haha wszedłem tu specjalnie żeby odpowiedzieć, że zakupy są tu dość ekstremalnym sportem :D
Ja tam bym chętnie zamieszkał jako typowy introwertyk, o ile nie musiałbym płacić podatków w Polszy.
Do momentu w którym zabolałby Cię ząb :)
Cywilizacja też ma swoje plusy lecz nie umiemy z nich korzystać zabudowując miasta bez przestrzeni zielonych, klinów lasów wprowadzających do miast świeże powietrze i sprawiających, że nie czujemy się jakbyśmy mieszkali w betonowej dżungli.
@Jimmy_Waldemar_Resiak Jest lepsze pytanie. Co ty zrobisz, jeżeli nagle zostaniesz ranny i będziesz potrzebował pilnej pomocy medycznej, a będziesz w miejscu znajdującym się o parę godzin od cywilizowanego świata? Karetek, helikopterów medycznych ilość masz ograniczoną, już w mieście zdarza się że czekasz na nie kilka godzin - tutaj poczekasz kilkanaście? Jeszcze gorzej, jeżeli nie masz do tego miejsca żadnej drogi lądowej. Szanse na przeżycie np. zawału serca, czy w przypadku poważnego urazu drastycznie maleją.
A więc: nie jest to odpowiednie miejsce dla osób chorych. Nie jest to odpowiednie miejsce dla osób starszych. Nie jest to odpowiednie miejsce dla osób z dziećmi. Dla osób z dziećmi - z więcej niż jednego powodu.
Proponuje pomieszkać kilka lat-potem sie wypowiadać.
Podniecanie się widokówką ,to błąd .Duzy. Rzeczywistość weryfikuje pierwsze zachwyty.Silesian Separatist ma dużo racji.Częściowo.
Na obrazku jest wieś. Ładna okolica.Do wiekszego sklepu daleko + przeprawa promem ( i tylko tam jest stacja benzynowa).
Natomiast aktualna cena Pb z dziś 15,20 NkR. Biorąc pod uwagę stawkę godzinową (średnią) za 1h pracy ok 20l paliwa.Więc bajki plecie kolega.Trzeba tu być ,by móc coś powiedzieć.
Mimo wszystko -łatwiej żyć.Stabilniej. Są aspekty zaskakująco miłe i dla człowieka i dla portfela,ale też są takie których nie znamy i trudno nam je pojmować.Przekazy medialne o tym kraju , to albo z zawiści, albo na wyrost pozytywne. Fakt , kraj bogaty-ale....No własnie.Ale.Polak ze swoją nabytą w kraju mentalnością , musi sie jednak kilku rzeczy wyzbyć , a innych nauczyć.
Dwudniowy pobyt na wycieczce nie pokaże tego kraju i jego mieszkańców.
Nie da sie tego w paru zdaniach opisać. Po prostu niektóre rzeczy nie mają swojego odpowiednika w Polsce.Nie ma skali porównawczej. i to dotyczy wszystkiego-pracy,zarobków ,urlopu,urzedów,słuzby zdrowia,kontaktów miedzyludzkich,wypoczynku,-wrecz wszystkiego. Jest inaczej.Z tym że lepiej.
Niestety.
Pozdrowienia z Oslo. Amen.(religi tu prawie nie ma).
Nigdy więcej. Niestety, przerabiałem w życiu temat słonecznego domku na zadupiu i znam, w perspektywie dłuższego czasu innych, którzy też przerabiają. To dobre dla pustelnika. Niestety, zwykle jest jednak tak, że jedna osoba w rodzinie ma taką, nie do końca przemyślaną, idee-fixe i ciągnie za sobą resztę. To skutkuje jakimś pęknięciem, prędzej czy później. Prawdziwy sajgon zaczyna się wtedy, gdy pojawiają się dzieci, które nie mają zwykle ochoty permanentnie funkcjonować jak Ronja córka zbójnika, względnie nie oglądać świata poza rżyskiem, marnym laskiem i kawałkiem nędznej gruntówki. A wtedy, zamiast podziwiania widoków - etat szofera na marnych, marnie utrzymanych i nieoświetlonych drogach, uczęszczanych niemal wyłącznie przez pijanych...
