Kiciulek90 wypisuj teraz że postąpiłbyś uczciwie i takie tam pierdoły, klawiatura wszystko napisze, tylko ciekawe ile w tym prawdy, ja napisałem uczciwie że mi nie zwrócili to i ja bym nie oddal.....
@babariba149 @Kiciulek90 przynajmniej jest ze sobą szczery. Za to nie trawię takich, którzy "co oni by nie zrobili", a jak przychodzi co do czego to... szkoda gadać
Krzys19911 Gambini specjalnie tak napisałem bo chciałem czytać opinie tych sprawiedliwych, gdyby były dokumenty to oddałbym a jak nie to nie bo na glinie przepadłoby i tak......pamiętajcie , kto sie modli pod figurą ma diabła za skórą......buahahahahahaha
@tomxy
Mój tata znalazł tak w ostatni dzień woodstocku jak po mnie jechał. Przekazał pieniądze obsłudze która zagarnęła ja dla siebie. Gdyby nie był dociekliwy sprawa nie wyszłaby na jaw, ale zainteresował się tym. Obsługa paliła głupa, że nic nie było, a pieniążki zgarnęła dla siebie. Sprawa została zgłoszona. Minitoring wykazał, że przekazał pieniądze obsłudze. I teraz niech ktoś mi powie jak tu być uczciwym.
@tomxy To prawda, ja też mówię, że bym oddał, ale w takiej sytuacji nigdy nie byłem i nie wiem, jak się zachowam. Św. Piotr też mówił, że się nigdy Jezusa nie wyprze.
Tydzień temu znalazłem portfel pod sklepem, a że patrząc po adresie z dowodu było blisko to na kolejny dzień odwiozłem właścicielce. Jakoś nie musiałem się zastanawiać, wiadomo co należało zrobić i nie trzeba za to żadnego poklasku ani artykułów w prasie.
Jakiś czas temu znalazłem portfel pełen pieniędzy w przymierzalni w sklepie.
Oddałem go sprzedawcy mówiąc że go znalazłem. Założyłem że jest on uczciwą osobą i jak ktoś będzie szukał zguby w tym sklepie to znajdzie ja bez problemu, ale patrząc na to dzisiaj nie wiem czy był to dobry pomysł. Nie mam pojęcia kim był ten sprzedawca i nie wiem też co zrobił z portfelem. Mógł go przecież zabrać dla siebie :/
Jak zgubiłem 2 tygodnie temu telefon to ktoś na drugi dzień prawdopodobnie zaniósł go do serwisu GSM (Wola Park) i od tamtej pory przestał podawać pozycję. SONY XPERIA M5 Warszawa . W etui była podpisana karta AliorBank. Telefon był bez hasła i można było łatwo dzwonić na ostatnio wybrane numery.
Oddałbym... już trzeci raz. Z tym że w jednym portfelu było tylko 20zł więc nie wiem czy można go zaliczyć do sytuacji z "pełnym portfelem". Żeby nie było do portfela zajrzałem by sprawdzić dokumenty. Na policję już nigdy się nie zgłoszę że coś znalazłem. Nie dość, że czekasz to potem Cię przesłuchują tak jakbyś Ty to ukradł. Co innego jakbym znalazł same pieniądze.
W latach 80 znalazłem portfel a w środku kartki na mięso chyba całej rodziny. Pieniędzy dużo nie było, nie pamiętam ile ale te kartki... To było w połowie grudnia i pomyślałem, jaką tragedię przeżyje rodzina na Święta. Nie było daleko, poszedłem. Drzwi otworzyła mi jakaś kobieta w średnim wieku. Powiedziałem, że znalazłem portfel, wyrwała mi go z reki i zatrzasnęła drzwi przed nosem. Ot wdzięczność, nawet dziękuję nie powiedziała. Następnym razem, sprawdziłem tylko czy nie ma kasy i wyrzuciłem do śmietnika. Uczciwy znalazca to zwierzę na wyginięciu. Ja już się do takich zaliczać nie będę.Śmierć frajerom.
