Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
599 617
-

Zobacz także:


Symulakr
+20 / 36

Zastanawia mnie skąd ta presja na pokoleniu 89 plus, by iść w ślady poprzednich generacji. Jak bardzo jest to uwarunkowane socjologiczne, psychologicznie, a nawet systemowo. Każdy ma własne zainteresowania, bo każdy inaczej rozwija się pod innymi aspektami, które przez własne, aprioryczne sądy i empiryczne interakcje z dowolnymi aspektami. Presja ze strony pokolenia wychowanego zazwyczaj w komunie wynika jedynie z jej egzystencjalnej jałowości i percepcyjnego daltonizmu, który wręcz despotycznie chce ograniczyć nowemu pokoleniu horyzonty i tłamsić marzenia dla połechtania swojego szczątkowego ego. Szczątkowego, bo zapewne nie pamięta i nie wie kim mógłby być gdyby nie dane okoliczności. Dzisiejsze czasy sprzyjają dłuższemu życiu, wolniejszemu starzeniu się co daje możliwości na wolniejsze dorastanie. I nie ma w tym nic złego. Bo zanim ruszy się w życie, w jego gorzkie elementy warto zbudować swoje marzenia, osobowość, bo to pomaga nawet przy zdobywaniu doświadczenia Nie jest niczym budującym gnić w okopach jak pokolenie dziadów czy przewijać pieluchy w wieku 20 lat, bo co to wnosi do życia? Nawet jak ktoś ma 40 lat i ma pasję w oglądaniu anime to jego sprawa . O ile tonie jedyna pasja nie widzę w tym nic negatywnego. Pod społeczną presją nie należy się uginać tylko pokazać jej środkowy palec, bo oferuje jedynie prozaiczną płyciznę.

Odpowiedz
BlueAlien
0 / 12

@Symulakr ogolnie racja, dodam jeszcze ze pewnie chodzi o to, ze mniej dzieci = nizsze emerytury :D a dzieciaci chcą by niedzieciaci płacili specjalne podatki, bo nie maja wydatków zwiazanych z dziecmi jak dzieciaci wiec stać ich na to na co nie stac dzieciatych. No i oczywiscie marudzenie o emeryturach. Dla mnie jak ktos chce miec dzieci, niech ma i sie nie wtrąca w zycie innym, to samo ci co wolą ogladac anime :)

"Każdy ma własne zainteresowania, bo każdy inaczej rozwija się pod innymi aspektami, które przez własne, aprioryczne sądy i empiryczne interakcje z dowolnymi aspektami. "
Które co?

Spytam tylko o jedno:

Symulakr
+6 / 12

@BlueAlien Trochę nie zrozumiałem co powinienem ci wyjaśnić, bo o jedną rzecz chcesz spytać, jednak nie napisałaś o co.

Symulakr
+1 / 9

@binka02 gdyby nie nonkonformizm młodego pokolenia wobec starszej generacji nadal wynalazek ognia byłby przełomem, który zamyka dzieje ludzkości. Tak bardzo piętnuje się bunt, który jest katalizatorem zmian. Młodość potrzebuje, że tak się wyrażę kolokwialnie "mądrzejszej wersji siebie", a nie wiedzy starych pokoleń, której ceną jest zrezygnowanie ze swojej koncepcji i planów.

~badumccc
+1 / 1

@Symulakr masz rację należy zwracać uwagę na to kim jesteśmy, a nie na to jakimi chcą nas inni. Problem pojawia się wówczas, gdy osobnik z takim trybem życia w pewnym wieku dochodzi do wniosku, że chce przewijać pieluchy no, ale biologii się nie oszuka. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni po 30 mają większe problemy z płodnością i znalezieniem partnera/partnerki (brak czasu i wzrost wymagań względem innych co jest normalne, bo młodzi nie pomyślą poważnie o przyszłości - aspektach przyziemnych szukając miłości). Oczywiście to kwestia indywidualna zależna od genów, wewnętrznego zegara biologicznego, trybu życia, stresu, używek, wyniszczenia organizmu itp. itd. Oczywiście nie każdy chce być matką/ojcem, ale później nie można mieć pretensji do świata, że trudniej założyć rodzinę. Trzeba wziąć odpowiedzialność za swoje życie.