@Cascabel O właśnie, byłbym zapomniał... Z mojego epizodu z domkiem na zadupiu wyniosłem trwałą, głęboką niechęć do samochodu. Tak jak inni marzą o wypasionych brykach, tak ja marzyłem wtedy o bilecie metropolitarnym. Do dziś utrzymuję najdorszą jego wersję, choć na dobrą sprawę to się nie opłaca, bo to dla mnie symbol wolności jest. :-)
@Jimmy_Waldemar_Resiak Znane mi osoby z dziećmi odchowanymi są nieco po czterdziestce, więc do emerytury zostało im dobre dwadzieścia lat. Przy dobrym monitorowaniu stanu zdrowia, może nawet ciut więcej. No, chyba że podejście typowo angielskie - dziecko oddaje się do internatu, w wieku 13/16 lat, do domu ma wracać na święta i weekendy - rozwiązanie dość ryzykowne, znam kilka przypadków dość skrajnych: część skończyła szkołę z bardzo wysokimi wynikami, część nie skończyła wcale, jeden skończył, ale zaraz po wylądował na odwyku. Widzisz, odchowane nie musi znaczyć "poszło z domu", wystarczy że znaczy "poszło na prawko" i przewidzenie w budżecie często 3/4 samochodu w rodzinie.
Rozsądni i mądrzy ludzie wiedzą jedną rzecz - wszystko ma swój czas. Poza tym umieją pogodzić "marzenie o domku na bezludziu" z "bardzo dobrym dojazdem do miasta" nie tylko samochodem. Patrzą na odległość od najbliższej przychodni, patrzą na to, czy lekarz dojeżdża do domów bez problemu, rozglądają się po sąsiadach i okolicy bardzo uważnie.
Próby ubliżania ludziom są nie na miejscu. Nie znasz mnie, ani mojego doświadczenia. Z mojego punktu widzenia - to co mówisz jest zwyczajnie głupie.
No chyba, że willa stałaby właśnie w takim miejscu ;)
I w jej skład wchodził osobisty lekarz, kucharz, personel, zaopatrzenie oraz przepastna piwniczka.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 7 December 2016 2016 8:40
Do pierwszej śnieżnej zimy gdy dzieci o 8:00 mają być w szkole a małżonek w robocie.... Albo masz grypę, sól się skończyła a najbliższy sąsiad 2km przez zaśnieżone góry..... Tułał się po internecie taki tekst o cudownym miejscu do zamieszkania w śnieżnym Wisconsin
Myślę, że dom w tym miejscu (ziemia) i pozwolenia na budowę, projekt, materiały, firma która się podejmie, transport sprzętu itp itd kosztuje więcej niż owa willa....
Puściłbym pawia z nudów po kilku miesiącach. Dla mnie wypady w takie miejsce są cudowne na kilka/kilkanaście dni, później powrót do miejskiej dżungli i tak w kółko ; ) Uwielbiam cuda natury ale również cuda stworzone ludzkimi rękami.
Wszystko pięknie do momentu aż do momentu gdy zacznie Ci brakować towarzystwa, zaczniesz chorować coś Ci się stanie, zachorujesz itd. Mieszkać tam 2 tygodnie miesiąc a nawet rok dla oczyszczenia i kompletnego resetu. Ale na całe życie wybiorę coś wśród ludzi i cywilizacji.
O matko, tylko ty chcesz mieć naturalną dziewczynę, tylko ty jesz z umiarem zdrowe i mniej zdrowe rzeczy, tylko ty nie jesteś "ślepo wierzącym katolikiem/ ateistą-gimbusem. I oczywiście tylko ty chciałbyś mieszkać w pięknym, naturalnym miejscu. JEZU!
