Nie karm trolli. Nie wdawaj się z nimi w dyskusje na temat awaryjności Alfa Romeo. Największymi specjalistami w temacie awaryjności Alfa Romeo są właściciele niemieckich aut. I niech tak zostanie. Proponuję przytakiwać właścicielom Das Auto - tak Alfa to włoskie gówno, psuje się co dwie godziny i kończyć dyskusje. Pod demotami o niemieckich autach trwają niekończące się gównoburze. A pod demotami o Alfach cisza. Złośliwie można by wyciągnąć wniosek, że świadczy to być może o klasie ludzi wybierających poszczególne marki.
Kiedyś uważałem, że królową lawet jest Laguna II ale zmieniłem zdanie, gdy kuzyn kupił sobie alfe to nie ma miesiąca bez telefonu abym podjechał bo coś się spieprzyło ...
To ja zniszczę wasz już i tak śmieszny pogląd na auta i powiem, że kumpel ma Pasata 2.0 TDI i pomimo, że drugi kolo z pracy też takiego ma to jednemu się pier*oli jak lato zradiem... a drugiemu nie.
I jaki z tego morał?
Żaden....
Zadbasz o auto, to się będzie psuło...
PS: Laguny i Alfy przynajmniej nie oszukiwały na stacjach diagnostycznych ze spalaniem i CO2 :)
Alfy są piękne, ponadczasowe moim zdaniem. Szwagier ma 156 i rzeczywiście jest dość awaryjna. Natomiast wygoda i wygląd to wynagradzają. I drodzy internauci, mówi Wam to Hondziarz :)
A GOlfy takie same, śmieszne, brzydkie :P
No ale serio, panowie.... zerknijcie na te wymienione auta i szczerze niech ktoś powie, że mu się nie podobają... trudno by było w mojej ocenie ;)
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 10 February 2017 2017 6:56
Hmmm spodziewałem się wysypu komentarzy fanboyów alfy. Pewnie wszyscy siedzą w warsztatach.
OdpowiedzHAHAHAHAHHA.
OdpowiedzHA.
O stary, ten dowcip opowiadali sobie żołnierze w okopach podczas pierwszej wojny światowej.
Powinieneś dostać złotą łopatę.
A widziałeś pod jakimkolwiek demotem o Alfach wysypu komentarzy? Oni kupują te samochody, bo im się podobają. Nie dlatego, bo są niezawodne.
Odpowiedz159, Giuletta, MiTo - znacznie mniej awaryjne niż niemieckie
Nie karm trolli. Nie wdawaj się z nimi w dyskusje na temat awaryjności Alfa Romeo. Największymi specjalistami w temacie awaryjności Alfa Romeo są właściciele niemieckich aut. I niech tak zostanie. Proponuję przytakiwać właścicielom Das Auto - tak Alfa to włoskie gówno, psuje się co dwie godziny i kończyć dyskusje. Pod demotami o niemieckich autach trwają niekończące się gównoburze. A pod demotami o Alfach cisza. Złośliwie można by wyciągnąć wniosek, że świadczy to być może o klasie ludzi wybierających poszczególne marki.
Kiedyś uważałem, że królową lawet jest Laguna II ale zmieniłem zdanie, gdy kuzyn kupił sobie alfe to nie ma miesiąca bez telefonu abym podjechał bo coś się spieprzyło ...
OdpowiedzTo ja zniszczę wasz już i tak śmieszny pogląd na auta i powiem, że kumpel ma Pasata 2.0 TDI i pomimo, że drugi kolo z pracy też takiego ma to jednemu się pier*oli jak lato zradiem... a drugiemu nie.
I jaki z tego morał?
Żaden....
Zadbasz o auto, to się będzie psuło...
PS: Laguny i Alfy przynajmniej nie oszukiwały na stacjach diagnostycznych ze spalaniem i CO2 :)
Lepiej pchać Alfę niż jeździć Golfem.
OdpowiedzAlfy są piękne, ponadczasowe moim zdaniem. Szwagier ma 156 i rzeczywiście jest dość awaryjna. Natomiast wygoda i wygląd to wynagradzają. I drodzy internauci, mówi Wam to Hondziarz :)
Odpowiedz@michallek91
Alfa 159, Brera, Giulietta, Gjulia.... bajeczne....
A GOlfy takie same, śmieszne, brzydkie :P
No ale serio, panowie.... zerknijcie na te wymienione auta i szczerze niech ktoś powie, że mu się nie podobają... trudno by było w mojej ocenie ;)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 February 2017 2017 6:56