BlueAlien
-1 / 13

I kij z nimi. Ja tez wole grac czy ogladac anime (czasem) niz płodzic dzieci. Nasz wybór. Nikt nam za to krzywdy nie zrobi.
Śmieszą mnie tylko ludzie, którzy wiedząc, ze nie chce miec dzieci, z góry określają mnie jako egoistkę dla ktorej hedonizm jest najważniejszy, nie wie co to jest miłość, nie ma w zyciu zadnych wartości poza zabawą i szczesciem, nie wie ze związek to nie tylko przyjemnosci ale i obowiązki, jest głupia i żałosna, prawdopodobnie sie myli, nie chce wykonywac swoich obowiązków, nie wie do czego została powołana/stworzona, jest ofiarą jakiegoś (?) systemu, ze jestem niezdolna do poświęcen i empatii oraz niedojrzała emocjonalnie. I to jest najbardziej smutne.

Ktoś kto nie chce mieć dzieci nie jest od razu psychopatą! Ktos ma inne priorytety czy rozrywki w zyciu i ma do tego prawo. Po co se komus wstrącać w zycie?

Odpowiedz
~1ert
+4 / 8

@BlueAlien Bo to prymitywne orangutany.

N Nuncjusz
-4 / 14

@BlueAlien Skoro nie rodzina, to jaki jest ważniejszy sens w Twoim życiu?

BlueAlien
-2 / 6

@Nuncjusz ja bym wolała zadać pytanie: dlaczego ludzie uważają,, ze najważniejszym celem człowieka jest rozmnażanie sie?

Tak samo jak z pytaniem z gupimi pytaniami pokroju "dlaczego nie chcesz mieć dzieci?"
Równie dobrze ja moge zapytać "a ty dlaczego chcesz miec dzieci?"
I nagle kazdy "no wiesz jak mozesz?"

A no.

Moim celem jest poznanie świata, nauczenie sie go, zrozumienie. Moze zrobienie cos dla niego, jesli bedzie taka możliwośc (sama nie zdziałam za wiele) ale i tak najpierw musze go poznać.
Dzieci zaś są jak kula u nogi.

D doflamingo1993
0 / 4

@BlueAlien
Może tu chodzi o to, że skoro ludzie dali tobie życie to ty powinnaś z wdzięczności zrobić to samo. Gdyby twoi rodzice byli tacy jak ty i nie chcieli dzieci wtedy nie byłoby ciebie, nie miałabyś marzeń o poznaniu świata, nauczeniu się go. Może twój syn albo córka też chcieliby poznać świat?

BlueAlien
+1 / 3

@doflamingo1993 najgłupsze argumnty jakie mozna wymyslic, swiadczące o miałkości osoby je wypowiadająej :D

"Gdyby twoi rodzice byli tacy jak ty i nie chcieli dzieci wtedy nie byłoby ciebie, nie miałabyś marzeń o poznaniu świata, " - i co z tego? nie byloby mnie, było by mi to więc obojętne. Nie miałaym czego żałować (co innego teraz, gdy juz te marzenia mam i wiem co by bylo gdyby mi je zabrano). Jak mozna przezywać coś nie bedac jeszcze na swiecie? A teraz gdy jestem nadal wiem ze wtedy by mi to zwisalo. A teraz czasu nie cofne i tak :) Wiec czemu ty mi to mowisz? Co to ma znaczyc w ogole?

"skoro ludzie dali tobie życie to ty powinnaś z wdzięczności zrobić to samo" - eee? Kolejny idiotyczny argument. Człowiek A daje mi zycie. Z wdzięczności za to ja dam zycie człowiekowi B. Co człowiek A ma z tego ze zyje czlowiek B? Nic. To juz samo z siebie sie wyklucza jako odwdzięczenie sie. Odwdzięczyc sie za zycie moge człowiekowi A np pomagając mu na starośc - wtedy logiczny sens i wartośc beda zachowane. Nie mowiac o tym, ze ja tez sie na swiat nie pchałam, rodzice mnie chcieli to mnie stworzyli, ja na to wpływu nie mialam wiec za co mam byc wdzieczna?