Ja wolę mieszkać na zadupi tak wychowałam się na wsi mogła bym mieszkać na jeszcze większym zadupiu. Tak lubię chodzić po lesie jest darmowy jak w mieście mieszkasz a nie masz pieniędzy z rozrywek pozostaje ci parki i najwyżej zaśmiecony okoliczny las (jak jakiś jest w okolicy) lub przesiadywanie na komputerze. A jeśli chodzi o zakupy to tak raz w miesiącu mi wystarczą. Nie nie lubię ludzi za wiele od ludzi dobrego nie dostałam, nie jestem typem człowieka towarzyskiego i rozrywkowego więc takie miejsce było by dla mnie dobre w szczególności by było daleko od sąsiadów.
Willa - nie stać cię na sprzątaczkę, masz w domu bród. Okolica ze zdjęcia - dojazd na zakupy kosztuje drożej niż same tygodniowe zakupy.
Odpowiedz@Jimmy_Waldemar_Resiak I kto to mówi...tak myślą realiści a nie ludzie którzy nie wiedzą nic o prowadzeniu domu i swoich pieniędzy.
haha wszedłem tu specjalnie żeby odpowiedzieć, że zakupy są tu dość ekstremalnym sportem :D
Ja tam bym chętnie zamieszkał jako typowy introwertyk, o ile nie musiałbym płacić podatków w Polszy.
Czy to fiordy w Norwegii ?
OdpowiedzDo momentu w którym zabolałby Cię ząb :)
OdpowiedzCywilizacja też ma swoje plusy lecz nie umiemy z nich korzystać zabudowując miasta bez przestrzeni zielonych, klinów lasów wprowadzających do miast świeże powietrze i sprawiających, że nie czujemy się jakbyśmy mieszkali w betonowej dżungli.
@Jimmy_Waldemar_Resiak Takie miasteczka posiadają dentystów...
@Jimmy_Waldemar_Resiak A od kiedy "wielki panicz" ma monopol na komentowanie ?
Poza tym i tak się nie zesrasz,jeden dzień cię nie zbawi...
@Jimmy_Waldemar_Resiak Jest lepsze pytanie. Co ty zrobisz, jeżeli nagle zostaniesz ranny i będziesz potrzebował pilnej pomocy medycznej, a będziesz w miejscu znajdującym się o parę godzin od cywilizowanego świata? Karetek, helikopterów medycznych ilość masz ograniczoną, już w mieście zdarza się że czekasz na nie kilka godzin - tutaj poczekasz kilkanaście? Jeszcze gorzej, jeżeli nie masz do tego miejsca żadnej drogi lądowej. Szanse na przeżycie np. zawału serca, czy w przypadku poważnego urazu drastycznie maleją.
A więc: nie jest to odpowiednie miejsce dla osób chorych. Nie jest to odpowiednie miejsce dla osób starszych. Nie jest to odpowiednie miejsce dla osób z dziećmi. Dla osób z dziećmi - z więcej niż jednego powodu.
Ja to bym postawił willę tutaj by mieć z okna taki widok, ale co ja tam wiem.
OdpowiedzProponuje pomieszkać kilka lat-potem sie wypowiadać.
OdpowiedzPodniecanie się widokówką ,to błąd .Duzy. Rzeczywistość weryfikuje pierwsze zachwyty.Silesian Separatist ma dużo racji.Częściowo.
Na obrazku jest wieś. Ładna okolica.Do wiekszego sklepu daleko + przeprawa promem ( i tylko tam jest stacja benzynowa).
Natomiast aktualna cena Pb z dziś 15,20 NkR. Biorąc pod uwagę stawkę godzinową (średnią) za 1h pracy ok 20l paliwa.Więc bajki plecie kolega.Trzeba tu być ,by móc coś powiedzieć.
Mimo wszystko -łatwiej żyć.Stabilniej. Są aspekty zaskakująco miłe i dla człowieka i dla portfela,ale też są takie których nie znamy i trudno nam je pojmować.Przekazy medialne o tym kraju , to albo z zawiści, albo na wyrost pozytywne. Fakt , kraj bogaty-ale....No własnie.Ale.Polak ze swoją nabytą w kraju mentalnością , musi sie jednak kilku rzeczy wyzbyć , a innych nauczyć.
