Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
334 376
-

Zobacz także:


~delli
+8 / 12

Przed reformą każdy gadał, że 8 klasowa podstawówka była lepsza, teraz, że będzie gorsza. Świadczy to o braku własnego zdania ludzi w Polsce.

Odpowiedz
~dlaczego_pisowcy_zawsze_kłamią
+1 / 13

Po czym poznać pisowców? Po tym, że ciągle kłamią.

1. Nikt nie narzeka na 8-klasowe szkoły, 5-klasowe, 6-klasowe, ani nawet 13-klasowe. Wszyscy narzekają na ciągłe zmienianie szkolnictwa, przez co mamy patologię taką, że nauczyciele i uczniowie nie wiedzą co czeka ich za rok, a gdzie tam planować cokolwiek za 4-5 lat.

2. Nikt nie oburza się o to, że nie może wyciąć drzewka u siebie na działeczce. Wszyscy oburzają się, że są miasta, gdzie w ciągu godziny wycięto całe skwery drzew. I nie wnikam kto jest włascicielem danej działki. Fakt jest taki, że były drzewa, a teraz będą tereny na kolejne wierzowce. Całą sprawę dało się rozwiązać lepiej na milion sposobów. Nawet Wasz guru Jarosław przyznał, że "trochę" tego nie przemyśleli i ustawa będzie poprawiona - oczywiście po fakcie.

A co do idiotycznego argumentu "to działa prywatnego właściciela, więc może sobie wyciąć nawet i cały skwer": Ten "prywatny właściciel", gdy kupował tę działkę, wiedział, ze jest to skwer drzew. To nie jest tak, że przyszedl Pan i zasiał sobie drzewko, którego tego zły urzędnik nie pozwala mu ściąć. To były drzewa nierzadko sięgające wiekiem przed pierwszą wojnę światową. A więc nie, to nie "pan sobie zasiał i ściąć nie może", tylko kupił działkę leśną z doskonałą wiedzą jak ona wygląda, oraz że ścinać jej nie może. I TAKI STAN ZAAKCEPTOWAŁ KUPUJĄC JĄ. To właśnie nagłe zezwolenie mu na coś, czego nie mógł (a co zaakceptował mimo wszystko kupując taką działkę) było ZŁAMANIEM UMOWY na korzyść właściciela, a na niekorzyść całego narodu.

Gdy Was "złe zagraniczne koncerny wykorzystują do pracy niewolniczej" i "wywożą pieniądze z Polski do kieszeni prywatnych biznesmenów", to się wielce oburzacie. Natomiast gdy prywatny biznesmen wycina drzewa z połowy miasta, to "hura, dobrze jest, tak miało być". Już teraz 200 tysięcy osób rocznie umiera z powodu złej jakości powietrza w tym zasyfionym kraju. Gdy wasze dzieci będą miały raka płuc, to podziękujcie swojemu prezesowi.

Podsumowując:
1. ZMIANY w szkolnictwie (nie ważne w którą stronę) są zawsze złe.
2. Własciciele wielkich skwerów drzewnych w miastach znali stan prawny kupująć działkę i zaakceptowali go.
3. Aktualnie włąsciciele BYŁYCH wielkich skwerów drzewnych pomnożyli swoje majątki, bo ich działki zyskały miliardy na własności. To trafi do prywatnej kieszeni kosztem zdrowia całego narodu. Zapewne w tych miejsca powstanie kolejna Biedronka, czy Tesco, bo taki "pan kaziu" sprzeda ten BYŁY skwer właśnie wielkim koncernom zagranicznym (bo najpewniej dadzą najwięcej kasy). Pan Kaziu wyniesie się z kraju na jakąś Dominikanę, gdzie będzie sączył drinki do końca życia, a Ty tyraj w tym cudownym kraju aż dostaniesz raka płuc i zdechniesz.

~UwielbiamMerytoryczneDyskusje
-1 / 3

Ten bohater, co minusuje powyższą wypowiedź, potrafi napisać coś mądrego, czy tylko standardowe na demotywatorach "Nie znam się i nie mam niczego mądrego do powiedzenia, ale dam Ci minus, bo tak"?

M magggd
-3 / 9

@Glaurung_Uluroki - swoim potomkom gdzie pokażesz las? Obowiązkowe wycieczki do Rosji? Obydwie te reformy są daremne!

Odpowiedz
M mwa
+1 / 5

@magggd
Prawo do wycinki NIE DOTYCZY lasów ( nawet prywatnych ). Dotyczy działek rolnych i budowlanych. Lasy są chronione bo większość należy do państwa - i teraz sprawdź która partia chciała umożliwić sprzedaż lasów a która do tego nie dopuściła.

M mwa
+4 / 6

Problem wycinki drzew jedynie udowadnia jak zamordystycznym i zgnojonym społeczeństwem dalej jesteśmy, mimo 25 lat niepodległości. I co najciekawsze inklinacje do decydowania o czyjejś własności najmocniej odzywają się w tej części społeczeństwa która uważa się za postępową i nowoczesną.
Oczywiście te inklinacje dotyczą wyłącznie szarego Kowalskiego, bo jak wcześniej urzędnicy wycinali nawet 200-letnie dęby to odzew był prawie żaden.

Odpowiedz
~tak_się_pytam
-3 / 3

@mwa Jakieś przykłady kiedy wcześniej urzędnicy wycięli cały skwer starych drzew (i ZDROWYCH, co ważne, bo chore drzewa wycina się regulanie) ? Czy po prostu piszesz z tyłka, jak to na ogół na demotkach bywa?

