1) Wiem...
2) Niesamowite! Ciekawe czemu? Chyba nie dlatego, źe każdy człowiek ma dwa?
3) Ujdzie...
4) A ja myślałam, że "zupka" znikąd się bierze!
5) Bo to odruch? Naturalny?
6) W języku migowym! Poza tym może myśleć obrazami...
7) Jest jeden, poważny: Dawno temu tak wymyślono, wszyscy się przyzwyczaili i nie znalazł się nikt na tyle głupi, by to zmieniać.
8) Serio? Nie wszyscy spali w szkole...
9) Jeee... Coś takiego...
10) I? Co z tego? Wcześniej istnieli tragarze...
11) No comment, to bez sensu jest. Nie istnieje coś takiego jak "teraźniejszość". Nawet jak piszę te słowa, dla mojego mózgu są przeszłością.
12) A ja myślałam, że urodziłam się tego samego dnia, co moją matka! A nie?
13) Jaką głęboka myśl... Jak dno stawu... Z pięcioma metrami mułu...
@singri Zawsze musi być ktoś, kto próbuje udowodnić, że na każde pytanie dawno zna odpowiedź i że każde zadane publicznie pytanie trzeba wykpić, bo jak jest z pozoru oczywiste, to jest głupie. Czasami warto przemilczeć tę potrzebę uzewnętrznienia się. Pewne rzeczy wyśmiać w myślach, nad innymi się uśmiechnąć, a jeszcze nad innymi chwilę pomyśleć.
@singri Jeśli demotywatory to dla ciebie źródło solidnych informacji i faktów to gratuluję... To jest portal rozrywkowy i co ważne ten wpis jest też w tej kategorii, więc się tak nie spinaj bo ci jakaś żyłka pęknie xD
@Wojtek1291 - nie na każde. Ale na te popularne i oczywiste tak. Szczerze mówiąc, trochę się zastanowiłam nad tym z teraźniejszością i to co napisałam nie jest efektem "wiedzy" tylko własnych przemyśleń.
@Racjel - ja się nie spinam. Mój komentarz jest równie poważny, co ten demot.
Tak, demotywatory są dla mnie żródłem informacji, jednym z wielu. Można wiele wywnioskować z komentarzy i odpowiedzi na nie.
A z ilości plusów i minusów przy własnych wypowiedziach też można się wiele nauczyć :-)
@singri Większość to banały. Ale zastanawiam się czy faktycznie gdyby policzyć wszystkie sutki u wszystkich ssaków to byłoby ich więcej niż ludzi na ziemi. W końcu różne gatunki mają niejednokrotnie nawet po 8.
Ad 9) - może anglosasi ze swoim ograniczonym alfabetem. Bo już choćby polski jest bogatszy o kilka liter, a jeśli ktoś czytywał / czytuje teksty rosyjskie, greckie, hebrajskie, albo - nie daj Boże - chińskie w oryginale, to może na autora tego demota patrzeć tylko z politowaniem :P
1) Niby fakt, ale skoro tak jest, to czemu nie widzimy nowych gwiazd na niebie, tylko oglądamy wciąż ten sam układ od pokoleń? Można znaleźć informacje o supernowych ale to nie są nowe gwiazdy. Skoro przestrzeń jest tak przeogromna powstawanie gwiazd powinniśmy widzieć przynajmniej nierzadko.
Widzimy tylko naszą najbliższą okolicę. Reszta jest daleko, światło tych gwiazd jest słabe i nie może się "przebić" przez światło gwiazd bliższych, jaśniejszych. Zobacz że w okolicach Księżyca w pełni zobaczysz mniej gwiazd. Nowe gwiazdy powstają daleko, a supernowa to zapadnięcie się gwiazdy. Może się ona wtedy zamienić w mgławicę (np. Mgławica Kraba), czarną dziurę lub inną mniejszą.
Z kolei powstanie gwiazdy to dłuuuugi okres. Nie ma tak że masz obłok międzygwiezdny a chwile później nagle gwiazda świeci. Są to z naszego punktu widzenia długie procesy.
