wiesz mam znajomego co ma problemy ze stawami i zamiast kosci ma implanty i a także osteoporoze ciężko mu sie też schylić i nie wolno mu dźwigać zażywa silne leki przeciwbólowe it. :) ...rentę mu zabrali...kości i stawy mu siadły po wieloletniej pracy fizycznej.
Cóż, mój tata jest rencistą, miał kontakt już z kilkoma orzecznikami i każdy powtarza mu to samo: Proszę pana, my orzeczenie wystawiamy na podstawie dokumentacji, jaką pan przynosi, a nie na podstawie badania stetoskopem, które możemy tutaj zrobić. Tak więc naprawdę to często nie jest złośliwość lekarza orzecznika, że pacjent nie ma dobrze zrobionej dokumentacji.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 4 February 2017 2017 14:15
@Maudus A moja mama z kolei mimo pełnej dokumentacji medycznej, wypisów ze szpitala, zaleceń lekarza prowadzącego [neurochirurga] została po zaledwie krótkiej rozmowie z lekarzem orzecznikiem [ortopedą] sklasyfikowana jako "nie niezdolna do pracy" [dosłownie tak pięknie pan orzecznik napisał]. Nie zajrzał do żadnych dokumentów, poprosił tylko aby wstać i podnieść ręce powyżej głowy. Świetne badanie. Przez takiego barana musiała wrócić do pracy, po której w domu nie jest w stanie nic robić bo ból nie odpuszcza bez dłuższego odpoczynku. Chciałbym wiedzieć, dlaczego specjalista w jednej dziedzinie medycyny orzeka czy schorzenie z innej dziedziny pozwala na powrót do pracy czy nie. I praktycznie odrzuca wszystkich oczekujących bez zapoznania się z historią choroby. Patologia.
Lekarze z US.. pomyślałem że chodzi o Amerykanów..
Odpowiedz@good_job_idiot
Odpowiedzwiesz mam znajomego co ma problemy ze stawami i zamiast kosci ma implanty i a także osteoporoze ciężko mu sie też schylić i nie wolno mu dźwigać zażywa silne leki przeciwbólowe it. :) ...rentę mu zabrali...kości i stawy mu siadły po wieloletniej pracy fizycznej.
Cóż, mój tata jest rencistą, miał kontakt już z kilkoma orzecznikami i każdy powtarza mu to samo: Proszę pana, my orzeczenie wystawiamy na podstawie dokumentacji, jaką pan przynosi, a nie na podstawie badania stetoskopem, które możemy tutaj zrobić. Tak więc naprawdę to często nie jest złośliwość lekarza orzecznika, że pacjent nie ma dobrze zrobionej dokumentacji.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 February 2017 2017 14:15
Odpowiedz@Maudus A moja mama z kolei mimo pełnej dokumentacji medycznej, wypisów ze szpitala, zaleceń lekarza prowadzącego [neurochirurga] została po zaledwie krótkiej rozmowie z lekarzem orzecznikiem [ortopedą] sklasyfikowana jako "nie niezdolna do pracy" [dosłownie tak pięknie pan orzecznik napisał]. Nie zajrzał do żadnych dokumentów, poprosił tylko aby wstać i podnieść ręce powyżej głowy. Świetne badanie. Przez takiego barana musiała wrócić do pracy, po której w domu nie jest w stanie nic robić bo ból nie odpuszcza bez dłuższego odpoczynku. Chciałbym wiedzieć, dlaczego specjalista w jednej dziedzinie medycyny orzeka czy schorzenie z innej dziedziny pozwala na powrót do pracy czy nie. I praktycznie odrzuca wszystkich oczekujących bez zapoznania się z historią choroby. Patologia.
Wolna polska w końcu ...
Odpowiedz...typowy lekarz pomaga pacjentom... No, chłopie, pojechałeś równo.
OdpowiedzNiestety lekarz ZUS broni też społeczeństwo przed bandą nierobów-darmozjadów, którzy zamiast pracować, wolą symulować.
OdpowiedzCóż bez łapówki i rodziny w zarządzie ZUS nie ma nawet po co próbować. To jest dopiero mafia!
Odpowiedzdebile to jest tekst napisany przez gościa który miał problemy z komisję w zus-ie
Odpowiedzweżśie się ogarnijcię i trochę poczytajcie