"Może twój syn albo córka też chcieliby poznać świat?" -skoro nie ma ich na swiecie to jak mogliby coś chcieć? HAHA!!

Oj dziecioluby mają jakieś problemy z logicznym mysleniem xd

Kij ze ja nie chce dziecka, na mam je na siłe rodzic... Gdzie tu sens gdzie logika?

Nigdy nie zrozumiem tego idiotycznego myslenia... Co ludzie sobie wyobrazają podając tak głupie argumenty? To ze mnie ktoś urodził nie znaczy ze sama mam być matką. Idąc taka logiką to skoro chłopak kupi mi prezent, to ja mam kupić prezent z wdzięcznosci innemu facetowi ;)
Ten argument to nie argument, tylko jak to mowia tonący brzytwy sie chwyta. Brak argumentu za tym by mnie przekonac do rodzenia dzieci, wiec wypisuje sie juz byle co byle bylo. Nie ważne jest wiec to ze ja dziecka nie chce, nie ciagnie mnie do tego i byc moze nawet bym go nie pokochała gdyby sie urodzilo. Wazne ze skoro ja sie urodzilam to ja tez mam dzieci robic, chocby na siłe. Niech beda zaniedbnae niepotrzebne i nie kochane, ale musza sie urodzic, bo przeciez mnie tez ktos urodził. Najbardziej niedoyebany argument świata. Wypieprzać mi z takimi argumentami :D

~Normalny_Obserwator
+2 / 2

@doflamingo1993 Twoje stwierdzenie zakłada dług wsteczny: Rodzice (wg Ciebie) wytworzyli u Ciebie dług, jakie musisz teraz spłacić, a wytworzyli go nie tylko bez porozumienia z Tobą, ale i w swoim prywatnym celu. To tak, jakbym ja wziął kredyt na samochód, a po paru latach przekazał Ci go (nie pytając, czy go w ogóle chcesz) i kazał Ci spłacić go w banku.
Żaden czowiek nie prosił się rodziców o życie zanim żyć nie zaczął. Rodzice z prywatnych pobódek stawiają człowieka przed faktem dokonanym, a następnie oczekują od niego jakoś krzywo rozumianej wdzięczności. I to nawet, jeśli życie tego człowieka wygląda jak jedno wielkie pasmo nieszczęść i smutków.

Smiesz1
0 / 0

@BlueAlien Zgadzam się z Tobą w 100%. Tez mi rodzina bez przerwy mowi, ze mam miec dzieci. Ich arguemnt "bo nie bedzie kto mial dbac o Ciebie na starość". No kurka wodna, racja wezme na siebie 23 lata zobowiazania, a jeszcze jak mi mowia, ze mam miec co najmniej 3 dzieci to moze i 30 lat zobowiazania, zeby przez ostatnie 5 lat zycia mogly sie mna opiekowac, co zreszta wcale nie jest pewne ze będą.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 March 2017 2017 11:35

BlueAlien
0 / 0

@Smiesz1 mi juz nawet przestala o to rodzina głowe zawracać, ale co smieszniejsze, na innych forach napisali tak o mnie, jak w moim poście wyżej :D to sie nazywa dopiero zyebanie umyslowe xd

~Raeyhest
+10 / 12

Wolę siedzieć przed kompem robiąc nic niż dać się głupkowato zabić albo zmarnować sobie obecny etap życia strzelając komuś przypadkowego bachora. Zanim ktoś powie: "Ygh, twoi rodzice też tak myśleli!" - nie, nie zrobili mnie w wieku 18 lat, jak większość dzisiejszych par. O ile tak późno. 29 lat to już lepiej.