Nie do końca dobra odpowiedź. Intensywność promieniowania gwiazd zanika odwrotnie proporcjonalnie proporcjonalnie do kwatratu odległości, ale liczba gwiazd jest proporcjonalna proporcjonalna do kwadratu odległości w związku z czym powinniśmy obserwować taką samą ilość światła z każdej sfery. Wiąże się to z paradoksem Olbersa, dlaczego w nocy jest ciemno. Rozwiązanie tego problemu przyniosły obserwacje Hubbla, który zauważył, że odległe galaktyki oddalają się z prędkością proporcjonalną do odległości. Skoro dalekie galaktyki i gwiazdy oddalają się od nas ich promieniowanie jest przesunięte ku czerwieni, czyli fale stają się dłuższe i trudniejsze do zaobserwowania. Oddalanie się galaktyk zostało wytłumaczone za pomocą ogólnej teorii względności Einsteina, z której można wyprowadzić model wszechświata rozszerzjącego się.
Znam cyrylicę więc ilość znaków których używałem do czytania diametralnie się zmienia. Йцукенгшщзхэждлорпавыфячсмитьбю. Nie mówię już o osobach znających np. chiński.
Wyprzedziłeś mnie. Ja czytam po polsku, czesku, słoweńsku, niderlandzku, niemiecku, oczywiście rosyjsku (да, это правда) i jeszcze trochę po japońsku (hiragana, katakana; kanji nie znam). Liczba znaków dalece większa od nowołacińskiej podstawy (w starołacińskim było więcej znaków...). I niekoniecznie teksty, które czytałem w ogóle je zawierają.
Podróż w czasie jest możliwa, ale tylko w jedną stronę i tylko przy podróżach z dużą prędkością - polecam przeczytać prace Einsteina o teorii względności i paradoksie bliźniąt, dylatacja czasu, transformacje Lorentza i te sprawy.
Nie sprawdzona doświadczalnie, ale w teorii się da.
W drugą... nie sądzę. A czemu nie ma turystów z przyszłości ? Bo ona się jeszcze nie wydarzyła.
A jeśli kiedyś będzie to możliwe - teoria światów równoległych. Inaczej sobie tego nie wyobrażam.
Jedyna podróż w czasie jakiej doświadczam, to jak wieczorem zamykam oczy, mija chwila i nagle jest 6 rano.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 28 January 2017 2017 13:17
Słońce wstaje na wschodzie, a zachodzi na zachodzie.
Mapa zawsze jest zorientowana, że u góry jest północ
Mech rośnie po północnej stronie kamienia
Wyścig wygra ten, kto pierwszy przekroczy linię mety
W roku jest tyle samo dni, ile nocy
Nie mam więcej na razie pomysłów, wypisujcie w komentarzach podobne oczywistości, niech świat dzięki naszym odkryciom pójdzie do przodu
Cieniutkie jak drucik.
Co to za system, który można zniszczyć takimi bzdurami?
4 - póki nie opuszczą żołądka, nie są wymiocinami, tylko treścią żołądka :)
13 - o podróżach w czasie - błyskotliwe.
Cała reszta nie warta uwagi.
Punkt 1 jest tak naprawde jeszcze ciekawszy: obserwowalny wszechswiat jest wiekszy od tzw. sfery Hubble'a. Sfera Hubble'a to obszar poza ktorym galaktyki uciekaja od nas z predkoscia wieksza od predkosci swiatla (to nie jest sprzeczne z OTW) czyli w pewnym sensie nie jest to juz czesc naszego wszechswiata (z ktorym mozemy nawiazac jakis zwiazek przyczynowo skutkowy) ale wciaz te galaktyki sa dla nas widoczne. Cos w stylu widmowej pieczatki, pozostalosci po czyms co juz (w pewnym sensie) dla nas nie istnieje
1) Wiem...
Odpowiedz2) Niesamowite! Ciekawe czemu? Chyba nie dlatego, źe każdy człowiek ma dwa?
3) Ujdzie...
4) A ja myślałam, że "zupka" znikąd się bierze!
5) Bo to odruch? Naturalny?
6) W języku migowym! Poza tym może myśleć obrazami...
7) Jest jeden, poważny: Dawno temu tak wymyślono, wszyscy się przyzwyczaili i nie znalazł się nikt na tyle głupi, by to zmieniać.
8) Serio? Nie wszyscy spali w szkole...
9) Jeee... Coś takiego...
10) I? Co z tego? Wcześniej istnieli tragarze...
11) No comment, to bez sensu jest. Nie istnieje coś takiego jak "teraźniejszość". Nawet jak piszę te słowa, dla mojego mózgu są przeszłością.
12) A ja myślałam, że urodziłam się tego samego dnia, co moją matka! A nie?
