Sam jestem graczem, i gram dosyć dużo ale kompletnie nie czaję jak można siedzieć u siebie w pokoju i grać gdy rodzina w domu, a tak w ogóle zanim ktokolwiek zdąży przyjść to przecież zapierdziela się dookoła stołu ustawiając wszystko. Chyba że to demot dla kompletnie niepomocnych bezużytecznych dzieci.
@Lucky90 A ja rozumiem. Jak do mnie rodzina przyjeżdzała na wizytację (osoby koło 60tki) to ja właśnie siedziałem w pokoju i grałem w gry, a czemu? A no dlatego że gadanina opierała się jedynie na wspomnieniach, gadaniu o ludziach których nie znam itd. Oprócz tego wątpliwą przyjemnością było obserwowanie podpitych ludzi, no ale co kto woli.
Takie życie stary nie zawsze przyjdzie nam robić to na co mamy ochotę, a z samego dobrego wychowania wypada wyjść do gości a nie siedzieć zamknięty i czekać aż sobie pójdą bo Ty przecież nikogo nie zapraszałeś ale to przecież rodzina a rodzina jest najważniejsza.
@Kjeszen To im powiedz żeby ci żyrowały w 200k zł kredytu, temat już nie wróci. Być może będziesz w tych 1-2% i za miesiąc przyjdzie babcia z walizką złotówek, bo sprzeda kawałek pola dla swojego wnusia.
Wóz albo przewóz.
Tak czy srak, temat będziesz miał załatwiony haha.
Młoda z pierwszego planu się nie pier**li w tańcu. Na oko 10 lat, ale cała flaszka już jej. I to jeszcze z gwinta chapie. Będzie pożytek z tego dzieciaka.
Zawsze możesz odpowiedzieć, że przynajmniej zajmujesz się sobą a nie cudzym życiem. Zgasisz tak raz może dwa razy i przestaną się czepiać jak zobaczą że też możesz być chamski.
Jeszcze kiedyś zatęsknisz za takim widokiem. Nadchodzą czasy, gdy jedyną osobą z którą porozmawiasz jest sprzedawca w sklepie albo menel proszący o złotówkę.
jak sie ma 23 też, tylko że sięnie gra ale zapier... na budowie
Odpowiedz"idzie nasz czołgista" :D
OdpowiedzI tak nie zrozumie żaluzji..., "gwiazda wieczoru"
Odpowiedzjak w rodzinie nie ma z kim pogadac... a i tak nie dziwie sie. gry sa znacznie ciekawsze
OdpowiedzSam jestem graczem, i gram dosyć dużo ale kompletnie nie czaję jak można siedzieć u siebie w pokoju i grać gdy rodzina w domu, a tak w ogóle zanim ktokolwiek zdąży przyjść to przecież zapierdziela się dookoła stołu ustawiając wszystko. Chyba że to demot dla kompletnie niepomocnych bezużytecznych dzieci.
Odpowiedz@Lucky90 A ja rozumiem. Jak do mnie rodzina przyjeżdzała na wizytację (osoby koło 60tki) to ja właśnie siedziałem w pokoju i grałem w gry, a czemu? A no dlatego że gadanina opierała się jedynie na wspomnieniach, gadaniu o ludziach których nie znam itd. Oprócz tego wątpliwą przyjemnością było obserwowanie podpitych ludzi, no ale co kto woli.
Takie życie stary nie zawsze przyjdzie nam robić to na co mamy ochotę, a z samego dobrego wychowania wypada wyjść do gości a nie siedzieć zamknięty i czekać aż sobie pójdą bo Ty przecież nikogo nie zapraszałeś ale to przecież rodzina a rodzina jest najważniejsza.
A najbardziej mnie wkur*ia, jak mnie babcia o dziewczynę pyta, a matka jej odpowiada "przyjdzie czas"... Nie potrafią nie poruszyć tego tematu.
Odpowiedz@Kjeszen To im powiedz żeby ci żyrowały w 200k zł kredytu, temat już nie wróci. Być może będziesz w tych 1-2% i za miesiąc przyjdzie babcia z walizką złotówek, bo sprzeda kawałek pola dla swojego wnusia.
Wóz albo przewóz.
Tak czy srak, temat będziesz miał załatwiony haha.
@Samgwa Haha muszę spróbować przy następnej rodzinnej imprezie, dzięki ;)
Młoda z pierwszego planu się nie pier**li w tańcu. Na oko 10 lat, ale cała flaszka już jej. I to jeszcze z gwinta chapie. Będzie pożytek z tego dzieciaka.
OdpowiedzZawsze możesz odpowiedzieć, że przynajmniej zajmujesz się sobą a nie cudzym życiem. Zgasisz tak raz może dwa razy i przestaną się czepiać jak zobaczą że też możesz być chamski.
OdpowiedzZnowu ten demot - przed każdymi świętami, każdym weekendem obowiązkowo na demotywatorach - serio?!?! Jakaś nowa, świecka tradycja?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 December 2016 2016 20:45
OdpowiedzCo to jest pojoju??a gdzie polskie potrawy ? Cola??
OdpowiedzJeszcze kiedyś zatęsknisz za takim widokiem. Nadchodzą czasy, gdy jedyną osobą z którą porozmawiasz jest sprzedawca w sklepie albo menel proszący o złotówkę.
OdpowiedzNa szczęście zacznie się Kevin i pytania umilkną ;)
Odpowiedz