Znalazłem raz portfel na ulicy. W środku było 370 zł,dwie karty bankowe,dowód osobisty,prawo jazdy. Znalazłem faceta na facebooku,znalazłem jego numer i zadzwoniłem. Powiedziałem mu gdzie mieszkam i że może ten telefon u mnie odebrać ale liczę na małe "znaleźne" (no skoro już nie wziąłem kasy i reszty nie wyrzuciłem,to chociaż 10zł za fatygę mógł dać. Po godzinie czasu,facet przyjechał w obstawie dwóch policjantów. Zostałem oskarżony o kradzież portfela. No ku*wa! Uwierzcie mi,jeśli znajdę następny portfel,to zabiorę sobie kasę i a portfel rzucę do kosza lub gdzieś,gdzie nikt go nie znajdzie. I bądź tu ku*wa dobrym człowiekiem...
Jak kilka razy gubiłem portfel z dokumentami i zawsze, wcześniej czy później, jakimś cudem wracały do mnie. A to taksówkarz przywiózł. A to w kwiaciarni pani znalazła i przez bank dotarła do mnie. Ostatnio na Łopuszańskiej w W-wie jak zgubiłem, to okrężną drogą (przez kartę medyczną) w końcu dotarły do mnie. Jakbym znalazł też bym oddał. Kwestia uczciwości (i empatii).
Proste....wziął jak swoje, ja jak zgubiłem to nawet dokumentów mi nie odesłali
Odpowiedz@babariba149 Trafił swój na swego, brawa za postawę. Jakoś mi cię nie żal...
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 23 November 2016 2016 0:49
Kiciulek90 wypisuj teraz że postąpiłbyś uczciwie i takie tam pierdoły, klawiatura wszystko napisze, tylko ciekawe ile w tym prawdy, ja napisałem uczciwie że mi nie zwrócili to i ja bym nie oddal.....
@babariba149 patologia się rozrasta... Inni ludzie mają honor, zapamiętaj to sobie.
@babariba149 @Kiciulek90 przynajmniej jest ze sobą szczery. Za to nie trawię takich, którzy "co oni by nie zrobili", a jak przychodzi co do czego to... szkoda gadać
@chigcht "będę kradł", powiedział złodziej. Poklep go jeszcze po plecach za taką szczerość.
Kiciulek90 już się tak nie obnoś ze swoją prawością
@babariba149 Nie zwrócili CI, to i Ty byś nie oddał? Człowieku, a co właściciel portfela jest winny temu, że ktoś kiedyś okazał się dupkiem?
@babariba149 Dziwne, że Ty się obnosisz ze swoją nieuczciwością i czepiasz się ludzi, którzy chcą żyć uczciwie.
Krzys19911 Gambini specjalnie tak napisałem bo chciałem czytać opinie tych sprawiedliwych, gdyby były dokumenty to oddałbym a jak nie to nie bo na glinie przepadłoby i tak......pamiętajcie , kto sie modli pod figurą ma diabła za skórą......buahahahahahaha
Tutaj cała historia http://dg.pl/news/show/group/1/id/6991
OdpowiedzWiększość powie że by oddała - a jak jest naprawdę wiemy wszyscy
Odpowiedz@tomxy
Mój tata znalazł tak w ostatni dzień woodstocku jak po mnie jechał. Przekazał pieniądze obsłudze która zagarnęła ja dla siebie. Gdyby nie był dociekliwy sprawa nie wyszłaby na jaw, ale zainteresował się tym. Obsługa paliła głupa, że nic nie było, a pieniążki zgarnęła dla siebie. Sprawa została zgłoszona. Minitoring wykazał, że przekazał pieniądze obsłudze. I teraz niech ktoś mi powie jak tu być uczciwym.
@tomxy
Nie mam jak zeedytować. Pieniądze został znalezione na stacji benzynowej jak coś.
@tomxy To prawda, ja też mówię, że bym oddał, ale w takiej sytuacji nigdy nie byłem i nie wiem, jak się zachowam. Św. Piotr też mówił, że się nigdy Jezusa nie wyprze.
Tydzień temu znalazłem portfel pod sklepem, a że patrząc po adresie z dowodu było blisko to na kolejny dzień odwiozłem właścicielce. Jakoś nie musiałem się zastanawiać, wiadomo co należało zrobić i nie trzeba za to żadnego poklasku ani artykułów w prasie.
Odpowiedz1400 złotych też bym oddał - jak kraść, to miliony.
Odpowiedzco bym zrobił? ja bym nie znalazł, żona mi ciągle powtarza, że nigdy nie mogę nic znaleźć
OdpowiedzJakiś czas temu znalazłem portfel pełen pieniędzy w przymierzalni w sklepie.