13) Jaką głęboka myśl... Jak dno stawu... Z pięcioma metrami mułu...
KTO TO WYMYŚLIŁ?!?!?!
@singri Zawsze musi być ktoś, kto próbuje udowodnić, że na każde pytanie dawno zna odpowiedź i że każde zadane publicznie pytanie trzeba wykpić, bo jak jest z pozoru oczywiste, to jest głupie. Czasami warto przemilczeć tę potrzebę uzewnętrznienia się. Pewne rzeczy wyśmiać w myślach, nad innymi się uśmiechnąć, a jeszcze nad innymi chwilę pomyśleć.
@singri Jeśli demotywatory to dla ciebie źródło solidnych informacji i faktów to gratuluję... To jest portal rozrywkowy i co ważne ten wpis jest też w tej kategorii, więc się tak nie spinaj bo ci jakaś żyłka pęknie xD
@Wojtek1291 - nie na każde. Ale na te popularne i oczywiste tak. Szczerze mówiąc, trochę się zastanowiłam nad tym z teraźniejszością i to co napisałam nie jest efektem "wiedzy" tylko własnych przemyśleń.
@Racjel - ja się nie spinam. Mój komentarz jest równie poważny, co ten demot.
Tak, demotywatory są dla mnie żródłem informacji, jednym z wielu. Można wiele wywnioskować z komentarzy i odpowiedzi na nie.
A z ilości plusów i minusów przy własnych wypowiedziach też można się wiele nauczyć :-)
@singri Większość to banały. Ale zastanawiam się czy faktycznie gdyby policzyć wszystkie sutki u wszystkich ssaków to byłoby ich więcej niż ludzi na ziemi. W końcu różne gatunki mają niejednokrotnie nawet po 8.
@singri Ale fail, chyba mam zły dzień. Parafrazując powiedzonko "Co ja pisze"
@singri a mimo tego nie zauważył, że w naszym alfabecie są 32 litery nie 26 więc serioo
Wet blanket
W polszczyźnie jest 35 liter.
OdpowiedzPolski alfabet ma 32 litery... (a fakt ten świadczy o ignorancji przede wszystkim autora tej dennej galerii).
Ad 9) - może anglosasi ze swoim ograniczonym alfabetem. Bo już choćby polski jest bogatszy o kilka liter, a jeśli ktoś czytywał / czytuje teksty rosyjskie, greckie, hebrajskie, albo - nie daj Boże - chińskie w oryginale, to może na autora tego demota patrzeć tylko z politowaniem :P
Odpowiedz@chordad Ja uczylem sie i rosyjskiego i japonskiego....mowmy to o tysiacach znakow a nie o 2x-3x :D
A mi się podobało, bo było się przy czym uśmiechnąć, a więcej nie trzeba.
OdpowiedzJeśli przeczytasz alfabet reszta jest tylko jego remixem ;d
Odpowiedz1) Niby fakt, ale skoro tak jest, to czemu nie widzimy nowych gwiazd na niebie, tylko oglądamy wciąż ten sam układ od pokoleń? Można znaleźć informacje o supernowych ale to nie są nowe gwiazdy. Skoro przestrzeń jest tak przeogromna powstawanie gwiazd powinniśmy widzieć przynajmniej nierzadko.
OdpowiedzWidzimy tylko naszą najbliższą okolicę. Reszta jest daleko, światło tych gwiazd jest słabe i nie może się "przebić" przez światło gwiazd bliższych, jaśniejszych. Zobacz że w okolicach Księżyca w pełni zobaczysz mniej gwiazd. Nowe gwiazdy powstają daleko, a supernowa to zapadnięcie się gwiazdy. Może się ona wtedy zamienić w mgławicę (np. Mgławica Kraba), czarną dziurę lub inną mniejszą.
Z kolei powstanie gwiazdy to dłuuuugi okres. Nie ma tak że masz obłok międzygwiezdny a chwile później nagle gwiazda świeci. Są to z naszego punktu widzenia długie procesy.