Odpowiedz
~deremuuu
+1 / 1

Masz rację moim osobistym zdaniem tak po 25 latach można myśleć o zakładaniu rodziny (nie za szybko, nie za późno). Po 32 roku życia to już troszkę za późno i gwarantuję zacznie się desperacja. Jednak odgraniczmy dwa przypadki. Dla mnie bez problemu jak ktoś ogląda to anime, czy czyta mangi jeśli z charakteru jest dojrzały - potrafi coś załatwić w Urzędzie, wie jak rozlicza się PIT, nie żyje w innym świecie itp. Jeśli ktoś dąży do osiągnięcia stanu jak te oblechy po 50-tce w Japonii co ślinią się do panienek z monitorów, bądź zatrzymali swój rozwój społeczny/emocjonalny itp. na poziomie 15 latka. Temu mówię nie.

N Nuncjusz
-2 / 12

Wydaje się, że kiedyś ludzie mieli jakiś cel w tym co robią, a dziś dużo więcej osób dryfuje przez życie bez celu. Pozostają im tylko bezproduktywne przyjemności, które nawet nie dają pełni szczęścia, co widać po wątpliwościach. Może należy się zastanowić dokąd zmierza cywilizacja.

Odpowiedz
~sdfsdfsdf34535453
0 / 2

@Nuncjusz wiesz, ale tam gdzie nie ma tych "dryfujących przez życie" jest więcej konfliktów czy rasizmu. Taka jest prawda. Tacy Żydzi, Chińczycy, Koreańczycy Płn, czy Muzułmanie od urodzenia mają zapewniony cel w życiu. A jakimi są ludźmi? Posiadają pełnię życia?

filozof21
+1 / 1

Masz rację, tylko pytanie dlaczego tak jest? Ja myślę, że dzisiaj wbrew logice więcej jest ludzi nieszczęśliwych, którzy od rzeczywistości uciekają w marzenia. Mało ludzi potrafi się cieszyć z małych rzeczy, wszyscy chcieli by robić kariery, być ważni, imponować innym... A jak to się okazuje za trudne, popadają w apatię.

janota241
0 / 0

not even power level

HuecoMundo
+1 / 1

Najśmieszniejsze jest to że tę presję na młodych ludziach dają ci ludzie, którym żal tyłek ściska że ktoś działa inaczej niż według ogólnego, narzuconego przez społeczeństwo schematu.

Odpowiedz
~yolooo
+1 / 1

@HuecoMundo tyle z tego pożytku, że przynajmniej myślą po swojemu, i dobrze.

G glus_eli
+1 / 3

Przestań. Wojny nie ma i miejmy nadzieję, że nie będzie. Małżeństwo w dzisiejszych czasach? Z punktu widzenia mężczyzny, nieopłacalne ryzyko. Trafić na wartościową kobietę coraz trudniej, a w przypadku niepowodzenia tracisz wszystko, a jeszcze przez kupię lat płacisz alimenty. Zobacz ile jest teraz rozwodów, a ile było 30 lat temu. Na miejscu mojego syna nie żeniłbym się.

Odpowiedz
~tak_to_tutaj_jest
0 / 0

@glus_eli Jak zwykle na demotkach, dostałeś minus od jakiegoś anonimowego bohatera za napisanie prawdy.

HuecoMundo
0 / 0

@glus_eli " Zobacz ile jest teraz rozwodów, a ile było 30 lat temu. Na miejscu mojego syna nie żeniłbym się."
Rozwodów było w tamtym czasie mniej bo większy ostracyzm społeczny był narzucony na baby ze względu na skutki rozwiązłości kobiet(ciąża, choroby weneryczne i inne sprawy) i na trwanie w małżeństwu z rozsądku. Teraz z coraz większymi przywilejami dla kobiet i coraz większą tyranią po rozwodową i prawną dla mężczyzn liczba rozwodów będzie coraz większa a chętnych na ślub będzie coraz mniej.
P:S: Ja też widząc co się dzieje z babami i to jak kończą Beta-dostarczyciele gdy się ożenią z babami, które za młodu nimi pogardzały nie mam zamiaru nakładać na siebie kaganiec zwany "małżeństwem"

