za dużego wpływu. Mogła go też wziąć na ręce, ale miała je zajęte a taki mały piesek też troszku waży.
@MentalBear w takiej sytuacji kobieta mogła skrócić smycz, a jeżeli nie ma automatycznej, to zawsze może trzymać ją tak, że pies nie odejdzie nawet na krok. Więc musze się zgodzić z przedmówcą
Nie sądzę, żeby mu się udało odpiąć. Raczej pękło złączenie na smyczy albo przecięła się smycz.
Odpowiedz@mrooki Tak, czy siak, facet miał łeb na karku.
@Legion422 dokladnie. Gdyby nie on, to pies swego lba na karku by nie mial :)
W starych windach są przyciski "stop". W nowych niestety już nie.
Odpowiedz@clocker "bo były zbyt niebezpieczne'
Ciekawe co jej przeszło przez myśl kiedy poczuła luz na smyczy. O.o
OdpowiedzA co ma w lewej ręce bohater?
OdpowiedzWłaścicielka powinna była puścić smycz.
Odpowiedz