Dwudniowy pobyt na wycieczce nie pokaże tego kraju i jego mieszkańców.
Nie da sie tego w paru zdaniach opisać. Po prostu niektóre rzeczy nie mają swojego odpowiednika w Polsce.Nie ma skali porównawczej. i to dotyczy wszystkiego-pracy,zarobków ,urlopu,urzedów,słuzby zdrowia,kontaktów miedzyludzkich,wypoczynku,-wrecz wszystkiego. Jest inaczej.Z tym że lepiej.
Niestety.
Pozdrowienia z Oslo. Amen.(religi tu prawie nie ma).
Nigdy więcej. Niestety, przerabiałem w życiu temat słonecznego domku na zadupiu i znam, w perspektywie dłuższego czasu innych, którzy też przerabiają. To dobre dla pustelnika. Niestety, zwykle jest jednak tak, że jedna osoba w rodzinie ma taką, nie do końca przemyślaną, idee-fixe i ciągnie za sobą resztę. To skutkuje jakimś pęknięciem, prędzej czy później. Prawdziwy sajgon zaczyna się wtedy, gdy pojawiają się dzieci, które nie mają zwykle ochoty permanentnie funkcjonować jak Ronja córka zbójnika, względnie nie oglądać świata poza rżyskiem, marnym laskiem i kawałkiem nędznej gruntówki. A wtedy, zamiast podziwiania widoków - etat szofera na marnych, marnie utrzymanych i nieoświetlonych drogach, uczęszczanych niemal wyłącznie przez pijanych...
Odpowiedz@daclaw Bo takie miejsca są dobre dla osób z odchowanymi dziećmi, posiadającymi już prawo jazdy...
@Cascabel O właśnie, byłbym zapomniał... Z mojego epizodu z domkiem na zadupiu wyniosłem trwałą, głęboką niechęć do samochodu. Tak jak inni marzą o wypasionych brykach, tak ja marzyłem wtedy o bilecie metropolitarnym. Do dziś utrzymuję najdorszą jego wersję, choć na dobrą sprawę to się nie opłaca, bo to dla mnie symbol wolności jest. :-)
@Jimmy_Waldemar_Resiak Znane mi osoby z dziećmi odchowanymi są nieco po czterdziestce, więc do emerytury zostało im dobre dwadzieścia lat. Przy dobrym monitorowaniu stanu zdrowia, może nawet ciut więcej. No, chyba że podejście typowo angielskie - dziecko oddaje się do internatu, w wieku 13/16 lat, do domu ma wracać na święta i weekendy - rozwiązanie dość ryzykowne, znam kilka przypadków dość skrajnych: część skończyła szkołę z bardzo wysokimi wynikami, część nie skończyła wcale, jeden skończył, ale zaraz po wylądował na odwyku. Widzisz, odchowane nie musi znaczyć "poszło z domu", wystarczy że znaczy "poszło na prawko" i przewidzenie w budżecie często 3/4 samochodu w rodzinie.
Rozsądni i mądrzy ludzie wiedzą jedną rzecz - wszystko ma swój czas. Poza tym umieją pogodzić "marzenie o domku na bezludziu" z "bardzo dobrym dojazdem do miasta" nie tylko samochodem. Patrzą na odległość od najbliższej przychodni, patrzą na to, czy lekarz dojeżdża do domów bez problemu, rozglądają się po sąsiadach i okolicy bardzo uważnie.
Próby ubliżania ludziom są nie na miejscu. Nie znasz mnie, ani mojego doświadczenia. Z mojego punktu widzenia - to co mówisz jest zwyczajnie głupie.