M mwa
+1 / 3

@~tak_się_pytam
Ale zdajesz sobie sprawę że owe sławetne "osłabiony układ korzeniowy" można napisać zawsze, bo nigdy nie masz pewności że drzewo wytrzyma dowolną burzę? I dlatego konserwator przyrody, który oczywiście jest urzędnikiem, może ZAWSZE w pozwoleniu na wycinkę napisać że drzewo było chore?

Tu masz przykład wycinki wprawdzie na prywatnym terenie, ale za pozwoleniem urzędników:
http://tygodnikkrag.pl/cms/siedlisko/2017/02/wycinka-300-drzew-pod-siedliskiem/
"..– Odpowiadając na wniosek informuję, że zostało wydane zezwolenie na usunięcie drzew na dz. nr 1176 i 1148/1 obręb Bielawy..."

Jak to wygląda w praktyce, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach? Przedsiębiorca kupuje ziemię z drzewami. Składa wniosek o wycinkę - oczywiście odmowa. No to zaczyna kombinować jak urzędasowi dogodzić - a tu zatrudni córeczkę na dobrze płatnej posadzie, a to zleci przepłacone zlecenie dla firmy zięcia, a to opłaci artykuł w gazecie w którym wychwala władzę pod niebiosa i ze łzami zachwytu w oczach opowiada jaka to ona jest wspaniała. Po roku, dwóch takiego podlizywania się władza uznaje że gość jest dostatecznie zgnojony i dostrzega że inwestycja jest korzystna dla lokalnej społeczności i na tej podstawie łaskawie wydaje zgodę na wycinkę.

~tak_się_pytam
0 / 0

@mwa Ja nie twierdzę, że nie ma korupcji. Ale czy występowanie korupcji usprawiedliwia zezwolenie na nielegalny (dotychczas) proceder? To może zaligalizujmy kradzież, bo przecież ludzie czasem kradną.
Zakaz wycinania drzew powstał WŁAŚNIE PO TO, aby nagle nie zniknęło 80% drzew w mieście. W gestii urzędników pozostawiono wydanie zgody na podstawie opinii ekologicznej, czy wycięcie danego drzewa zrobi krzywdę naturze, czy nie. Prawdą jest też, że wielu urzędników pracuje w urzędzie "po znajomości", kompletnie nie znając się na swojej robocie. A to skutkuje wadliwymi, czy wręcz po prostu złymi, decyzjami (odmowa w przypadku, gdy ktoś chce ściąć drzewo, które zasiał jego ojciec). Jednak nie można wylewać dziecka z kąpielą! Wystarczyło zmienić domyślny stan decyzji, a więc zamiast "prośby o zgodę", powinna być prośba o "potwierdzenie legalności" wycinki. Różnica jest taka, że w drugim przypadku zapisałoby się przypadki, w których wycinka nie jest możliwa (mały stan drzewny w miejscowości, drzewa priorytetowe, drzewa w strategicznym miejscu). I jeśli ktoś nie łapałby się w żaden 'zakazany' punkt, wycinka byłaby z automatu akceptowana. Innymi słowy: Urzędnik musiałby wykazać, że wycinka nie jest możliwa, bo łapie się w któryś punkt ustawy. Aktualnie jest tak, że urzędnik może napisać cokolwiek w uzasadnieniu, więc taki urzędnik pisze sobie papier odmowny z jakimś uzasadnieniem z tyłka, po czym wysyła go każdemu petentowi - zapewne nawet bez czytania jego wniosku.

Trzeba zwalczyć patologię w urzędach i zatrudnianie po znajomości. Wtedy będzie NORMALNIE, czyli każdy będzie mógł sobie wyciąć drzewa, które nikomu nie są potrzebne.
A nie wycinać 90% drzew z miast pod nowe supermarkety.

M mwa
-1 / 1

@~tak_się_pytam
Ale ten preceder jest nielegalny tylko w Polsce, dopiero od paru lat i godzi w podstawowe prawo wolnego obywatela do zarządzania swoim majątkiem. Porównywanie go do zakazu kradzieży jest absurdalne ( zakaz kradzieży chroni nasze prawo do dysponowania swoją własnością a zakaz wycinki je narusza ).
O zieleń w miastach ma dbać urząd miasta tworząc na SWOIM terenie parki czy skwery a nie zmuszając ludzi do posiadania drzew na terenie będącym ich własnością za który na dodatek muszą płacić podatki.
Weź zobacz sobie mapę dowolnego polskiego miasta - tereny zielony to głównie tereny miejskie.
I proszę nie wygaduj głupot o 80% czy 90% wyciętych drzew - polecam spacer po najbliższym osiedlu domków - przekonasz się że drzewa stoją i mają się dobrze. A najlepszą metodą na zachęcenie ludzi do sadzenia większej ilości drzew jest zapewnienie ich że gdy z jakiegoś powodu będą chcieli je wyciąć to żaden urzędas nie będzie ich za to karał.
I najważniejsze - jak wyobrażasz sobie walkę z korupcją bez usunięcia jej głównej przyczyny - czyli uznaniowości w decyzjach urzędników?!

~sjdkbvkd
0 / 0

Likwidacja gimnazjów podoba mi się, ale to co durna Andzia zrobiła z podstawą programową woła o pomstę do nieba!

Odpowiedz
M magggd
-1 / 1

@Glaurung_Uluroki ja mam tyle wspólnego z komuną co Ty z inteligencją! Choć przyznać muszę, że Twoi zleceniodawcy wszystko robią, aby wprowadzić w życie wszelkie zasady z tamtego okresu! Nie obchodzi mnie Twój las! Wku..... mnie fakt, że wycięto mi stary bukowy park :/

Odpowiedz