Sowa: Co pan myśli, że jeśli nie podbijam karty w fabryce azbestu o siódmej, albo drutu, albo nie napie....lam datownikiem w listy na poczcie do szesnastej, to nie jestem w pracy? Kumasz pan to, czy masz pan za daleko do łba? Ja tutaj właśnie pracuję!
Patologia rośnie od czytania demotów? Ty chyba jakiś nienormalny jesteś. Patologia, to jest wtedy jak ojciec wraca do domu i wstawiony procentami bije swoje dzieci, które potem robią to samo w stosunku do swoich dzieci. To jest szerzenie patologii.
Sowa: Co pan myśli, że jeśli nie podbijam karty w fabryce azbestu o siódmej, albo drutu, albo nie napie....lam datownikiem w listy na poczcie do szesnastej, to nie jestem w pracy? Kumasz pan to, czy masz pan za daleko do łba? Ja tutaj właśnie pracuję!
OdpowiedzDzięcioł: A ja nie pracuję?
To ŚJ.
OdpowiedzA bez wulgaryzmów można napisać ?dlaczego Administratorzy zezwalają na szerzenie słownictwa rodem z rynsztoka?
OdpowiedzNie, nie można, bo bez wulgaryzmu to już nie byłby cytat ze świetnego "Dnia świra".
czytają to dzieci i potem patologia rośnie
Patologia rośnie od czytania demotów? Ty chyba jakiś nienormalny jesteś. Patologia, to jest wtedy jak ojciec wraca do domu i wstawiony procentami bije swoje dzieci, które potem robią to samo w stosunku do swoich dzieci. To jest szerzenie patologii.
patologia zaczyna się od czytania wulgaryzmów...I potem taki klnie jak szewc A społeczeństwo nie reaguje....
@pawel_wyrwas, ja kląć nauczyłem się w podstawówce i na podwórku.
Zwykle p. Sowa jest na nocnej zmianie wiēc pukam sąsaidki. Przerpaszam p. Sowa singiel?
Odpowiedz