Nie do końca dobra odpowiedź. Intensywność promieniowania gwiazd zanika odwrotnie proporcjonalnie proporcjonalnie do kwatratu odległości, ale liczba gwiazd jest proporcjonalna proporcjonalna do kwadratu odległości w związku z czym powinniśmy obserwować taką samą ilość światła z każdej sfery. Wiąże się to z paradoksem Olbersa, dlaczego w nocy jest ciemno. Rozwiązanie tego problemu przyniosły obserwacje Hubbla, który zauważył, że odległe galaktyki oddalają się z prędkością proporcjonalną do odległości. Skoro dalekie galaktyki i gwiazdy oddalają się od nas ich promieniowanie jest przesunięte ku czerwieni, czyli fale stają się dłuższe i trudniejsze do zaobserwowania. Oddalanie się galaktyk zostało wytłumaczone za pomocą ogólnej teorii względności Einsteina, z której można wyprowadzić model wszechświata rozszerzjącego się.
Znam cyrylicę więc ilość znaków których używałem do czytania diametralnie się zmienia. Йцукенгшщзхэждлорпавыфячсмитьбю. Nie mówię już o osobach znających np. chiński.
Odpowiedz@gruszki Liczba, nie ilość. Znaki są policzalne.
Wyprzedziłeś mnie. Ja czytam po polsku, czesku, słoweńsku, niderlandzku, niemiecku, oczywiście rosyjsku (да, это правда) i jeszcze trochę po japońsku (hiragana, katakana; kanji nie znam). Liczba znaków dalece większa od nowołacińskiej podstawy (w starołacińskim było więcej znaków...). I niekoniecznie teksty, które czytałem w ogóle je zawierają.
No takie te "fakty" są sensowne.
Po przeczytaniu pierwszego:"Hmm, kurcze fajne. czytam dalej". następne to przygłupie "wymiociny"
OdpowiedzPodróż w czasie jest możliwa, ale tylko w jedną stronę i tylko przy podróżach z dużą prędkością - polecam przeczytać prace Einsteina o teorii względności i paradoksie bliźniąt, dylatacja czasu, transformacje Lorentza i te sprawy.
Nie sprawdzona doświadczalnie, ale w teorii się da.
W drugą... nie sądzę. A czemu nie ma turystów z przyszłości ? Bo ona się jeszcze nie wydarzyła.
A jeśli kiedyś będzie to możliwe - teoria światów równoległych. Inaczej sobie tego nie wyobrażam.
Jedyna podróż w czasie jakiej doświadczam, to jak wieczorem zamykam oczy, mija chwila i nagle jest 6 rano.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 January 2017 2017 13:17
OdpowiedzAle o co chodzi z tym niszczeniem systemu?
Odpowiedzale tylko jeśli jesteś z pokolenia gimbazy?
Odpowiedzno sorry ale słabe nie było jednego po którym zrobiłbym O! czy nawet głębiej sięzastanowił.
Powiem więcej.
OdpowiedzSłońce wstaje na wschodzie, a zachodzi na zachodzie.
Mapa zawsze jest zorientowana, że u góry jest północ
Mech rośnie po północnej stronie kamienia
Wyścig wygra ten, kto pierwszy przekroczy linię mety
W roku jest tyle samo dni, ile nocy
Nie mam więcej na razie pomysłów, wypisujcie w komentarzach podobne oczywistości, niech świat dzięki naszym odkryciom pójdzie do przodu
@Gats nazwa Alfabet pochodzi od greckich liter alfa i beta ułożonych jedna po drugiej.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 January 2017 2017 21:40
@Geoffrey Albo od abecadła.
Nie wszyscy znają rodziców
OdpowiedzCieniutkie jak drucik.
OdpowiedzCo to za system, który można zniszczyć takimi bzdurami?
4 - póki nie opuszczą żołądka, nie są wymiocinami, tylko treścią żołądka :)
13 - o podróżach w czasie - błyskotliwe.
Cała reszta nie warta uwagi.
Punkt 1 jest tak naprawde jeszcze ciekawszy: obserwowalny wszechswiat jest wiekszy od tzw. sfery Hubble'a. Sfera Hubble'a to obszar poza ktorym galaktyki uciekaja od nas z predkoscia wieksza od predkosci swiatla (to nie jest sprzeczne z OTW) czyli w pewnym sensie nie jest to juz czesc naszego wszechswiata (z ktorym mozemy nawiazac jakis zwiazek przyczynowo skutkowy) ale wciaz te galaktyki sa dla nas widoczne. Cos w stylu widmowej pieczatki, pozostalosci po czyms co juz (w pewnym sensie) dla nas nie istnieje
Odpowiedz10- Może właśnie ludzie dlatego polecieli na Księżyc, bo nie byli na tyle leniwi że nawet noszenie bagażu jest dla nich trudne.
Odpowiedz