Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
453 463
-

Zobacz także:


piotrzst2
+8 / 20

@lech2 A czego tu nie rozumieć ? Karetka to pojazd UPRZYWILEJOWANY, więc może nawet chodnikiem popylać, jesli jedzie do poszkodowanego (czytaj- na sygnale), a kierowca ma obowiązek zjechać mu z drogi, więc jak pajac nie potrafi prowadzić i przyj**ał w betoniarę, to już jego wina, a nie kierowcy karetki.

S sila1989
+6 / 6

@piotrzst2 uprzywilejowany, znaczy, że faktycznie może jechać po chodniku, ale nie może np. wjechać rozpędzony w tłum pieszych bo jedzie na interwencje. Musi również zachować ostrożność.

~zwykły_facet
+13 / 15

@lech2 Dlaczego kierowca Skody jechał? Powinien zatrzymać się w sposób umożliwiający przejazd karetki. Gdyby tak postąpił do wypadku nie doszłoby.

L lech2
+3 / 3

@piotrzst2 proponuje zrobić prawo jazdy i dopiero wypowiadać się w temacie. Przepisy są jasne. Kierowca karetki na sygnale może łamać pewne przepisy i nie zostanie ukarany mandatem, ale jak spowoduje wypadek to będzie winy kierowcy karetki. Przepisy są proste i jednoznaczne. Na ogół odstępuje się wtedy od grzywny/mandatu za spowodowanie wypadku, ale za szkodę zwracane jest z OC karetki. I tak jest na całym cywilizowanym świecie. To że włączysz syrenę nie oznacza, że możesz powodować wypadki, potrącać kogo chcesz itp. itd. No włącz myślenie.

Paszeko
0 / 0

Ze względu na konieczność szybkiego przybycia w docelowe miejsce, pojazd uprzywilejowany ma szereg uprawnień ułatwiających mu poruszanie się po drogach. Zachowując szczególną ostrożność może nie stosować się do przepisów o ruchu pojazdów, zatrzymaniu i postoju oraz do znaków i sygnałów drogowych, jednak tylko w sytuacji gdy uczestniczy:

1) w akcji związanej z ratowaniem życia, zdrowia ludzkiego lub mienia albo koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa lub porządku publicznego albo
2) w przejeździe kolumny pojazdów uprzywilejowanych,
3) w wykonywaniu zadań związanych bezpośrednio z zapewnieniem bezpieczeństwa osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, którym na mocy odrębnych przepisów przysługuje ochrona.

Pojazd wysyła jednocześnie sygnały świetlny i dźwiękowy; po zatrzymaniu pojazdu nie wymaga się używania sygnału dźwiękowego.

Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani ułatwić przejazd pojazdu uprzywilejowanego, w szczególności przez niezwłoczne usunięcie się z jego drogi, a w razie potrzeby zatrzymanie się.

D Dark_Irony
0 / 0

@lech2 Widziałeś chociaż nagranie? Wyraźnie widać, że zahaczenie było już po przejeździe karetki. To, że facet w skodzie jest nieogarnięty i nie patrzy przed siebie czy coś jedzie z naprzeciwka i błyska to jego problem. Mógł zwolnić i się schować, mógł przyspieszyć i wyprzedzić ciężarówkę, mógł odbić z powrotem w lewo kiedy karetka go minęła, z żadnej możliwości nie skorzystał i się roz*ebał. Kierujący ambulansem faktycznie stworzył zagrożenie w ruchu, ale karetki zawsze stwarzają zagrożenie dla tych, co jeździć dobrze nie potrafią i nie patrzą, co się dzieje dookoła.

~kamileo123456
+5 / 13

"wysłałbyś go do szpitala"? Najpierw siebie wyślij do psychiatry.

S sila1989
-3 / 5

@RozadlaM czasem nie słychać karetki. Masz muzykę trochę głośniej, silnik Ci wyje za głośno. Wiele jest rzeczy które mogą ten dźwięk zagłuszyć.