OdpowiedzOddałem go sprzedawcy mówiąc że go znalazłem. Założyłem że jest on uczciwą osobą i jak ktoś będzie szukał zguby w tym sklepie to znajdzie ja bez problemu, ale patrząc na to dzisiaj nie wiem czy był to dobry pomysł. Nie mam pojęcia kim był ten sprzedawca i nie wiem też co zrobił z portfelem. Mógł go przecież zabrać dla siebie :/
Sama bym znalazła właścicielke. Tak na wszelki wypadek.
OdpowiedzJak zgubiłem 2 tygodnie temu telefon to ktoś na drugi dzień prawdopodobnie zaniósł go do serwisu GSM (Wola Park) i od tamtej pory przestał podawać pozycję. SONY XPERIA M5 Warszawa . W etui była podpisana karta AliorBank. Telefon był bez hasła i można było łatwo dzwonić na ostatnio wybrane numery.
Odpowiedzdziadek znalazł portfel, w nim 2 klocki. Poszukał właściciela, oddał i nie usłyszał nawet dziękuje. Gość wziął i tyle.
OdpowiedzJakiś morał tej opowieści?
Bóg swoich rozpozna!
Oddałbym... już trzeci raz. Z tym że w jednym portfelu było tylko 20zł więc nie wiem czy można go zaliczyć do sytuacji z "pełnym portfelem". Żeby nie było do portfela zajrzałem by sprawdzić dokumenty. Na policję już nigdy się nie zgłoszę że coś znalazłem. Nie dość, że czekasz to potem Cię przesłuchują tak jakbyś Ty to ukradł. Co innego jakbym znalazł same pieniądze.
Odpowiedzwziął
OdpowiedzIle tych pieniędzy?
OdpowiedzW latach 80 znalazłem portfel a w środku kartki na mięso chyba całej rodziny. Pieniędzy dużo nie było, nie pamiętam ile ale te kartki... To było w połowie grudnia i pomyślałem, jaką tragedię przeżyje rodzina na Święta. Nie było daleko, poszedłem. Drzwi otworzyła mi jakaś kobieta w średnim wieku. Powiedziałem, że znalazłem portfel, wyrwała mi go z reki i zatrzasnęła drzwi przed nosem. Ot wdzięczność, nawet dziękuję nie powiedziała. Następnym razem, sprawdziłem tylko czy nie ma kasy i wyrzuciłem do śmietnika. Uczciwy znalazca to zwierzę na wyginięciu. Ja już się do takich zaliczać nie będę.Śmierć frajerom.
OdpowiedzZnalazłem raz portfel na ulicy. W środku było 370 zł,dwie karty bankowe,dowód osobisty,prawo jazdy. Znalazłem faceta na facebooku,znalazłem jego numer i zadzwoniłem. Powiedziałem mu gdzie mieszkam i że może ten telefon u mnie odebrać ale liczę na małe "znaleźne" (no skoro już nie wziąłem kasy i reszty nie wyrzuciłem,to chociaż 10zł za fatygę mógł dać. Po godzinie czasu,facet przyjechał w obstawie dwóch policjantów. Zostałem oskarżony o kradzież portfela. No ku*wa! Uwierzcie mi,jeśli znajdę następny portfel,to zabiorę sobie kasę i a portfel rzucę do kosza lub gdzieś,gdzie nikt go nie znajdzie. I bądź tu ku*wa dobrym człowiekiem...
OdpowiedzNie zaryzkowałbym przekazania portfela "stróżom prawa".
OdpowiedzOdnalazłbym właścicielkę na podstawie dokumentów z portfela.
Czytając tę historyjkę jakoś spodziewałem się innego zakończenia
OdpowiedzJak kilka razy gubiłem portfel z dokumentami i zawsze, wcześniej czy później, jakimś cudem wracały do mnie. A to taksówkarz przywiózł. A to w kwiaciarni pani znalazła i przez bank dotarła do mnie. Ostatnio na Łopuszańskiej w W-wie jak zgubiłem, to okrężną drogą (przez kartę medyczną) w końcu dotarły do mnie. Jakbym znalazł też bym oddał. Kwestia uczciwości (i empatii).
OdpowiedzKupił bym sobie rower.
OdpowiedzWziąłbym i przepuścił forsę. A dokumenty odesłał.
Odpowiedz