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 13 March 2017 2017 17:14

~aaa333
-1 / 1

@HuecoMundo "Ja też widząc co się dzieje z babami i to jak kończą Beta-dostarczyciele gdy się ożenią z babami, które za młodu nimi pogardzały nie mam zamiaru nakładać na siebie kaganiec zwany "małżeństwem" interesujące, bo przyznałeś jakiego typu podobają ci się dziewczyny/kobiety. Plus za to, że jesteś tego świadomy i wiesz co się będzie z tym wiązało w przyszłości. Jednak nie uważasz, że tutaj winne nie tylko są te "baby", ale mężczyźni twojego pokroju, którzy są ich (kobiet z takim podejściem, charakterem) adoratorami (choćby tylko w umyśle)? Gdyby jednak młodzi chłopacy zaczęli więcej myśleć mózgiem niż dolną partią ciała to małżeństwo okazałoby się najlepszym wyborem w ich życiu. Wiem to po sobie - bo na tym świecie jest sporo fajnych kobiet i mężczyzn. Tylko część społeczeństwa jest egocentryczna - ich tok myślenia i wybory są zawsze dobre, tylko źli są ludzie którzy nie chcą się do ich poglądów dostosować. W takim wypadku puszczalska baba jest zła. Przecież ona mi się podoba, a wiedząc, że pałam do niej uczuciem powinna od tak się dla mnie zmienić. Oczywiście to nie ja powinienem przejrzeć na oczy i zadać sobie pytanie dlaczego przyciągają mnie tego typu kobiety? Przemyśleć, że mentalnie taki chcę być, aby po prostu mieć powód do narzekań oraz plucia jadem na innych (przecież to nasz narodowy sport)? Jak to inaczej wytłumaczyć?

HuecoMundo
0 / 0

@aa333 "interesujące, bo przyznałeś jakiego typu podobają ci się dziewczyny/kobiety. Plus za to, że jesteś tego świadomy i wiesz co się będzie z tym wiązało w przyszłości." Nie podobają mi się dziewczyny, które najpierw gardzą tzw przegrywami a jak tracą urodę lub jak słyszą presję od rodziny kiedy się ożenią to szukają kandydatów na mężach wśród tej grupy przegrywów, którą pogardzały ale oni dzięki zasobom będą Beta-dostarczycielami zasobów i uratują ich od łatki starej panny.
"Jednak nie uważasz, że tutaj winne nie tylko są te "baby", ale mężczyźni twojego pokroju, którzy są ich (kobiet z takim podejściem, charakterem) adoratorami (choćby tylko w umyśle)?"
Baby są w większości winne bo ich hipergamiczna podświadomość nad którą nie mają kontroli każe szukać faceta pewnego siebie, z dużą ilością testosteronu, nie dającego się wejść na łeb i nie będącego pantoflarzem jako dostarczyciela emocji lub materiału genetycznego dla przyszłego dziecka.
Tacy jak ja nie są temu winni, pod warunkiem że nie są pantoflarzami i nie słodzą im za dużo.
"Gdyby jednak młodzi chłopacy zaczęli więcej myśleć mózgiem niż dolną partią ciała to małżeństwo okazałoby się najlepszym wyborem w ich życiu. Wiem to po sobie - bo na tym świecie jest sporo fajnych kobiet i mężczyzn. Tylko część społeczeństwa jest egocentryczna - ich tok myślenia i wybory są zawsze dobre, tylko źli są ludzie którzy nie chcą się do ich poglądów dostosować."
"Małżeństwo" i "najlepszy wybór" to akurat pojęcia ze sobą sprzeczne i nie pasujące do siebie, bo mało która baba czy facet są w monogamicznym małżeństwie zadowoleni na tyle by nie szukać zdrady.
Również dobrze mogę napisać że gdyby młode dziewczyny zaczęły myśleć rozumem a nie dolną partią ciała to nie byłoby czegoś w rodzaju MGTOW i nie byłoby tylu zdesperowanych samiczek, szukających providera do którego nie mają żadnego pociągu. To parafraza niektórych twych słów. Resztę wywodów przemilczę, bo to bełkot nie lubiącej prawdy o sobie kobiety.

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 14 March 2017 2017 17:22

P PanKebab
+1 / 1

Nie jestem lekarzem czy coś ale na moje oko masz wykręcony kark.

Odpowiedz
Smiesz1
0 / 0

@PanKebab Wcale nie mowil, ze zyje.