S sila1989
-1 / 5

@RozadlaM Po pierwsze, nie każdy ma dobry słuch i na prawdę nie idzie zawsze tego usłyszeć. Po drugie, chyba nie rozumiesz pojęcia "Pojazd uprzywilejowany" Nie musi się stosować do znaków i sygnalizacji, ale to nie zwalnia go z zachowania ostrożności. Nie może wjechać na pełnym gazie na skrzyżowanie z czerwonym światłem, czy też wjechać w tłum pieszych a oni mają skakać na boki by w nich nie wjechał (za dużo filmów się chyba oglądało). Może przejechać, ale musi upewnić się, że nie spowoduje kolizji. Co do tego, że kierowca musi mu ustąpić karetce, to nie ma żadnej wątpliwości. Nie rozumiem po co w ogóle poruszasz tę kwestię. Poszkodowany powinien dostać odszkodowanie z OC natomiast kierowca karetki powinien być zwolniony z wszelkich konsekwencji bo jechał na "ojołach". Takie moje zdanie. Pisanie, że włączanie kogutów zwalnia z myślenia jest głupie. Obyś nigdy nie pracował jako kierowca takiego pojazdu bo byś już na pierwszej interwencji, zamiast komuś pomóc, sam byś potrzebował pomocy.

agronomista
+7 / 7

Jak to się mówi, za mało danych by wyrobić sobie opinię. Co zaś do kierowców karetek, wiadomo, że ratują życie, ale nie mogą narażać przy tym życia swego i innych.

Odpowiedz
K KocurMM
+19 / 25

Dobrze wiedzieć. Kiedy następnym razem minie mnie karetka na sygnale też przywalę w barierkę, albo w inne auto i powiem, że to przez karetkę. Akurat mam zderzak trochę przytarty i lampę do wymiany, to sobie zrobię za czyjeś OC. No paranoja...

Odpowiedz
~Takbyło12
+8 / 14

Akurat to nagranie było w TV przedwczoraj. Nie było tam niebezpiecznej sytuacji związanej z jazdą karetki. Gamoń się zagapił i kolizja była jakiś czas po minięciu karetki. Teraz próbuje zwalić winę na kogoś innego!

Odpowiedz
NekromantaAbel
+5 / 11

"poszkodwany" to były pies z kontaktami. Wiec co będzie płacił, skoro można gówniarza z karetki wrobić? A potem się dziwią, że nikt policji nie lubi...

Odpowiedz
tytusz
+1 / 7

Kierowca pojazdu uprzywilejowanego ma sporo dodatkowych praw, ale nie jest zwolniony z odpowiedzialności za spowodowanie kolizji drogowej. Jeśli więc ta karetka, nawet na sygnale, spowodowała kolizję, to jej kierowca musi ponieść konsekwencje. Normalna sprawa, nie wiem, skąd takie zdziwienie. Ale najpierw trzeba to kierowcy karetki bezspornie udowodnić.

Odpowiedz
~takie_naiwne_pytanie
+2 / 2

@tytusz Czy to karetka spowodowała wypadek, czy kierowca Skody?

tytusz
+1 / 1

@takie_naiwne_pytanie Naiwne pytanie w świetle tego, że nie mamy na ten temat wystarczających informacji. A jedyna, która jest, brzmi: "Winę za to ponosi kierowca karetki". To dlatego, wprost przeciwnie niż ty, nie skupiłem się na bezproduktywnym dywagowaniu, lecz na kluczowej zasadzie. Pozdrawiam.

meatgun
+7 / 7

"Tuż po minięciu karetki zawadził o betoniarkę i uderzył w barierkę...". Czyli zamiast zatrzymać się jak człowiek i ruszyć ze wszystkimi gdy karetka przejedzie, to spryciarz usiłował się przepchnąć.

Odpowiedz
~zwykły_facet
+3 / 7

Policjantowi lub sędziemu który postawi zarzuty kierowcy tej karetki życzę, by do niego też karetka przyjechała spóźniona "...bo musiała przepuścić faceta w Skodzie". Obowiązkiem kierwcy widzącego pojazd uprzywilejowany jest ustąpić mu miejsca i zatrzymać się. Dlaczego kierowca Skody nadal jechał?

Odpowiedz
S sila1989
0 / 0

Zamiast nicku zwykły_facet ustaw sobie na zwykły_kut*s jeśli komuś takich rzeczy życzysz do będzie do Ciebie to bardziej pasowało.

~sen21
0 / 0

Dlaczego? Gdy ta osoba poczuje to na własnej skórze to się nauczy jaka jest wartość karetki pogotowia. To samo z pieszymi którzy w najlepsze sobie przechodzą przez jezdnie jak jedzie karetka. Gdyby sami raz czekali na karetke w stanie zagrożenia życia to by wiedzieli jak cenny jest czas.

