O co chodzi? Też nie lubię Walentynek, ale nie stękam na nie. Nikt mi do koszyka nie wkłada na siłę serduszek w czekoladzie. Przechodzę obok takich stoisk i idę dalej. Gdzie jest problem?
Ale ileż można o tym słuchać, Walentynki to żadne święto, to tylko i wyłącznie akcja do nabijania kasy sklepikarzom i tym podobnym, w pracy już od tygodnia muszę o tym słuchać mam dosyć.
Za paznokciami to brud?
Odpowiedz@czarneChmury
Niee, wynosi cukier ze sklepu :P
Znajdź chłopaka zamiast wrzucać tysiące demotów, wtedy nie będzie tak bolało :D
OdpowiedzSądzę, że jakby mogła to już dawno by sobie znalazła.
O co chodzi? Też nie lubię Walentynek, ale nie stękam na nie. Nikt mi do koszyka nie wkłada na siłę serduszek w czekoladzie. Przechodzę obok takich stoisk i idę dalej. Gdzie jest problem?
Odpowiedz@Ashardon a ja korzystam:P nie lubię tego "święta", ale w tym okresie można sobie kupić taniej pare rzeczy typu czekoladki;p lub kwiatki donniczkowe
Ale ileż można o tym słuchać, Walentynki to żadne święto, to tylko i wyłącznie akcja do nabijania kasy sklepikarzom i tym podobnym, w pracy już od tygodnia muszę o tym słuchać mam dosyć.
OdpowiedzTak jest. Kasa, Forsa i jeszcze raz Pieniądze. A głupi lud to kupuje :D