Wiele lat byłem gruby, w sumie wciąż jestem. W zeszłym roku postanowiłem to zmienić, co prawda to nie było postanowienie noworoczne, zacząłem nad tym poważnie myśleć kilka miesięcy wcześniej a w życie wprowadzałem bardzo powoli, dopiero na wiosnę nabrało znacznego przyspieszenia. Próbowałem wiele razy, zawsze dla siebie i zawsze wychodziło, że po jakimś czasie ważyłem jeszcze więcej. Tym razem postanowiłem to zrobić dla siebie i dla osoby która pojawiła się w moim życiu, z przewagą na to drugie, efekt? W zeszłym roku w najlepszym momencie w grudniu było -24kg (biorąc pod uwagę czas w którym byłem najcięższy w tym roku), po świętach z -24kg zrobilo się -20 lub też -19kg. Byłem tego w pełni świadomy, że przez ten okres nabiorę wagi, zresztą jestem i tak zadowolony z rocznego rezultatu, zrzucić 20kg mimo wszystko było łatwo, wystarczy ruszyć swoje leniwe 4 litery - nie chodzi mi o siłownie, co prawda czasami ćwiczyłem ale bardzo rzadko. Miesięcznie na nogach przechodziłem spokojnie ponad 200km, możliwe, że coś około 300-400km. Jaki z tego wniosek? Jeśli w 2016 roku ktoś był gruby, jeśli w 2015 i 2014 roku ktoś był gruby to wcale nie oznacza, że tak musi być zawsze. Trzeba się zastanowić czy naprawdę zależy nam na tym, żeby schudnąć a jeśli tak to wystarczy, że sami sobie to udowodnimy.
PS. W tym roku też będę gruby, możliwe, że w przyszłym już nie będę mógł tego o sobie powiedzieć
tak! o takie coś właśnie chodzi w demotywatorach. Znaczy chodziło kiedyś dawno temu zanim się to przekształciło w kopie kwejka
OdpowiedzPrawdę mówisz.
Podoba mi się cytat o dietach cud. "Nie przytyłaś w tydzień to nie oczekuj, że schudniesz w tydzień". To jednak wymaga czasu i systematyczności.
OdpowiedzWiele lat byłem gruby, w sumie wciąż jestem. W zeszłym roku postanowiłem to zmienić, co prawda to nie było postanowienie noworoczne, zacząłem nad tym poważnie myśleć kilka miesięcy wcześniej a w życie wprowadzałem bardzo powoli, dopiero na wiosnę nabrało znacznego przyspieszenia. Próbowałem wiele razy, zawsze dla siebie i zawsze wychodziło, że po jakimś czasie ważyłem jeszcze więcej. Tym razem postanowiłem to zrobić dla siebie i dla osoby która pojawiła się w moim życiu, z przewagą na to drugie, efekt? W zeszłym roku w najlepszym momencie w grudniu było -24kg (biorąc pod uwagę czas w którym byłem najcięższy w tym roku), po świętach z -24kg zrobilo się -20 lub też -19kg. Byłem tego w pełni świadomy, że przez ten okres nabiorę wagi, zresztą jestem i tak zadowolony z rocznego rezultatu, zrzucić 20kg mimo wszystko było łatwo, wystarczy ruszyć swoje leniwe 4 litery - nie chodzi mi o siłownie, co prawda czasami ćwiczyłem ale bardzo rzadko. Miesięcznie na nogach przechodziłem spokojnie ponad 200km, możliwe, że coś około 300-400km. Jaki z tego wniosek? Jeśli w 2016 roku ktoś był gruby, jeśli w 2015 i 2014 roku ktoś był gruby to wcale nie oznacza, że tak musi być zawsze. Trzeba się zastanowić czy naprawdę zależy nam na tym, żeby schudnąć a jeśli tak to wystarczy, że sami sobie to udowodnimy.
OdpowiedzPS. W tym roku też będę gruby, możliwe, że w przyszłym już nie będę mógł tego o sobie powiedzieć