~Świadek_zdarzenia
+2 / 2

YouCantSaveMe, jak mówi Twój nick, z takim myśleniem żadna karetka Cię nie uratuje.

Sprawa była prosta, nagranie (poszukajcie w sieci) pokazuje ewidentnie karetkę, która ledwie kołem przecina podwójną prostą wjeżdżając na pas na którym jechała skoda, bezpiecznie ją mijając, gdyż pas był o wiele szerszy niż Skoda. Kierowca Skody (policjant), nie zatrzymał się, lecz jechał dalej i nagle gwałtownie odbił w prawo w betoniarkę (jakby ocknął się lub rozmawiał przez telefon, i zauważył że go minął jakis obiekt, gdyż karetka dawno już pojechała). Policjant znając się na przepisach, cwaniaczek, szybko uciekł od odpowiedzialności za kolizje zwalając winę na kierowcę karetki, a miejscowy sąd szybko przyznał mu rację.

Na nagraniu ewidentnie widać, że zagrożenia nie było, a kierowca dawno po fakcie odbija podejrzanie gwałtownie samochodem. Takie zachowanie świadczy jakby nie był skupiony na prowadzeniu i wystraszył się obiektu który go minął (pochłonięty rozmową telefoniczną). Clue tej sprawy to kierowca skody - policjant po 17 latach służby.

Odpowiedz
~aaaas
0 / 0

czy tylko mi się tak wydaje, czy karetki po wyjściu z karetki już im się tak nie śpieszy???

Odpowiedz
~sen21
+2 / 2

I to jest największa paranoja polskiego kodeksu ruchu drogowego. W USA jak jedzie pojazd uprzywilejowany to wszyscy stają. WSZYSCY. I zjeżdżają maksymalnie na boki. NIKT nie ma prawa jechać jak jedzie karetka. Za kontynuowanie jaży w takiej sytuacji jest bardzo wysoki mandat. A w Polsce? Najlepsi są piesi którzy mają gdzieś sygnał. Mają zielone to idą a co. Karetki powinny być wyposażone w wideorejestratory żeby naliczać potężne grzywny za utrudnianie dojazdu na miejsce. Jakby kierowca skody dostał 2-3 tys grzwyny to by się nauczyć że jak słyszy sygnał to staje.

Odpowiedz
Paszeko
0 / 0

No tak, tylko daj grzywnę policjantowi...

~sen21
+1 / 1

Masz racje policjant w żadnym wypadku nie powinien dostać grzywny. Jeśli policjant zrobi coś za co należy się grzywna/mandat tudzież inna kara po pierwsze powinien wylecieć dyscyplinarnie z policji. Bo jakim prawem ma mnie karać mandatem ktoś kto sam łamie prawo? Podstawowym wymogiem wobec policjantów powinna być bezwzględna praworządność. Nie może egzekwować prawa ktoś kto sam je łamie. Choćby to były przepisy kodeksu drogowego.

~bartek_qwerty
0 / 0

Już pomijam kwestię TEJ konkretnej sytuacji, bo wiadomo, że pojazdowi uprzywilejowanemu należy ustąpić pierwszeństwa, ułatwić mu przejazd, a w najgorszym wypadku - nie utrudniać go.

ALE - kierowca pojazdu uprzywilejowanego NIE MOŻE wjechać na skrzyżowanie, kiedy nie upewni się, że nie spowoduje tym zagrożenia. Jeszcze raz powtarzam - nie chodzi mi o tę sytuację, chodzi mi o to jak wygląda to w przepisach. Jeśli z jakiegoś powodu, jadąc na zielonym, zderzę się z pojazdem uprzywilejowanym, bo go po prostu nie widziałem, to nie ja ponoszę winę, a kierowca tego pojazdu - bo nie upewnił się, że może bezpiecznie przejechać, tylko pruł na oślep.

Odpowiedz
P pawlon1
+1 / 1

a czy to kierowca karetki zle ocenil odleglosc i ustepujac miejsca karetce zawadzil o barierke i betoniarke? to kto w koncu prowadzil ta skode? no chyba ze kretka go zepchnela w sensie ze uciekal przed kolizja ale o tym nie ma tu ani slowa....

Odpowiedz