@belferka Ojej, czyścioszka się znalazła. Bąki też puszczasz tylko na balkonie?
Mieszkam sam, palę sporo i pozwalam sobie na palenie w domu. Mimo wszystko dbam o dobrą wentylację, materiały mało pochłaniające zapachy i ogólną czystość w domu. Jest różnica między zatęchłym pomieszczeniem zadymionym jak podrzędny bar, a lekkim zapachem dymu i drewna jak w starych gabinetach. No ale komu ja tłumaczę, przecież najlepiej nie korzystać z własnego domu wedle uznania, tylko wysterylizować chemią i cieszyć się szpitalnym klimatem.
@rafal1901 To musisz trochę się historii pouczyć… Pierwsze gumki (do ścierania węgla, potem też grafitu) były z chleba, takiego prawdziwego – brało się środek, ugniatało i była gumka. Dlatego teraz gumka do miękkich ołówków nazywa się "chlebowa". Poza tym na chlebie się hodowało białą pleśń (penicylinę) używaną do leczenia ran – zagniatając chleb z pajęczyną. Chleb który zrobił się czerstwy przerabiano na kwas chlebowy. Szacunek do chleba nie oznacza przecież że musisz go zjeść i zlizać okruszki ze stołu, tylko żeby go nie marnować.
@rafal1901 Ponadto chleb jest takim samym produktem jak każdy inny. Wyprodukowanie kromki chleba jest bardziej ekologiczne niż wyprodukowanie jakiegoś sztucznego tworzywa nadającego się do tego celu z substancji ropopochodnych.
większośc nie do końca opisana ale żeby żelatyną lustro, a roztrzepanym jajkiem skórzane ubrania? sorry ale te porady tworzył troll albo jakaś wredna istota
jesli ktos jest tak oblesny, ze pali pety w domu, to raczej pozbywaniem sie ich smrodu sie nie interesuje
Odpowiedz@belferka Ojej, czyścioszka się znalazła. Bąki też puszczasz tylko na balkonie?
Mieszkam sam, palę sporo i pozwalam sobie na palenie w domu. Mimo wszystko dbam o dobrą wentylację, materiały mało pochłaniające zapachy i ogólną czystość w domu. Jest różnica między zatęchłym pomieszczeniem zadymionym jak podrzędny bar, a lekkim zapachem dymu i drewna jak w starych gabinetach. No ale komu ja tłumaczę, przecież najlepiej nie korzystać z własnego domu wedle uznania, tylko wysterylizować chemią i cieszyć się szpitalnym klimatem.
Zamiast sody (pozbywanie się zapachu z butów) można użyć "drewnianego" żwirku dla kota. Przy okazji wyciągnie wilgoć z butów :-)
OdpowiedzUwielbiam galerie tego typu. Mam niezły ubaw.
OdpowiedzWiększość przydatna, dzięki. Fajnie by wydać książkę na temat takich "porad babci", ja bym kupiła
Odpowiedz@astrosalus jest taka książka... i to nie jedna...
Chyba kogoś posrało by chleb wykorzystywać do innych celów niż jedzenie.
Odpowiedz@rafal1901 To musisz trochę się historii pouczyć… Pierwsze gumki (do ścierania węgla, potem też grafitu) były z chleba, takiego prawdziwego – brało się środek, ugniatało i była gumka. Dlatego teraz gumka do miękkich ołówków nazywa się "chlebowa". Poza tym na chlebie się hodowało białą pleśń (penicylinę) używaną do leczenia ran – zagniatając chleb z pajęczyną. Chleb który zrobił się czerstwy przerabiano na kwas chlebowy. Szacunek do chleba nie oznacza przecież że musisz go zjeść i zlizać okruszki ze stołu, tylko żeby go nie marnować.
@rafal1901 Ponadto chleb jest takim samym produktem jak każdy inny. Wyprodukowanie kromki chleba jest bardziej ekologiczne niż wyprodukowanie jakiegoś sztucznego tworzywa nadającego się do tego celu z substancji ropopochodnych.
większośc nie do końca opisana ale żeby żelatyną lustro, a roztrzepanym jajkiem skórzane ubrania? sorry ale te porady tworzył troll albo jakaś wredna istota
Odpowiedz