No chyba, że willa stałaby właśnie w takim miejscu ;)
I w jej skład wchodził osobisty lekarz, kucharz, personel, zaopatrzenie oraz przepastna piwniczka.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 December 2016 2016 8:40
Odpowiedz...do pierwszego śniegu. Był fajny tekst o zamieszkaniu w Bieszczadach. Poczytaj sobie.
OdpowiedzAle chyba tylko do pierwszego śniegu zrywającego linię elektryczną i mrozu zamrażającego wodociąg...
OdpowiedzDo pierwszej śnieżnej zimy gdy dzieci o 8:00 mają być w szkole a małżonek w robocie.... Albo masz grypę, sól się skończyła a najbliższy sąsiad 2km przez zaśnieżone góry..... Tułał się po internecie taki tekst o cudownym miejscu do zamieszkania w śnieżnym Wisconsin
OdpowiedzTo Geiringer Fjord, widok na wodospad Siedem Sióstr. Turystycznie ładne miejsce, ale przez większość roku śnieg lub deszcz.
OdpowiedzTeraz się zastanów ile taka działka kosztuje, wtedy kupisz sobie wille z 10 lazienkami, bo nie będzie Cię stać na taki dom jak na obrazku ^^
OdpowiedzDo pierwszego śniegu.
OdpowiedzChyba tylko ty bo bez bieżącej wody, prądu, kanalizacji, i neta to tygodnia bym tam nie wytrzymał
OdpowiedzW górach jest pięknie, tylko nie mieszkać;-)
OdpowiedzTak
OdpowiedzNie jest trochę ironiczne pisanie o chęci samotności i bliskości natury z dala od cywilizacji w internecie?
Myślę, że dom w tym miejscu (ziemia) i pozwolenia na budowę, projekt, materiały, firma która się podejmie, transport sprzętu itp itd kosztuje więcej niż owa willa....
OdpowiedzO, mam puzzle z tym widokiem :)
OdpowiedzZamieszkać to raczej bym nie chciał, ale tak na kilka dni, chciał bym się urwać.
OdpowiedzPuściłbym pawia z nudów po kilku miesiącach. Dla mnie wypady w takie miejsce są cudowne na kilka/kilkanaście dni, później powrót do miejskiej dżungli i tak w kółko ; ) Uwielbiam cuda natury ale również cuda stworzone ludzkimi rękami.
OdpowiedzWszystko pięknie do momentu aż do momentu gdy zacznie Ci brakować towarzystwa, zaczniesz chorować coś Ci się stanie, zachorujesz itd. Mieszkać tam 2 tygodnie miesiąc a nawet rok dla oczyszczenia i kompletnego resetu. Ale na całe życie wybiorę coś wśród ludzi i cywilizacji.
OdpowiedzA ja bym chciał taką wille w takim miejscu ;)
Odpowiedztak
OdpowiedzO matko, tylko ty chcesz mieć naturalną dziewczynę, tylko ty jesz z umiarem zdrowe i mniej zdrowe rzeczy, tylko ty nie jesteś "ślepo wierzącym katolikiem/ ateistą-gimbusem. I oczywiście tylko ty chciałbyś mieszkać w pięknym, naturalnym miejscu. JEZU!
Odpowiedztak. ja biorę willę.
OdpowiedzJa wybieram wille.
OdpowiedzJa wolę mieszkać na zadupi tak wychowałam się na wsi mogła bym mieszkać na jeszcze większym zadupiu. Tak lubię chodzić po lesie jest darmowy jak w mieście mieszkasz a nie masz pieniędzy z rozrywek pozostaje ci parki i najwyżej zaśmiecony okoliczny las (jak jakiś jest w okolicy) lub przesiadywanie na komputerze. A jeśli chodzi o zakupy to tak raz w miesiącu mi wystarczą. Nie nie lubię ludzi za wiele od ludzi dobrego nie dostałam, nie jestem typem człowieka towarzyskiego i rozrywkowego więc takie miejsce było by dla mnie dobre w szczególności by było daleko od sąsiadów.
OdpowiedzA daleko do monopolowego?
Odpowiedztak
Odpowiedz